Strona główna serwisu Gazeta Policyjna

Szkolenie z migania

Palec wskazujący wycelowany w klatkę piersiową w okolicy mostka znaczy „Ja”. „Ty” miga się wskazując na drugą osobę. „Mam”, jeden z najczęściej używanych czasowników, to dotknięcie otwartą dłonią klatki piersiowej. Policjanci i pracownicy Policji z garnizonu podlaskiego rozpoczęli szkolenie z języka migowego. Wszystko po to, żeby usprawnić kontakt z osobami z dysfunkcją słuchu.

Podczas kursu uczestnicy poznają podstawowe znaki i zwroty w języku migowym. Uczą się głównie funkcjonariusze z pionu prewencji i ruchu drogowego. Są dzielnicowi, którzy w swoich rejonach mają osoby z dysfunkcją narządu słuchu, dochodzeniowcy, którzy w swojej pracy mogą mieć do czynienia z osobami głuchymi lub głuchoniemymi. Są osoby przyjmujące zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa i przyjmujące interesantów w jednostkach Policji. Uczestnictwo w szkoleniu jest dobrowolne. Warunek jest jeden: zgoda przełożonego, bo zajęcia odbywają się w godzinach służby i pracy.

– Po co takie warsztaty? Takie pytanie słyszałam dość często – mówi Jolanta Jasińska z Zespołu ds. Ochrony Praw Człowieka KWP w Białymstoku, pomysłodawczyni programu. – Zawsze wtedy opowiadam o sytuacji, która miała u nas miejsce: dwa zgłoszenia w jeden dzień, oba dotyczące osób z dysfunkcją słuchu. W pierwszym przypadku sprawa dotyczyła dziewczynki, która straciła przytomność po zażyciu tabletek, a z jej matką był utrudniony kontakt, bo jest osobą niesłyszącą. Drugie zgłoszenie dotyczyło pożaru mieszkania głuchoniemej kobiety. To są sytuacje, w których trzeba działać jak najszybciej, a znajomość nawet kilku gestów z języka migowego może ułatwić i przyspieszyć komunikację.

Zazwyczaj taki kontakt jest trudny dla obu stron. Osoba niesłysząca może się obawiać, czy zostanie dobrze zrozumiana. Z kolei policjantowi trudno jest ustalić najprostsze informacje, gdy rozmówca go nie słyszy i nie potrafi odpowiedzieć na pytania. Oczywiście można założyć, że najprościej będzie porozumiewać się pisemnie, ale ta forma nie zawsze się sprawdza, ponieważ niesłyszący często nie potrafią czytać ze zrozumieniem tego, co piszą ludzie słyszący. Najczęściej rozumieją tylko pojedyncze słowa. Dla nich gramatyka polska jest zbyt zawiła, mają trudności z czytaniem i pisaniem.

Przełamać bariery

– Policja jako instytucja publiczna zobowiązana jest do respektowania praw osób z niepełnosprawnościami, które zgłaszają się do jednostek Policji lub wobec których wykonywane są czynności służbowe. Zagwarantowanie im możliwości korzystania z równych praw wymaga z jednej strony, że będziemy przeciwdziałać ich dyskryminacji, a z drugiej – stworzymy mechanizmy wyrównywania szans i warunków korzystania z przysługujących tym osobom praw. Stąd pomysł na takie działania edukacyjne – mówi Jolanta Jasińska. – Wynika on m.in. z zatwierdzonych przez Komendanta Głównego Policji „Głównych kierunków działalności edukacyjno-informacyjnej w zakresie ochrony praw człowieka oraz strategii równych szans w Policji” oraz z „Karty Praw Osób Niepełnosprawnych”, dotyczącej m.in. życia osób niepełnosprawnych w środowisku wolnym od barier funkcjonalnych, w tym dostępu do informacji i możliwości komunikacji międzyludzkiej.

