Strona główna serwisu Gazeta Policyjna

Stop! Prawa autora do dzieła

Sytuacje, w których pojawiają się kontrowersje związane z autorstwem np. piosenki, tekstu czy zdjęcia, są coraz częstsze. I problem będzie narastał choćby ze względu na fakt, że telefon i konta w mediach społecznościowych ma dzisiaj każdy. Najczęściej mamy do czynienia z plagiatem, czyli przywłaszczeniem autorstwa cudzego dzieła w całości lub części z jednoczesnym ukryciem jego pochodzenia (czyli brakiem powołania się na pochodzenie dzieła od innej osoby).

Kwestię ochrony praw autora reguluje ustawa z 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Pojęcie utworu zostało w polskim systemie prawnym ukształtowane bardzo szeroko. Ustawodawca pokusił się o stworzenie tzw. legalnej definicji utworu, Jest to każdy przejaw działalności twórczej o indywidualnym charakterze, ustalony w jakiejkolwiek postaci, niezależnie od wartości, przeznaczenia i sposobu wyrażenia (utwór). W art. 1 ust. 2 ustawy wymienia się przykłady utworów: 1) wyrażone słowem, symbolami matematycznymi, znakami graficznymi (literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne oraz programy komputerowe); 2) plastyczne; 3) fotograficzne; 4) lutnicze; 5) wzornictwa przemysłowego; 6) architektoniczne, architektoniczno-urbanistyczne i urbanistyczne; 7) muzyczne i słowno-muzyczne; 8) sceniczne, sceniczno-muzyczne, choreograficzne i pantomimiczne; 9) audiowizualne (w tym filmowe). Nie jest to katalog zamknięty. Utwór jest przedmiotem prawa autorskiego od chwili ustalenia, chociażby miał postać nieukończoną.

Prawo autorskie

Prawo autorskie przysługuje twórcy, względnie współtwórcom, a także producentowi lub wydawcy. Zgodnie z art. 8 ust. 2 ustawy domniemywa się, że twórcą jest osoba, której nazwisko w tym charakterze uwidoczniono na egzemplarzach utworu lub której autorstwo podano do publicznej wiadomości w jakikolwiek inny sposób w związku z rozpowszechnianiem utworu. Natomiast producentem lub wydawcą jest osoba, której nazwisko lub nazwę uwidoczniono w tym charakterze na przedmiotach, na których utwór utrwalono albo podano do publicznej wiadomości w jakikolwiek sposób w związku z rozpowszechnianiem utworu (domniemanie prawne).

Opierając się na ustawie, możemy wyróżnić utwór pierwotny, utwór zależny polegający na opracowaniu (np. tłumaczenie, przeróbka, adaptacja) cudzego utworu za zgodą autora pierwotnego, utwór połączony, składający się z kilku niezależnych utworów, zaś połączenie dotyczy wspólnego rozpowszechniania, utwór zbiorowy (encyklopedia, wydania periodyczne), utwór naukowy i utwór pracowniczy. Jeżeli ustawa lub umowa o pracę nie stanowią inaczej, pracodawca, którego pracownik stworzył utwór w wyniku wykonywania obowiązków ze stosunku pracy, nabywa z chwilą przyjęcia utworu autorskie prawa majątkowe w granicach wynikających z celu umowy o pracę i zgodnego zamiaru stron. Powyższe dotyczy także funkcjonariuszy.

Zatem jeśli do zadań na określonym stanowisku służby lub zleconych przez przełożonego należy stworzenie jakiego utworu, np. zdjęcia, filmu, prezentacji, artykułu, wywiadu, instruktarzu itp., to z chwilą przekazania takiego utworu autorskie prawa majątkowe przechodzą na Skarb Państwa.

Utwór pracowniczy

Nie każdy utwór stworzony przez pracownika jest utworem pracowniczym, a tylko taki, który powstał w wyniku wykonywania obowiązków ze stosunku pracy. Do uznania, że dzieło ma charakter pracowniczy, nie wystarczy stwierdzenie, iż zostało stworzone w czasie pracy i w miejscu pracy, że pracownik wykorzystał sprzęt służbowy i materiały należące do pracodawcy, że w tworzeniu dzieła uczestniczyli współpracownicy. Zasadniczym wymogiem jest to, by utwór był rezultatem realizacji obowiązków ze stosunku pracy (a także służby). Stąd np. powieść kryminalna, stworzona przez dziennikarza w czasie pełnienia przez niego dyżurów w dziale miejskim w redakcji dziennika, nie jest utworem pracowniczym. Nie może bowiem być utworem pracowniczym takie dzieło, które powstało przy okazji wykonywania wspomnianych obowiązków (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 12 listopada 2008 r., sygn. akt I ACa 227/08). Tym samym utworem pracowniczym będzie tylko takie dzieło, do stworzenia którego pracownik, w tym także i funkcjonariusz, został zobowiązany przez pracodawcę/przełożonego.

