Panie Przewodniczący, choć naturalnie gratuluję ponownego wyboru do władz związkowych, to przejdę jednak od razu do pytań najważniejszych, na które policjanci poszukują odpowiedzi. Przede wszystkim – zapowiadane na luty tego roku masowe odejścia na emeryturę doświadczonych funkcjonariuszy. Powodem są zarówno korzystna waloryzacja, jak i lęk przed możliwymi zmianami w systemie naliczania zaopatrzenia emerytalnego. To słuszne obawy?
Lęk przed zmianami w systemie emerytalnym byłby słuszny, gdyby rząd planował jakieś niekorzystne rozwiązania, a takich planów absolutnie nie ma. Jedynym czynnikiem, który w tym obszarze wprowadza niepokój wśród policjantów, jest dezinformacja. Nie ma chyba tygodnia, żeby w sieci nie pojawiały się jakieś rewelacje na temat niekorzystnych zmian emerytalnych. Większość tych fake newsów staramy się neutralizować, informując policjantów, jak wygląda rzeczywistość, ale to walka z wiatrakami. NSZZ Policjantów jako pierwszy zwrócił na to uwagę i jako pierwszy podniósł alarm, że poziom waloryzacji rent i emerytur ma być większy od waloryzacji uposażeń.
I że taka sytuacja może doprowadzić do masowych odejść ze służby. Przed takim scenariuszem ostrzegałem stronę rządową publicznie, nazywając to kadrowym armagedonem. Już w cztery dni po ogłoszeniu planów związanych z waloryzacją wynagrodzeń w strefie budżetowej oraz waloryzacją rent i emerytur NSZZ Policjantów skierował żądania do premiera. Jako pierwsi ogłosiliśmy akcję protestacyjną, dając sygnał pozostałym organizacjom reprezentującym funkcjonariuszy innych służb mundurowych do zwarcia szeregów.
W wyniku akcji protestacyjnej związków zawodowych służb mundurowych doszło do rozmów ze stroną służbową i złożenia przez MSWiA propozycji podwyżek oraz zmian w systemie motywacyjnym dla funkcjonariuszy. Czy Pana zdaniem to dobre propozycje? Postulowaliście o podwyżki w wysokości co najmniej 20 proc., aby realnie wyrównać poziom inflacji, tymczasem ministerstwo proponuje znacznie mniejsze kwoty.
W trakcie rozmów prowadzonych w MSWiA te propozycje cały czas ewoluowały. Każde kolejne spotkanie przynosiło dodatkowe rozwiązania, które powodowały, że różnica między faktyczną inflacją a poziomem waloryzacji uposażeń cały czas się zmniejszała. Pamiętajmy, że jeszcze dwa miesiące temu mówiliśmy o podwyżce, która oscylowała między 250 a 300 zł na najniższych stanowiskach. Minister SWiA Mariusz Kamiński 5 grudnia przedstawił nam kompleksową propozycję, która oprócz waloryzacji kwoty bazowej, mnożnika tej kwoty oraz mechanizmu zapewniającego progresywny wzrost świadczenia z tytułu wysługi lat zawiera kilka innych zmian, które spowodują, że w portfelach policjantów pojawi się więcej pieniędzy. Mam tu na myśli m.in. aż sześciokrotne podwyższenie dodatku terenowego i liberalizację warunków jego naliczania, kolejną podwyżkę świadczenia z tytułu służby na wolnym powietrzu w okresie zimowym czy znaczący wzrost funduszu nagrodowego. Jeśli wszyscy sobie uświadomimy, że świat nie kończy się na 31 grudnia 2022 r. i po zakończeniu tej rundy rokowań oraz wyegzekwowaniu dotychczas wynegocjowanych rozwiązań od razu przystąpimy do dalszych rozmów, zobaczymy, że batalia o lepsze uposażenia i wyższe świadczenia trwa ciągle. Niestety najpierw pandemia, a teraz wojna na Ukrainie spowodowały, że sytuacja w naszym kraju do najłatwiejszych nie należy. Nie żyjemy przecież w bańce. Wszyscy odczuwamy skutki tego, co dzieje się na świecie i w Europie. Gdyby nie ta sytuacja, policjanci byliby dziś spokojniejsi i zasobniejsi. Zatem i NSZZ Policjantów nie ma łatwego zadania, by wyegzekwować to, czego oczekuje od nas środowisko. W grudniu jedynie zawiesiliśmy protest, a nie zakończyliśmy go, by rządowi dać szansę na wypełnienie propozycji i pokazać naszą gotowość do wspólnego projektowania dalszych rozwiązań.
