Po szkołach przyszła kolej na Komendę Główną Policji. Krążą plotki, że zwolnionych zostanie około 30 procent zatrudnionych.
Czy to prawda?
– Absolutnie nieprawda. Fakt, że takie plotki krążą, to błąd niektórych dyrektorów, którzy niewłaściwie podeszli do problemu, stosując metodę „na skróty”, sprowadzając cały złożony proces głównie do aspektu personalnego… A polecenie było jednoznaczne – sporządzenie szczegółowej analizy zadań realizowanych przez merytoryczne biura.
Analizy zawierającej między innymi: rodzaj zadania, liczbę osób je realizujących, możliwość przekazania zadania innej jednostce lub instytucji, czy możliwość likwidacji zadania. Jeżeli hipotetycznie zmniejszyć się może liczba realizowanych zadań, zatem być może będzie potrzeba zmniejszenia zatrudnienia o 10, 30, a może i nawet o 50 procent. Operowanie dzisiaj liczbami i procentami mija się zupełnie z celem. Może się nawet okazać, że niektóre komórki powinny być zasilone na stałe lub na okres realizacji nowego zadania.
Czy ta reorganizacja to efekt poszukiwania oszczędności w kryzysie?
– Nie ma to związku z kryzysem. Po prostu musimy zmodyfikować strukturę komendy głównej, unowocześnić i dostosować ją do zadań, które też się zmieniają. KGP nie może istnieć dla samej siebie, lecz musi być aparatem pomagającym w sprawnym kierowaniu Policją – mnie i moim następcom w przyszłości. Faktem jest, że kryzys jest dobrym czasem do przyglądania się funkcjonowaniu każdej instytucji. A racjonalizacja kosztów i szukanie oszczędności to zadanie każdego szefa jednostki nie tylko w kryzysie.
Na czym ma polegać modyfikacja struktury KGP?
– Do 1 września br. wszyscy dyrektorzy mają sporządzić analizę i zaproponować optymalną strukturę. Potem powołany przeze mnie zespół dokona analizy tych zadań i zaproponuje, co i gdzie można poprawić i usprawnić. Gdy zostaną określone nowe zadania poszczególnych biur, do tych zadań dopasujemy strukturę zatrudnienia. Może się to również wiązać z przesunięciami niektórych osób do innych komórek i jednostek organizacyjnych. Dziś nie jestem w stanie powiedzieć, gdzie, ile i jakie przesunięcia będą miały miejsce. O tym dowiemy się, gdy zespół przedstawi kompletną analizę i wnioski.
Zespołem będę kierował osobiście. W jego skład wejdą wszyscy moi zastępcy oraz eksperci, głównie z Zespołu Audytu Wewnętrznego oraz Wydziału Kontroli Strategicznej i Analiz. Chodzi o to, by z jednej strony nie oceniały KGP podmioty – osoby, które nie znają realiów funkcjonowania tej jednostki, a z drugiej – aby byli to fachowcy w dziedzinie uniwersalnych reguł projektowania struktur organizacyjnych. Efekt pracy zespołu zostanie poddany ocenie zewnętrznej – Rady Konsultacyjnej przy Komendancie Głównym Policji, w skład której wchodzą wybitni polscy profesorowie i intelektualiści.
Dziś nie jestem w stanie podać daty zakończenia prac przez zespół, ale rozpocznie ją na pewno 1 września br.
A zatem nie będzie zwolnień?
– Zapewniam, że nie taki jest cel naszych działań. Oczywiście każdy przypadek personalny będzie szczegółowo analizowany, nikomu bowiem nie może stać się krzywda. Przeprowadziliśmy już przecież reorganizację szkół Policji, pionu transportu czy oddziałów prewencji i nie straciliśmy ani jednego etatu. Z komendą główną będzie tak samo.
Nie mamy nic do ukrycia, gramy przejrzyście. Będę wszystkich na bieżąco informował o zmianach. Jeśli jednak ktoś będzie czuł się pokrzywdzony nową propozycją, upoważniam do bezpośredniego zwracania się do mnie, z pominięciem drogi służbowej. Proszę o telefon albo o e‑maila, odpowiem osobiście na wątpliwości czy pytania. Pod jednym warunkiem: że nie będą to pytania anonimowe.
Dziękuję za rozmowę.
Elżbieta Sitek
zdj. Andrzej Mitura