To refren piosenki w rytmie rap „Dumny z bycia psem”. Słyszeli ją już chyba wszyscy policjanci, od patrolującego ulicę po szefa Policji. Teledysk jest hitem internetu i formą promocji formacji, jakiej nigdy nie było. Jego autorami są czterej policjanci, którzy nagrali piosenkę i klip w czasie wolnym od służby. Jednego z nich – Piotra Chwastowskiego w czerwcu tego roku Biuro Komunikacji Społecznej KGP zaprosiło do udziału w wielkiej gali Ogólnopolskiego Festiwalu Form Teatralnych, Literackich, Filmowych i Malarskich „100 lat Policji”, podczas którego przed festiwalową publicznością wykonał utwór „Razem bezpieczniej”.
Teledysk na kanale YouTube „Dumny z bycia psem” ukazał się 12 listopada o godzinie 20. Kilka minut później do jego pomysłodawcy asp. sztab. Piotra Chwastowskiego zadzwonił rzecznik Komendanta Głównego Policji insp. Mariusz Ciarka: „Widział to już szef. Chce się z wami spotkać w następny piątek, w Warszawie, podczas gali sportu”.
Filmów muzycznych w sieci każdego dnia pojawiają się dziesiątki, może setki, ale tylko niektóre zostają dostrzeżone. Z tym mogło być tak samo albo gorzej. „Dumny z bycia psem” mógł zostać zalany hejtem. Przez wszystkich. Raperów i hiphopowców, dla których policjanci są ulubionym negatywnym bohaterem ich tekstów, jak i przez samych policjantów, którym niekoniecznie musiało się spodobać, że funkcjonariusze w mundurach pojawiają się przy takiej, a nie innej muzyce. Stało się jednak inaczej. Dobrze.
Licznik wyświetleń YT na stronie „Dumny z bycia psem” nie przestawał się kręcić. Do tego dochodziły komentarze i lajki. Zdecydowanie więcej w górę niż w dół. Licznik pokazywał wyświetlenia: 100 tysięcy, pół miliona w pięć dni, 800 tysięcy. Zaraz będzie, a może już jest milion.
Takie wyniki mają gwiazdy hip-hopu. Policyjni raperzy są nieznani. Mają za to mundury i kruszą beton po obu stronach barykady. Z jednej budują pozytywny wizerunek formacji. Z drugiej środowisko hip-hopowe nie może się przyczepić, bo teledysk nakręciły i nagrały te same firmy, których artyści mają wielomilionowe wyświetlania na YT. Dla zachowania twarzy, bo Policji nie można przecież pochwalić, piszą: „Ok. Nagrali. Super brzmi. Ale to jednak psy”.
„Dumny z bycia psem” to projekt niezależny. Powstał, bo jego autorzy czuli taką potrzebę, a nie dlatego, że było polecenie. O wszystko, poczynając od pieniędzy na realizację klipu, a kończąc na zgodzie o wystąpienie w teledysku w mundurze, zadbali sami.
Wy mówicie na nas psy
Bo lubimy sobie węszyć
Tam, gdzie dzieje się coś złego
To jesteśmy zawsze pierwsi
Mundur, pistolet, gaz i kajdanki
Jesteśmy jak skalpel, co usuwa chore tkanki
Ciebie napędza hejt i szyderstwo
Ja na sztandarze mam honor i męstwo
Jestem tak jak ty, człowiekiem z krwi i kości
Dla tych, co łamią prawo – zero litości
Jak pies wierny, dążący do celu
Nie zginam karku, nie odczuwam też lęku
Próbujesz mnie skrzywdzić i drwisz sobie z prawa
Za mną stoi sfora, a to już nie zabawa
W boju zjednoczona wielka granatowa armia
Na piersi połyskuje dumnie blaszana gwiazda
Niezbędne ogniwo sprawiedliwości
Sfora jest gotowa zapolować dziś na kości.
Pierwszą zwrotkę napisał i zaśpiewał w teledysku prowadzący kanał i profil „Psy dają głos” asp. sztab. Piotr Chwastowski – „811811”. Pisaliśmy o nim w ubiegłym roku, w wydaniu specjalnym (nr 12), gdy przedstawialiśmy policyjnych pasjonatów. W internecie zamieścił swój muzyczny projekt „PROFIRAPTYKA – profilaktyka przez rap”. W ten sposób starał się dotrzeć do młodych ludzi. Chciał im pokazać, do czego prowadzą złe uczynki. Teraz poszedł dalej.
– Od trzech lat nagrywam swoje piosenki hip-hopowe, rapowe czy profilaktyczne – mówi Chwastowski. – Teraz pomyślałem sobie, że nagram fajną piosenkę motywacyjną, o tym, że jestem dumny z bycia policjantem. Ale od momentu jak to sobie wymyśliłem, dokonała się ewolucja pomysłu. Pomyślałem, że przecież nie tylko ja jestem policjantem, nie tylko ja jestem z tego dumny i chciałem w to wciągnąć innych chłopaków, którzy też być może tworzą muzykę.