Wśród propozycji zmian w systemie motywacyjnym strona rządowa zaproponowała wypłacanie dodatkowych środków funkcjonariuszom z 15-letnim stażem służby. Dziś jednak zdecydowana większość policjantów jest objęta przepisami dającymi im prawo odejścia na emeryturę dopiero po 25 latach. Czy w takim razie zachęta do dalszego pozostania w służbie nie powinna nastąpić wcześniej, np. po 10 latach? Policjant z takim stażem ma już duży bagaż doświadczeń, a w perspektywie jeszcze minimum 15 lat ciężkiej służby.
Propozycja skierowania całej dodatkowej kwoty w dodatek z tytułu wysługi dla policjantów w przedziale 15–25 lat służby wynika z tego, że właśnie w tym przedziale liczba zapowiadanych odejść ze służby jest największa. Przypomnę, że to nasze naciski spowodowały, że ta progresja zeszła w dół do funkcjonariuszy z 15-letnim stażem służby. Jeszcze w listopadzie takie rozwiązanie było nieakceptowalne przez stronę rządową. Przypomnę też, a redakcja „Gazety Policyjnej” przecież świetnie o tym wie, że to NSZZ Policjantów uporczywie dąży do wprowadzenia dodatku progresywnego dla wszystkich policjantów. I właśnie zrobiliśmy pierwszy krok.
A jakie macie plany na najbliższą kadencję? O co będą walczyć policyjne związki zawodowe?
Chciałbym, żebyśmy utrzymali ten dobry kurs. Przecież w ciągu mijającej kadencji NSZZ Policjantów zmieniło policyjny świat. Wszyscy pamiętamy billboardy z informacją, że policjant po szkole zarabia 2400 zł, a teraz dostaje 4000 zł. Wynegocjowaliśmy poprawę systemu emerytalnego, doprowadzając do likwidacji wymogu osiągnięcia 55. roku życia. Wzmocniliśmy ochronę prawną policjantów. Podwyższonych zostało wiele świadczeń pieniężnych, jak chociażby równoważnik za wyżywienie z 2,71 do 12 zł, a od stycznia 2023 r. do 15 zł. Dzięki naszym staraniom wprowadzono dodatki dla funkcjonariuszy oddziałów prewencji, pododdziałów kontrterrorystycznych, stołeczny dla CBŚP, CPKP „BOA” i KGP.
Od nowego roku zostanie sześciokrotnie podniesiony dodatek terenowy, czego beneficjentami będą policjanci wszystkich pionów. Wprowadziliśmy odpłatne nadgodziny – co do niedawna pozostawało w sferze marzeń. Policjanci dostają awanse w grupach 3., 4., 5., nawet w tej legendarnej 6., a także 7. Podwyższony do poziomu 20 proc. będzie najniższy dodatek funkcyjny. W ciągu sześciu minionych lat, czyli od początku naszej kadencji, uposażenie policjantów wzrosło o ponad 60 proc. Nigdy jeszcze w historii Policji nie było takiej sytuacji, że policjanci dostawali podwyżkę co roku. My to zrobiliśmy. Tego zakwestionować się nie da.
Jak poprawić taki wynik w nadchodzącej kadencji? Mamy i na to kilka pomysłów i determinację do dalszych działań. Przede wszystkim sprawy systemowe, takie jak doszacowanie budżetu Policji, w tym systemowy wzrost uposażeń. Mam dosyć takiej sytuacji, że co roku musimy grozić protestem, żeby rząd zrozumiał, iż trzeba siąść do stołu negocjacji. Odpowiadając na drugą część pytania – o co będą walczyć policyjne związki zawodowe? – chciałbym, żeby nie musiały walczyć o nic. Ostatnie lata pokazały, że współpraca z Komendantem Głównym Policji i ministrem spraw wewnętrznych przynosi wymierne efekty. Szkoda, że nie wszyscy to rozumieją...
A schodząc na ziemię – na pewno musimy usprawnić komunikację, sposób dotarcia do wszystkich policjantów z informacją, która jest prawdziwa. Uodpornić środowisko na dezinformację. A na moim biurku leży kilka spraw do załatwienia na już. Na przykład problem dyżurnych, którzy są ważnym ogniwem w sprawnym funkcjonowaniu komend i komisariatów, a otrzymałem wiele słusznych uwag, że w pewnym sensie zostali pominięci. Jeszcze przed świętami rozmawiałem o tym z Komendantem Głównym Policji i dyrektorem Biura Kadr KGP, i mamy wspólne zdanie, że to sprawa, która musi zostać szybko załatwiona. Takich spraw jest naprawdę wiele.
Dziękuję za rozmowę.
zdj. archiwum NSZZP