Strona główna serwisu Gazeta Policyjna

Policjanci ratują

Nierzadko z narażeniem własnego zdrowia i życia, czasem po służbie, ale zawsze pod presją czasu – funkcjonariusze Policji co dzień pomagają i chronią również tę najważniejszą z wartości, jaką jest ludzkie życie. Oto tylko część takich właśnie interwencji, które polscy policjanci skutecznie przeprowadzili od połowy listopada do początku grudnia 2020 r.

22-latkowi

17 listopada – Dragacz. Oficer dyżurna, asp. szt. Katarzyna Golonka z KPP w Świeciu otrzymała informację z Centrum Powiadamiania Ratunkowego o zamiarze popełnienia samobójstwa przez mieszkańca gminy Dragacz. Natychmiast wysłała patrol z Posterunku Policji w Dragaczu, po czym zadzwoniła na numer telefonu podany w zgłoszeniu. Wiedziała, że musi zyskać na czasie, więc rozmawiała z mężczyzną najdłużej, jak mogła. Ten jednak się rozłączył. Na szczęście chwilę później pod wskazany adres dotarli sierż. szt. Michał Olkowski i sierż. Mateusz Szablewski. W jednym z pomieszczeń znaleźli wiszącego już 22-latka. Zdjęli przytomnego jeszcze mężczyznę i udzielili mu pierwszej pomocy. Przybyli na miejsce ratownicy zabrali desperata do szpitala.

(KWP w Bydgoszczy)

Funkcjonariusz szóstego Komisariatu Policji KMP w ŁodziSamotnemu mężczyźnie

17 listopada – Łódź-Polesie. Funkcjonariusz VI Komisariatu Policji KMP w Łodzi miał dzień wolny od służby. Był w swoim mieszkaniu, gdy usłyszał wołanie o pomoc. Było po godzinie 22, a wołanie starszej osoby dochodziło z kratki wentylacyjnej bloku. Asp. Marcin Sobczak nawiązał rozmowę z mężczyzną, usiłując ustalić, gdzie on się znajduje, lecz nie mógł tego dokładnie określić. Do akcji włączyła się żona funkcjonariusza, przejmując rozmowę z potrzebującym pomocy. W tym czasie asp. Sobczak pobiegł do sąsiedniej klatki i zdołał namierzyć właściwy numer mieszkania. Drzwi były zamknięte, więc wezwani strażacy je wyłamali. Wewnątrz znaleźli 77-letniego mężczyznę, który nie mógł sam się podnieść. Ratownicy zabrali poszkodowanego do szpitala.

(KWP w Łodzi)

MieszkańcomDzielnicowy z Komendy w Pruszczu Gdańskim

19 listopada – Pruszcz Gdański. Dzielnicowy z KPP w Pruszczu Gdańskim miał służbę z żołnierzem WOT-u. Na jednym z osiedli, gdy sprawdzali osoby przebywające na kwarantannie, zauważyli ulatniający się gaz z sieci przemysłowej. Asp. Michał Czaczyk odpowiednio zabezpieczył miejsce awarii, wyznaczył strefę bezpieczeństwa i zawiadomił pogotowie gazowe. Okazało się, że rozszczelnieniu uległa sieć przemysłowa średniego ciśnienia. Pracownicy pogotowia gazowego twierdzili potem, że natychmiastowa reakcja policjanta zapobiegła katastrofie.

(KWP w Gdańsku)
 

BezdomnemuSebastian Białasik i  Mateusz Guzek przy radiowozie

21 listopada – Międzyrzecz. Sierż. Sebastian Białasik i st. sierż. Mateusz Guzek patrolowali teren wzdłuż rzeki Obry. W pobliżu mostu zauważyli leżącego mężczyznę. Zorientowali się, że ma on mokre ubranie i jest skrajnie wychłodzony. W trakcie rozmowy dowiedzieli się, że wpadł wcześniej do wody i nie mógł się poruszać o własnych siłach. Policjanci przenieśli wyziębionego człowieka do radiowozu, aby mógł się ogrzać i poczekać na przyjazd karetki pogotowia. Ich reakcja uchroniła bezdomnego mężczyznę przed zamarznięciem.

(KWP w Gorzowie Wlkp.)