Pierwszym jego krokiem było znalezienie Wojtka Szerejki. Chwastowski nie wiedział, gdzie podział się autor kultowego dla policjantów utworu „Prewencja Olsztyn”.
– Ta piosenka powstała w 2006 roku, wtedy, gdy ja przyjąłem się do służby, więc w głowie siedziała mi od zawsze. Nie wiedziałem, gdzie go szukać, ale wtedy pomogły znajomości w internecie i w 5 minut miałem jego numer telefonu. Zadzwoniłem do niego. Na początku był sceptyczny, ale wysłałem mu muzyczne bity i powiedziałem, jaka jest idea. Miałem jednak do niego prośbę, wręcz żądanie. Nie wyobrażałem sobie, aby jego zwrotka nie zaczynała się od słów z tamtego utworu, czyli: „opanowanie, perfekcja, profesjonalizm”. I miała być zaśpiewana tym jego charakterystycznym głosem. On w to wszedł, odrdzewił się, odkurzył swoje umiejętności rapowania. I nagrał – opowiada Chwastowski.
Opanowanie, perfekcja, profesjonalizm
Każdy niebieski brat życie zostawia na szali
Wychodząc z domu, nigdy się nie wie
Czy zdejmiesz kogoś, czy zdejmą ciebie
Nikt mnie nie zmuszał, sam tego chciałem
Był inny zawód, taki wybrałem
Bo w moich żyłach pulsuje niebieska krew
Ulica jest jak dżungla, a ja jestem jak lew
W tej grze to ja ustalam reguły gry
Gdy nie wystarczy ryk, wtedy pokazuję kły
Chcemy dać wam prawdę, posłuchajcie tego chóru
Jesteśmy glinami nawet po zdjęciu munduru
I wielu naszych braci odeszło do psiego nieba
Bo gdy inni patrzyli, zachowali się jak trzeba
Cześć ich pamięci! – wyje wataha
Trzymamy linię, ta noc jest nasza.
Asp. sztab. Wojciech Szerejko swoją piosenkę „Prewencja Olsztyn” nagrał w 2006 r. dla kolegów z Olsztyna. W 2007 r. przeniósł się do Bartoszyc. Film do niej dołożyli już koledzy. Od tamtej pory Szary muzycznie milczał.
– Nie trzeba było mnie długo namawiać. Jak Piotr zadzwonił, wróciłem z nocnej służby, nie mogłem zasnąć i w godzinę powstał tekst drugiej zwrotki – mówi Szerejko.
Kolejnym pomysłem Chwastowskiego było, aby do projektu ścignąć „celebrytę policyjnego”. W tym dobrym znaczeniu, czyli Sierżanta Bagietę z Katowic, policyjnego youtubera. Na filmie widać tylko ręce Bagiety.
Siemano mordy, mówi Sierżant Bagieta
Nie ujawniam swojej twarzy, kiedy tego nie potrzeba
Zaproszony tu gościnnie przez Psy dające głos
Wypuszczamy dla was ten oldskulowy sztos
My zawsze na prawie, a ty na jego kontrze
Będziesz zaraz szlochał, ja wiem o tym dobrze
Sebiksie, Karyno, Jessico, Brajanie
To już szósta rano — słyszycie pukanie?
To ja uzbrojony we wszelkie procedury
Jesteście bez szans, jak wobec trutki szczury
Szanując waszą godność na podstawie prawa
Będę was tropił, to jest moja zabawa
Ślubowałem na sztandar, że będę was ścigał
Zaprowadzić porządek, to jest moja misja
Moją służbę wyznaczają jasne priorytety
Jeśli złamiesz prawo, to będziesz następny.
Sierżant Bagieta chce pozostać anonimowy. Ale faktycznie jest sierżantem.
– Nie pokazuję twarzy przez pragmatykę zawodową, ale nigdy nie kryłem, że jestem policjantem. Gdy mnie ktoś pyta, co robię, odpowiadam wprost. Bycie policjantem to nie powód do wstydu, a wręcz przeciwnie, to powód do dumy – mówi Sierżant Bagieta. – Z rapem jednak nie miałem nic wspólnego. Piotr, którego znałem już wcześniej, musiał mi tylko napisać tekst, a ja zaśpiewałem.
Gdy Chwastowski zabiegał o zgody „na wszystko” i na zrzutka.pl prowadził zbiórkę pieniędzy na wyprodukowanie teledysku, na Facebooku odezwał się do niego nieznany mu wcześniej sierż. sztab. Szymon Głuszek z Człuchowa.
– Tworzyłem do szuflady, nie upubliczniałem się, nie miałem parcia, ale gdy usłyszałem o tym projekcie, nie mogłem się powstrzymać – mówi Głuszek.
– Szymon zaskoczył mnie. Nie słyszałem o nim, ale do trzech nagranych już zwrotek brakowało refrenu. Czyli niewiele, ale tego, co jest motorem całej piosenki. Wysłałem mu to, co już mieliśmy i rzuciłem, by zaproponował refren. Wiedział jak się dopasować, dlatego jest nas czterech – mówi Chwastowski.