Na szczególną uwagę zasługuje pogląd prawny wywiedziony przez Sąd Apelacyjny w Gdańsku w wyroku z 8 listopada 2012 r., sygn. akt I ACa 602/12: „Przesłanka zgodnego zamiaru stron oznacza, iż obie strony, a więc pracodawca i twórca w momencie nałożenia obowiązku stworzenia konkretnego utworu, powinny mieć świadomość i akceptować określony zakres gospodarczego korzystania z utworu. (…) Okoliczność, iż przyjętą praktyką było dokumentowanie za pomocą zdjęć przebiegu targów celem przekazania pracodawcy i pracownikom informacji o ich przebiegu i uzyskania inspiracji dla projektantów i grafików, nie oznacza, że tego rodzaju działalność była objęta obowiązkami na podstawie umowy o pracę, a pozwany mógł dowolnie i nieodpłatnie wykorzystywać każde zdjęcie wykonane przez powoda, uznając, iż przysługują mu do niego autorskie prawa majątkowe, mimo że wykonanie zdjęcia nie było powierzone powodowi, a wykonane zostało przy okazji wykonywania obowiązków pracowniczych, prywatnym aparatem”.

Przekładając to na warunki stosunków służbowych Policji – wykonywanie przez funkcjonariuszy w sposób zwyczajowy zdjęć np. z przebiegu jakiś uroczystości, eventów, w których uczestniczy Policja, nie czyni z tych zdjęć utworu pracowniczego, jeśli autor nie dostał jednoznacznego polecenia ich wykonania na piśmie. Tym samym ani wykonanie utworu w trakcie godzin służby, ani nawet z wykorzystaniem sprzętu służbowego, ani nawet za wiedzą i zgodą przełożonych, ani nawet dofinansowanie otrzymane na wykonanie takiego dzieła nie nadają mu charakteru utworu pracowniczego.

Osobiste i majątkowe

Prawa autora do utworu dzieli się na prawa osobiste oraz na prawa majątkowe. Autorskie prawa osobiste chronią nieograniczoną w czasie i niepodlegającą zrzeczeniu się lub zbyciu więź twórcy z utworem, a w szczególności prawo do: 1) autorstwa utworu; 2) oznaczenia utworu swoim nazwiskiem lub pseudonimem albo do udostępniania go anonimowo; 3) nienaruszalności treści i formy utworu oraz jego rzetelnego wykorzystania; 4) decydowania o pierwszym udostępnieniu utworu publiczności; 5) nadzoru nad sposobem korzystania z utworu.

Autor ma więc prawo do łączenia swego nazwiska z utworem, jego treścią, formą, tytułem, a poza tym prawo żądania, aby ta więź nie była zakłócana przez inne osoby, co oznacza prawo do jej ujawniania w przypadku korzystania z takiego utworu. Upraszczając – autor ma prawo do pokazania światu, że jest twórcą określonego dzieła, że stanowi ono jego dzieło. Sąd Najwyższy w wyroku z 21 marca 2014 r. sygn. akt IV CSK 407/13 stwierdził: „Prawo do oznaczenia utworu nazwiskiem oznacza, że wyłączna decyzja o sposobie oznaczenia utworu swoim nazwiskiem lub pseudonimem albo do udostępniania go anonimowo należy do autora i wiąże inne osoby”. Dotyczy to także utworu pracowniczego, o czym należy pamiętać. Sąd Apelacyjny w Łodzi w wyroku z 28 września 2018 r. sygn. akt I ACa 1641/17 stwierdził: „Eksploatujący ma obowiązek umieszczenia danych autora, a w przypadku współautorstwa – wskazania zakresu jego wkładu w utwór, zarówno na utworze (jego nośniku materialnym), jak i na wszystkich dokumentach”.

Trzeba zaznaczyć, że autor może także użyć oznaczeń skrywających, np. pseudonimu, kryptonimu, które tak jak imię i nazwisko stanowią dobro osobiste twórcy. Jeśli zatem twórca opatrzył swoje dzieło, swój utwór „podpisem” identyfikującym go jako twórcę, podczas wykorzystania dzieła należy uzyskać zgodę twórcy oraz podać identyfikujące go dane. Jeżeli autor udostępnił swój utwór anonimowo, to nie oznacza jednocześnie możliwości całkowicie swobodnego jego wykorzystywania i przypisywania sobie jego autorstwa.

