Strona główna serwisu Gazeta Policyjna

Uratowali

Nierzadko z narażeniem własnego zdrowia i życia, czasem po służbie, ale zawsze pod presją czasu – funkcjonariusze Policji co dzień pomagają i chronią również tę najważniejszą z wartości, jaką jest ludzkie życie. Oto tylko część takich właśnie interwencji, które polscy policjanci skutecznie przeprowadzili od połowy do końca października tego roku.

Przygniecioną kobietę

16 października – Gubin. Policjanci z Gubina otrzymali zgłoszenie, że w jednym z domów 78-letnia kobieta potrzebuje pomocy. Pod wskazany adres pojechali sierż. szt. Adrian Kobielski i sierż. Mateusz Dalecki. Na miejscu zajrzeli przez okno i zobaczyli leżącą na podłodze kobietę przygniecioną szafką. Drzwi były zamknięte, więc policjanci weszli do środka przez okno. Pomogli poszkodowanej wydostać się spod szafki, udzielili jej pomocy i wezwali zespół pogotowia ratunkowego, który zabrał 78-latkę do szpitala. (KPP w Krośnie Odrzańskim)

7-letnią dziewczynkę

16 października – Oszczów. Dzielnicowy z PP w Dołhobyczowie, st. asp. Piotr Skurski, jechał radiowozem przez miejscowość Oszczów. W pewnym momencie zatrzymała go kobieta, która poprosiła o pomoc dla 7-letniej córki. Dziewczynka zadławiła się cukierkiem. Policjant podbiegł do auta, w którym było dziecko, wziął je na ręce i zaczął oklepywać plecy. Robił to tak długo, aż dziewczynka zwróciła cukierek i zaczęła normalnie oddychać. 7-latka trafiła do szpitala i otrzymała pomoc medyczną. Kilka dni później komendant KPP w Hrubieszowie odebrała podziękowania od matki uratowanego dziecka dla dzielnicowego. (KWP w Lublinie)

Niemowlę

17 października – Skierniewice. Matka opiekowała się dwójką dzieci, gdy nagle jej 8-miesięczny syn zadławił się zabawką. Kobieta zadzwoniła pod numer alarmowy 112 i wzywała pomocy na klatce schodowej. Na krzyk kobiety zareagował sierż. szt. Arkadiusz Zachar, policjant z KPP w Żyrardowie, sąsiad wołającej kobiety. Dziecko robiło się sine i nie mogło oddychać. Sierżantowi udało się wyjąć zabawkę z przełyku chłopczyka i rozpocząć resuscytację. Po chwili dziecko zaczęło samodzielnie oddychać, a na miejsce przybył zespół ratownictwa medycznego, który przejął dalsze czynności. (KWP w Łodzi)

Mężczyznę z rozbitą głową

22 października – Wałbrzych. Zaniepokojona mieszkanka miasta powiadomiła dyżurnego pierwszego komisariatu w Wałbrzychu, że na klatce schodowej jednego z budynków jest dużo krwi. Przybyli na miejsce policjanci z KMP w Wałbrzychu, mł. asp. Tomasz Wnuk, mł. asp. Rafał Kudlak, szukali, dokąd prowadzą ślady krwi. Trafili do jednego z mieszkań. Wewnątrz zobaczyli mnóstwo krwi i półprzytomnego mężczyznę z raną głowy. Policjanci zatamowali krwotok i udzielili poszkodowanemu pomocy. Wezwany zespół pogotowia ratunkowego przewiózł 47-latka do szpitala. Funkcjonariusze ustalili, że mężczyzna przewrócił się na schodach i uderzył w nie głową. (KMP w Wałbrzychu)

Desperata z uszkodzoną tętnicą

23 października – Wejherowo. Sąsiedzi 50-letniego mężczyzny obawiali się, że chce on popełnić samobójstwo. O swoich podejrzeniach powiadomili dyżurnego KPP w Wejherowie. Pod zgłoszony adres skierowano mł. asp. Pawła Potrykusa i sierż. szt. Ewelinę Trowską. Po krótkich poszukiwaniach znaleźli w piwnicy desperata z uszkodzoną tętnicą. Założyli mu opaskę uciskową i wezwali pogotowie. Mundurowi, do przyjazdu ratowników, monitorowali funkcje życiowe 50-latka, który przeżył dzięki policjantom. (KWP w Gdańsku)

Małżeństwo z pożaru

23 października – Pyrzyce. Po 22.00 oficer dyżurny pyrzyckiej jednostki otrzymał zgłoszenie o pożarze mieszkania w budynku wielorodzinnym w Pyrzycach. Na miejsce skierowano dzielnicowych st. sierż. Sebastiana Bogusza i asp. szt. Artura Jaskulskiego, którzy dotarli na miejsce przed innymi służbami. Z okna mieszkania na trzecim piętrze wydobywał się gęsty dym, a lokatorzy bloku poinformowali, że mogą się tam znajdować dwie osoby. Policjanci weszli do mieszkania i wyprowadzili 70-letniego mężczyznę, chwilę potem strażacy w aparatach tlenowych wyprowadzili 75-letnią kobietę. Po udzieleniu pierwszej pomocy małżeństwo zostało przewiezione do szpitala. (KWP w Szczecinie)

Dziewczynkę tracącą oddech

24 października – Kożuchów. Przerażeni rodzice ze słabnącą 3-latką na rękach podbiegli do policjantów wyjeżdżających z komisariatu w Kożuchowie. Funkcjonariusze, st. asp. Dawid Wyród i sierż. szt. Damian Caganowski, szybko się zorientowali, że dziecko jest nieprzytomne, ma siny kolor skóry i traci oddech. Sprawdzili funkcje życiowe, udrożnili drogi oddechowe i monitorowali stan dziecka aż do przyjazdu wezwanego zespołu karetki pogotowia. Ratownicy podjęli decyzję o zabraniu dziecka do szpitala. (KPP w Nowej Soli)

Tonącą w Odrze

31 października – Wrocław. St. sierż. Łukasz Mazurkiewicz i sierż. szt. Adrian Jankowski nadzorowali ruch kołowy w pobliżu rzeki Odry. W pewnym momencie podeszła do nich kobieta z informacją, że w nurcie rzeki zauważyła sylwetkę człowieka. Policjanci udali się we wskazane miejsce i znaleźli tonącą osobę. St. sierż. Mazurkiewicz wskoczył do wody, dotarł do tonącej kobiety i zaczął holować ją do brzegu. Sierż. szt. Jankowski najpierw oświetlał taflę wody, a potem pomógł wyciągnąć 52-latkę na brzeg. Sierżanci zabrali uratowaną do radiowozu, okryli kocem termicznym i wezwali karetkę, która zabrała kobietę do szpitala. (KWP we Wrocławiu)

oprac.

KRZYSZTOF CHRZANOWSKI