Strona główna serwisu Gazeta Policyjna

Pomagamy i chronimy

Nierzadko z narażeniem własnego zdrowia i życia, czasem po służbie, ale zawsze pod presją czasu – funkcjonariusze Policji co dzień pomagają i chronią również tę najważniejszą z wartości, jaką jest ludzkie życie. Oto tylko część takich właśnie interwencji, które polscy policjanci skutecznie przeprowadzili od połowy maja do połowy czerwca br.

Policjantka zorganizowała wyprawkę dla dziecka

15 maja – Wyszków

Chęć niesienia pomocy potrzebującym, empatia, jednym słowem – dobro. Z takimi hasłami Policja chce się kojarzyć społeczeństwu, a ochrona tych wartości to sens istnienia naszej formacji. Najlepszym przykładem działania w tym duchu jest inicjatywa mł. asp. Wiolety Szymanik z KPP w Wyszkowie. Policjantka w czasie służby poznała kobietę w ciąży będącą w bardzo trudnej sytuacji materialnej. Funkcjonariuszka w ciągu kilku dni zdobyła m.in. łóżeczko, wózek, ubranka, kosmetyki czy pieluchy. W akcję zaangażowała wielu ludzi dobrej woli. Działania te zauważył wojewoda mazowiecki Tobiasz Bocheński, który także przyłączył się do zbiórki, a jej inicjatorce uroczyście wręczył list gratulacyjny. (KWP zs. w Radomiu)

Drugie życie dzięki policjantowi drogówki

23 maja – Warszawa

Policjanci, pełniąc służbę na drodze, oprócz realizowania powierzonych im zadań, sami reagują na to, co się dzieje na trasie ich patrolu. Tak też stało się w tym przypadku. Sierż. Tomasz Grądzki z Wydziału Ruchu Drogowego KSP w trakcie służby zauważył dwa samochody, które zatrzymały się na pasie ruchu. Przy jednym z nich stała kobieta trzymająca na rękach niemowlę. Gdy mundurowy zatrzymał radiowóz i podbiegł do niej, okazało się że jej 11-dniowa córeczka nie oddycha. Policjant natychmiast przejął dziecko i udzielił mu pierwszej pomocy. Dziewczynka szybko odzyskała oddech! Warto dodać, że sierż. Tomasz Grądzki w październiku 2022 r. ukończył kurs kwalifikowanej pierwszej pomocy, uzyskawszy tytuł ratownika. (KSP)

Uratował kobietę i ugasił pożar

27 maja – Małomice

Zielonogórski policjant asp. szt. Mariusz Milczewski przebywał w mieszkaniu rodziców w Małomicach. W pewnym momencie poczuł zapach palonego plastiku, a gdy wyjrzał przez okno, jeden z sąsiadów krzyknął do niego, że u sąsiadki z dołu coś się pali. Policjant zbiegł na parter i otworzył drzwi do mieszkania, z którego wydobywał się czarny, gęsty dym. Na wołania nikt nie odpowiadał, jednak mimo to funkcjonariusz wszedł do środka. W jednym z pomieszczeń zauważył leżącą na kanapie nieprzytomną sąsiadkę. Ocucił ją i wyprowadził z mieszkania, a potem wrócił do niego i ugasił pożar. Kobieta, której zdecydowana reakcja asp. szt. Mariusza Milczewskiego ocaliła życie, trafiła pod opiekę medyków. (KWP w Gorzowie Wlkp.)

Przegrany zakład, wygrane życie

28 maja – Warszawa

Do Komisariatu Rzecznego Policji w Warszawie wpłynęła informacja z CPR o kobiecie tonącej w Wiśle. Błyskawicznie we wskazanym rejonie znalazła się łódź służbowa asp. Dariusza Łaska i sierż. szt. Mateusza Jurczykowskiego. Życie kobiety wisiało na włosku – była już skrajnie wyczerpana i kilkukrotnie znikała pod lustrem wody. W ostatniej chwili mundurowi wyciągnęli ją na pokład i udzielili pomocy przedmedycznej. Kobieta była zszokowana i skrajnie wyczerpana. Z jej relacji wynikało, że weszła do rzeki od strony Bulwarów Wiślanych, gdyż założyła się z przyjaciółmi, że przepłynie na drugą stronę, jednak już po kilkunastu metrach porwał ją nurt i nie miała siły, by wrócić na brzeg. (KSP)

