Strona główna serwisu Gazeta Policyjna

NPSKT Opanować chaos, kupić czas

Nadrzędny cel policyjnej jednostki specjalnej biorącej udział w działaniach bojowych w sytuacji o charakterze terrorystycznym wydaje się jasno określony – ratowanie życia. Szanse na ich pozytywny przebieg rosną wprost proporcjonalnie do ilości czasu, jaki uda się kupić Negocjatorom Policyjnym Służby Kontrterrorystycznej.

Z terrorystami się nie negocjuje. To dobrze znane wszystkim hasło rodem z filmów akcji niezbyt precyzyjnie opisuje rzeczywistość, w której działają policyjni specjalsi. Czy wysoce zmotywowany, uzbrojony po zęby przestępca biorący zakładników, których zabija lub zamierza zabijać, będzie chciał rozmawiać z Policją? I czy w ogóle warto na kontakt z nim poświęcać bezcenny czas, gdy priorytetem jest życie zakładników i osób ukrywających się przed nim?

W składzie elitarnych jednostek specjalnych zrzeszonych w międzynarodowej organizacji ATLAS, takich jak polski Centralny Pododdział Kontrterrorystyczny Policji „BOA” znajdują się Negocjatorzy Policyjni Służby Kontrterrorystycznej, czyli tytułowi NPSKT. Oznacza to bez wątpienia, że negocjacje pozytywnie wpływają na przebieg działań o charakterze terrorystycznym.

Na początku był pomysł

Rok 1990 – policjanci z Wydziału Antyterrorystycznego KSP wracają z USA ze szkolenia na temat rozwiązywania sytuacji kryzysowych m.in. z wykorzystaniem policyjnych negocjatorów. Powstaje wówczas pomysł powołania takiej specjalizacji również w polskiej Policji. I tak oto 29 czerwca 1992 r., na mocy zarządzenia nr 8 KGP, zostaje powołana pięcioosobowa sekcja ds. negocjacji, która już cztery miesiące później zaczyna funkcjonować w strukturze Wydziału Antyterrorystycznego KSP. Od tamtego czasu minęło ponad 30 lat, zmieniały się przepisy i regulacje. Obecnie w polskiej Policji mamy ponad 360 negocjatorów policyjnych w komendach wojewódzkich i KSP (grupy negocjacyjne) oraz ośmiu negocjatorów etatowych, którzy tworzą Sekcję Negocjacji w Centralnym Pododdziale Kontrterrorystycznym Policji „BOA”. Obecnie służbę negocjatorów policyjnych reguluje zarządzenie nr 67 Komendanta Głównego Policji z 14 grudnia 2018 r. w sprawie negocjacji policyjnych.

NEGOCJATOR POLICYJNY

Negocjatorzy wchodzący w skład wojewódzkich grup negocjacyjnych na co dzień wykonują inne zadania. Rekrutują się oni z policjantów, którzy posiadają wysokie kompetencje społeczne i duże doświadczenie. Są wśród nich m.in. funkcjonariusze pionu prewencji i pionu kryminalnego. Zobowiązani są do odbywania szkoleń specjalistycznych związanych z ich dodatkowymi obowiązkami. Jeśli dochodzi do zdarzenia kryzysowego (często jest to próba samobójcza, np. usiłowanie skoku z dachu, z mostu itp.), wówczas to oni nawiązują kontakt z osobą, która zdecydowała się na desperacki krok. Jeśli zdarzenie ewoluuje w taki sposób, że zaczyna stwarzać poważne zagrożenie dla innych osób, infrastruktury krytycznej lub bezpieczeństwa państwa, wówczas działania wspierają negocjatorzy z CPKP „BOA” posiadający wiedzę i umiejętności z zakresu wsparcia działań bojowych.

Narzędzie w rękach dowódcy

Negocjator służby kontrterrorystycznej w trakcie prowadzonych działań nie jest sam sobie sterem, żeglarzem ani okrętem. Stanowi jedno z ogniw w dłuższym łańcuchu tworzącym zwarty system.

