Strona główna serwisu Gazeta Policyjna

Dzielnicowy bohater

– W Kolonii Kruszewiec znaleziono żółwia – dyżurny poinformował patrol dzielnicowych. – Jedźcie tam, i sprawdźcie, co można zrobić w tej sprawie.

Nietypowe interwencje zdarzają się także dzielnicowym z Opoczna. Jeden z nich kilka razy uczestniczył w sytuacjach wykraczających poza zwykły przebieg służby. Mowa o aspirancie Piotrze Laskowskim, starszym dzielnicowym w KPP w Opocznie. Przez 15 lat służby sprawdził się w wielu zdarzeniach, za co był nagradzany i wyróżniany.

KIEROWCA STRACIŁ PRZYTOMNOŚĆ

Grudzień 2017 r. Asp. Laskowski był w patrolu z mł. asp. Norbertem Grzesińskim. Zauważyli samochód, który wjechał w ulicę z zakazem wjazdu. Zatrzymali pojazd. Podczas kontroli młody kierowca zaczął tracić przytomność, miał przyspieszony oddech. Policjanci natychmiast ułożyli mężczyznę w pozycji bocznej ustalonej i usiłowali pomóc. W tym czasie przybiegła mieszkająca blisko miejsca kontroli mama kierowcy. Oceniono sytuację i zdecydowano, że trzeba zawieźć poszkodowanego do szpitala. Matka chłopca wsiadła za kierownicę zatrzymanego auta, policjanci w radiowozie ustawili się z przodu i na włączonych sygnałach świetlnych i dźwiękowych pilotowali samochód do szpitala. W trakcie jazdy funkcjonariusze powiadomili oddział ratunkowy o przyjeździe, by wszystko było gotowe. Postępowanie dzielnicowych pomogło młodemu mężczyźnie w zminimalizowaniu powikłań po bardzo wysokim skoku ciśnienia tętniczego. Przełożeni pochwalili policjantów za szybkie i zdecydowane działania.

ZAKRZTUSIŁO SIĘ DZIECKO

Asp. Piotr Laskowski odbył służbę kandydacką w OPP w Łodzi. Był tam w latach 2003–2004. Niemalże natychmiast po służbie kandydackiej został przyjęty do ogniwa patrolowo-interwencyjnego w KPP w Opocznie. W 2006 r. został dzielnicowym i objął rejon tamtejszych blokowisk. Być może duże skupienie mieszkańców i różnorodność prowadzonych spraw przygotowały go do wyzwań. Rok 2017, listopad. Wezwanie od dyżurnego, że w pobliżu komendy dusi się dziecko. Dzielnicowy Laskowski wraz z sierż. sztab. Dominikiem Madejem pojechali pod podany adres. Rzeczywiście, blisko dwumiesięczny chłopczyk był siny, oddech był niewyczuwalny. Nie było czasu czekać na pogotowie. Piotr Laskowski udrożnił drogi oddechowe, co pozwoliło na wypłynięcie wydzieliny z buzi dziecka. Chłopczyk został odwrócony, a lekkie opukiwanie pleców spowodowało wykrztuszenie zalegającej treści. Powoli wracał oddech, a gdy pojawił się płacz, wiadomo było, że najgorsze minęło. Zespół pogotowia ratunkowego zabrał dziecko do szpitala, gdzie zaopiekowano się maluszkiem.

Piotr Laskowski i Dominik Madej za sprawnie przeprowadzoną akcję ratowania życia zostali nagrodzeni przez komendanta KPP w Opocznie. Zaproszono ich na konferencję dotyczącą poprawy bezpieczeństwa, po której otrzymali nagrodę od komendanta wojewódzkiego Policji. Jednak dla Piotra Laskowskiego największą nagrodą była duma w oczach żony i córki Oliwii. „Tata Oliwii jest bohaterem”, ogłoszono w przedszkolu, do którego chodzi córka dzielnego dzielnicowego.

