Strona główna serwisu Gazeta Policyjna

Bezpieczne lotnisko

Przez Międzynarodowy Port Lotniczy im. Fryderyka Chopina w Warszawie przewija się codziennie ponad 60 tysięcy osób. Za ich bezpieczeństwo, bezpieczeństwo ich bagażu i całego terenu lotniska odpowiada Służba Ochrony Lotniska.

Służba Ochrony Lotniska została powołana przez Przedsiębiorstwo Państwowe Polskie Porty Lotnicze 29 stycznia 2001 r. Jest wewnętrzną służbą ochrony, która współpracuje z jednostką Policji i Straży Granicznej. Jej funkcjonariusze ubrani są w strój służbowy, posiadają identyfikatory i odznaki. Służba ta odpowiada za bezpieczeństwo pasażerów oraz ich bagażu, a także bezpieczeństwo na całym rozległym terenie lotniska łącznie z ogrodzeniem i bramami wjazdowymi.

Nadzorujący Służbę Ochrony Lotniska dyrektor Biura Ochrony Kamil Bracha, policyjny emeryt (nadinsp. w stanie spoczynku i były zastępca Komendanta Głównego Policji), mówi, że dzięki wysokim standardom ochrony warszawskie lotnisko jest jednym z najbezpieczniejszych w Europie. Oczywiście zdarzały się alarmy, nawet połączone z ewakuacją, na szczęście fałszywe. Dochodzi niekiedy do drobnych incydentów, ale Służba Ochrony Lotniska dokłada starań, aby było ich jak najmniej.

Lotniskowe incydenty

Jednym z największych wyzwań są pozostawione bez nadzoru bagaże. Pasażer zostawia walizkę i idzie, na przykład, do toalety. Bagaż bez właściciela dostrzega dyżurny na ekranie monitoringu, patrol pieszy SOL-u lub informuje o tym inny pasażer. Podejmowana jest wówczas próba ustalenia, do kogo należy pozostawiony bagaż, bo przecież nie wiadomo, co znajduje się w walizce. Właściciel odnajduje się na ogół dość szybko, jest wzywana Policja i pasażer zostaje pouczony lub ukarany mandatem karnym w wysokości nawet do 500 zł. Kilkukrotnie zdarzyło się, że nie znaleziono właściciela walizki, powiadamiane były wtedy Straż Graniczna i Policja, i uruchamiane odpowiednie  procedury – w tym nawet ewakuacja części terminala.

Ostatnie takie zdarzenie miało miejsce w maju. Niewinnie pozostawiona walizka wywołuje całą lawinę działań i powoduje koszty, więc aby temu zapobiec, nieustająco są podawane przez megafon komunikaty z prośbą o niepozostawianie bagaży bez opieki.

Zdarzają się również nieodpowiedzialne żarty. Bywa, że pasażer chce być dowcipny i oświadcza podczas kontroli bagażu, że przewozi bombę, nie zdając sobie sprawy, że w takim przypadku operator kontroli bezpieczeństwa ma obowiązek zareagować i sprawdzić, czy tak jest w rzeczywistości. Jedno nieprzemyślane słowo i konsekwencje dla pasażera są bardzo przykre. Nie wsiądzie do samolotu, zostanie przekazany SG lub Policji i będzie uczestniczyć w czynnościach wyjaśniających. W takich przypadkach głupi żart również kończy się mandatem karnym.

Kradzieże bagaży zdarzają się rzadko, terminal jest nasycony kamerami, to teren zdecydowanie niesprzyjający złodziejom.

– Problemy sprawiają również pasażerowie będący pod wpływem alkoholu. Niedawno pracownicy SOL-u wezwali Straż Graniczną, by interweniowała wobec dwóch nietrzeźwych braci, którzy wszczęli między sobą bójkę na pokładzie samolotu. Zdarzają się również sytuacje, kiedy pasażerowie okazują nie swoje bilety, czasem przez pomyłkę, a czasem świadomie – mówi Grzegorz Baczyński, szef SOL-u, również policyjny emeryt i były dyrektor Głównego Sztabu Policji KGP. Jego niemalże cała policyjna kariera była związana z pionem prewencyjnym i obecny charakter pracy jest w dużej mierze do niej zbliżony.

Za co odpowiada SOL?

Kontrola pasażerów i bagażu to jedna część pracy funkcjonariuszy SOL-u, druga to ochrona całego rozległego terenu lotniska, zabezpieczenie bram wjazdowych i tzw. nitek dojazdowych do terminalu, kontrola ładunków wwożonych przez firmy współpracujące z lotniskiem dostarczające produkty, towary, paliwa. Służba patrolowa to patrole piesze na terenie terminala i zmotoryzowane na obszarze całego obiektu. Do tego dochodzi jeszcze obsługa systemów wspomagających bezpieczeństwo jak np. obsługa CCTV (monitoringu wizyjnego – przyp. red.).