– Policjanci pełniący służbę w Centralnym Pododdziale Kontrterrorystycznym Policji „BOA” w Sekcji Negocjacji zajmują się ogólnie pojętymi negocjacjami policyjnymi, ale ich specjalizacją są negocjacje w warunkach zagrożenia terrorystycznego – opowiada Jacek, negocjator CPKP „BOA”. – Są jednym z narzędzi, jakie w swojej dyspozycji posiada dowódca operacji kontrterrorystycznej, która zawsze jest skomplikowaną operacją policyjną. Negocjatorzy policyjni SKT działają w kierunku osiągnięcia celu, jaki wyznacza dowódca działań bojowych. Należy mieć świadomość, że negocjator, który pełni służbę w ramach jednostki specjalnej, jaką jest Centralny Pododdział Kontrterrorystyczny Policji „BOA”, oprócz podstawowych umiejętności posiada wyjątkowe kompetencje, które pozwalają mu wejść w zamkniętą strefę objętą działaniami policyjnej jednostki specjalnej. Oznacza to, że tak samo jak inni członkowie takiej jednostki musi dbać o sprawność fizyczną, poziom wyszkolenia strzeleckiego, poznawać taktyki i techniki działania. W realnych warunkach bojowych nie można dopuścić do sytuacji, w której jakiś element zespołu stanie się obciążeniem dla innych. Dotyczy to każdego specjalsa bez względu na to, czy jego działka to negocjacje, otwieranie drzwi, czy też posługiwanie się bronią snajperską.

INACZEJ NIŻ NA FILMIE

Utrwalony przez popkulturę obraz tego, czym są negocjacje policyjne jest mocno uproszczony. Większość społeczeństwa wyobraża je sobie tak, jak widziała to na ekranie telewizora – mamy policjanta i terrorystę. Terrorysta stawia żądania, a policjant w bezpośredniej lub telefonicznej rozmowie z nim negocjuje. Oczywiście podstawowym celem działań będzie ratowanie życia, ale realna sytuacja zwykle jest dużo bardziej skomplikowana. Może być zagrożone bezpieczeństwo dużej grupy ludzi, bezpieczeństwo państwa lub istnieje ryzyko użycia przez terrorystów broni z rodzaju CBRN (powodujących skażenie chemiczne, biologiczne, radiologiczne lub nuklearne). Zdarzenie może też ewoluować, może zmienić się jego charakter. Rolą dowódcy jednostki specjalnej będzie jak najlepszy dobór narzędzi, które ma do dyspozycji, aby osiągnąć założony cel w danych okolicznościach. Jednym z tych narzędzi są właśnie negocjatorzy. W działaniach zawsze jest ich minimum trzech, jednak w przypadku dużych, bardzo skomplikowanych operacji będzie to większy zespół, który mogą także wspierać negocjatorzy grup negocjacyjnych.

Negocjacje nie ograniczają się tylko do bezpośredniego lub telefonicznego kontaktu z terrorystą. Ich celem jest jak najlepsze rozpoznanie, zrozumienie i zobrazowanie przestrzeni, w której toczy się operacja – na tej podstawie dowódca będzie podejmować możliwie najtrafniejsze decyzje. Negocjacje to także kreowanie środowiska informacyjnego. Okazać się może bowiem, że na numery alarmowe zaczną dzwonić zakładnicy lub osoby ukrywające się przed terrorystą. Będą dzwonić ich rodziny. Pojawią się zainteresowane sprawą media. Rzecznicy służb mundurowych będą pod presją dziennikarzy, a wszelkie niedomówienia będą zniekształcane i interpretowane jeszcze przez media społecznościowe. Należy mieć świadomość, że terroryści także z tych mediów będą korzystać, żeby rozpoznać sytuację i ewentualnie się do niej dostosować. Zadaniem zespołu negocjacyjnego jest więc zadbanie o to, żeby to, co dzieje się w przestrzeni informacji wokół zdarzenia, było wiarygodne i spójne.

Nie ma nic gorszego niż chaos. Chaos to ryzyko utraty kontroli nad sytuacją, która mimo swojego wysokiego poziomu skomplikowania stanie się jeszcze bardziej nieprzewidywalna. Chaos informacyjny zwiększa poziom stresu u zakładników, osób ukrywających się, utrudnia podejmowanie optymalnych decyzji przez dowódcę. Zestresowany terrorysta także staje się jeszcze bardziej niebezpieczny i nieprzewidywalny. On przecież także realizuje punkt po punkcie opracowany wcześniej plan. Spójna, wiarygodna komunikacja jest więc ważna dla wszystkich, którzy są uczestnikami zdarzenia – także dla napastników i ich zakładników. Jak twierdzą negocjatorzy służby kontrterrorystycznej BOA – zdecydowana większość terrorystów chce rozmawiać, choćby dlatego, że akt terrorystyczny sam w sobie często jest komunikatem skierowanym na zewnątrz. Analiza danych w czasie rzeczywistym, którą prowadzą negocjatorzy, profilerzy czy psychologowie, to narzędzia, dzięki którym łatwiej opanować wspomniany chaos i zdobyć więcej czasu na zrozumienie sytuacji, zbudowanie możliwie szerokiej perspektywy i podjęcie na tej podstawie właściwych i skutecznych działań. O tym, jakie metody, siły, środki i taktyka zostaną wykorzystane, decyduje dowódca.

