Strona główna serwisu Gazeta Policyjna

Zagadka kryminalna

Kim jest ten mężczyzna?

Jedyne co na pewno o nim wiadomo, to że przez ostatnie 10 lat życia mieszkał i pracował w wioskach w okolicach Krakowa. Cztery lata temu zimą umarł w wyniku rozległego zawału serca. Nikt nie wie kim jest.

Mógł mieć 50, 60 albo 70 lat. Podobno lubił wypić, ale był też pracowity. Mieszkańcy podkrakowskich wsi, takich jak Zielonki, Zabierzów, Proszowice i tych w Dolinie Będkowskiej, znali go. Tułał się z miejsca do miejsca, łapał dorywcze prace przy koniach i stawach rybnych, mieszkał w opuszczonych budynkach, stajniach i oborach. Często razem z inwentarzem. Jak się nazywał? Skąd pochodził? Czy miał rodzinę? Nie wiadomo. Ludzie mówili na niego Jasiek albo Janek. I tyle. Podobno pracował kiedyś w kopalni na Śląsku. Podobno brat go wyrzucił z domu. Podobno ukradł kiedyś studentom plecak i ci go potem pobili tak, że długo nie mógł się podnieść. Podobno…

Na pewno korzystał z bezpłatnych posiłków dla najuboższych przy ul. Dietla w Krakowie. Niestety Kuchnia Caritas im. św. Alberta nie wymaga żadnego zaświadczenia od osób jedzących posiłki na miejscu. Zresztą, gdyby wymagała, pewnie by nie korzystał. Bo – to trzecia rzecz, którą wiadomo o nim na pewno, nie chciał wyrobić sobie żadnych dokumentów, żeby korzystać z pomocy MOPS. Rok przed śmiercią brat właściciela domu, którym zajmował się Janek, zaproponował mu pomoc w wyrobieniu dowodu osobistego. Odmówił. Z kolei w Święto Zmarłych nie chciał jechać na grób rodziców.

Może bym i pojechał, ale nie wiem, gdzie leżą – miał powiedzieć.

Umarł zimą 2009 roku we wsi koło Jędrzejowa, w domu jednego z gospodarzy, który rok wcześniej kupił tu posiadłość i zaproponował Jankowi ciepły kąt w zamian za opiekę nad gospodarstwem. Pytany przez policję, skąd znał Janka, odpowiedział: Wszyscy go znali.

Jedyne, co może pomóc w jego identyfikacji, to liczne tatuaże. Być może ktoś je skojarzy i pomoże ustalić tożsamość Janka.

AK


Zapytaliśmy Mariusza Snopka, naukowca, autora książki „Tatuaż. Element współczesnej kultury”. co „mówią” tatuaże na ciele nieznanego mężczyzny.

Dwa tatuaże (na zdjęciu 4) mogą wskazywać na przestępczy tryb życia. Koty symbolizują cichego złodzieja. Najczęściej tatuowane były na kostkach nogi lub na stopach. Sam układ się zgadza, tzn. jest identyczny jak te charakterystyczne dla środowiska przestępczego. Różni się tylko miejscem.

Zastanawiający jest tatuaż przedstawiający dwa ptaki w locie ku promieniejącemu sercu (zdjęcie 4). Same ptaki w locie oznaczają wolność. Gdyby były to jaskółki, mogłyby świadczyć o pobycie w więzieniu. Jednak tatuaż jest niewyraźny i trudno rozszyfrować, co to dokładnie jest. Możliwe, że chodziło o ukazanie miłości jako wolności.

Tatuaże kobiet oznaczają nic innego jak upodobania (zdjęcie 0,1,3). Mogą świadczyć o dużym zamiłowaniu do kobiet. Dlatego też koty wokół sutków mogą nie oznaczać złodzieja, a coś w rodzaju zachęty, pobudzenia kobiet. Byłoby to rozumiane jako zachęta do „całowania kota”.

