Kryminalistyka już od początku swojego istnienia była ściśle związana z różnymi dziedzinami wiedzy podlegającymi stałemu postępowi. Wymagało to od funkcjonariuszy i pracowników laboratoriów kryminalistycznych szczególnych predyspozycji i chęci poszukiwania odpowiedzi na trudne pytania i znajdywania metod, dzięki którym tych odpowiedzi można udzielić. Wszystko po to, by skutecznie wykryć sprawcę.
Trudno znaleźć dziedzinę nauki, która w tak kreatywny sposób adaptuje i rozwija inne dyscypliny wiedzy. Niesprawiedliwe jest zatem sformułowanie Ch.E. O’Hary’ego i J.W. Osterburga, że kryminalistyka jest pasożytniczą dziedziną wiedzy. Wielokrotnie bowiem to poszczególne dziedziny naukowe korzystały z zasobów kryminalistyki. Przykłady? Badania śladów w promieniach ultrafioletu czy podczerwieni, spektrografia, rentgenografia, badania dzieł sztuki. Ponadto kryminalistyka opracowuje od początku istnienia własne metody badawcze (jak choćby daktyloskopię czy psychologiczne zasady zbierania i oceny osobowego materiału dowodowego).
IN STATU NASCENDI
Pierwsi wprawdzie byli Chińczycy, którzy już w czasach dynastii Qin (III w. n.e.) jako dowód w popełnionym przestępstwie traktowali odciski palców. Później perscy lekarze w XIII w. również zaczęli zbierać tego typu ślady na potrzeby sądowe. Ale na rozwój tej ważnej dla policji interdyscyplinarnej dziedziny miał wpływ głównie rozkwit techniki, medycyny, biologii i chemii w XIX w. Za ojca nowoczesnej kryminalistyki uważa się austriackiego sędziego dr. Hansa Grossa, który opublikował w 1893 r. pierwszy podręcznik kryminalistyki – Podręcznik dla sędziego śledczego. Ale ojców kryminalistyki było więcej, bo trudno nie wymienić Alphonse’a Bertillona, twórcę antropometrii i fotografii śledczej, czy Francisa Galtona, twórcę daktyloskopii.
Polska szkoła kryminalistyki, pomimo niesprzyjających warunków historycznych i politycznych, rozwijała się praktycznie tak samo jak w innych krajach europejskich. Samo słowo „kryminalistyka” funkcjonowało już w XIX-wiecznej polszczyźnie na określenie ogółu spraw kryminalnych, czyli przestępnych. W tym znaczeniu, w 1849 r. słowa tego użył Henryk Emanuel Glücksberg (1802–1870), pod pseudonimem E. Feliks Górski, w publikacji Czarna księga – zbiór najciekawszych procesów kryminalnych dawniejszych i nowszych czasów. W zbiorze tym znalazł się kazus 3 złodziei, którzy zaplanowawszy kradzież, złożyli sobie przyrzeczenie, że o oznaczonej godzinie stawią się w wyznaczonym miejscu dla wykonania tego planu. Autor skupił się na psychologicznych motywach przestępców. Pierwszy numer „Archiwum Kryminologicznego” z 1933 r. otwierała nota redakcyjna o następującej treści: Jest rzeczą zupełnie oczywistą, że rozwój polskiej literatury kryminologicznej dopiero się zaczyna. Dopiero w związku z własną państwowością i własnym wpływem na organizację i zabezpieczenie ładu społecznego rozwijać się może żywsze zainteresowanie umysłów badawczych i konstrukcyjnych, zainteresowanie nauki i polityki prawa zagadnieniami walki z przestępstwem. Dopiero odrodzone uniwersytety polskie zaczynają wychowywać nowe pokolenia uczonych, którzy będą mieli niezbędne dane i warunki do ożywienia, często nawet stworzenia, podstawowych działów literatury, leżącej dotąd odłogiem.
Już w 1919 r. rozkazem komendanta głównego Policji Państwowej nr 12 z 4 października polecono przesyłać wszelkie przedmioty i narzędzia do KG PP w celu dokonania oględzin pod kątem ujawnienia śladów linii papilarnych. Do grona pionierów polskiej kryminalistyki należy zaliczyć Leona Wachholza, Jana St. Olbrychta oraz Wiktora Grzywo-Dąbrowskiego, którzy przeprowadzali badania kryminalistyczne dla organów bezpieczeństwa oraz wymiaru sprawiedliwości.