W takim przypadku należy zaznaczyć, że dany utwór został stworzony przez anonimowego autora i taką informację zamieścić w ramach jego rozpowszechniania. W tej mierze ma bowiem zastosowanie art. 34 ustawy, który stanowi, iż można korzystać z utworów w granicach dozwolonego użytku pod warunkiem wymienienia imienia i nazwiska twórcy oraz źródła. Podanie twórcy i źródła powinno uwzględniać istniejące możliwości. Twórcy nie przysługuje prawo do wynagrodzenia, chyba że ustawa stanowi inaczej. Przy czym, jak wynika z art. 35 ustawy, dozwolony użytek nie może naruszać normalnego korzystania z utworu lub godzić w słuszne interesy twórcy.

Jeśli więc zachodzi potrzeba wykorzystania cudzego utworu lub jego fragmentu, to niezbędne staje się wskazanie autora takiego dzieła, a w przypadku, gdy twórca nie ujawni swego autorstwa, a utwór został już uprzednio opublikowany, należy wskazać dane identyfikujące wydawcę.

Ochrona prawnokarna

Prawa autora są chronione przez przepisy karne. Mianowicie, zgodnie z art. 115 ust. 1 i 2 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych – kto przywłaszcza sobie autorstwo albo wprowadza w błąd co do autorstwa całości lub części cudzego utworu albo artystycznego wykonania, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 3. Tej samej karze podlega, kto rozpowszechnia bez podania nazwiska lub pseudonimu twórcy cudzy utwór w wersji oryginalnej albo w postaci opracowania, artystyczne wykonanie albo publicznie zniekształca taki utwór, artystyczne wykonanie, fonogram, wideogram lub nadanie.

Czy ma więc znaczenie to, że utwór ma charakter pracowniczy? Nie. Bowiem na pracodawcę przechodzą wyłącznie prawa majątkowe, a nie osobiste. Z tego powodu nawet jeśli utwór – dajmy na to prezentacja lub zdjęcia – został wykonany przez policjantów w ramach obowiązków służbowych, to nadal pozostają oni jego autorami. Wykorzystując takie utwory czy je rozpowszechniając, należy pamiętać, iż brak wskazania autora (anonimowość) nie zwalnia od wykazania, że zostały one opracowane przez funkcjonariuszy konkretnej jednostki lub komórki na potrzeby służbowe (utwór pracowniczy). Bez znaczenia jest przy tym, czy wykorzystanie takich utworów odbywa się w ramach do użytku służbowego, czy też nie.

Korzystanie z utworu

Kwestia korzystania z utworu łączy się z autorskimi prawami majątkowymi, które w przypadku utworu pracowniczego przechodzą na pracodawcę. Zgodnie bowiem z art. 17 ustawy – jeżeli ustawa nie stanowi inaczej, twórcy przysługuje wyłączne prawo do korzystania z utworu i rozporządzania nim na wszystkich polach eksploatacji oraz do wynagrodzenia za korzystanie z utworu. Bez zezwolenia twórcy wolno nieodpłatnie korzystać z już rozpowszechnionego utworu w zakresie własnego użytku osobistego. Jednocześnie w literaturze wskazuje się, że na dozwolony użytek prywatny może się powołać jedynie osoba fizyczna, nie zaś prawna.

Zatem tworzenie tzw. prasówek, tj. opracowań zawierających wyciągi z prasy np. codziennej dla celów wewnętrznej dystrybucji danego podmiotu (np. komendy), nie znajduje podstawy prawnej (tak E. Traple, w: Barta, Markiewicz, Komentarz PrAut, 2003, s. 284, za „Ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Komentarz”, pod red. prof. UO dr hab. Ewy Ferenc-Szydełko, wyd. 4, 2021). Natomiast pracownicy/funkcjonariusze mogą tworzyć tego typu opracowania na własny użytek.

Na szczególną uwagę zasługuje art. 292 ustawy, który stanowi, że wolno w sposób niezamierzony włączyć utwór do innego utworu, o ile włączony utwór nie ma znaczenia dla utworu, do którego został włączony. W praktyce oznacza on prawną dopuszczalność nagrania np. jakiegoś utworu muzycznego, plastycznego itp. przy okazji tworzenia np. filmu, o ile z okoliczności sprawy nie będzie wynikało, że to właśnie utwór „w tle” jest głównym przedmiotem nagrania, a nie zarejestrowany obraz.

mec. Magdalena Będziejewska-Michalska

radca prawny