Strona główna serwisu Gazeta Policyjna

Zakątek koleżeńskiego serca

Ten najbardziej potrzebuje pomocy, którego prośba o nią jest najcichsza … Michel Quoist

Jest takie miejsce, które czeka na otwarte serca dobrych ludzi, a przede wszystkim kolegów funkcjonariuszy i wszystkich osób związanych ze służbami mundurowymi. Nie tylko od święta, nie tylko akcyjnie, ale każdego dnia – licząc na nasze zainteresowanie i decyzje. To Zakątek Weteranów.

Znajduje się w miejscowości Gierłatowo k. Poznania. Jest to ośrodek stworzony przez ludzi dobrej woli dla zwierząt, które po służbie w Policji, wojsku, straży pożarnej czy Straży Granicznej są wycofywane ze względu na wiek lub stan zdrowia. Założycielami Stowarzyszenia Zakątek Weteranów są emerytowani i czynni policjanci zajmujący się psami i końmi. Podjęli się takiej działalności, gdyż na razie (o propozycji rozwiązania problemu piszemy obok) brakuje systemowych rozwiązań w kwestii finansowania kosztów związanych z utrzymaniem i leczeniem zwierząt wycofanych ze służb. A trzeba pamiętać, że zwierzęta te są albo stare, albo chore i opieka nad nimi jest szczególna i kosztowna. Na szczęście wiele z nich trafia do prywatnych domów swoich opiekunów, bo oni nie wyobrażają sobie inaczej. Jednakże nie zawsze taki scenariusz jest możliwy (zwłaszcza w przypadku koni).

ZAKĄTEK

Teren na stworzenie Zakątka udostępniły charytatywnie dwie panie, które odziedziczyły niewielką posiadłość i kierowane miłością do zwierząt całym sercem angażują się w to przedsięwzięcie.

– Utrzymujemy się wyłącznie z darowizn, datków, zbiórek – z tego, co otrzymamy. Dbamy nie tylko o zdrowie fizyczne naszych podopiecznych, ale także o ich komfort psychiczny. Chodzi o to, by zwierzęta, które przez długi czas były w służbie, nie czuły się nagle porzucone i niepotrzebne – wyjaśnia prezes Stowarzyszenia Zakątek Weteranów Grzegorz Chmielewski, emerytowany policjant. – Cały czas organizujemy dla zwierzaków różne formy aktywności i kontaktu z ludźmi. Systematycznie przychodzą do nas wolontariusze, ludzie chcący w czymś pomóc. To jest równie cenne jak wszelkie datki finansowe i materialne. Panią też zapraszam, najlepiej w którąś sobotę, bo wtedy dzieje się tu najwięcej, tylko proszę się odpowiednio ubrać – śmieje się pan Grzegorz – najlepiej w długie kalosze i jakąś kapotę, bo roboty w stajni sporo. Miseczka owsa i parę marchewek też mile widziane.

Obecnie w Zakątku przebywa osiem psów i pięć koni, w tym jeden z Łódzkiego – najstarszy i jedyny ogier w służbie – Hipol. Pan Grzegorz mówi, że na razie nie mają warunków, by ten zwierzęcy pensjonat godnej starości rozszerzył swoją ofertę, ale liczą na to, że uda im się zebrać fundusze na jego rozbudowę, a nawet marzą o jego filiach w odległej przyszłości… 

Pod koniec ubiegłego roku funkcjonariusze i pracownicy garnizonu łódzkiego wsparli Zakątek dobrowolnymi kwotami na utrzymanie jego pensjonariuszy. Ten fakt z pewnością bardzo ucieszy „beneficjentów”, którzy ludzkiego głosu nie mają i nie mogą przedstawić swojej historii. Jest jednak możliwość, żeby poznać ich bliżej. Służbowe CV czworonogów oraz przygody ujawniające ich zalety i słabości są ciągle w głowach i sercach ich przewodników, opiekunów.

HIPOL

Wspomniany już ogier Hipol odbył dobrą służbę w Zespole Konnym KPP w Tomaszowie Maz. pod ręką jeźdźca – sierż. sztab. Agnieszki Walczak – która jest jedną z osób najbardziej oddanych swojemu byłemu, służbowemu partnerowi. Pani Agnieszka odwiedza go, kiedy tylko może, pielęgnuje, sprząta, bawi się z nim. Podjęła się też jego wirtualnej adopcji, tj. przesyła celowe datki na potrzeby związane z utrzymaniem konia – w miarę swoich możliwości.