W styczniu 1920 r. w KG PP został zorganizowany Wydział IV Rejestracyjno-Karny, wzorowany na centrali kryminalistyki w Austrii. W skład tego wydziału wchodził Dział II – Rozpoznawczy, który prowadził badania z zakresu kryminalistyki, z podziałem na laboratorium daktyloskopijne, fotograficzne i chemiczne. Jeszcze w 1919 r. podinsp. Wiktor Ludwikowski – pierwszy naczelnik Wydziału IV KG PP, późniejszy komendant wojewódzki PP w Poznaniu, Warszawie i Wilnie – podpisał jeden z pierwszych dokumentów dla policji śledczej – Instrukcję o rejestracji karnej, w której zawarte zostały wytyczne, jak fotografować „zatrzymanych oraz zwłoki osób zmarłych, a nieznanych lub zamordowanych”. Osoby zatrzymane (podejrzane) fotografowano wówczas w trzech pozach: z profilu, en face – bez nakrycia głowy i en trois quatre – z nakryciem głowy. Od stycznia 1920 r. pierwszym kierownikiem pracowni fotograficznej został J. Różewicz. Laboratorium daktyloskopijne posiadało zbiór 25 tysięcy kart daktyloskopijnych i zatrudniało 4 specjalistów (w 1937 r. posiadało już zbiór 635 tysięcy kart daktyloskopijnych). Z kolei laboratorium chemiczne wykonywało wówczas ekspertyzy m.in. z zakresu toksykologii, fałszerstw pieniędzy i papierów wartościowych. Laboratorium, najpierw pod kierownictwem dr. Czaplickiego z asystentem Stanisławem Brachem, później dr. Mariana Westwalewicza, funkcjonowało do 1922 r., kiedy w jego miejsce utworzono nową instytucję – „Ekspertyza”. W rozkazie nr 162 KG PP z 27 kwietnia 1922 r. w Wydziale IV Rejestracyjno-Pościgowym, w dziale VI-b wymienione są komórki: Rejestracja i klasyfikacje karne, Ekspertyza, Daktyloskopia i fotografia. Od 1926 r. laboratorium, zorganizowane przez podinspektora Józefa Piątkiewicza, znajdowało się w jednym pomieszczeniu w Głównej Szkole Policyjnej w Warszawie, przy ul. Ciepłej 13. Trudna i rozwijająca się dyscyplina wymagała wielu umiejętności i doszkalania się. W 1929 r. podinsp. Władysław Sobolewski, komisarz Karol Penkala i komisarz Józef Sawczyn, pracownicy laboratorium, zostali skierowani na czteromiesięczny kurs techniki kryminalistycznej w Wiedniu. W 1927 r. w Warszawie zostało utworzone Laboratorium Kryminalistyczne Centrali Służby Śledczej. W 1931 r. podinsp. Józef Piątkiewicz został mianowany komendantem wojewódzkim PP w Kielcach, kierownictwo nad laboratorium objął pierwszy kryminalistyk niewywodzący się z kręgów medycyny sądowej, podinsp. dr Władysław Sobolewski, absolwent Instytutu Policji Naukowej w Lozannie i pionier badań identyfikacyjnych łusek i pocisków z krótkiej broni palnej. W 1932 r. laboratorium na ul. Ciepłej 13 otrzymało dodatkowe pomieszczenia. Podinsp. W. Sobolewski chwalił nowe warunki pracy: (…) widne, jasne i suche pokoje przystosowane specjalnie do celów laboratoryjnych, mieszczą w sobie obecnie doskonały warsztat pracy kryminalistycznej, który może być bez jakiejkolwiek przesady zaliczony do najlepiej urządzonych laboratoriów w Europie.
W laboratorium policyjnym nie wykonywano wówczas badań śladów krwi, włosów czy kału. Również ekspertyzy daktyloskopijne przygotowywane były przez Referat Rozpoznawczy Centrali Służby Śledczej. Wprawdzie z krwi można było wówczas wyczytać jedynie grupę, jednak poszukiwania możliwości identyfikacji ofiar i sprawców przestępstw doprowadzały do kolejnych odkryć i badań płynów ustrojowych (śliny, nasienia, potu, wód płodowych, łez, moczu itp.). W. Lewiński w Ocenie użyteczności badania cech grupowych dla kryminalistyki analizował:
– Sprawa Nr 6. Z dochodzenia wynika, że S.F. może być domniemanym mordercą M.G. Morderstwo zostało dokonane w takich warunkach, że zbrodniarz musiał zabrać ze sobą ślady krwi.
