Strona główna serwisu Gazeta Policyjna

Etyka to nasza codzienność

O 20-leciu zasad etyki zawodowej policjantów, nieustającej potrzebie dialogu i skromnych obchodach jubileuszowych z pełnomocnikiem Komendanta Głównego Policji ds. ochrony praw człowieka mł. insp. Krzysztofem Łaszkiewiczem rozmawia Izabela Pajdała.

Rok 2023 jest rokiem jubileuszowym 20-lecia etyki zawodowej. Dlaczego taka data i jak będzie on przebiegał?

Przyjęcie roku 2023 jako daty jubileuszowej jest umowne i wynika z podpisania 31 grudnia 2003 r. zarządzenia Komendanta Głównego Policji nr 805. Ktoś może podać argument, że zarządzenie weszło w życie 1 stycznia 2004 r. Prawda. Sam też miałem wątpliwości czysto formalne. Istotne jest jednak, że nie była to kwestia samego wprowadzenia aktu w życie, ale procesu budowania tych zasad. Ówczesny komendant główny Policji gen. insp. Leszek Szreder nie tylko podpisał ten dokument, lecz także był opiekunem tego procesu.

Ta data jest dlatego, że bardzo ważne było to, iż pojawił się podpis, tak naprawdę pod dyskusją środowiskową, pod długimi sporami dotyczącymi tego, co tam ma być, w jakiej kolejności i jak nazwać poszczególne zasady. Pamiętam te spory, też opiniowałem te zasady i było wówczas wiele wątpliwości. O pewnych kwestiach zbyt mało się myślało, np. o pracownikach Policji.

Miło, że teraz jest ta refleksja. Etyka zawodowa obowiązywała policjantów również w II RP. Nie był kuszący powrót do tych przykazań?

Gdybyśmy wzięli pod uwagę podpisane w 1938 r. przez komendanta gen. bryg. Józefa Kordiana Zamorskiego przykazania policjanta, to obchodzilibyśmy 85-lecie kodeksu etycznego. Absolutnie nie skreślamy postanowień Policji Państwowej i dorobku poprzedników. Dziś trudno jednak byłoby przestrzegać przedwojennego kodeksu ze względu na zmiany kulturowe i społeczne. Tą datą  chcemy uczcić pojawienie się tego, znanego wszystkim policjantom i policjantkom, zarządzenia i przypomnieć o nim jako o pewnym rodzaju przesłaniu i służebności Policji oraz sprawić, żeby ten jubileusz stał się przyczynkiem do refleksji i rozmowy o zasadach etyki.

Jak tworzył się ten dokument?

Już wtedy, 20 lat temu, były osoby w Policji, które zajmowały się ochroną praw człowieka, choć nie nazywały się jeszcze pełnomocnikami. Praca w zespole tworzącym obowiązujące zasady wymagała obycia nie tylko etycznego, deontologicznego, lecz także dużej wiedzy ogólnej. Nie mogliśmy podpatrzeć tego u innych służb mundurowych, bo po prostu nie mieli wypracowanych zasad etyki. Na czymś trzeba było się oprzeć, stąd też mamy wcześniejsze dokumenty o charakterze międzynarodowym, takie jak „Deklaracja o Policji” i „Kodeks postępowania funkcjonariusza porządku publicznego”. Na ich podstawie powstał akt prawny, który w sposobie zapisywania poszczególnych paragrafów też różni się od takiego typowego aktu technicznego czy organizacyjnego, bo jest to zbiór powinności oparty na naszych tradycjach, podejściu demokratycznym, prospołecznym, do odnoszenia się do siebie nawzajem. Powstał wówczas jeden z trwalszych aktów podpisanych przez komendanta głównego Policji. Tak się utrwalił w środowisku, że jakakolwiek próba dyskutowania o zmianie tego zarządzenia to niemalże zamach na ten przepis, co dobrze świadczy o przepisie i jego autorach. On ma już swoje lata i myślę, że dyskusja wokół niego jeszcze się potoczy.

A jak będzie wyglądał ten jubileuszowy rok?