– Przede wszystkim jest odważny i mądry – mówi o swoim podopiecznym policjantka. – 23 lata w służbie. Właśnie skończył 26. rok życia. To najdłużej pracujący koń w polskiej Policji. No i jedyny ogier. Tak długo był w służbie, bo pozwalał na to jego stan zdrowia. Starałam się dbać o niego najlepiej jak umiałam.

Hipol brał udział w zabezpieczeniu różnych uroczystości, jak np. derby łódzkie czy we Wrocławiu na Euro 2012. Na co dzień patrolował tereny leśne i wypoczynkowe nad Zalewem Sulejowskim.

– Często bywaliśmy na dożynkach gminnych, prezydenckich oraz wszelkiego rodzaju festynach, imprezach masowych na terenie całego województwa. Czasami uczestniczyliśmy również w poszukiwaniach osób zaginionych, szczególnie na terenach leśnych – wspomina opiekunka Hipola i z uśmiechem dodaje: – Jest  z niego też ogromny żarłok, kocha jeść. Kiedyś na zabezpieczeniu dożynek, wykorzystując okazję, wsunął z apetytem… wieniec dożynkowy! Byliśmy partnerami w służbie przez 7 lat.

Rozdział o Hipolu, jako najstarszym policyjnym koniu w Polsce, znalazł się w książce pt. Niezwykłe przygody funkcjonariuszy na czterech łapach i kopytach Joanny Stojer-Polańskiej (część dochodu ze sprzedaży książki przeznaczana jest na potrzeby Zakątka).

I TY MOŻESZ POMÓC

Zainteresowanym działalnością stowarzyszenia polecamy Zakątkowy profil na Facebooku oraz internetową stronę. Tam można się zapoznać z różnymi inicjatywami Stowarzyszenia oraz formami wsparcia dla czworonożnych weteranów na koleżeńskiej rencie i emeryturze: od pomocy rąk własnych, przez kupno wyjątkowych kalendarzy, pamiątkowych kubków, po różne datki, zbiórki, petycje, adopcję konkretnego zwierzaka na odległość. Zgłaszanie pomysłów na inne formy pomocy z pewnością będą mile widziane.

Póki co, my nie mamy innej formalnej możliwości finansowania opieki nad zwierzętami Zakątka niż składanie deklaracji przelewu z uposażenia choćby symbolicznej złotówki na działalność pensjonatu dla policyjnych zwierząt emerytów. W ten najprostszy sposób można ich wspomóc najlepiej. Od policjantów i pracowników z KWP w Łodzi wpływa już pewna kwota na konto Zakątka. Okażmy więc zainteresowanie choćby z zawodowej solidarności – kiedyś żartowaliśmy: „my psy musimy się trzymać razem”. Myślę, że to koleżeństwo, dobrze pojęta lojalność, wzajemne wsparcie są jednymi z największych, choć niepisanych, wartości w naszej służbie.

O tym, jak ważne jest przekonanie, że nasza wieloletnia służba, często okupiona zdrowiem, zostanie doceniona, kiedy będziemy przechodzić w stan spoczynku, wiedzą najlepiej funkcjonariusze z długoletnim stażem. Może spróbujmy spojrzeć przez ten pryzmat także na tych, którzy wspomagali nas w służbie, ale nie jest im dane móc upomnieć się o swoje zasługi.

Tym bardziej, że z uwagi na społeczny charakter przedsięwzięcia i ofiarowane już warunki, średni miesięczny koszt utrzymania zwierząt w Zakątku nie jest ogromny. Ze słów pana Grzegorza wynika, że miesięczne koszty utrzymania konia w Zakątku to 397 zł 50 gr, psa 176 zł 50 gr (są to głównie koszty wyżywienia i profilaktyki weterynaryjnej, dochodzą do nich jeszcze dużo wyższe koszty leczenia w przypadku choroby i inne np. utrzymania budynków i pracownicze). Żeby partycypować w opiece nad Hipolem wystarczy w deklaracji przekazania określonej kwoty uposażenia zrobić dopisek: adopcja Hipola (nr konta dostępny jest na stronie www.zakatekweteranow.pl). Pozostałe zwierzęta również czekają na zainteresowanie.

Funkcjonariuszka AGNIESZKA

zdj. Marcin Kwarta i Aneta Sobieraj

 

Podpisy do zdjęć: