Strona główna serwisu Gazeta Policyjna

Wyzwania dla trudnych interwencji

Tematyka poświęcona zagadnieniom podejmowania interwencji policyjnych wobec osób znajdujących się pod wpływem działania środków psychoaktywnych, z zaburzeniami psychicznymi oraz metodologii postępowania z takimi osobami – to zagadnienia podjęte na seminarium eksperckim, które odbyło się w Szkole Policji w Katowicach 27–28 września br. W seminarium i specjalnych warsztatach uczestniczyli m.in. pracownicy Biura Rzecznika Praw Obywatelskich.

Pierwszego dnia zaproszeni na seminarium pracownicy Biura RPO zajmujący się wizytacjami i skargami na działania Policji mogli się zapoznać, w jaki sposób i z użyciem jakich technik i środków następuje zatrzymanie i czego uczą się słuchacze szkół Policji. – Dla nas, urzędników, którzy nie widzą tej policyjnej codzienności, było bardzo ważne zobaczyć, w jaki sposób szkolicie państwo policjantów i jakie wartości im wpajacie – mówił naczelnik w Zespole Prawa Karnego Biura RPO Piotr Sobota. Ten, w sumie praktyczny wstęp był bardzo dobrym pomysłem, pozwolił bowiem na bardziej merytoryczną dyskusję w kolejnym dniu.

Seminarium zostało podzielone na trzy główne panele: „Zatrzymanie i legitymowanie osoby w stanie po użyciu alkoholu oraz substancji psychoaktywnej lub z zaburzeniami psychicznymi”, „Sposób postępowania w pomieszczeniu dla osób zatrzymanych z osobami w stanie po użyciu alkoholu oraz po użyciu substancji psychoaktywnej lub z zaburzeniami psychicznymi” i „Współpraca międzyinstytucjonalna na rzecz ww. osób wymagających opieki i wsparcia”. Każdy z paneli podejmował problemy praktyczne. Wartością tego seminarium był również interdyscyplinarny charakter wynikający z różnorodności zawodowej zaproszonych gości i panelistów, wśród których znaleźli się m.in. dr n. med. Tomasz Mędrala – konsultant wojewódzki ds. psychiatrii, dr hab. Wojciech Brzozowski – zastępca Rzecznika Praw Obywatelskich, dr hab. Aleksandra Wentkowska – pełnomocnik terenowy Rzecznika Praw Obywatelskich w Katowicach, dr Anna Zasada-Chorab – dyrektor ROPS w Katowicach, przedstawiciel Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom, nadinsp. Roman Rabsztyn – komendant wojewódzki Policji w Katowicach, . insp. Krzysztof Łaszkiewicz – pełnomocnik Komendanta Głównego Policji ds. ochrony praw człowieka, mł. insp. Krzysztof Kazek – pełnomocnik Komendanta Wojewódzkiego Policji w Katowicach ds. ochrony praw człowieka, mł. insp. Sławomir Fendler – naczelnik Wydziału Konwojowego KWP w Katowicach, insp. Piotr Lubaszko – naczelnik Wydziału Prewencji Biura Prewencji KGP, podinsp. Lubomir Stasiak i podinsp. Witold Kreihs – starsi wykładowcy Szkoły Policji w Katowicach.

Kajdanki – używać czy nie?

Przemysław Kazimirski, dyrektor Zespołu Krajowego Mechanizmu Prewencji Tortur Biura RPO, który zabrał głos jako pierwszy w panelu dotyczącym zatrzymywania i legitymowania, podkreślił ogromną wagę tego seminaryjnego spotkania i wywołał temat używania kajdanek wobec osób z zaburzeniami psychicznymi. – Standardy europejskie opracowane przez Komitet do spraw zapobiegania torturom oraz nieludzkiemu lub poniżającemu traktowaniu albo karaniu wskazują, że u osób, u których stwierdza się chorobę psychiczną, nie należy stosować kajdanek. Tymczasem nasze przepisy stoją w pewnej sprzeczności, ponieważ inne środki przymusu bezpośredniego przewiduje ustawa o ochronie zdrowia psychicznego, inne zaś mamy w ustawie o użyciu ŚPB.