Chciałbym, żeby środowisko policyjne, każdy kto służy, pracuje, zauważył ten jubileusz. Moim celem jest, aby choć minimalnymi środkami dotrzeć do świadomości policjantów i policjantek z informacją, że mamy rocznicę wielkiej radości, że mamy bardzo dobrze oceniany, również na arenie międzynarodowej za kompleksowość, kodeks etyki zawodowej. Opracowaliśmy wspólnymi siłami harmonogram wydarzeń, który zawiera 20 zadań o różnym stopniu zaangażowania i widoczności. Wszystkie garnizony współpracowały w tworzeniu tego harmonogramu, którego już sama idea ma być etyczna, ma zachęcać do lepszego rozumienia etyki i prowokować do rozmów. Stąd też apel do Czytelników o włączanie się w te obchody i rozmowy.

Bo przecież etykę należy pojmować bardzo szeroko, to jest Wasze bohaterstwo, wolontariat, pomoc ludziom i zwierzętom, krwiodawstwo, wspieranie policyjnej fundacji wdów i sierot po poległych policjantach, to jest takie codzienne funkcjonowanie, plus robienie czegoś jeszcze dla innych, np. opiekowanie się jakąś rodziną, grobami po poległych policjantach.

To co zawiera ten harmonogram?

Zaczynamy od logotypu, który będzie nam towarzyszył przez cały rok. Chcemy dotrzeć do świadków procesu budowania zasad etyki i przypomnieć tę historyczną perspektywę. Ważna będzie próba wywołania dyskusji na temat aktualności tego zarządzenia, w sensie zapisu, dostosowania do aktualnych warunków kulturowych, generacyjnych, żeby zobaczyć, czy jest on kompletny, czy może „nadkompletny”. Głosu pracowników Policji, którzy chcieliby się również znaleźć w tych zapisach, nie możemy bagatelizować. Następny punkt to promocja etycznej aktywności policjantów w mediach społecznościowych w kontekście dbałości o wizerunek społeczny Policji.

To może być emocjonująca dyskusja.

Długo dyskutowaliśmy o tym zapisie, żeby nie była to próba „kagańcowania”. Chcemy być widoczni w mediach społecznościowych, ale jeżeli wpisy są rozpoznawalne jako policjantów, muszą zachować kanony etyczne. Fakt, jest to jedno z trudniejszych zadań w tym harmonogramie. Ważne, żeby wypracować właściwą ścieżkę komunikowania się w social mediach.

Idąc dalej, chcemy popularyzować doradztwo etyczne w Policji, kontynuować techniki i metody retrospektywne w procesie edukacji zawodowej. Kolejny temat to promocja równego traktowania z uwagi na płeć w Policji, w aspekcie relacji wewnętrznych. Bardzo ważny element to podkreślenie wagi etycznych standardów przeprowadzenia interwencji policyjnych. Chcielibyśmy zaangażować jak najwięcej osób, żeby przeprowadzić seminarium praktyczne, eksperckie. Przy tej okazji będzie też miejsce na działania na rzecz profilaktyki zachowań konfliktowych, mobbingowych i dyskryminujących oraz spotkania naszych pełnomocników w szkołach Policji ze słuchaczami. Finalnie chcielibyśmy, by powstał centralny konspekt z zakresu nauczania metodyki etyki policyjnej, takie multimedialne, intuicyjne narzędzie pomocne podczas szkolenia i rozmów o etyce.

Rzeczywiście dużo będzie się działo. A może już teraz zacznijmy tę rozmowę? Przestrzeganie zasad etyki ma m.in. budować społeczne uznanie. Buduje?

Powinno budować. Natura tego zawodu wymaga pewnego rodzaju misyjności, uczynności, pomocniczości. Ważny jest już proces doboru, profil badawczy tego, kogo oczekujemy i profil wymagań powodują, że ci ludzie w sposób naturalny budują zaufanie społeczne. W wymiarze formalnym etyka zawodowa ma charakter subsydiarny. To zaufanie społeczne jest nam potrzebne, żeby ścigać sprawców, w sposób aktywny realizować programy prewencyjne i profilaktyczne. Sprawca sam się też nie wykryje, jeżeli ludzie nie będą chcieli Policji pomagać, bo nie będą jej ufać, to wykrywalność przestępczości zmaleje. Etyka zawodowa w wymiarze praktycznym sprzyja budowaniu społecznego uznania. Krótko mówiąc – jeśli nie będziemy etyczni, wówczas zaufanie społeczne spadnie, a bezpieczeństwo w kraju będzie malało.