Wynik badania: Ponieważ współczesna nauka nie jest w stanie scharakteryzować krwi indywidualnie, a odróżnia jedynie pewne ugrupowania, to należało przede wszystkiem stwierdzić, czy krew zabitej i krew podejrzanego nie nalezą do tej samej grupy. Badanie plam krwi jest naturalnie bezcelowe, jeżeli nie można odróżniać krwi osoby zabitej od krwi przestępcy. Badanie wykazało: Krew podejrzanego należy do grupy A; krew zabitej należy również do grupy A. Wobec powyższego badanie nie może wykazać, czy plamy krwi na palcie pochodzą od ofiary czy też od podejrzanego.
Na identyfikację przestępcy w takiej sprawie trzeba było czekać do 1987 r., kiedy po raz pierwszy badania DNA w procesie karnym zostały wykorzystane w Wielkiej Brytanii do identyfikacji sprawcy zgwałcenia i zabójstwa dwóch 15-letnich dziewcząt – Lyndy Mann i Down Ashworth. Natomiast w Polsce pierwsza opinia genetyczna została wydana w maju 1989 r.
NAUKA O ŚLEDZENIU PRZESTĘPSTW
W jednym z numerów „Gazety Policji Państwowej” dr Gustaw Groeger próbował zdefiniować nowo powstałą dziedzinę: kryminalistyka (policja naukowa), czyli nauka o śledzeniu przestępstw, jest nauką o śladach przestępstw, o zastosowaniu wiadomości i metod naukowych do ich odnajdywania, zbierania i utrwalania tych śladów, do wysuwania z nich wniosków o udziale danej osoby w danym przestępstwie. (…) Wreszcie jest nauką o sposobach popełniania przestępstw przez zawodowych przestępców.
W 1937 r. zmarł insp. dr Władysław Sobolewski, obowiązki kierownika Referatu Techniki Śledczej objął komisarz Wacław Jastrzębski. Rok później rozkazem nr 20 KG PP z 31 grudnia 1938 r. został rozszerzony zakres działalności laboratorium, w którym przeprowadzano już:
- ekspertyzy pisma maszynowego dla ustalenia egzemplarza maszyny,
- ekspertyzy pisma ręcznego w poważniejszych sprawach,
- ekspertyzy w sprawach fałszerstw dokumentów,
- badanie znaczków pocztowych i stemplowanych na powtórne ich użycie,
- restytuowanie tekstów pism niewyraźnych i usuniętych sposobem mechanicznym,
- odczytywanie tekstów na papierach podartych,
- ekspertyzy chemiczne atramentów (badanie wieku i składu chemicznego),
- identyfikację łusek i pocisków z poszczególnymi egzemplarzami broni,
- odtwarzanie spiłowanych i zapunktowanych numerów na broni,
- identyfikację narzędzi do włamań i cięcia, jak łomów, raków, siekier i innych śladów w sprawach kradzieży.
Wykonywane w laboratorium kryminalistycznym ekspertyzy miały bardzo duże znaczenie dowodowe dla sądów. Jedna z ekspertyz realizowana przez kom. Karola Penkalę dotyczyła badania pocisków rewolwerowych wyjętych z ciał zabitych pod Miechowem handlarzy pierzem oraz zabezpieczonego u podejrzanego rewolweru. W konkluzji opinii ekspert napisał: (…) pociski wyjęte ze zwłok pochodzą od nabojów wystrzelonych z zakwestionowanego rewolweru. Sąd uznał ekspertyzę jako koronny dowód winy oskarżonego.
NIETYPOWE EKSPERTYZY
O stanie kryminalistyki międzywojnia i jej dokonaniach świadczą liczne publikacje, które ukazały się po II wojnie światowej. Korzystali z nich kryminalistycy MO. Kraj po wojnie powoli organizował kolejne obszary życia. Działania wojenne spowodowały duże szkody w budynkach komend, zniszczeniu uległy zbiory, kartoteki i księgozbiory gromadzone przez Policję Państwową.
Pierwszą placówką kryminalistyczną powołaną w 1945 r. była Sekcja Naukowo-Technicznej Ekspertyzy w Wydziale Służby Kryminalno-Śledczej KG MO, która początkowo wykonywała jedynie badania daktyloskopijne i dokumentów. Ale już w 1954 r. w Oddziale Śledczym KG MO zorganizowano Wydział Naukowo-Techniczny składający się z Sekcji Terenowej oraz Laboratorium Ekspertyz, a rok później został utworzony Zakład Kryminalistyki w Oddziale Śledczym KG MO. W 1958 r. zmieniono nazwę placówki na Zakład Kryminalistyki KG MO, rozszerzając merytoryczną działalność zakładu.
