Strona główna serwisu Gazeta Policyjna

Pomagamy i chronimy

Nierzadko z narażeniem własnego zdrowia i życia, czasem po służbie, ale zawsze pod presją czasu – funkcjonariusze Policji co dzień pomagają i chronią również tę najważniejszą z wartości, jaką jest ludzkie życie. Oto tylko część takich właśnie interwencji, które polscy policjanci skutecznie przeprowadzili od połowy maja do połowy czerwca br.

Wypadek na juwenaliach

17 maja – Jelenia Góra

Na jeleniogórskich błoniach trwały juwenalia, podczas których jedna z uczestniczek zabawy uległa pechowemu wypadkowi. Nastolatka poważnie zraniła dłoń szkłem, które leżało w trawie. Przestraszona czternastolatka szukała pomocy i otrzymała ją od zabezpieczających imprezę policjantów – asp. Kamila Mateuszowa oraz mł. asp. Łukasza Falkowicza z wydziału prewencji tamtejszej komendy. Funkcjonariusze udzielili jej wsparcia, oczyścili ranę i zabezpieczyli opatrunkami. Następnie dziewczynka już z mamą pojechała do szpitala, gdzie ranę zszyto. Kilka dni później podziękowanie dla policjantów za ich empatię i troskę na ręce komendanta KMP w Jeleniej Górze złożył ojciec dziewczynki. (KWP we Wrocławiu)

Jazda zygzakiem prosto do zakładu karnego

19 maja – Koszalin

Sierż. szt. Dariusz Bartoszek, który jest przewodnikiem psa służbowego w KMP w Koszalinie, jechał swoim samochodem drogą ekspresową S6. W pewnym momencie zauważył poruszające się zygzakiem bmw. Gdy pojazd zatrzymał się na skrzyżowaniu na czerwonym świetle, policjant do niego podbiegł i natychmiast wyjął kluczyki ze stacyjki. Czterdziestodziewięcioletni kierowca próbował uciekać pieszo, ale w konfrontacji z pewnym siebie funkcjonariuszem był bez szans i został zatrzymany. Gdy na miejsce przybył patrol wezwany do pomocy, badanie wykazało u kierującego ponad 1,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Okazało się także, że jest on poszukiwany do odbycia kary pozbawienia wolności w wymiarze ponad roku. (KWP w Szczecinie)

Zapobiegł potężnej eksplozji

21 maja – Władysławowo

Policjant ruchu drogowego puckiej komendy asp. Przemysław Patelczyk, jadąc motocyklem ulicami Władysławowa, zauważył ogień nad jednym z nadmorskich budynków. Gdy pojechał na miejsce, okazało się, że płonie restauracja, a według relacji personelu w lokalu znajduje się wiele butli z gazem. Funkcjonariusz instynktownie przystąpił do działania. Wyniósł z pożaru kilkanaście butli z gazem, upewnił się również, czy wewnątrz budynku nie ma innych osób, oraz zabezpieczył instalację elektryczną. W tym czasie jedna z pracownic lokalu zadzwoniła pod nr 112, dzięki czemu na miejscu szybko pojawiła się straż pożarna oraz kolejni policjanci, którzy zabezpieczyli teren. Nikt nie odniósł obrażeń. (KPP w Pucku)

Nabat doprowadził do poszukiwanej kobiety

25 maja – Jarosławiec

Dyżurny otrzymał informację od zmartwionego męża, że jego 65-letnia żona wyszła z ośrodka wypoczynkowego, nie informując, dokąd się wybiera, i nie ma z nią kontaktu. Na miejsce zostali skierowani przewodnik psa policyjnego st. sierż. Wojciech Urbaniak i jego owczarek Nabat. Policjant dostał odzież poszukiwanej i dał psu, żeby ją powąchał. Nabat przebiegł kilka ulic i skręcił w kierunku zejścia na plażę. Jeszcze przez kilkaset metrów szedł z łbem blisko piasku, aż doprowadził swojego przewodnika do kobiety. Była lekko zdezorientowana, ale nie potrzebowała pomocy medycznej. W 2023 r. st. sierż. Wojciech Urbaniak i Nabat przystąpili do rywalizacji w finale XX Kynologicznych Mistrzostw Policji. (KPP w Sławnie)

