Strona główna serwisu Gazeta Policyjna

Ogień nadziei

We wrześniu w Warszawie odbyły się V Europejskie Letnie Igrzyska Olimpiad Specjalnych. Na ceremonię otwarcia mistrzostw ogień olimpijski, zgodnie z tradycją, przynieśli policjanci.

ELIOS Warsaw 2010 odbywały się od 18 do 23 września br. Wzięło w nich udział ponad 1500 niepełnosprawnych intelektualnie zawodników z 56 krajów. Oprócz zmagań sportowych zorganizowano też sympozja, pokazy ćwiczeń rehabilitacyjnych, atrakcje artystyczne.

BIEG Z POCHODNIĄ

Płomień olimpijski został zapalony od promienia słonecznego 6 września w Aleksandroupolis w Grecji. Stamtąd przez Istambuł, Lublanę, Malagę, Gibraltar, Luksemburg, Paryż, Brukselę i Londyn trafił do Warszawy. Wszędzie w sztafecie nieśli go i eskortowali policjanci. Bieg z Pochodnią Strzegących Prawa na rzecz Olimpiad Specjalnych (The Law Enforcement Torch Run for Special Olimpics) jest międzynarodową organizacją skupiającą osoby tworzące i egzekwujące prawo. W stowarzyszeniu działają prawnicy, strażacy, pogranicznicy, strażnicy miejscy i więzienni, żandarmi, a przede wszystkim policjanci.

– Działamy na rzecz ruchu Olimpiad Specjalnych – wyjaśnia mł. insp. Jacek Hachulski, przewodniczący polskiej organizacji „Bieg z Pochodnią”. – Ludzie niepełnosprawni intelektualnie potrzebują wsparcia i my im je dajemy. Organizacja działa w Polsce od 1993 r. W tym roku w polskiej gwiaździstej sztafecie wzięło udział 125 mundurowych biegaczy, razem z nami biegło 34 policjantów z zagranicy.

IGRZYSKA

Ogień nadziei przybył do Warszawy 15 września. Na lotnisku Okęcie czekała na niego ponad 100-osobowa grupa ubranych w niebieskie stroje biegaczy.
Strzegący prawa zostali podzieleni na pięć 25-osobowych grup, które ruszyły ze sztafetą po kraju. Odwiedzili ponad 40 miast, krzewiąc ideę Olimpiad Specjalnych. Wśród nich byli policyjni sportowcy, o których pisaliśmy na naszych łamach. Do biegu przez miasta dołączali ich mieszkańcy, dzieci ze szkół, każdy mógł wesprzeć ideę sportu niepełnosprawnych umysłowo.

Trasa olimpijskiego ognia wiodła przez województwa: śląskie, podkarpackie, lubelskie, łódzkie i warmińsko‑mazurskie. 18 września wszyscy przybiegli do Warszawy. Na placu Bankowym spotkali się z prezydent stolicy Hanną Gronkiewicz‑Waltz, która od przechowywanego w lampionie światełka zapaliła pochodnię. Stąd biegacze zwartą grupą ruszyli głównymi ulicami Warszawy na stadion Legii, gdzie wieczorem odbyła się uroczystość otwarcia ELIOS 2010.

Po drodze do biegu dołączali sympatycy Olimpiad Specjalnych, głównie uczniowie. Na placu Zamkowym czekała duża grupa dzieci z Rembertowa, które pobiegły dalej z mundurowymi.

– Biegniemy tu nie tylko dla rozrywki, ale przede wszystkim, aby wesprzeć ideę Olimpiad Specjalnych – mówi Anna Zielińska, która wraz z synem Wojtkiem i dziećmi ze Szkoły Podstawowej nr 263 im. Powstańców Wielkopolski w Warszawie biegła od placu Bankowego. – Szkoda, że wcześniej tak mało na ten temat mówiono w mediach.