Uprawnienia Służby Ochrony Lotniska są określone w ustawie o ochronie osób i mienia, w ustawie Prawo lotnicze, rozporządzeniu ministra transportu, a także w różnych aktach unijnych. Katalog tych uprawnień jest ściśle opisany, zawiera m.in. takie czynności, jak: legitymowanie, wezwanie do opuszczenia miejsca, użycie środków przymusu bezpośredniego, ujęcie, dokonanie kontroli manualnej, kontroli bagażu i inne. Wartownicy są wyposażeni w broń palną i środki przymusu bezpośredniego jak służby państwowe, ale nie mają wszystkich ich uprawnień. Wartownik SOL-u może ująć osobę przyłapaną np. na kradzieży, ale ma obowiązek wezwać funkcjonariusza Policji, jeśli zdarzyło się to strefie ogólnej, lub funkcjonariusza Straży Granicznej, jeśli w strefie zastrzeżonej.

Kim są pracownicy SOL-u?

SOL liczy blisko 800 pracowników, w tym ok. 30 procent stanowią kobiety. Są to wartownicy patrolujący teren oraz operatorzy kontroli bezpieczeństwa pełniący służbę w strefie kontroli bezpieczeństwa.

Wśród tych pierwszych wielu jest byłych policjantów, wśród tych drugich – byłych funkcjonariuszy Straży Granicznej.

– To świetna praca dla tych, którzy mimo emerytury chcą być jeszcze aktywni zawodowo i lubią pracę z ludźmi. Trzeba mieć dużo cierpliwości, ale praca jest bardzo ciekawa, każdego dnia przynosi coś nowego. No i jest dobrze płatna – mówi Marcin, były policjant z komendy stołecznej, który po przejściu na emeryturę zatrudnił się w SOL-u.

Bardzo przydaje się doświadczenie wyniesione z Policji, ale nie wystarcza, aby zostać wartownikiem SOL-u. Warunkiem jest uzyskanie wpisu na listę kwalifikowanych pracowników ochrony lotniska, a to oznacza, że kandydat musi zdać egzamin i zdobyć certyfikat. Dla byłych policjantów i funkcjonariuszy SG ścieżka jest nieco łatwiejsza, bo wiele wymaganych umiejętności już posiadają – np. strzelanie czy umiejętności zatrzymywania, legitymowania itp. – i z tego na egzaminie są zwolnieni. Kandydaci z cywila muszą się tego dopiero nauczyć, zdać testy sprawnościowe, testy ze szkolenia strzeleckiego, są badani przez psychiatrę i psychologa. I muszą mieć ukończone 21 lat, ponieważ zgodnie z ustawą o broni i amunicji dopiero po ukończeniu 21. roku życia można posługiwać się bronią.

– Bardzo chętnie przyjmujemy emerytów policyjnych, którzy pełnili służbę zarówno patrolową, jak i kryminalną. Byli policjanci operacyjni dobrze sprawdzają się na przykład przy obsłudze monitoringu – ich spostrzegawczość, umiejętność dostrzeżenia niebezpiecznych sytuacji czy podejrzanych osób są nie do przecenienia. Niedawno, właśnie dzięki tym predyspozycjom, zauważono dziwnie zachowujących się dwóch mężczyzn. Po ich wylegitymowaniu przez Policję okazało się, że mają podrabiane paszporty – mówi Kamil Bracha.

Również były funkcjonariusz Straży Granicznej, który od kilku lat pracuje jako zastępca dowódcy zmiany operatorów kontroli bezpieczeństwa, potwierdza, że wiedza i doświadczenie wyniesione ze służby są tu bardzo przydatne. Podkreśla też, że wszyscy pracownicy SOL-u przechodzą regularne szkolenia specjalistyczne, w czasie których dowiadują się także o wydarzeniach na innych lotniskach.

Kilka lat temu został wprowadzony na przykład obowiązek kontroli obuwia. Pasażerowie dziwią się, co może być niebezpiecznego w zwykłych adidasach, a tymczasem to właśnie w bucie ukryto materiał wybuchowy na podkładzie samolotu lecącego z Paryża do Nowego Jorku w 2001 r. Materiał ujawniono, atak terrorystyczny został udaremniony. Z takich samych powodów podczas kontroli są sprawdzane są komputery. Tego typu przypadki są regularnie omawiane, służby na wszystkich lotniskach muszą je znać.

Port lotniczy to granica państwa, specyficzne miejsce, na terenie którego obowiązują szczególne zasady bezpieczeństwa, zatem służby – zarówno SOL, jak i współpracujący komisariat Policji i placówka Straży Granicznej, które tu działają, mają szczególne uprawnienia. Wszystko dla bezpieczeństwa.

Elżbieta Sitek

zdj. Krzysztof Chrzanowski, SOL