Strona główna serwisu Gazeta Policyjna

Uratowali życie

Nierzadko z narażeniem własnego zdrowia i życia, czasem po służbie, ale zawsze pod presją czasu – funkcjonariusze Policji co dzień pomagają i chronią również tę najważniejszą z wartości, jaką jest ludzkie życie. Oto tylko część takich właśnie interwencji, które polscy policjanci skutecznie przeprowadzili od połowy czerwca do początku lipca tego roku.

Starszemu panu na jezdni

15 czerwca – Krosno. O godzinie 13:00 st. sierż. Magdalena Józak rozpoczynała pracę. Zaparkowała samochód w pobliżu krośnieńskiej komendy Policji i gdy wysiadła, zauważyła leżącego na jezdni mężczyznę. 72-latek zasłabł i upadając, uderzył głową o asfalt. Policjantka, wspólnie z jednym z przechodniów, przeniosła poszkodowanego w bezpieczne miejsce i udzieliła pomocy. Okazało się, że starszy mężczyzna wracał pieszo z przychodni, jednak pokonanie ponad trzech kilometrów było zbyt wyczerpujące dla schorowanego człowieka i nie był w stanie dojść do domu. Przybyła na miejsce załoga pogotowia udzieliła mężczyźnie niezbędnej pomocy, po czym odwiozła go do domu. (KWP w Gorzowie)

Mieszkańcom zadymionego budynku

17 czerwca – Nowy Dwór Gdański. Około godziny 18:30 mieszkańcy jednego z budynków przy ulicy Wyszyńskiego w Nowym Dworze Gdańskim zaalarmowali o zadymieniu klatki schodowej. Oficer dyżurny skierował pod wskazany adres sierż. szt. Piotra Radzanowskiego i st. sierż. Pawła Szafrana. Szybko zlokalizowali mieszkanie, z którego wydobywał się dym. Odłączyli zawory gazowe prowadzące do mieszkań na piętrze, ewakuowali mieszkańców, po czym wyważyli drzwi do zadymionego lokalu. Wewnątrz nikogo nie zastali, ale na włączonej kuchence gazowej palił się garnek. Funkcjonariusze ugasili ogień, a właściciela mieszkania znaleźli w piwnicy – pijanego i śpiącego. (KWP w Gdańsku)

Młodemu rowerzyście

17 czerwca – Szczecin. Na jednej ze szczecińskich ulic doszło do zdarzenia drogowego, w wyniku którego został poszkodowany małoletni rowerzysta. Tego dnia policjantka z KP Szczecin-Pogodno st. post. Aleksandra Socha miała urlop i przypadkiem była w pobliżu. Mimo że nie była pierwszą osobą na miejscu zdarzenia, to właśnie ona udzieliła pomocy przedmedycznej poszkodowanemu chłopcu. Wezwała zespół pogotowia ratunkowego i monitorowała stan zdrowia rowerzysty do przyjazdu ratowników. Zabezpieczyła również miejsce zdarzenia drogowego oraz ustaliła bezpośrednich świadków. Chłopiec został potrącony, gdy przejeżdżał przez przejście dla pieszych. (KWP w Szczecinie)

18-letniemu pływakowi

20 czerwca – Zalew Zemborzycki. Policjanci – sierż. szt. Mariusz Wójcik i st. post. Oktawian Kawka z posterunku wodnego patrolowali teren Zalewu Zemborzyckiego w Lublinie. Kiedy przepływali w rejonie kąpieliska na Marinie, dostrzegli mężczyznę, który prawdopodobnie miał problem z utrzymaniem się na wodzie. Gdy policyjni wodniacy do niego podpłynęli, okazało się, że się topi. Mimo że w pobliżu kąpały się jeszcze inne osoby, nikt nie zauważył, iż chłopak potrzebuje pomocy. Mundurowi rzucili koło ratunkowe i wyciągnęli 18-latka na łódź, przetransportowali na pomost i wezwali pogotowie. Mieszkaniec Lublina był przytomny, lecz z trudem oddychał. Ratownicy medyczni zabrali go do szpitala. (KWP w Lublinie)