OLIMPIADY SPECJALNE

Ruch Olimpiad Specjalnych narodził się w 1963 r. w USA i Kanadzie. Do Polski trafił na początku lat 80 ub.w. i szybko zaczął się rozwijać. Potwierdzeniem silnej pozycji Polski w tym ruchu są tegoroczne mistrzostwa. Ceremonia otwarcia V Europejskich Letnich Igrzysk Olimpiad Specjalnych odbyła się wieczorem 18 września na warszawskim stadionie Legii. W uroczystości uczestniczył prezydent RP Bronisław Komorowski z małżonką.
Specjalni olimpijczycy rywalizowali m.in. w badmintonie, lekkoatletyce, piłce nożnej kobiet, trójboju siłowym, jeździe szybkiej na wrotkach oraz tenisie ziemnym i stołowym. Ich spontaniczność porywała wszystkich kibiców.

W przyszłym roku w Atenach odbędą się Światowe Igrzyska Olimpiad Specjalnych.

Paweł Ostaszewski
p.ostaszewski@policja.gov.pl
zdj. autor



Z POTRZEBY SERCA

JANUSZ ŚLIWIŃSKI – emerytowany policjant, były wiceszef policyjnych związkowców, lider jednej z pięciu grup „Biegu z Pochodnią”. Jego grupa biegła przez Stalową Wolę, Krasnystaw, Lublin, Puławy, Radom, Kozienice, Międzyrzec Podlaski i Warszawę.

– W naszej grupie było siedmiu mundurowych z zagranicy, od Irlandii po Turcję. Na całej trasie byliśmy entuzjastycznie witani, w Puławach biegło z nami 250 osób, przyłączyły się nie tylko dzieci i młodzież, ale także samorządowcy. Biegnę już dziesiąty raz. Dlaczego to robię? Odpowiedź jest bardzo prosta – z potrzeby serca.

Mł. insp. Jacek Hachulski – wykładowca w Zakładzie Interwencji Policyjnych CSP w Legionowie, przewodniczący polskiej organizacji Biegu z Pochodnią Strzegących Prawa na rzecz Olimpiad Specjalnych, koordynator stowarzyszenia na Europę Centralną, Wschodnią i Euroazję.

– Dlaczego biegnę? Albo odczuwa się taką potrzebę, albo nie. Ja lubię pomagać ludziom, inni lubią siedzieć w pubie – kwestia wyboru. Robię to, nie zastanawiając się dlaczego. Kiedyś przypadkiem zetknąłem się z tym ruchem, jestem współzałożycielem polskiej organizacji „Biegu z Pochodnią” i teraz widzę, że jest to jedna z najpiękniejszych rzeczy w moim życiu.

Mł. asp. ALEKSANDRA SARACEŃ – była pięcioboistka, obecnie pracuje w KRP VII na warszawskiej Pradze‑Południe. Startuje w resortowych zawodach pływackich i biegowych, zawsze zajmując czołowe miejsca. W „Biegu z Pochodnią” bierze udział po raz trzeci. Teraz biegła w grupie poznańskiej przez Poznań, Konin, Kutno, Łowicz, Legionowo i Warszawę.

– Jest to jedyny moment, że możemy biegać nie dla siebie, a dla innych, w szczytnym celu, bez żadnej rywalizacji i to jest piękne. Zawsze warto dać trochę siebie, aby wesprzeć osoby w potrzebie, w tym wypadku niepełnosprawnych sportowców.

Sierż. PAWEŁ KUNA – służy w warszawskim OPP, startuje w policyjnych zawodach biegowych.

– Biegnę po raz pierwszy, zaczęliśmy w Poddębicach i 18 września spotkaliśmy się z pozostałymi grupam
Podinsp. MACIEJ WOJCIECHOWSKI – wykładowca Zakładu Wyszkolenia Specjalnego Wyższej Szkoły Policji w Szczytnie, czołowy policyjny biegacz, letni biathlonista i zawodnik pięcioboju policyjnego.

– Biegnę po raz czwarty, ale na pewno nie ostatni. Jest to możliwość pomocy osobom, które potrzebują jej o wiele bardziej niż przeciętny obywatel. Taka pomoc powinna być wpisana w zakres naszych czynności i podstawowych obowiązków. Pomaganie jest naprawdę dużą przyjemnością. Frajdę sprawia kontakt z osobami, które są niezwykle szczere i spontaniczne, ale dlatego wymagają też ochrony.

P. Ost.