Po północy 6 marca br. w rocznicę szturmu policyjnych antyterrorystów w Magdalence odbyła się na miejscu uroczysta zbiórka. Wzięli w niej udział m.in.: minister spraw wewnętrznych i administracji Marcin Kierwiński, zastępca komendanta głównego Policji nadinsp. Roman Kuster, dowódca Centralnego Pododdziału Kontrterrorystycznego Policji „BOA” insp. Łukasz Pikuła, uczestnicy wydarzeń sprzed 21 lat, współcześni kontrterroryści i młodzież z klas policyjnych. Przy zapalonych pochodniach i wtórze werbla złożono wieńce, kwiaty i znicze. Melodia „Śpij, kolego” rozbrzmiała w półmroku. Wszyscy minutą ciszy oddali hołd poległym. Po nocnych uroczystościach w Magdalence ceremonia uczczenia poległych antyterrorystów z Zarządu Bojowego CBŚ KGP odbyła się również w siedzibie Centralnego Pododdziału Kontrterrorystycznego Policji „BOA”. Zaproszonych gości powitał gospodarz miejsca, dowódca CPKP „BOA” insp. Łukasz Pikuła.
– Podwarszawska miejscowość, spokojna, niczym niewyróżniająca się okolica, nierzucający się w oczy dom – zaczął swoje wystąpienie insp. Łukasz Pikuła. – W nocy z 5 na 6 marca 2003 r. mieszkańców Magdalenki wyrwała ze snu potężna eksplozja. To był początek wydarzeń, które stały się tragedią dla biorących w nich udział policjantów i ich rodzin. Do działań przeciwko najgroźniejszym poszukiwanym przestępcom skierowano policyjnych antyterrorystów. Na miejscu doszło do sekwencji zdarzeń, których bilans był tragiczny. Przestępcy okazali się zdolni do użycia ukrytych ładunków wybuchowych, granatów oraz broni automatycznej wobec policjantów.
W wyniku wymiany ognia na miejscu zginął podkom. Dariusz Marciniak, a kilka dni później na skutek odniesionych ran zmarł nadkom. Marian Szczucki. Siedemnastu funkcjonariuszy zostało rannych.
– Pamiętam tamten czas, bo byłem wtedy komendantem wojewódzkim Państwowej Straży Pożarnej. To była bardzo trudna akcja – powiedział w swoim przemówieniu podsekretarz stanu w MSWiA Wiesław Leśniakiewicz. – Doceniamy wasz wysiłek, wasze zaangażowanie, profesjonalizm. Oddajemy jednocześnie cześć tym, którzy zginęli, którzy nie wrócili już do swych domów.
Głos zabrał również zastępca komendanta głównego Policji nadinsp. Roman Kuster. – Cisza, która była dzisiaj w nocy podczas uroczystej zbiórki w Magdalence, oddaje wszystko. Nie trzeba żadnych innych komentarzy – powiedział generał Roman Kuster. – Tamtej nocy w 2003 r. nie było ciszy. Tam była kanonada wystrzałów, wybuchów. Tą zbiórką dowodzimy, że obecni są wśród nas: nadkom. Marian Szczucki i podkom. Dariusz Marciniak. Pan minister wspomniał o trudnej służbie, służbie policyjnej. Ubierając multicama, czyli to umundurowanie, które wyróżnia dzisiejszych kontrterrorystów, a w ówczesnym czasie antyterrorystów, bierze się ogromne ryzyko na swoje barki, bo to jest służba niebezpieczna. Wielokrotnie mówię podczas uroczystości, że moim życzeniem jest, aby któregoś roku na Tablicy Pamięci w komendzie głównej nie przybyły kolejne tabliczki epitafijne... A jest ich teraz 125.
Modlitwę za poległych policjantów poprowadził kapelan KGP ks. Wojciech Juszczuk SAC. Wśród zaproszonych gości, którzy oddali hołd poległym, znaleźli się również: komendant CBŚP insp. Cezary Luba, zastępca komendanta stołecznego Policji nadkom. Krzysztof Ogroński oraz dowódca SPKP w Warszawie podinsp. Krzysztof Funkiendorf, a także byli dowódcy jednostki, w tym nadinsp. w st. spocz. Dariusz Zięba.
Kilka miesięcy po tragicznych wydarzeniach w Magdalence nastąpiła reorganizacja struktury AT i powstało Biuro Operacji Antyterrorystycznych Komendy Głównej Policji, które po kolejnych przekształceniach działa dziś jako Centralny Pododdział Kontrterrorystyczny Policji „BOA”.
Paweł Ostaszewski
zdj. Konrad Bucholc i Paweł Ostaszewski