- Wystarczy - przerywam rozmowę, gdy zaczynają mu się szklić oczy. Sierż. szt. Sebastian O. z trudem mówi o swojej interwencji i jej następstwach.
Fatum postawiło go naprzeciw motocyklisty, który dwukrotnie nie zatrzymał się na policyjnej blokadzie, dwukrotnie o mało go nie staranował. Za drugim razem sierżant użył broni. W efekcie 21-letni chłopak, który najprawdopodobniej wpadł w panikę, bo nie miał prawa jazdy, nie żyje. Policjant natomiast "nie ma życia" w Chodlu (woj. lubelskie), gdzie mieszkał i gdzie doszło do tragedii. Jego rodzina również. (...)
Policja działała chaotycznie - mówi Sławomir Kopeć, brat motocyklisty:
- Od początku trudno mówić o profesjonalizmie Policji. Sama sprawa ustawienia blokady jest kontrowersyjna. Z tego, co wszyscy opisują, wychodzi, że brat, jeśli nawet widział, to tylko jeden samochód. Czy nie można było zastawić tej drogi dwoma radiowozami? Poza tym inna była sylwetka Marcina i jego ubiór, inny motocykl. Policjanci prawdopodobnie byli zaskoczeni, tak jak i brat. (...)
On albo ja - mówi sierż. szt. Sebastian O.:
- Nie było możliwości, by nas nie zauważył. Tam jest bardzo dobra widoczność, radiowozy stały na sygnałach świetlnych, ford transit to duży radiowóz. My w kamizelkach kuloodpornych, hełmach, z bronią maszynową. To nie jest normalna sytuacja na drodze. Każdy się zatrzymywał. On nadjechał z górki, dość szybko. Czarny kask, czarne ubranie, sportowy motocykl. Kolega machnął ręką, ja dałem tarczą sygnał do zatrzymania się. Motocyklista parę metrów przed nami przyspieszył, po prostu przedarł się między mną a fordem. Nie miał tablic rejestracyjnych, dopiero później okazało się, że były schowane za błotnikiem. Koledzy ruszyli za nim na sygnale. Ja zostałem, przekonany, że jedzie i drugi. Za moment usłyszałem przez radio, że ścigany zawrócił. (...)
PRZEMYSŁAW KACAK
Archiwalne wydania POLICJA 997 w postaci plików PDF, można pobrać z archiwum strony.