Prokurator Aleksandra Kiljan zwróciła się z postulatem, aby w miarę szybko zająć się regulacją bardziej uszczegóławiającą kwestie zatrzymań i procedur, które policjanci muszą stosować w danych sytuacjach. – To bardzo trudne do zrealizowania, ponieważ kazuistyka jest tutaj ogromna. Trzeba jednak podjąć działania, żeby wypracować szczegółowe procedury. Policjanci działają na podstawie prawa, ale muszą to prawo często interpretować ad hoc, bardzo szybko, nie siedząc przy biurku i nie czytając tysiącstronicowych uzasadnień. Bardzo ważnym głosem była również w tej dyskusji wypowiedź nadkom. dr. n. o zdr. Michała Kurdziela z KWP w Szczecinie, który postawił pytanie wprost o ochronę policjanta w sytuacji skargi o przekroczenie uprawnień, gdy funkcjonariusze wobec osoby agresywnej i chorej psychicznie zastosowali kajdanki, ponieważ nie było możliwości użycia innych środków (w wyposażeniu zespołu ratownictwa medycznego brak pasów lub kaftana bezpieczeństwa). Odpowiedzi podjęła się Aleksandra Kiljan z Prokuratury Rejonowej w Chorzowie. Zwróciła uwagę, że policjanci działają  w takiej sytuacji w stanie wyższej konieczności. – Musicie mieć dobrze sporządzoną dokumentację, w której jest napisane, że próbowaliście to wyegzekwować od innych organów, które w tym momencie powinny takich środków użyć, ale nie było to możliwe. To z punktu ewentualnej odpowiedzialności policjanta będzie miało duże znaczenie.

Z perspektywy psychologii

Jeszcze na początku seminarium padło ważne pytanie: czym jest dla policjanta, szczególnie młodego, tego typu interwencja? Odpowiedziała na nie mł. insp. Katarzyna Bodzioch, naczelnik Wydziału Psychologów Policji KWP w Katowicach. – Sytuacja każdej interwencji, z psychologicznego punktu widzenia, jest sytuacją zagrożenia, dlatego że policjant jadący na interwencję nie wie, co się będzie działo. W obliczu zagrożenia ludzie działają w ten sposób, że pewne rzeczy sobie wyobrażają. Biorąc pod uwagę interwencje wobec osób chorych psychicznie, trzeba stwierdzić, że policjanci również mają zakodowane pewne stereotypy społeczne. I te wyobrażenia wpływają na to, jakie odczucia ma policjant. Nie można zapominać, że emocje kształtują zmianę biochemiczną człowieka, co z kolei powoduje, że nasze funkcje poznawcze zaczynają inaczej pracować. Decyzyjność, koncentracja, kojarzenie faktów, logiczne myślenie są wówczas upośledzone. Podstawą działania w trakcie takiej interwencji jest wyrównanie tych poziomów, czyli próba obniżenia emocji. Dodatkowo interwencje wobec osób, które zachowują się nietypowo, wzbudzają bardzo duże zainteresowanie przechodniów i mediów. Podejmując taką interwencję, policjanci mają ten bagaż – swój lub kolegów – w głowie. Sprzeczne przepisy nie ułatwiają podjęcia decyzji, a wręcz powodują paraliż decyzyjny.

Z kolei na trudność oceny stanu osoby zatrzymywanej w bardzo krótkim czasie zwrócił uwagę sierż. szt. Paweł Kozdra, psycholog z KWP w Katowicach. Polega ona zarówno na właściwym rozpoznaniu, jak i wybraniu właściwego algorytmu postępowania dla konkretnej sytuacji. – Samo teoretyczne przygotowanie nie zapewni sukcesu. Są to sytuacje zbyt dynamiczne i zmienne w jednej chwili.

Problemy praktyczne w PDOZ

Główne problemy omawiane podczas drugiego panelu obracały się wokół osób nietrzeźwych. Przemysław Kazimirski przypomniał, że przy dzisiejszym stanie prawnym PDOZ nie są odpowiednimi miejscami, aby sprawować właściwie nadzór nad osobami nietrzeźwymi. – Ciągle brakuje przepisów, które by nakazywały, aby każda osoba przebywająca do wytrzeźwienia w PDOZ była poddana badaniom lekarskim. W praktyce są przyjmowane osoby, co do których zachodzi podejrzenie nagłej zapaści zdrowotnej. Trzeba wówczas liczyć na własne przeszkolenie z pierwszej pomocy i szybką interwencję pogotowia.