Zdarza się usłyszeć od policjantów i policjantek, że zarządzenie nr 805 jest czasem nadużywane przez przełożonych do karania.

Nie zaprzeczę, ponieważ nie mam takich danych. Przepisy te są na tyle ogólne, że niosą ryzyko, iż przełożony może je wykorzystać jako argument siły. To też jest aspekt do rozmowy, żeby może sprecyzować postawy. W pierwszej kolejności trzeba budować świadomość, jakim trzeba być policjantem, jak się zachowywać, by nie trzeba było sięgać po te narzędzia jako drogi do karania. Zapominamy o tym. A przecież często winą przełożonego jest to, jak zachowują się jego podwładni. To przełożony jest od tego, by dać takie zadanie, by człowiek z właściwym sprzętem i w realnym czasie mógł je zrealizować. Przełożony jest od tego, aby upomnieć np. za spóźnienia. Trzeba powiedzieć jasno: często zawinienie etyczne policjanta w służbie jest niedopatrzeniem lub brakiem właściwego nadzoru przez przełożonego, który przecież karze człowieka, mając nad nim pieczę.

Człowiek nie robot, różne rzeczy mogą się wydarzyć.

Właśnie to tylko człowiek, który też ma różne sytuacje życiowe. Nie znam osoby, która by zawsze i wszędzie mieściła się w standardach etyki zawodowej. W tej etyce jako przełożeni musimy zawsze patrzeć nie tylko na sam fakt złamania tego prawa, ale głębiej – co stało za tym, że trzeci raz z rzędu ktoś się spóźnił albo zachował się niestosownie wobec kolegi, koleżanki. Za mało skupiamy uwagę na etiologii pewnych zachowań. Jesteśmy różni. Jeden po 30 latach służby jest w dobrej formie, inny nie. Im starsi jesteśmy, tym więcej wyzwań mamy – dzieci, starsi rodzice, kredyty, problemy zdrowotne. Dlatego chcemy mówić o człowieku, o ludziach. „Ja i ludzie, którym służę, ja i mój kolega, ja i mój podwładny czy przełożony”.

Ten rok to dobry czas, by pobudzić w ludziach inicjatywę pomyślenia o relacjach międzyludzkich z naszym kodeksem etycznym przed oczami i o tym rozmawiać. Jacy jesteśmy, jacy powinniśmy być. Nie bójmy się też dyskutować o rzeczach wstydliwych i trudnych. Jeżeli kodeks etyczny jest nadużywany przez przełożonych, rozmawiajmy. Jeżeli zabrakło pewnych przepisów, rozmawiajmy. Jeżeli są przypadki, że policjant zapomniał, że takie normy są, zastanówmy się, dlaczego tak się stało.

Zasady etyczne są chyba jednym z trudniejszych elementów w pracy policyjnej, ponieważ są słabo mierzalne i dotyczą skomplikowanych czasem relacji międzyludzkich, których nie da się zaprogramować.

Tak, zasady etyki zawodowej to są rzeczywiście zasady i powinności – moje wobec innego człowieka – wobec jego koloru skóry, rasy, płci, wieku, indywidualnych potrzeb, światopoglądu, spojrzenia na życie, poglądów politycznych czy tzw. opcji politycznej. Etyka zawodowa jest trudna, bo jest, jak ja mówię, formą „uprawiania człowieczeństwa”, w dobrym znaczeniu tego słowa.

Moglibyśmy jeszcze długo rozmawiać, a tematów by rzeczywiście nie zabrakło. Będziemy na pewno do nich wracać na naszych łamach. Dziękuję za rozmowę.

zdj. Izabela Pajdała