Dzielnicowi Oskar Wacławek i Łukasz Joniec z komendy w Bieruniu72-latkowi

22 listopada – Bieruń. Dzielnicowi asp. Oskar Wacławek i asp. Łukasz Joniec z KPP w Bieruniu otrzymali informację od dyżurnego o płonącym domu. Pod podany w zgłoszeniu adres przybyli jako pierwsi. Przed płonącym budynkiem zastali kobietę, która powiedziała, że wewnątrz jest jej 72-letni mąż. Policjanci weszli do zadymionego obiektu i wyprowadzili seniora. Następnie zamknęli zawór gazowy i ugasili ogień. Strażacy, którzy przybyli na miejsce zdarzenia, sprawdzili już tylko pomieszczenia pod kątem dalszego zagrożenia pożarowego. Ratownicy medyczni udzielili pomocy i przebadali 72-latka, który nie wymagał hospitalizowania. Okazało się, że starszy mężczyzna chciał zagotować wodę na herbatę, lecz postawił na kuchence gazowej czajnik z tworzywa sztucznego.

(KWP w Katowicach)

Policjanci z Komendy w Lesku90-latce

23 listopada – Lesko. Policjanci z KPP w Lesku około godziny 3 dostrzegli leżącą na ulicy kobietę. Seniorka była przemarznięta, miała dreszcze, a kontakt z nią był utrudniony. Udało się ustalić, że się przewróciła i nie potrafiła wstać o własnych siłach. Nie umiała dokładnie wytłumaczyć, gdzie mieszka i jak znalazła się w centrum Leska. Funkcjonariusze, sierż. Paweł Wątroba i st. post. Kamil Kusy, udzielili 90-latce pierwszej pomocy i wezwali pogotowie ratunkowe, które zabrało poszkodowaną do szpitala.

(KWP w Rzeszowie)

33-latkowi

24 listopada – Warszawa-Białołęka. Policjanci z wydziału wywiadowczo-patrolowego na Białołęce otrzymali zgłoszenie o mężczyźnie potrzebującym pomocy. St. sierż. Artur Stosio i sierż. Łucja Karpowicz udali się w miejsce podane w zgłoszeniu. Był to zamknięty most kolejowy, którego konstrukcja była już w bardzo złym stanie. Policjanci rozpoczęli poszukiwania i znaleźli mężczyznę zaklinowanego między brakującymi elementami nawierzchni mostu. Udało się im wyciągnąć 33-latka i odprowadzić w bezpieczne miejsce. Czekając na przyjazd karetki pogotowia, policjanci dowiedzieli się, że mężczyzna usiłował popełnić samobójstwo. Udzielono mu pierwszej pomocy, po czym przewieziono do szpitala.

(KSP)

Agnieszka Mordal i Korneliusz Kozłowski z policji konnej przy radiowozieTacie z dziećmi

24 listopada – Częstochowa. Na Rynku Wieluńskim w Częstochowie mł. asp. Agnieszka Mordal i sierż. szt. Korneliusz Kozłowski z policji konnej zauważyli jadącego minivana, z którego wydobywały się płomienie. Zatrzymali pojazd i razem z kierowcą usiłowali ugasić ogień. Funkcjonariusze zwrócili uwagę, że w samochodzie jest jeszcze dwoje małych dzieci, które natychmiast ewakuowali i otoczyli opieką. W gaszeniu auta pomogły patrole z częstochowskiej drogówki i Komisariatu I, jak również kierowca autobusu, który użyczył swojej gaśnicy. Dzięki szybkiej reakcji nie doszło do tragedii.

(KWP w Katowicach)

Paweł Lipka i Grzegorz Opalach przy ścianie z napisem Policja58-latkowi

2 grudnia – Przasnysz. Oficer dyżurny z KPP w Przasnyszu odebrał zgłoszenie o mężczyźnie rozlewającym benzynę wokół swojego domu i grożącym jego spaleniem. Na miejsce przyjechali st. sierż. Paweł Lipka i st. sierż. Grzegorz Opalach. Wbiegli do domu i zauważyli, że jedno z pomieszczeń jest ogarnięte płomieniami. Wewnątrz znajdował się 58-letni mężczyzna rozlewający łatwopalną substancję i krzyczący, że chce spłonąć razem z budynkiem. Zagrożenie życia mężczyzny było oczywiste, więc policjanci siłą wyprowadzili go na zewnątrz. Wspólnie ze strażakami udzielili desperatowi pomocy przedmedycznej, po czym został on przewieziony do szpitala.

(KWP w Radomiu)

oprac. KRZYSZTOF CHRZANOWSKI