W trakcie dyskusji pojawił się również problem z podpisywaniem umów z placówkami medycznymi, które nie chcą przystępować do przetargów. W konsekwencji policjanci jadą z taką osobą kilkadziesiąt kilometrów na badanie lekarskie. Inny jeszcze problem, podjęty przez nadkom. Michała Kurdziela, to osoby nietrzeźwe po próbach samobójczych, nieprzyjęte na oddział psychiatryczny. – Czy osoba po tak dużym kryzysie psychicznym powinna trafić do PDOZ? Ten problem dotyczy całego kraju. W zeszłym roku na polskich drogach zginęły 2463 osoby, skutecznych zaś samobójstw było 5200 – zwracał uwagę szczeciński policjant.

Współpraca międzyinstytucjonalna

Współpraca międzyinstytucjonalna na rzecz osób wymagających opieki i wsparcia to w sumie temat rzeka. Naczelnik Wydziału Prewencji KWP w Katowicach podinsp. Katarzyna Wesołowska omówiła problemy w dwóch obszarach: prawnym i edukacyjno-informacyjno-profilaktycznym. W pierwszym obszarze, w którym część przepisów ze sobą nie koreluje, zrodziło się pytanie: czy w tym aspekcie ustawowym faktycznie Policja jest jedyną i odpowiednią instytucją, która powinna się zajmować osobami nietrzeźwymi? – My oczywiście to zrobimy, bo jesteśmy zawsze i wszędzie, ale zastanówmy się, czy te cele opiekuńcze nie powinny zostać przełożone na inne podmioty lepiej przygotowane medycznie? Drugi obszar też jest bardzo trudny, bo obejmuje zapoznanie zewnętrznych podmiotów z policyjnymi procedurami. Tak, by np. media czy osoby związane z prawami człowieka wiedziały, dlaczego robimy tak, a nie inaczej. Mł. insp. Krzysztof Kazek, pełnomocnik ds. ochrony praw człowieka KWP w Katowicach zastanawiał się, w jaki sposób jeszcze lepiej wyposażyć policjantów w wiedzę i kompetencje pozwalające właściwie reagować na różnego rodzaju objawy uzależnień i zaburzeń psychicznych. A nadkom. Michał Kurdziel podzielił interwencje wobec osób z zaburzeniami psychicznymi na dwie kategorie: 1) kiedy to Policja znajduje się pierwsza na miejscu zdarzenia i 2) kiedy jedzie jako wsparcie dla ZRM. Padło też ważne pytanie: w którym momencie ta osoba staje się pacjentem? – Dla ratowników medycznych jest to moment, gdy w bezpieczny sposób mogą zebrać wywiad medyczny. Od tej chwili ma zastosowanie ustawa o ochronie zdrowia psychicznego. Nadzór nad całą akcją ratowniczą, a także zastosowanie przymusu bezpośredniego należą więc do medyków. Gdy taka interwencja kończy się tragicznie, całe brzemię spoczywa na nas, ale tak naprawdę jest to pacjent. My reagujemy, oczywiście, bo jest zagrożenie życia i zdrowia, ale tę najważniejszą opiekę i rolę mają w tym przypadku ZRM – mówił nadkom. Michał Kurdziel.

Inna kwestia wymagająca refleksji – czy są do tego przygotowani? Problem sprawia również wyposażenie karetek w kaftan lub pasy. Zgodnie z wymogami NFZ karetki ZRM nie muszą posiadać żadnego sprzętu w zakresie technik zabezpieczania osób agresywnych. I na 16 województw w ośmiu karetki nie mają tego typu środków. Jeżeli te środki pojawiłyby się we wszystkich ambulansach, nie mielibyśmy takich dylematów np. z kajdankowaniem w codziennej służbie. Pojawił się również postulat i prośba do Biura Prewencji KGP o jasne wytyczne dotyczące asystowania i przemieszczania się policjantów karetką do psychiatrycznych izb przyjęć.

Podsumowując – szkolenia RNZ wprowadzone w 2021 r. zdają egzamin. Policjanci bardzo wysoko je oceniają. Liczba pytań postawionych jednak podczas seminarium pokazuje, że jest jeszcze wiele do zrobienia, szczególnie na gruncie prawnym i międzyinstytucjonalnym. A trzeba brać pod uwagę to, że tego typu trudne interwencje nie będą rzadkością w codziennej służbie.

***

Miejmy nadzieję, że katowickie seminarium eksperckie otworzyło pole do dalszych równie interdyscyplinarnych spotkań, które przyczynią się do wypracowania praktycznych rozwiązań i stworzenia modeli postępowania podczas interwencji wobec osób znajdujących się pod wpływem środków psychoaktywnych, alkoholu i z zaburzeniami psychicznymi.

Izabela Pajdała

zdj. KWP w Katowicach