RANNY POLICJANT

Patrol dzielnicowych został wezwany do awantury domowej. Asp. Piotr Laskowski i mł. asp. Michał Chłopek zastali na miejscu zdenerwowaną starszą kobietę. Gdy zajmowali się nią, wrócił jej syn, który wszczął awanturę. Był agresywny i na widok policjantów wyjął nóż. Nie zastosował się do ich wezwań, a podczas próby obezwładnienia ugodził nożem aspiranta Chłopka w ramię. Ze strony policjantów padły strzały ostrzegawcze, a napastnik chciał uciec. Został przytrzymany przez funkcjonariusza, ale w tym momencie agresywny mężczyzna ugodził powtórnie asp. Chłopka nożem. Tym razem w tętnicę udową. Asp. Laskowski oddał kolejne strzały i trafił bandytę w stopę. Po unieruchomieniu agresora zajął się ratowaniem kolegi. Uciskał tętnicę aż do przybycia ratowników medycznych. Podczas akcji, która wydarzyła się wiosną 2015 r., znaczną pomocą wykazał się Marek Stępień, strażak OSP i były żołnierz zawodowy. Ranny policjant był w ciężkim stanie, ale dzięki działaniom Piotra Laskowskiego poszkodowany został uratowany. Także za tę akcję był wyróżniony przez komendantów wojewódzkiego i powiatowego oraz pojechał na turnus antystresowy. Dodajmy, że asp. Laskowski cztery razy został dzielnicowym roku na szczeblu wojewódzkim.

PALI SIĘ NA BUDOWIE

Ochrona mienia to ważny element w służbie. Jesienią 2010 r. Piotr Laskowski z dwoma kolegami patrolował nowo wybudowane osiedle domków jednorodzinnych. Na tyłach jednego z budynków zauważyli kłęby dymu. Kiedy tam poszli, zobaczyli palący się stos palet. Pożar był tak duży, że zagrażał domowi. Wezwano straż pożarną. Pan Piotr wpadł na pomysł, by palące się palety zasypać leżącym obok żwirem. Gdy przyjechała straż, ogień był już stłumiony, a zabudowania w pobliżu bezpieczne. Policjanci zostali wyróżnieni przez komendanta powiatowego Policji. Jednak szczególnym wyróżnieniem było podziękowanie zamieszczone przez właścicieli budynku w lokalnej gazecie.

POŻAR W MIESZKANIU

Po 15 latach służby pasją Piotra Laskowskiego stała się jego praca. Spełnia się jako dzielnicowy i lubi pomagać ludziom. Często jest angażowany do działań profilaktycznych także dlatego, że ma wiedzę i potrafi ją przekazać. Pomagać ludziom i podwyższać poziom wyszkolenia to motto policjanta. Na początku służby, w 2007 r., około północy wracał do domu, gdy dostrzegł czarny dym w oknach mieszkania na czwartym piętrze. Pobiegł na górę. Mieszkanie stało w płomieniach, a na schodach była wystraszona kobieta. Policjant wezwał straż pożarną, ale w tym samym czasie kobieta poinformowała, że w mieszkaniu jest dziecko. Szybko rozeznał się w układzie mieszkania i podjął próbę ratowania. Zmoczył ręczniki, owinął nimi górną część ciała. Do ust przyłożył dużą butelkę, aby mieć zapas powietrza, i wszedł do środka. Płomienie były tak duże, że nie mógł znaleźć dziecka. Podjął trzy próby, sprawdzając  kolejne pomieszczenia. Po trzecim razie przybyli strażacy. Funkcjonariusz przekazał ratownikowi zdobyte informacje, a ten sprawnie wyniósł dwuletnią dziewczynkę. Akcja gaśnicza trwała, ale policjant stracił przytomność i trafił pod opiekę medyczną. Spędził dobę w szpitalu, ale najważniejsze, że dziecko zostało uratowane.

Za tę akcję asp. Piotr Laskowski został nagrodzony przez komendanta wojewódzkiego Policji i przez burmistrza Opoczna. Jednak prawdziwą nagrodą było uratowane życie i duma z niezłomnej postawy policjanta. Takie sytuacje kształtują ludzi, a dzielny dzielnicowy stał się bohaterem.

KRZYSZTOF CHRZANOWSKI
zdj. archiwum Piotra Laskowskiego