Policyjny zmysł nie zawiódł

30 maja – Gryfice

W jednym z supermarketów w Gryficach st. post. Mariusz Modrzejewski robił tego dnia zakupy. W kolejce do kasy zwrócił uwagę na nerwowe zachowanie mężczyzny, który stał przed nim. Dla policjanta był to sygnał ostrzegawczy, który wzmógł jego czujność. Funkcjonariusz po chwili zorientował się, że nerwowy klient płaci za zakupy nie swoją kartą, więc niezwłocznie przystąpił do działania. Zatrzymał podejrzanego i przekazał go wezwanej na miejsce załodze Policji – sam był po służbie. Nieco później zatrzymany 41-latek usłyszał zarzuty kradzieży z włamaniem, kradzieży portfela z pieniędzmi, dokumentów oraz posługiwania się skradzioną kartą bankomatową. Ofiarą złodzieja był jego kolega. (KWP w Szczecinie)

Zasłabł na ulicy, potem wpadł do wody

2 czerwca – Świecie

Dyżurny komendy w Świeciu otrzymał informację, z której wynikało, że w okolicy zbiornika wodnego przy tzw. Dużym Blankuszu na ulicy leży mężczyzna. Na miejsce udali się dzielnicowi st. sierż. Krzysztof Tański oraz asp. szt. Wojciech Wasilewicz. Szybko zlokalizowali mężczyznę, jednak nie leżał on na ulicy, lecz w pobliskim zbiorniku wodnym. Był nieprzytomny, nie dawał znaków życia. Dzielnicowi natychmiast wyciągnęli mężczyznę z wody i zaczęli udzielać mu pierwszej pomocy, aż do odzyskania przez niego świadomości. Do czasu przyjazdu zespołu ratownictwa medycznego funkcjonariusze cały czas monitorowali jego funkcje życiowe. Ostatecznie 47-letni mieszkaniec Świecia został przewieziony do szpitala. (KWP w Bydgoszczy)

Wywrócona żaglówka na Wigrach

10 czerwca – Suwałki

St. sierż. Tomasz Rutkowski z KMP w Suwałkach wraz z ratownikiem WOPR-u patrolowali wody jeziora Wigry w pobliżu wyspy Kamień. Zauważyli przewróconą do góry dnem uszkodzoną żaglówkę oraz dwie osoby w wodzie. Żadna z nich nie miała założonej kamizelki asekuracyjnej. Pechowi żeglarze mieli jednak odrobinę szczęścia, bo nim opadli z sił, byli już na pokładzie policyjnej łodzi. Dopiero dzięki pomocy kolejnej załogi ratowników żaglówkę z utraconym mieczem udało się postawić, a poszkodowani trafili na brzeg. Okazało się, że niespodziewany podmuch wiatru wywrócił ich łódź, gdy robili nawrót. Żeglarze oczywiście mieli na pokładzie kamizelki, ale o ich włożeniu pomyśleli dopiero wtedy, gdy było już za późno. (KWP w Białymstoku)

Pilotaż pojazdu z ciężko rannym dzieckiem

12 czerwca – Tąpkowice

Do zdarzenia doszło przed południem w Tąpkowicach. Patrolujących tamten rejon policjantów z Pyrzowic zatrzymał kierujący osobowym oplem. Wybiegł z niego 63-letni kierowca i powiedział, że wiezie swojego dwuletniego wnuczka do szpitala. Sytuacja była poważna, bo dziecko podczas zabawy doznało urazu głowy i obficie krwawiło. Liczyła się każda minuta, a samodzielny przejazd do szpitala byłby znacznie utrudniony. Oczywiście mundurowi nie odmówili pomocy. Asp. szt. Michał Brzezina i asp. Łukasz Sąsiadek na sygnałach przeprowadzili pilotaż, szybko docierając do szpitala w Piekarach Śląskich. Tam dwulatek trafił pod opiekę lekarzy. (KWP w Katowicach)

oprac. Tomasz Dąbrowski