Strona główna serwisu Gazeta Policyjna

POMAGAMY I CHRONIMY

Nierzadko z narażeniem własnego zdrowia i życia, czasem po służbie, ale zawsze pod presją czasu – funkcjonariusze Policji co dzień pomagają i chronią również tę najważniejszą z wartości, jaką jest ludzkie życie. Oto tylko część takich właśnie interwencji, które polscy policjanci skutecznie przeprowadzili od połowy października do połowy listopada tego roku.

Udaremnili skok z okna

17 października – Słupsk

Tego dnia dyżurny słupskiej komendy odebrał zgłoszenie – 20-letni mężczyzna zamknął się w swoim pokoju i zamierza wyskoczyć z okna. Sierż. Leszek Tempski i st. post. Daniel Stanowicki, którzy jako pierwsi dotarli na miejsce, zastali w mieszkaniu desperata siedzącego na parapecie i gotowego do skoku. Człowiek ten był w bardzo złym stanie psychicznym. Podjęli z nim rozmowę, aż w pewnym momencie jeden z nich stanowczym chwytem złapał go i wciągnął do mieszkania. Dzięki funkcjonariuszom 20-latek ocalił życie i trafił pod opiekę lekarzy. (KWP w Gdańsku)

Amatorka grzybów osaczona przez dziki

17 października – Lubin

Sierż. szt. Piotr Tryba i st. sierż. Andrzej Jaliński otrzymali informację o zagubionej w lesie kobiecie. Natknęła się ona na lochę z młodymi dzikami i bała się poruszyć, a nawet głośniej mówić, zadzwoniła jednak na numer 112 i szeptem utrzymywała kontakt z dyspozytorem, który połączył ją z patrolem w terenie. Dzielnicowi wypytali o miejsce, w którym kobieta weszła do lasu i udali się w wytypowany rejon. Używając sygnałów dźwiękowych radiowozu, odstraszyli zwierzęta oraz skutecznie nawigowali kobietę, aż do czasu bezpiecznego odnalezienia przez nią drogi powrotnej. (KWP we Wrocławiu)

Wyeliminował z drogi nietrzeźwego kierowcę

22 października – Zielona Góra

Wracający ze służby zastępca komendanta miejskiego Policji w Zielonej Górze nadkom. Marcin Gurgurewicz zauważył samochód jadący bez świateł mijania, a jedynie z włączonymi światłami postojowymi oraz stale migającym kierunkowskazem. Zamiast skręcić do domu, policjant ruszył za dziwnie zachowującym się kierowcą, który dodatkowo jechał zygzakiem. Gdy pojazd się zatrzymał, policjant skorzystał z okazji i podszedł do kierowcy, który szybko przyznał się, że pił wcześniej alkohol. Wkrótce badanie wykazało niemal 1,5 promila w organizmie. Dzięki zdecydowanej postawie policjanta osoba stanowiąca zagrożenie dla życia i zdrowia innych uczestników ruchu została z niego wyeliminowana. (KWP w Gorzowie Wlkp.)

Uratowali kobietę, która wpadła do rzeki

23 października – Bydgoszcz

Około godziny 22.00 policjanci patrolowali teren nabrzeża Brdy, gdy usłyszeli plusk i krzyki. Gdy dobiegli na miejsce, w świetle latarek zobaczyli tonącą kobietę. Post. Marcin Rychczyński wskoczył do lodowatej wody i odholował 67-latkę do brzegu, gdzie asekurował go kolega post. Łukasz Łusiak, który jednocześnie koordynował akcję ratowniczą. Wysoka betonowa ściana nabrzeża uniemożliwiała bezpieczne wydostanie wyziębionej kobiety z wody. Udało się to dopiero po przybyciu na miejsce drugiego patrolu. Gdyby nie policjanci z bydgoskiego Szwederowa, ta historia z całą pewnością zakończyłaby się tragicznie z powodu zimna i zapadających ciemności oraz odludnego charakteru miejsca. (KWP w Bydgoszczy)

Pomogli chłopcu, który się zakrztusił

29 października – Krapkowice

Dzięki szybkiej reakcji mł. asp. Krzysztofa Rejmana i post. Karoliny Kowolik zdrowiu trzylatka nie zagraża już niebezpieczeństwo. Maluch, po tym jak zakrztusił się lizakiem, wymagał szybkiej pomocy lekarskiej. Funkcjonariusze ruchu drogowego z Krapkowic udzielili mu pierwszej pomocy. Udało im się częściowo udrożnić drogi oddechowe chłopca i przywrócić mu miarowy oddech. Po chwili okazało się jednak, że w gardle dziecka nadal tkwi patyczek lizaka. W związku z tym policjanci podjęli decyzję o natychmiastowym przetransportowaniu chłopca do szpitala. Zdążyli na czas. Mały Adam po wykonanym zabiegu wraca do zdrowia. (KWP w Opolu)

Uratowała dziecko z wąskiej, zalanej wodą studzienki

2 listopada – Wieszczęty

Na terenie szkoły w Wieszczętach do studzienki kanalizacyjnej wpadło trzyletnie dziecko. Chłopiec utknął w wąskiej rurze kilka metrów pod ziemią. Był zanurzony po szyję w wodzie, nie miał siły, by samodzielnie podciągnąć się na linie, i zanurzał się coraz bardziej. Do środka nie mógł zmieścić się żaden ze strażaków. Dzielnicowa z KP w Jasienicy – sierż. szt. Agata Haluch-Willmann – na własną prośbę została opuszczona do wąskiego otworu głową w dół, z rękoma wyciągniętymi do przodu. Była to jedyna szansa na uratowanie dziecka. Policjantka chwyciła Franka za rączki i obydwoje zostali wyciągnięci na powierzchnię. Dziecku nic się nie stało. (KWP w Katowicach)

Dramatyczna walka z pożarem

3 listopada – Łabiszyn

Była godz. 1.40, gdy policjanci z Łabiszyna: sierż. Krzysztof Dolny i post. Bartosz Zwietrzała jako pierwsi zjawili się na miejscu pożaru kamienicy. Żeby wejść do środka, musieli użyć siły. Ogień ogarnął jednak już połowę klatki schodowej, więc mieszkańcy parteru mogli ewakuować się, tylko wychodząc przez okna. Jeden z policjantów złapał mężczyznę, który wyskoczył z pierwszego piętra. W tym samym czasie drugi rozpoczął skuteczną reanimację kobiety, która chwilę wcześniej wypadła z innego okna. Życie tych osób dzięki policjantom zostało uratowane. Po zakończeniu akcji gaśniczo-ratowniczej przez strażaków w jednym z pomieszczeń niestety odnaleziono jeszcze ciało 80-letniej kobiety. (KWP w Bydgoszczy)

Ranny mężczyzna wpadł do Kanału Drzewnego

8 listopada – Kołobrzeg

Kołobrzescy policjanci: st. post. Paweł Bazylak i st. post. Marcin Kosel patrolowali wyznaczony im rejon miasta. W pewnym momencie zauważyli człowieka, który wpadł do Kanału Drzewnego – odnogi rzeki Parsęty. Mężczyzna bezskutecznie próbował sam się wydostać. Dodatkowo poważnie krwawił z głębokiej rany na głowie po upadku na znajdujące się na nabrzeżu kamienie. Policjanci wydostali 52-latka z wody, opatrzyli ranę, pomogli mu zdjąć mokrą odzież i przykryli go kocem termicznym. Czekając na przyjazd karetki, monitorowali jego funkcje życiowe. Poszkodowany trafił do szpitala. (KWP w Szczecinie)

oprac. Tomasz Dąbrowski