Jednym z ważniejszych wydarzeń świadczących o wzrastającej randze naukowej zakładu było powołanie w 1985 r. Rady Naukowej. Otworzyło to drogę do współpracy z innymi instytucjami naukowymi. Z wiedzy i doświadczenia oraz metod badawczych korzystali historycy sztuki, archeologowie, a nawet historycy literatury. Kryminalistykom powierzono m.in. badanie listów Fryderyka Chopina, pamiętnik Adolfa Eichmanna, dokumenty podpisane przez Heinza Reinfartha i Stefana Roweckiego „Grota”, dokument deklaracji współdziałania politycznego emigracji polskiej przypisanej Adamowi Mickiewiczowi, a nawet listy Mikołaja Kopernika i Jana Kochanowskiego. Przedmiotem badań były również znaleziska archeologiczne odkopane w Deir el-Bahari. Udało się zrekonstruować technologię prac perukarskich oraz zidentyfikować stosowane materiały, w tym m.in. mydło. W Wydziale Fotografii ZK KG MO odczytywano plany sygnowane przez Tadeusza Kościuszkę, badano zatarte pieczęcie oraz poddano analizie artykuły Leona Schillera publikowane w gazetce wydanej w Murnau („Ochrona Zabytków” 1982 r., nr 3–4).
W kwietniu 1989 r., po postulatach Rady Naukowej ZK KG MO minister spraw wewnętrznych zarządzeniem nr 25/89 powołał Instytut Kryminalistyki MSW podległy Komendantowi Głównemu MO. Instytut prowadził ścisłą współpracę z instytucjami reprezentującymi różne dziedziny nauki: Polską Akademią Nauk, Instytutem Ekspertyz Sądowych, Wojskową Akademią Techniczną, Instytutem Fizyki Plazmy i Laserowej Mikrosyntezy, uniwersytetami, politechnikami, zakładami medycyny sądowej akademii medycznych i wieloma innymi placówkami naukowymi w kraju i za granicą.
GDY OPADŁA ŻELAZNA KURTYNA
W 1990 r. rozwiązano Instytut Kryminalistyki. Transformacja ustrojowa spowodowała reorganizację struktur i powołanie Policji. Utworzone zostało Biuro Techniki Kryminalistycznej KGP oraz Centralne Laboratorium Kryminalistyczne Policji. Obie instytucje zostały połączone rok później pod nazwą Oddział Centralnego Laboratorium Kryminalistycznego Departamentu Policji Kryminalnej, by w 1992 r. przekształcić już w Centralne Laboratorium Kryminalistyczne KGP. Rozwój informatyki w tym okresie poszedł w parze z procesem informatyzacji policyjnej kryminalistyki. Szybko zostały wdrożone nowe metody badawcze wykorzystujące nowoczesną, wysokospecjalistyczną aparaturę oraz tworzenie centralnych informatycznych baz danych i kartotek kryminalistycznych. W ramach tych działań uruchomiono Krajową Sieć Systemu Automatycznej Identyfikacji Daktyloskopijnej AFIS oraz Automatyczny System Identyfikacji Broni ASIB i wczesnego ostrzegania o nowych narkotykach. W 2007 r. utworzona została Krajowa Baza Danych DNA i baza oznaczeń identyfikacyjnych pojazdów VIN.
30 września 2010 r. weszło w życie rozporządzenie ministra spraw wewnętrznych i administracji, które przekształciło CLKP w jednostkę badawczo-rozwojową. Po przeprowadzeniu zmian w strukturze organizacyjnej 1 kwietnia 2011 r. na bazie CLKP został utworzony Instytut Badawczy – Centralne Laboratorium Kryminalistyczne Policji. Można by długo wymieniać poszczególne projekty i programy, które są realizowane w CLKP. O dużym doświadczeniu naukowym, umiejętnościach i elastyczności pracowników CLKP świadczy np. szybkie dostosowanie Zakładu Biologii do potrzeb laboratorium, umożliwiające przeprowadzanie badań wirusologicznych podczas pandemii (o czym pisaliśmy w poprzednim numerze). Są też dyscypliny, w których polscy kryminalistycy są pionierami na skalę światową – osmologia czy entomologia sądowa.
Wiele obszarów naukowych rozwijanych w laboratoriach kryminalistycznych charakteryzuje się własną i całkowicie niepowtarzalną historią. Fascynujące jest to potężne naukowe spektrum laboratorium kryminalistycznego, z tajemniczą metodyką badań, z którego dziś korzysta tak wiele nauk. W następnych numerach naszego miesięcznika postaramy się więc zajrzeć do poszczególnych zakładów CLKP, by żaden ślad dzisiejszych metod kryminalistycznych nie został zapomniany.
IZABELA PAJDAŁA
zdj. archiwum CLKP