Ich służba odbywa się w ramach międzynarodowego projektu „Bezpieczny sezon turystyczny”, na mocy Protokołu między Komendantem Głównym Policji Rzeczypospolitej Polskiej a Generalną Dyrekcją Policji Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Republiki Chorwacji w sprawie zasad i warunków pełnienia służby przez polskich funkcjonariuszy Policji.
Polska Policja włączyła się w projekt w 2010 r., kiedy w Chorwacji letnią służbę pełniło dwóch funkcjonariuszy. Z biegiem lat liczba polskich funkcjonariuszy na chorwackim wybrzeżu systematycznie rosła, aż do 12 funkcjonariuszy w latach 2018–2019.
Rozwijanie współpracy międzynarodowej należy do priorytetów Komendanta Głównego Policji, dlatego też polskich policjantów nie zabrakło i w tym sezonie wakacyjnym. Wiele obiektywnych czynników sprawiło, że w bieżącym roku tylko czwórka polskich stróżów prawa uczestniczyła w projekcie. Dwoiła się i troiła, aby sprostać wyzwaniom i – mówiąc wprost – wybrykom polskich turystów.
Z polskimi policjantami bezpośrednio współpracuje I radca, konsul RP w Zagrzebiu, kierownik Wydziału Konsularnego Ambasady RP Dagmara Luković.
Rozmowa z konsulem RP w Zagrzebiu Dagmarą Luković
Jak Pani Konsul ocenia obecny, tak specyficzny, sezon turystyczny w Chorwacji?
Należało się spodziewać, iż ten sezon, z racji panującej sytuacji epidemiologicznej, będzie się różnił od poprzednich. Nie ukrywam, że początkowo zakładaliśmy znaczny spadek liczby przyjazdów polskich turystów, przypuszczając, że może się ona zmniejszyć o połowę, jeśli nie więcej, w stosunku do lat ubiegłych. Jednak w miarę zbliżania się sezonu wakacyjnego nasze przewidywania ulegały korekcie. Czas pokazał, jak bardzo się myliliśmy – sezon 2020 upłynął pod znakiem rekordowo dużej obecności Polaków w Chorwacji! W chorwackich statystykach polscy turyści zajmują trzecie miejsce pod względem liczebności (po Niemcach i Słoweńcach). Niech to zobrazuje informacja, że w ciągu zaledwie pięciu dni (od 1 do 5 sierpnia 2020 r.) granicę Republiki Chorwacji przekroczyło 76 tys. obywateli legitymujących się polskimi dokumentami podróży. Okazało się, że polscy obywatele zdawali się nie przejmować szalejącą w świecie pandemią i gremialnie decydowali się na spędzenie wakacji w Chorwacji.
Czy pandemia zmieniła zwyczaje naszych rodaków odpoczywających w Chorwacji?
Nie wiem, czy to efekt pandemii, ale z przykrością muszę stwierdzić, że wzrost liczby Polaków wypoczywających w Chorwacji wpływa na wzrost interwencji z polskimi obywatelami w roli głównej. Alkohol, narkotyki, bójki i awantury, kradzieże, nieprzestrzeganie przepisów ruchu drogowego i innych przepisów prawa chorwackiego oraz poczucie bezkarności za granicą to tylko niektóre z przyczyn niemalże codziennych zatrzymań i aresztowań obywateli RP. Katalog niefrasobliwych zachowań polskich turystów jest bardzo długi i w tym kontekście obecność polskich funkcjonariuszy jest po prostu bezcenna. Dodać należy, iż do standardowych zagrożeń doszły te związane z pandemią, stąd obecny sezon upłynął pod hasłem – „Bądźmy odpowiedzialni”, które ma przypominać o potrzebie zachowania bezpieczeństwa sanitarnego.
Polska placówka dyplomatyczna w Chorwacji nie jest stroną protokołu, skąd więc ta ocena?
To prawda, jednak wbrew pozorom zadania realizowane przez dyplomację i polskich policjantów pełniących służbę w polsko-chorwackich patrolach w wielu obszarach są zbieżne. Zarówno dyplomacji, jak i polskiej Policji zależy na zapewnieniu Polakom bezpieczeństwa na terenie Chorwacji, ale także na dbaniu o korzystny wizerunek naszego społeczeństwa.
Sam widok polskiego munduru, który – nawiasem mówiąc – wyróżnia się na tle mundurów policji innych państw, pozwala rozwiązać wiele sytuacji – czasami naprawdę trudnych, innym razem błahych, które urastają do rangi problemu tylko ze względu na bariery językowe. Niejednokrotnie nasi turyści, widząc polski policyjny mundur, szybko odstępują od swoich „roszczeń” i stają się bardziej zdyscyplinowani, ale nierzadkie są też takie sytuacje, w których chorwaccy funkcjonariusze w obecności polskich kolegów „nagle” zaczynają dostrzegać winę również swoich rodaków.