Chłopcu z grzęzawiska

22 czerwca – Gardeja. Dyżurny kwidzyńskiej komendy odebrał zgłoszenie od mieszkanki Gardei, że jej 10-letni syn nie wrócił ze szkoły. Kilkanaście minut później jeden z przechodniów zaalarmował policjantów, że w pobliżu grzęzawiska usłyszał płacz dziecka. Zgłaszający bezskutecznie próbował zlokalizować, skąd dokładnie on dobiega. Na miejsce skierowani zostali policjanci sierż. szt. Miłosz Kozak i sierż. Artur Wójcik, którym udało się znaleźć chłopca. Chwycili 10-latka pod ręce i wyciągnęli z mokradeł, a następnie przetransportowali w bezpieczne miejsce i przekazali pod opiekę matki. Jak ustalili, chłopiec, wracając ze szkoły, poszedł do parku i najprawdopodobniej nie znając dobrze terenu, wpadł do bagna. (KWP w Gdańsku)

Odwodnionemu starszemu panu

23 czerwca – Cierpice. Dzielnicowi asp. Łukasz Orkiszewski i sierż. szt. Karol Machajewski z Komisariatu Policji Toruń-Podgórz wracali z interwencji w Cierpicach. Jadąc ulicą Szkolną, zauważyli starszego pana osuwającego się z ławki na ziemię. Podbiegli do niego i usiłowali ocucić, sprawdzali funkcje życiowe i opatrywali otarcia spowodowane przez upadek. Powiadomili oficera dyżurnego, który wezwał pogotowie ratunkowe. Zespół karetki pogotowia otoczył 85-latka opieką i poinformował policjantów, że starszy pan był mocno odwodniony, co wywołało problemy krążeniowe. Mężczyznę zabrano do szpitala. (KWP w Bydgoszczy)

Niepełnosprawnemu 57-latkowi

29 czerwca – Kraśnik. Dzielnicowy z KPP w Kraśniku sierż. szt. Sebastian Janicki, w ramach obchodu poszedł odwiedzić samotnego, niepełnosprawnego 57-latka. Policjanta zaniepokoiło, że drzwi do mieszkania były uchylone, a z zewnątrz nikt nie wychodzi. Po chwili usłyszał słabe odgłosy przypominające wołanie o pomoc. Na podłodze zobaczył 57-latka, który miał problemy z oddychaniem i mówieniem. Wszystko wskazywało, że mężczyzna przeleżał tak co najmniej kilka dni. Dzielnicowy ma uprawnienia kwalifikowanego ratownika medycznego. Sprawdził funkcje życiowe mężczyzny i stwierdził potrzebę natychmiastowej hospitalizacji. Załoga karetki pogotowia zabrała 57-latka do szpitala. (KWP w Lublinie)

Schorowanemu mężczyźnie

1 lipca – Żary. Oficer dyżurny żarskiej Policji otrzymał zgłoszenie od pracownicy opieki społecznej, że starszy i schorowany mężczyzna nie otwiera drzwi, a kontakt z nim jest utrudniony. Skierował tam asp. Marcina Wołoszyna i st. sierż. Łukasza Kabałę. Usiłowali nawiązać rozmowę z mieszkańcem, lecz prośby o otworzenie drzwi nie przyniosły rezultatu. Słychać było po głosie mężczyzny, że jest coraz słabszy, a gdy umilkł całkowicie, funkcjonariusze postanowili wyważyć drzwi i wejść do środka. Bardzo osłabiony mężczyzna nie był w stanie usiąść ani mówić. Policjanci udzielili mu pomocy przedmedycznej i wezwali pogotowie ratunkowe. (KWP w Gorzowie Wlkp.)

oprac.

KRZYSZTOF CHRZANOWSKI