Jedna z kobiet (tatuaż niewyraźny) wbija sobie nóż w piersi (zdjęcie 3). Może to świadczyć o tym, że denat czuł, że skrzywdził kobietę/kobiety. Nie chodzi tu o krzywdę fizyczną, lecz o zranienie jakiejś jednej kobiety lub o to, że uznał siebie za człowieka raniącego uczucia kobiet (częste w przypadku osób starszych, które dawniej szczyciły się bogatym doświadczeniem, a denat prawdopodobnie posiadał takie doświadczenie).


Tatuaż przedstawiający mężczyznę (zdjęcie 5) może oznaczać „gwiazdorstwo”. Macho w kapeluszu i z gwiazdami jako zobrazowanie swojego sposobu bycia.


 


Symbole na skórze

Tatuaż wyróżnia. Jest ozdobą, informuje o pasjach, lękach, pragnieniach, a ten więzienny świadczy o przynależności do określonej grupy i randze więźnia. O tym, co oznaczają więzienne rysunki na ciele i jak zmienia się ich symbolika, rozmawiamy z Mariuszem Snopkiem, pracownikiem naukowym w Zakładzie Pedagogiki Resocjalizacyjnej Uniwersytetu Opolskiego, autorem książki „Tatuaż. Element współczesnej kultury”.

Aleksandre Lacassagne, uważany za ojca nowoczesnej kryminalistyki powiedział kiedyś, że tatuaż daje wgląd w umysł kryminalisty. Zgadza się Pan?

– Tatuaże pełnią rolę komunikacji. Są niczym innym jak znakiem bezpośrednio lub pośrednio informującym o istotnych dla nas kwestiach. Analiza tatuaży może doprowadzić nas do ukierunkowania w dwie strony: określenia środowiska lub cech charakteru osoby je posiadającej. Oczywiście istnieje wiele wzorów mających znaczenie indywidualne dla ich „posiadacza”, jednak nawet i z nich wynika jakiś przekaz. Już w 1972 roku Zbigniew Bożyczko napisał: „Pokaż tatuaże znajdujące się na twoim ciele, a ja powiem, jaka była twoja przeszłość i kim prawdopodobnie jesteś”. Nawet wówczas, gdy tatuaż jest naśladownictwem lub wykonany został pod przymusem, umożliwia on zorientowanie się, z jakim środowiskiem stykał się jego posiadacz w pewnym okresie życia.

Można na podstawie tatuażu określić miejsce i lata odbywania kary?
Cynkówka
– Jest to możliwe. Skazani często uwieczniają symbole różnych placówek penitencjarnych, w których odbywali kary pozbawienia wolności. I tak na przykład „motyl” jest symbolem Aresztu Śledczego na warszawskim Mokotowie, „chrabąszcz” zaś – Zakładu Karnego w Mielęcinie. Pamiętam sprawę identyfikacji zwłok mężczyzny, który na swoim ciele miał trzy tatuaże. Jeden z nich był zbliżony do nieformalnego symbolu placówki penitencjarnej, drugi zaś oznaczał liczbę lat spędzonych w więzieniu. Trzeci wzór nie miał konkretnego znaczenia, jednak kompilacja dwóch pierwszych umożliwiła określenie zakładu karnego i czasu spędzonego w izolacji. To ograniczyło poszukiwania i w konsekwencji określenie danych personalnych mężczyzny.

Umiejętność interpretacji tatuaży może być przydatna przy identyfikacji?

– Jak najbardziej. Istotne jest, że jeden tatuaż może wyrażać coś całkowicie innego niż ten sam wzór w połączeniu z innym. Bardzo często nie ma znaczenia wielkość i liczba wzorów. Chodzi po prostu o odpowiednią interpretację. Czasem można wywnioskować jedynie, że dana osoba związana jest/była ze środowiskiem przestępczym, niekoniecznie musiała odbywać karę pozbawienia wolności. Czasem – co również się zdarza – można precyzyjnie określić dane nie tylko tego człowieka, ale także jego najbliższych, czy grupy do jakiej należał.

Istnieje jakaś klasyfikacja tatuaży?

