Poza kwestią podwyżek, nadgodzin czy zwolnień lekarskich płatnych 100 proc. związki zawodowe służb mundurowych walczą obecnie o zmianę systemu emerytalnego. Dlaczego? Po co? Z rozmów z funkcjonariuszami wynika, że akurat ten postulat wydaje się najmniej ważny, częściowo z powodu niezrozumienia sedna problemu. A to błąd.
NIERÓWNY STATUS
Ustawa o zaopatrzeniu emerytalnym funkcjonariuszy (Dz.U. z 2018 r. poz. 132) dzieli dziś funkcjonariuszy na trzy grupy: przyjętych do służby przed 2 stycznia 1999 r., przyjętych do służby po 1 stycznia 1999 r. oraz przyjętych do służby po 31 grudnia 2012 r.
W praktyce są to trzy różne systemy emerytalne, i to nie wliczając rozwiązania funkcjonującego od 2 stycznia 1999 r. do 1 października 2003 r., w którym to nowo przyjęci funkcjonariusze byli włączani do powszechnego systemu ubezpieczeń społecznych, czyli dzieleni na tzw. ubruttowionych i nieubruttowionych, ponieważ ustawa z 23 lipca 2003 r. o zmianie ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. nr 166, poz. 1609) ponowne włączyła tych funkcjonariuszy do zaopatrzeniowego systemu emerytalnego, czyli dała im prawo do wcześniejszej emerytury po 15 latach służby. Nie przywróciła jednak wszystkich zasad, o czym wielu zainteresowanych nie wie.
SPORNY ARTYKUŁ
Do ustawy emerytalnej funkcjonariuszy dodano bowiem art. 15a. Na jego mocy emerytura dla funkcjonariusza, który został przyjęty do służby po raz pierwszy po 2 stycznia 1999 roku, wynosi 40 proc. podstawy wymiaru za 15 lat służby i wzrasta na zasadach określonych w art. 15 ust. 1 pkt 1 i ust. 2–5. Emerytura obliczana jest za okresy służby łącznie z okresem zasadniczej służby wojskowej, który tak jak inne okresy służby zostanie uwzględniony po 2,6 proc. podstawy wymiaru za każdy rok tej służby.
I tu kończą się podobieństwa z okresem przed 1999 rokiem. W wyliczeniu emerytury nie są bowiem uwzględniane posiadane przed wstąpieniem do służby okresy składkowe i nieskładkowe, czyli – umownie – praca „w cywilu”, ani przypadające po zwolnieniu ze służby okresy opłacania składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe lub nieopłacania składek z powodu przekroczenia w trakcie roku kalendarzowego kwoty rocznej podstawy wymiaru składek na te ubezpieczenia.
W momencie wprowadzania tych przepisów mówiono, że za okresy składkowe emeryci mundurowi będą otrzymać drugą emeryturę, z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, po spełnieniu warunków określonych w ustawie o emeryturach i rentach z FUS (czyli osiągnięciu wieku emerytalnego), a jeżeli są członkami otwartego funduszu emerytalnego – to także trzecią emeryturę kapitałową, które będą mogli pobierać łącznie.
ZAKAZ ŁĄCZENIA ŚWIADCZEŃ
Niestety – na przestrzeni lat wprowadzono kolejną nowelę, tym razem ustawy o emeryturach powszechnych, która teoretycznie nie dotyczy funkcjonariuszy i żołnierzy, dlatego wielu nawet nie zauważyło problemu. A zmiana ta całkowicie obaliła wcześniejsze rozwiązania.
Rozdział 3 działu VII ustawy z 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych nosi obecnie tytuł „Zbieg prawa do świadczeń”. Rozpoczynający go art. 95.1 stanowi, że „(…) W razie zbiegu u jednej osoby prawa do kilku świadczeń przewidzianych w ustawie wypłaca się jedno z tych świadczeń – wyższe lub wybrane przez zainteresowanego”. Wyjątek został zrobiony dla osób, które wstąpiły do służby przed 1999 rokiem.
Wniosek jest następujący – jeśli policjant odejdzie np. po 20 latach służby na emeryturę, a następnie będzie pracował, płacąc składki emerytalne, to na koniec i tak będzie musiał wybrać, czy będzie otrzymywał emeryturę mundurową za 20 lat służby, czy też tę wypracowaną w „cywilu”. Mimo że przepracował łącznie np. 40 lat lub więcej.
O CO WALCZĄ ZWIĄZKI?
Oczywiście o zrównanie praw emerytalnych wszystkich funkcjonariuszy, niezależnie od daty przyjęcia ich do służby. Już w 2015 roku Zarząd Główny Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Policjantów zwrócił się do Trybunału Konstytucyjnego z wnioskiem o zbadanie zgodności art. 15a ustawy z 18 lutego 1994 r. o zaopatrzeniu emerytalnym funkcjonariuszy (...) oraz ich rodzin, w brzmieniu nadanym przez ustawę z 23 lipca 2003 r. o zmianie ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych oraz niektórych innych ustaw, z Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej oraz Europejską Kartą Społeczną z Turynu z 18 października 1961 roku. Jednak Trybunał Konstytucyjny postanowieniem z 11 marca 2015 roku odmówił nadania dalszego biegu temu wnioskowi wobec bezzasadności postawionych w nim zarzutów dotyczących naruszenia konstytucyjnego prawa do zabezpieczenia społecznego oraz konstytucyjnej zasady równości. Na to postanowienie ZG NSZZP wniósł zażalenie do Trybunału Konstytucyjnego, który postanowieniem z 27 maja 2015 roku o sygn. akt Tw 36/14 odmówił jego uwzględnienia.