TERRORYSTA POTRZEBUJE NEGOCJATORA

Na czym polega sukces negocjacji w działaniach bojowych o charakterze terrorystycznym? Wydaje się, że odpowiedź jest jedna: gdy nikt nie zginie. Okazuje się, że z punktu widzenia funkcjonariusza CPKP „BOA” nie jest to już tak oczywiste.

– Sukcesem operacji kontrterrorystycznej oczywiście będzie jej zakończenie bez strat, bez ofiar, co nie zawsze jest możliwe – mówi negocjator Jacek. – Ale czy tego rodzaju straty jednoznacznie oznaczają, że operacja zakończyła się porażką? Moim zdaniem nie. W działaniach bojowych, w których biorą udział jednostki specjalne Policji, występuje duża liczba niemożliwych do przewidzenia czynników, których wpływ na sytuację może być natychmiastowy i może wywołać taką, a nie inną reakcję terrorysty. Może to być np. jakiś zapach czy dźwięk lub wspomnienie, które przepuszczone przez filtr jego osobistego doświadczenia może wywołać nagłą reakcję. Może to być jakieś zaburzenie psychiczne. Nie na wszystko mamy wpływ. Według mnie sukcesem działania jednostki specjalnej będzie takie zakończenie operacji, gdy podczas jej prowadzenia nikt nie popełni żadnego błędu.

Zapytany o to, jak z kolei negocjatora może postrzegać terrorysta, odpowiada w następujący sposób: – Terrorysta jest osobą, która jest silnie zmotywowana, czasem wręcz zindoktrynowana i szkolona latami do wykonania konkretnego zadania. Taki człowiek doskonale wie, że istnieją jednostki specjalne i że w ich strukturach znajdują się nie tylko komórki siłowe, lecz także negocjatorzy. Gdy napastnik realizuje swój plan punkt po punkcie, robi to w środowisku, na które oddziałują różne czynniki, w tym także funkcjonariusze sił specjalnych. Czynnikiem ryzyka w realizacji planu napastnika mogą być niestandardowe zachowanie zakładnika, jakaś przeszkoda techniczna, a nawet pogoda. Może się okazać, że terrorysta zrealizował punkty A, B i C swojego planu, ale na punkcie D jego plan legł w gruzach. Być może poziom stresu sprawi, że w ogóle zmieni zamiary lub będzie chciał się poddać już na początku. Wówczas to komunikacja z negocjatorem daje mu możliwość określenia żądań, często jest też jego jedyną szansą na ocalenie życia.

NIE TYLKO DZIAŁANIA BOJOWE

Negocjatorzy Sekcji Negocjacji CPKP „BOA” nie tylko stale podnoszą swoje kwalifikacje, ale także zajmują się prewencją antyterrorystyczną prowadząc zajęcia edukacyjne dla funkcjonariuszy służb, organizacji i instytucji.

Centralny Pododdział Kontrterrorystyczny Policji „BOA”, w którego strukturze znajduje się Sekcja Negocjacji Wydziału Szkoleniowo-Bojowego, należy do elitarnej organizacji funkcjonującej w ramach Grupy ATLAS. Zrzesza ona europejskie policyjne jednostki specjalne i w tzw. forum negocjacyjnym skupia specjalistów z podobnych wydziałów we wszystkich centralnych jednostkach kontrterrorystycznych.

Dla CPKP „BOA” wymiana doświadczeń w ramach grupy ATLAS niesie nieocenione korzyści. Wątek ten rozwija negocjator służby kontrterrorystycznej Adam: – Do tej pory nie mieliśmy na swoim terytorium zdarzeń o charakterze terrorystycznym. Współpraca z ludźmi, którzy brali bezpośredni udział w rozwiązaniu zdarzeń terrorystycznych, ich wiedza oraz doświadczenie, którym się z nami dzielili w ciągu pięciu lat wspólnej pracy, pomogły nam obrać własny kierunek rozwoju, który my dzisiaj nazywamy negocjacjami policyjnymi w ramach wsparcia działań bojowych, w tym kontrterrorystycznych. Tworzenie nowych idei i kierunków w obszarze współpracy międzynarodowej również bardzo pozytywnie wpłynęło na obecny kształt funkcjonowania naszej sekcji. Cieszymy się, że możemy przekazywać wiedzę negocjatorom grup negocjacyjnych komend wojewódzkich oraz Komendy Stołecznej Policji – bierzemy aktywny udział w ich szkoleniu. Zdajemy sobie sprawę z tego, jak wiele zależy od poziomu naszego profesjonalizmu i jak duża ciąży na nas odpowiedzialność – podsumowuje.

TOMASZ DĄBROWSKI

zdj. Tomasz Dąbrowski, Andrzej Chyliński