Będąc konsulem w różnych państwach, nie miałam wcześniej doświadczeń w zakresie współpracy z polskimi policjantami pełniącymi służbę w patrolach międzynarodowych, jednak na podstawie kilkuletniego doświadczenia we współpracy na terenie Chorwacji mogę stwierdzić z całą odpowiedzialnością, że jest to rozwiązanie doskonałe, modelowy wręcz przykład współdziałania międzyinstytucjonalnego. Muszę też dodać, że nie jest to wyłącznie moja ocena, ale również zdanie chorwackich policjantów, ponieważ z racji wykonywanych obowiązków mam z nimi stały kontakt.
Mimo że nie jesteśmy stroną wspomnianego protokołu, to zabiegaliśmy o obecność polskich policjantów na wybrzeżu Adriatyku także w tym specyficznym sezonie turystycznym. Korzystając z okazji, chciałam złożyć podziękowania Komendantowi Głównemu Policji gen. insp. Jarosławowi Szymczykowi, który wykazał duże zrozumienie dla dynamicznie zmieniających się uwarunkowań, podejmując bez wątpienia bardzo trudną decyzję o skierowaniu polskich policjantów do pełnienia służby na terenie Chorwacji, pomimo do końca nieznanej sytuacji epidemiologicznej. Była ona również trudna ze względu na bardzo krótki okres przygotowań do wyjazdu policjantów.
Jak ocenia Pani polskich policjantów?
Wcześniej nie miałam z nimi bliższych kontaktów. W ciągu tych kilku lat poznałam ich kilkudziesięcioro, bo przecież w Chorwacji służbę pełnią także policjantki. Jestem pod ogromnym wrażeniem. Nie przypuszczałam wcześniej, że służba w Policji wymaga tak szerokiej wiedzy i umiejętności. Ich profesjonalizm, odpowiedzialność i cierpliwość oraz osobisty wkład podczas interwencji wielokrotnie pomagają neutralizować negatywne skutki niefortunnych zdarzeń z udziałem polskich obywateli. Ten rok bīł jednak o wiele trudniejszy niż poprzednie – wypoczywających było więcej, funkcjonariuszy mniej, a mocno dały o sobie znać zachowania będące zapewne wynikiem izolacji spowodowanej koronawirusem. Mogę też powiedzieć, że tych policjantów znam dobrze, bo wszyscy już pełnili służbę na terenie Chorwacji w latach ubiegłych, a tego lata pełnili ją pojedynczo w poszczególnych okręgach policyjnych.
Jak może Pani Konsul podsumować współpracę międzynarodową w ramach polsko-chorwackich patroli?
Jako osoba kierująca Wydziałem Konsularnym Ambasady RP w Zagrzebiu i bezpośrednio współdziałająca zarówno z funkcjonariuszami oddelegowanymi do Chorwacji, jak i Biurem Prewencji Komendy Głównej Policji każdemu konsulowi mogę tylko życzyć tak udanej współpracy. Z podziwem patrzę na otwartość i umiejętności negocjacyjne (szczególnie w sytuacjach stresowych) polskich policjantów, ich gotowość do pomocy i dyspozycyjność o każdej porze dnia, a często też nocy. Na szczególną pochwałę zasługują ich bezinteresowność i gotowość do działania poza godzinami służby oraz pełnienia jej w naprawdę trudnych warunkach – np. w Splicie, gdzie polski policjant przez wiele godzin wspierał pracę Państwowej Komisji Wyborczej nr 23, czy w Makarskiej, gdzie nasza policjantka przez kilkanaście dni, po służbie, uczestniczyła w działaniach chorwackich ratowników poszukujących polskiego obywatela.
Cieszy mnie nienaganna współpraca Wydziału Konsularnego Ambasady RP w Zagrzebiu z przedstawicielami polskiej Policji oddelegowanymi na okres letni do Chorwacji. Dzięki szybkiemu przepływowi informacji, błyskawicznie podejmowanym działaniom i dobrej woli wykazywanej przez obie strony polscy turyści nie musieli długo czekać na interwencje i czuli się bezpieczniej, mając świadomość, że nie są pozostawieni sami sobie.
Nie bez znaczenia jest też to, że przez 10 lat wakacyjnych służb nad Adriatykiem udało się przyzwyczaić naszych obywateli do obecności polskich policjantów – już w czerwcu pojawiają się pierwsze zapytania o to, gdzie w danym roku funkcjonariusze będą pełnić służbę. A chyba najlepszym dowodem uznania dla policjantów są szerokie uśmiechy na twarzach naszych rodaków na widok polskiego munduru, dla nas natomiast telefony z pochwałami, które idą na konto funkcjonariuszy.
wysłuchał: mł. insp. ARKADIUSZ KOPCZYŃSKI
Biuro Prewencji KGP
zdj. archiwum i Ambasada RP w Chorwacji