W Komendzie Miejskiej Policji w Gdyni zaczyna brakować policjantów. Coraz więcej z nich wyjeżdża do pracy za granicę - donosiła w czerwcu prasa na Wybrzeżu. Podobnie jest w innych miastach.
Policjanci odchodzą ze służby, bo znajdują pracę lepiej płatną nie tylko za granicą, ale też w kraju. A na ich miejsce wcale nie garną się nowi. Województwo pomorskie nie jest wyjątkiem. Raczej przykładem dość typowym.
KALKULACJA JEST PROSTA
Tomasz S., były sierż. szt. z gdyńskiej drogówki, od ponad roku pracuje w Holandii. Zna angielski, ukończył potrzebne kursy i teraz pływa na promie. Zarabia czterokrotnie więcej niż po 20 latach w Policji. Taki miał staż, gdy odchodził ze służby.
- 20 lat w tej formacji to wystarczy. I psychicznie, i finansowo. Teraz wreszcie pora pomyśleć o sobie, zarabiać pieniądze i zapewnić przyzwoity byt rodzinie, jeśli na starość nie chce się zostać dziadem - mówi. (...)
,,Podejmę każdą pracę..."
Na 700 etatów w gdyńskiej komendzie jest 66 wakatów. W pierwszej połowie tego roku z KMP zwolniło się 34 policjantów, przyjęto... czterech.
- Zdrowy, młody mężczyzna bez problemu znajdzie lepszą pracę w Trójmieście - mówi insp. Marek Karpiński, komendant miejski. - Bezrobocie w Gdyni jest jednym z najmniejszych w kraju, więc tu na rynku pracy Policja przestała być konkurencyjna.
To zresztą problem nie tylko Gdyni, lecz wszystkich dużych miast. Do Policji garną się jeszcze ludzie z rejonów, w których panuje spore bezrobocie. (...)
Na Internetowym Forum Policyjnym aż roi się od postów o zarobkowej emigracji. Policjanci dzielą się informacjami, przytaczają dziesiątki przykładów, zastanawiają się, czy wyjechać lub informują o już podjętym zamiarze.
Kolega pracujący w Belgii przy budowie domków przywiózł za 1,5 miesiąca kwotę 18 tys. zł. Jego pomocnik 9 tys. zł. Pytałem, czy mnie weźmie. Odpowiedział, że tak, nawet do betoniarki, tylko jest jeden warunek: muszę przejść na emeryturę. W firmie, którą prowadzi, nikt nie może być na czarno. Wszystko legal. Zacząłem się zastanawiać - pisze policjant z dolnośląskiego. (...)
Wymiana informacji dotyczących pracy w policji, zwłaszcza w Anglii, Szkocji, Irlandii, trwa na IFP cały czas, co świadczy, że temat jest wciąż aktualny. Zatrudnieniem polskich policjantów są zainteresowani już nie tylko oni sami, ale także władze państw, w których rośnie liczba Polaków.
Wiosną tego roku dziennik "The Scotsman" donosił:
Ulice szkockich miast już wkrótce mogą patrolować policjanci zwerbowani z Polski, Łotwy i innych nowych krajów członkowskich UE; szkockie stowarzyszenie szefów policji ACPOS zamierza zbadać taką możliwość. (.) Werbowanie Polaków i obywateli innych krajów Europy Środkowo-Wschodniej przyczyni się do zaradzenia problemom stwarzanym przez niedobór personelu, z którym boryka się policyjna służba, zapewni także i to, że policja będzie odpowiadać na potrzeby imigrantów z nowych krajów UE, których kilka tysięcy osiedliło się w Szkocji. (...)
- Jesienią tego roku CBOS przeprowadzi na nasze zlecenie badanie sytuacji materialnej policjantów. Chcemy, aby jednym z wątków był problem uciekania policjantów do lepiej płatnych zawodów i za granicę. Da nam to przybliżoną wiedzę o jego skali w całym kraju - mówi Antoni Duda, przewodniczący NSZZ Policjantów.
Zanim związkowcy ocenią skalę problemu, a polityczni decydenci spróbują się z nim zmierzyć, problem zapewne jeszcze się pogłębi. I coraz bardziej aktualne będzie postawione na IFP przez policjanta z Dolnego Śląska pytanie: Ciekawe, kto ostatni zgasi światło w tej naszej firmie, jak nie będzie komu pracować?
ELŻBIETA SITEK
zdj. autorka
Archiwalne wydania POLICJA 997 w postaci plików PDF, można pobrać z archiwum strony.