– Można dokonać klasyfikacji tatuaży więziennych. Ja rozróżniam trzy podstawowe grupy: tatuaże podkulturowe, przestępcze i określające. Pierwsze świadczą o uczestnictwie skazanych w tzw. drugim życiu, są wyrazem identyfikowania się z nieformalną grupą więzienną. Możemy tu wyszczególnić takie tatuaże jak cynkówka, dystynkcje wojskowe, przedłużki, mgiełki.

Jaka jest różnica między nimi a tatuażami przestępczymi?

– Tatuaże przestępcze to jedyny rodzaj tatuażu więziennego, który może być wykonywany poza zakładem penitencjarnym, i którego posiadaczami mogą być osoby nieodbywające kary pozbawienia wolności ani nie przebywające w areszcie śledczym. Tatuaże te to wzory związane głównie z przestępczą specjalnością – szczególnie złodziejską. Za ich pomocą przestępcy komunikują się między sobą; dlatego też najczęściej tatuowane są w miejscach widocznych, np. dłonie i twarz, aby bez zbędnych słów przestępcy wiedzieli, z kim rozmawiają. Tatuaże te mogą informować o tym, czym dana osoba się zajmuje – na przykład kropka między palcem wskazującym a kciukiem oznacza złodzieja, albo że są osobami do wynajęcia – napis Taxi. Tatuaż może też mówić o postawie więźnia lub aresztowanego. Przykładowo kropka na kolanie to w środowisku przestępczym znak nieugiętości przed Policją oraz, w przypadku osadzenia, przed Służbą Więzienną. Symbolizuje człowieka nie tylko odpornego fizycznie, ale też niezłomnego i godnego zaufania – współtowarzysze mają pewność, że taka osoba nie wyda ich na przykład podczas zeznań.

Co jeszcze można wyczytać z rysunków na ciele?

– Na przykład cechy charakteru, w tym upodobania, wyznawane idee, religię, stany emocjonalne oraz kryminalną historię życia. To właśnie trzecia grupa – tatuaże określające. Najczęściej mają je członkowie nieformalnych grup więziennych, ale dużą popularność zyskały też wśród osób utożsamiających się z drugim życiem. I tak na przykład wzór świadczący o lojalności wobec współtowarzyszy przedstawiony jest za pomocą zamkniętych ust. Z kolei cechy świadczące o męskości i sile – zarówno fizycznej, jak i psychicznej oraz przebiegłości obrazuje się postaciami potworów, diabłów, siłaczy, kostuch, agresywnych zwierząt i czaszek. Wiele tatuaży z tej grupy świadczy też o przestępczym życiu skazanego. Są to postacie z bronią – pistoletem, siekierą, nożem. Do tej kategorii zaliczają się także takie wzory, jak rogi wytatuowane po obu stronach czoła, które z jednej strony podkreślają zły charakter właściciela tatuażu, a z drugiej mają być symbolicznym sposobem odstraszania potencjalnych wrogów.

A jak za pomocą tatuażu wyrazić stany emocjonalne?

– Bardzo często ten sam wzór tatuowany w innym miejscu nabiera całkowicie nowego znaczenia. W zakładach karnych często występują tatuaże świadczące o więziennym męczeństwie. Na przykład bardzo popularny wzór „przerwa w życiorysie” w postaci kreski – kropki – kreski. Często obok takiego wzoru wykonuje się różne dodatkowe motywy, na przykład: datę skazania, miejscowość, w której odbywało się karę pozbawienia wolności, różne napisy, hasła, sentencje, symbole itp. Do tej kategorii zaliczają się także takie motywy, jak drut kolczasty umieszczony na nadgarstkach – odniesienie do kajdanek, drut kolczasty wokół szyi lub serce ściśnięte przez dłonie jako symbole bólu i ucisku spowodowanego uwięzieniem.

A czy miejsce umieszczania tatuażu też ma znaczenie?

– Istotne symbole więźniowie tatuują w miejscach widocznych, na przykład na dłoniach. Popularne kropki mówią nie tylko o kryminalnej historii życia. Te znajdujące się na kostkach palców oraz w miejscach między nimi mówią o długości odbywania kary. Jedna kropka na kostce oznacza jeden rok kary pozbawienia wolności, jedna kropka między nimi oznacza zaś jeden miesiąc.