Akcja ratunkowa na wodzie

27 maja – Gilowice

Deski stand up paddle, nazywane SUP-ami, szybko stały się popularne na całym świecie. Pływa się na nich na stojąco, klęcząc lub siedząc, jak w kajaku. Na takiej właśnie desce na Jezioro Międzybrodzkie wypłynęły dwie nastolatki. Nagle, zupełnie nieoczekiwanie zmieniły się warunki pogodowe na wodzie, zaczęło padać, a wiatr uniemożliwiał 12- i 17-latce powrót do brzegu. Na szczęście zauważyli to policyjni motorowodniacy z KP w Gilowicach. Sierż. szt. Mateusz Ryłko oraz st. post. Maciej Hubczak pomogli nastolatkom wejść na pokład służbowej łodzi i bezpiecznie przetransportowali je do brzegu. Zabezpieczyli także ich deskę, na której następnym razem już tak daleko od brzegu z pewnością nie odpłyną. (KPP w Żywcu)

Pomogli seniorce, której zapalił się samochód

3 czerwca – Jarosław

Policjanci wydziału patrolowo-interwencyjnego jarosławskiej komendy st. sierż. Krzysztof Kłoś i sierż. Bartosz Cząstka pełnili służbę w mieście. Ich uwagę zwrócił samochód stojący na jezdni. Przejeżdżając obok, zauważyli w pojeździe zestresowaną kobietę. Siedemdziesięciojednolatka powiedziała policjantom, że nie może odpalić samochodu. Gdy funkcjonariusze podchodzili do auta, zauważyli dym wydobywający się spod maski. Natychmiast kazali seniorce wyjść z pojazdu i odejść na bezpieczną odległość. Chwilę później dym zamienił się w ogień. Mundurowi zaczęli gasić auto, o czym poinformowali oficera dyżurnego, który wezwał strażaków. Pojazd udało się ugasić, a seniorka wróciła bezpiecznie do domu. (KPP w Jarosławiu)

Odnaleźli go w niespełna godzinę

3 czerwca – Namysłów

Dyżurny KPP w Namysłowie około 13.20 otrzymał zgłoszenie od zaniepokojonej matki o zaginięciu jej syna, który mieszka z babcią. Około 21.30 wyszedł i nadal nie wrócił do domu. Chłopak miał przy sobie telefon, ale wyłączony. St. sierż. Joanna Lech oraz st. sierż. Łukasz Wróblewski zapoznali się z rysopisem 15-latka i rozpoczęli poszukiwania. Powiadomili także straż ochrony kolei oraz straż miejską o zaginięciu chłopaka. Sprawdzili adresy znajomych chłopaka oraz przeszukiwali miasto. Na bieżąco weryfikowali wszystkie informacje, które otrzymywali. Niespełna godzinę później policjanci odnaleźli 15-latka. Był cały i zdrowy. Do czasu przyjazdu jego mamy opiekowali się nim funkcjonariusze. (KPP w Namysłowie)

Zareagował i uratował życie trzylatki

12 czerwca – Augustów

Całą sytuacje nagrał miejski monitoring. Samochód zatrzymuje się na ulicy. Z auta wybiega kobieta i wyciąga z tylnego siedzenia dziecko. Sierż. Adrian Ziarko był w czasie wolnym od służby i jechał samochodem. Zauważył, że na środku pasa stoi samochód, a obok zrozpaczona kobieta trzyma na rękach dziecko i woła o pomoc. Szybko wybiegł z auta i pobiegł do matki. Kobieta powiedziała, że jej córka zakrztusiła się lizakiem i się dusi. Funkcjonariusz wziął dziewczynkę na ręce, udrożnił jej drogi oddechowe, ułożył na dłoni i zaczął energicznie uderzać w plecy. Trzylatka wykrztusiła lizaka, zaczerpnęła powietrza i zaczęła samodzielnie oddychać. (KPP Augustów)

oprac. Katarzyna Chrzanowska, Tomasz Dąbrowski