Formułę szkoleń Jasińska wymyśliła sama. Już wcześniej prowadziła warsztaty z przełamywania barier w kontakcie z osobami niepełnosprawnymi, które cieszyły się bardzo dużym zainteresowaniem. Podczas nich policjanci dowiedzieli się na przykład jak przeprowadzić niewidomego przez ulicę, jak poprosić osobę niewidzącą, żeby usiadła na krześle zamiast ją niegrzecznie usadzać i jak zachowywać się, żeby osoby niepełnosprawnej nie przestraszyć, nie speszyć i – nawet nieświadomie – nie upokorzyć. Często bowiem w kontakcie z osobami z dysfunkcjami wzroku i słuchu zapominamy o ich potrzebach, dobrym samopoczuciu, ale też o ich ograniczeniach.

– Dzięki takim szkoleniom chcemy pokazać, że osoby niepełnosprawne nie są nam obojętne – mówi Jasińska i dodaje, że do tej pory w województwie podlaskim z przełamywania barier w kontakcie z osobami niepełnosprawnymi zostało już przeszkolonych 608 policjantów i pracowników Policji. Teraz przyszedł czas na naukę języka migowego. Zajęcia ruszyły na początku kwietnia. Odbywają się raz w tygodniu w dwóch grupach, biorą w nim udział 34 osoby. Całe szkolenie trwa 60 godzin, kończy się egzaminem i uzyskaniem certyfikatu.

Już po pierwszych zajęciach kursanci byli zachwyceni. Naukę zaczęli od literowania poszczególnych słów, potem uczyli się migać pojedyncze znaki, takie jak woda, dom, karetka pogotowia. Wierzą, że na koniec będą potrafili porozumiewać się z osobami niesłyszącymi.

– Bardzo nam to pomoże w pracy. Będzie łatwiej – mówią zgodnie. – Nawet jeśli wszystkiego nie będziemy wiedzieć, to tych parę gestów będziemy znali. To też zmieni postrzeganie Policji przez osoby niepełnosprawne.

Gest, mimika i ton głosu

W całym szkoleniu ważne jest też kształtowanie wrażliwości i tolerancji wobec osób niepełnosprawnych, zwrócenie uwagi na ważność gestów, mimiki i tonu głosu w kontakcie z osobami niesłyszącymi, a także umiejętność dobierania właściwego przekazu i poziomu komunikatu wobec osób niepełnosprawnych zgłaszających się do jednostek Policji.

– Głusi są specyficzną grupą osób. W kontakcie z nimi powinniśmy być bardzo uważni, patrzeć na gesty, które wykonują i wiedzieć, że w sytuacji, gdy na nich nie patrzymy, mogą podejść do nas, chwycić za ramiona i pokazać gest „patrz na mnie” – mówi Jasińska. – Ta uważność jest bardzo ważna. Jak w każdym języku obcym. Poza tym porozumiewanie się z osobą niesłyszącą lub niedosłyszącą wymaga cierpliwości. Jeśli rozmówca ma kłopoty ze zrozumieniem określonego słowa lub zdania, trzeba je powtórzyć.

W języku migowym oprócz dłoni używa się także mimiki. Niektórzy muszą patrzeć na usta, żeby lepiej zrozumieć. Bywa, że słyszący źle reagują na patrzenie, bo nie mają świadomości, że jest to wpisane w komunikację i zrozumienie osób z dysfunkcją słuchu. Podczas rozmowy z osobą niesłyszącą nie należy też krzyczeć. Trzeba mówić spokojnie, nie za szybko, wypowiadać słowa precyzyjnie, a zdania najlepiej jeśli są krótkie i jednoznaczne.

– Chcemy umieć się porozumieć z osobami niesłyszącymi – mówi Jasińska. – Dzięki takim zajęciom będzie to możliwe.

ANNA KRAWCZYŃSKA

zdj. Jacek Herok

 

Zgodnie z art. 9 ustawy z dnia 19 sierpnia 2011 r. o języku migowym i innych środkach komunikowania się organ administracji publicznej jest zobowiązany do udostępnienia usługi pozwalającej na komunikowanie się. Natomiast art. 10 ust.1 ww. ustawy stanowi, że podmiot zobowiązany (w tym przypadku Policja) zapewnia możliwość korzystania przez osoby uprawnione z pomocy wybranego tłumacza języka migowego. Tłumacze zaś mogą, ale nie muszą przyjechać, żeby wspomóc policjantów.

Osoba niesłysząca może też zgłosić się do jednostki Policji z osobą przybraną, która zgodnie z ustawą powinna mieć ukończone 16 lat.