Ta symbolika się zmienia?

– Można powiedzieć, że nie zmieniała się do końca lat osiemdziesiątych albo zmiany te były minimalne w porównaniu z tym, z czym obecnie można się spotkać. Upadek systemu komunistycznego spowodował przełom także w podkulturze więziennej. Przestały obowiązywać rygorystyczne zasady umożliwiające wytatuowanie jakiegoś wzoru. Wiele wzorów skazani zaczęli interpretować na swój sposób, co wpływa na wieloznaczność jednego symbolu. Z badań, które przeprowadziłem, wynika, że zmieniło się umiejscowienie tatuaży na ciele, uległa zmianie symbolika, bądź do pierwotnego znaczenia dodano inne, pierwotny wygląd został z różnych powodów zmieniony bądź rozbudowany.

Może Pan podać jakieś przykłady?

– Weźmy kropkę wytatuowaną na dłoni pomiędzy kciukiem a palcem wskazującym. Jest to motyw bardzo powszechny, zaliczany do kategorii tatuaży przestępczych. Oznacza fach złodziejski jego posiadacza. Dawniej kropka ta (zwana toczką) wykonywana była na prawej dłoni, co ułatwiać miało rozpoznanie podczas podawania ręki. Obecnie wzór ten jest wykonywany w tym samym miejscu, ale na lewej dłoni. Umiejscowiony na prawej oznacza osobę lubiącą i praktykującą masturbację. Taka zmiana spowodowała, że wiele osób usuwało bądź zakrywało tatuaż na prawej dłoni i wykonywało go ponownie na lewej. Tatuaż ten bardzo często wzbogacany jest o dodatkowe motywy, takie jak półksiężyc (nocny złodziej), napis Dux (książę złodziei).

Tatuaż, którego symbolika uległa zmianie, to na przykład serce umieszczone pod cynkówką. Dawnej oznaczało mąciciela, czyli przywódcę grupy grypserskiej. Obecnie taka pozycja w więzieniu nie jest już powszechna i dlatego motyw ten musiał nabrać nowego znaczenia. Dziś oznacza, że skazany należy do nieformalnej grupy więziennej, lubuje się w podkulturze, tzw. zakochany w grypserze. Innym wzorem z tej grupy są łezki tatuowane w okolicy oczu (od zewnętrznej bądź wewnętrznej strony) lub na innych częściach ciała (wtedy wraz z wizerunkiem oka). Zaliczane do kategorii tatuaży określających więzienne męczeństwo symbolizowały kiedyś płacz za utraconą wolnością lub mężczyznę, który nigdy nie płacze – mimo że znaczenia się wykluczają, obie interpretacje są bardzo powszechne. Obecnie tego typu motywy skazani interpretują na swój sposób, na przykład jako tęsknotę za matką, płacz za zmarłym ojcem itp.

Czy powstają nowe wzory, takie, które nie mają bezpośredniego związku z tradycyjnymi motywami?

– Oczywiście. Coraz częściej w placówkach penitencjarnych zaobserwować można modę na tatuaże estetyczne, dobrze prezentujące się. Przeobrażenia te dotyczą również zwolenników podkultury więziennej. Coraz więcej skazanych chce mieć wzory niepowtarzalne, oryginalne i jedyne w swoim rodzaju. Rzadziej również dochodzi do kopiowania wzorów z gotowych szablonów, a częściej do projektowania tatuaży na zamówienie więziennego klienta. Wzorami popularnymi w zakładach karnych stały się prace, w percepcji więźniów, schludnie wykonane – z równym konturem, odpowiednio wycieniowane, a czasem także (w miarę możliwości) wielobarwne. Część z nich w swojej treści nawiązuje do więziennych motywów, ale są i takie, które nie mają żadnej symboliki i są traktowane tylko i wyłącznie jako ozdoba.

Dziękuję za rozmowę.

ANNA KRAWCZYŃSKA
zdj. Mariusz Snopek