Nagranie muzyki i teledysku to był logistyczny majstersztyk. Chwastowski jest z Opola, Sierżant Bagieta z Katowic, Głuszek z Człuchowa, a Szerejko z Bartoszyc. Wcześniej spotkali się tylko Chwastowski i Sierżant Bagieta.
– Ja z Bagietą nagraliśmy swoje zwrotki w jednym studio, natomiast Szymon jechał do studia w Bydgoszczy, a Wojtek na nagranie w Olsztynie. Dostałem gołe ścieżki dźwiękowe ich rapowania i to zostało sklejone w studiu w Opolu. Z Szymonem spotkaliśmy się we Wrocławiu podczas kręcenia teledysku. Przyjechał tam z całą rodziną. We czwórkę pierwszy raz spotkaliśmy się dopiero podczas gali dla policyjnych sportowców, gdy zaprezentowano nasz teledysk – mówi Chwastowski.
Nastąpiło to 22 listopada w siedzibie Polskiego Komitetu Olimpijskiego. Autorzy dostali brawa na stojąco. Obecny na gali Komendant Główny Policji gen. insp. dr Jarosław Szymczyk podszedł do wykonawców „Dumny z bycia psem”, by uścisnąć im dłonie.
– W mojej ocenie zrobiliście świetną robotę dla promocji naszej służby, trudów i tego, jak ona wygląda. W krótkiej formie pokazaliście szerokie spektrum naszej działalności, zagrożeń, które na co dzień występują w naszej służbie, ale też świetnie wypromowaliście Policję. Pokazaliście, jak jest ona ważna i potrzebna, by zapewniać jedną z podstawowych naszych potrzeb każdego z nas, czyli bezpieczeństwo. Pokazaliście też w piękny sposób, jak trudna jest to służba i odpowiedzialna. Otworzyliście oczy młodym ludziom, bo do nich ten gatunek muzyki jest adresowany. Przekonuje ich, że warto jest wstąpić w nasze szeregi po to, by pełnić tę służbę tak potrzebną wszystkim Polakom. Bardzo jestem wdzięczny i z ogromnym szacunkiem odnoszę się do tego, co zrobiliście – powiedział szef Policji.
Komenda Główna Policji, choć nie finansowała projektu „Dumny z bycia psem”, udzieliła swojego wsparcia.
– Otrzymaliśmy zgodę na wykorzystanie w ramach tego teledysku materiałów KGP umieszczanych na stronie policja.pl. My z racji logistycznych i budżetowych nie bylibyśmy w stanie nagrać dwóch sekund Black Hawków, ludzi na motorówkach, rowerach czy motocyklach. Jesteśmy za to wdzięczni, bo dzięki temu ten teledysk udało się „podkręcić” – mówi Chwastowski i dodaje: – Dziękujemy także przewodniczącemu NSZZP Rafałowi Jankowskiemu, który też udzielił nam wsparcia. My pieniędzy nie chcemy. Przynajmniej nie dla siebie…
Autorzy i wykonawcy teledysku „Dumny z bycia psem” podkreślają, że głównym celem jest wspieranie tych, którzy doświadczyli tragedii związanej z utratą bliskiego – funkcjonariusza Policji.
– To właśnie dla nich powołana jest Fundacja Pomocy Wdowom i Sierotom po Poległych Policjantach – mówi asp. sztab. Piotr Chwastowski. – Wszystkie ewentualne dochody czy też darowizny przekazywane będą w całości dla fundacji: Fundacja Pomocy Wdowom i Sierotom po Poległych Policjantach Konto PKO BP VI O/Warszawa nr 74 1020 1068 0000 1802 0059 9167 http://www.fundacjapolicja.pl/.
Ja zawsze siebie nazywałem psem
Utwór „Dumny z bycia psem” kończy archiwalna wypowiedź śp. komisarza Sławomira Opali, byłego oficera operacyjnego Wydziału Zabójstw Komendy Stołecznej Policji: „Ja zawsze siebie nazywałem psem. Ale nie w kontekście złego, tylko w kontekście dobrego. Pies przede wszystkim jest wierny i walczy do końca”.
ANDRZEJ CHYLIŃSKI
W tekście wykorzystano słowa piosenki „Dumny z bycia psem”
zdj. Jacek Herok
Realizacja teledysku: SCH Media Michał Schwierc
Producent muzyczny: BZK Wygon Studio
Studio filmowe: Big Bang Film Wrocław
Gościnnie (oprócz autorów) wystąpili: Maciej Pietrowski, Jacek Szutkowski wraz z psem Hadesem, Grupa SPAT z Wrocławia
Autorami i wykonawcami tekstu są czynni policjanci: Piotr Chwastowski – „811811” (I zwrotka), Wojciech Szerejko „Szary” (II zwrotka), Sierżant Bagieta (III zwrotka), Szymon Głuszek „NZNŻ” (refren)
Teledysk zrealizowany w całości ze środków prywatnych oraz zebranych podczas zorganizowanej akcji na portalu zrzutka.pl