Mimo takiego rozstrzygnięcia postanowiono walczyć o zmianę spornych przepisów, zwracając się do ministra spraw wewnętrznych i administracji. Według informacji przekazanej związkom zawodowym w 2016 roku w MSWiA przeprowadzono prace analityczne pod kątem oszacowania skutków finansowych dla budżetu państwa zmian w zakresie regulacji art. 15a. Zdaniem ministerstwa koszty tej zmiany w pierwszym roku obowiązywania wyniosłyby 12 mln zł, a w kolejnych latach 15 mln zł i 18 mln zł, by w perspektywie dziesięcioletniej zamknąć się łączną kwotą 372 mln zł.
PROPOZYCJA ZER MSWiA
Podczas posiedzenia podzespołu problemowego ds. służb mundurowych Rady Dialogu Społecznego 8 września 2016 r. Dorota Cyngot, zastępca dyrektora ds. ustalania świadczeń w Zakładzie Emerytalno-Rentowym MSWiA, poinformowała, że przychylając się do postulatów zgłaszanych przez funkcjonariuszy przyjętych do służby po raz pierwszy po 1 stycznia 1999 r. proponuje się dokonanie nowelizacji art. 15a ustawy o zaopatrzeniu emerytalnym mającej na celu umożliwienie tym funkcjonariuszom doliczania okresów pracy do wysługi emerytalnej według następujących reguł:
1) doliczanie tych samych okresów i w takim samym wymiarze procentowym do podstawy wymiaru emerytury, w jakim mogą sobie doliczać je funkcjonariusze przyjęci do służby po raz pierwszy przed 1 stycznia 1999 r.,
2) okresy pracy będą doliczane na wniosek funkcjonariusza, jeżeli jego emerytura będzie wynosiła mniej niż 75 proc. podstawy jej wymiaru:
• po osiągnięciu przez niego 55 lat
• lub jeżeli będzie posiadał co najmniej 20 lat służby.
Wskazany warunek posiadania 20 lat służby miałby zachęcić funkcjonariuszy do dłuższego pozostania w służbie.
Dodała również, że przedstawiona propozycja nie uwzględnia możliwości doliczania do wysługi emerytalnej okresów pracy funkcjonariuszowi (emerytowi policyjnemu), który nie osiągnął jeszcze wieku 55 lat lub nie posiada co najmniej 20 lat służby, ale stał się inwalidą (ma ustalone prawo do policyjnej renty inwalidzkiej).
Propozycja ta, wygłoszona w obecności wiceszefa MSWiA i przedstawicieli związków zawodowych służb mundurowych, spotkała się z dużym zainteresowaniem tych ostatnich.
ŚWIATEŁKO W TUNELU
Konkretne ustalenia w tej sprawie pojawiły się 9 maja 2018 r., podczas spotkania zespołu powołanego przez MSWiA do rozpatrzenia postulatów Federacji Związków Zawodowych Służb Mundurowych. Część postulatów uzyskała pozytywną rekomendację, a wśród nich znalazła się kwestia zmiany art. 15a ustawy o zaopatrzeniu emerytalnym. Do 30 czerwca 2018 roku mają powstać konkretne projekty ustaw.
Zdaniem przewodniczącego ZG NSZZP Rafała Jankowskiego strona rządowa przychyla się do zmian zaproponowanych przez ZER MSWiA, czyli objęcia wszystkich funkcjonariuszy zasadami sprzed 1999 roku. To byłaby istotna zmiana, pozwalająca uwzględniać w wysłudze emerytalnej funkcjonariuszy także lata przepracowane „w cywilu”. Nowe przepisy miałyby wejść w życie od 1 stycznia 2019 roku. Czy tak się stanie, przekonamy się już wkrótce, kiedy powstaną projekty ustaw zmieniających.
PIOTR MACIEJCZAK
zdj. autor, Krzysztof Chrzanowski
Edward Zaremba, pełnomocnik MSWiA ds. kontaktów ze związkami zawodowymi:
– Rzeczywiście, podczas spotkania 9 maja br. osiągnęliśmy porozumienie ze stroną związkową w kwestii m.in. artykułu 15a i przygotowujemy odpowiednie projekty ustaw, które mają na celu poprawę sytuacji. Chcę podkreślić, że kierownictwo Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji jest otwarte na dialog ze stroną związkową. Od stycznia br. minister Joachim Brudziński oraz wiceministrowie odbyli ponad 30 spotkań ze związkowcami, a ja – jako pełnomocnik ministra – spotkałem się z nimi już ponad 80 razy i przeprowadziłem setki rozmów telefonicznych. Traktujemy przedstawicieli związków jako część rodziny resortu spraw wewnętrznych. Pan minister jest na bieżąco informowany o prowadzonym ze stroną społeczną dialogu i jego szczegółach. W rozmowy ze stroną związkową bardzo mocno zaangażowany jest również dyrektor Departamentu Budżetu MSWiA Władysław Budzeń, część postulatów związana jest bowiem z finansami. Chciałbym też wspomnieć o tym, że strona społeczna podczas negocjacji wykazuje dobrą wolę oraz daleko idące rozwagę i roztropność. Docenia to, co kierownictwo resortu wciela w życie. Wiemy, że mamy wspólny cel, a w spokoju łatwiej jest budować. Nie możemy ulegać niedobrym podpowiedziom i złym emocjom, bo to do niczego dobrego nigdy nie prowadzi.
PM
zdj. MSWiA