Strona główna serwisu Gazeta Policyjna

Prawo prasowe – czyli jak się bronić

Monteskiusz wprowadził tzw. trójpodział władzy: władzę ustawodawczą, władzę wykonawczą i władzę sądowniczą. Istotnym elementem tego podziału jest zasada przestrzegania zakresu kompetencji oraz równorzędność władz. Gdzieś jednak na obrzeżach życia rosła sobie czwarta władza. O ile trzy tradycyjne władze otrzymały ściśle określone ramy, instrumenty i zasady działania, o tyle czwarta przez wiele lat rosła w siłę dzięki brakowi tych sztywnych ram i reguł funkcjonowania.

Czwarta władza to media. Tym potężniejsza, że posiadająca dostęp do wielkiego kapitału, nieograniczonych kanałów komunikacyjnych, nowoczesnych rozwiązań i technologii. Instrumenty działania, a raczej oddziaływania na ludzi są na tyle atrakcyjne, że często nie mamy świadomości tego, jak dalece na nas wpływają. Potęga prasy została bardzo szybko dostrzeżona przez władze publiczne, które wprowadzając pewnego rodzaju ograniczenia, regulowały i niekiedy reglamentowały obszar oddziaływania prasy. Technologia oferuje coraz nowsze instrumenty przekazu, które z uwagi na przystępność odbioru dominują i bombardują adresatów informacjami – nie zawsze prawdziwymi, ale atrakcyjnymi w odbiorze.

Ludzie szybko stwierdzili, że prasa nigdy nie jest obojętna, więc albo można ją mieć po swojej stronie, albo przeciwko sobie. Odkryto, że jest skuteczną bronią, za pomocą której można wpływać na odbiorców bez ich świadomości, osiągając oczekiwany rezultat. Z tego powodu poszczególne państwa wprowadziły ustawodawstwo dotyczące obszaru działania mass mediów.

W Rzeczypospolitej Polskiej pierwszą regulację prawną stanowił dekret Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia 21 listopada 1938 r. – Prawo prasowe (Dz. U. nr 89, poz. 608). W art. 1 stanowił, że granicą wolności prasy jest dobro powszechne. Natomiast z ustawy z 26 stycznia 1984 r. Prawo prasowe (Dz. U. z 2018 r. poz. 1914, z późn. zm.) wynika, iż prasa, zgodnie z Konstytucją RP, korzysta z wolności wypowiedzi i urzeczywistnia prawo obywateli do ich rzetelnego informowania, jawności życia publicznego oraz kontroli i krytyki społecznej. Tak określone granice funkcjonowania prasy obowiązują do dziś. Co istotne, prasa ma ogólny dostęp do różnych informacji zarówno z sektora publicznego, jak i prywatnego. Gwarantuje to art. 3a–5 ww. ustawy. W zakresie prawa dostępu prasy do informacji publicznej stosuje się przepisy ustawy z 6 września 2001 r. o dostępie do informacji publicznej (Dz. U. z 2020 r. poz. 2176, z późn. zm.), z kolei przedsiębiorcy i podmioty niezaliczone do sektora finansów publicznych oraz niedziałające w celu osiągnięcia zysku są obowiązane do udzielenia prasie informacji o swojej działalności, jeśli na podstawie odrębnych przepisów informacja nie jest objęta tajemnicą lub nie narusza prawa do prywatności. Zgodnie z zasadą wolności słowa i prawem do krytyki może udzielać informacji prasie, a tym samym nikt nie może być narażony na uszczerbek lub zarzut z powodu udzielenia informacji dziennikarzom, jeżeli działał w granicach prawem dozwolonych.

GRANICE DZIAŁANIA PRASY

Zgodnie z art. 6 ustawy Prawo pasowe prasa jest zobowiązana do prawdziwego przedstawiania omawianych zjawisk. Nie zawsze to jest przestrzegane. Mianowicie wynika z niego, że prasa została powołana do przedstawiania zaistniałych zjawisk i to w sposób nieprzekłamany i niezmodyfikowany. Co to oznacza dla odbiorcy? Historycznie rzecz ujmując, jest to postulat związany z faktologicznym aspektem działania mediów. Prasa nie kreuje zdarzeń i ich nie ocenia, a jedynie informuje o ich zaistnieniu. Jest to więc jej rola informacyjna. Informacja na temat tych zdarzeń ma być prawdziwa. Zgodność z prawdą jest immanentnie zaś związana z postulatem rzetelności pracy dziennikarza. Na dziennikarzu ciąży szczególny obowiązek dochodzenia prawdy, a każda podana informacja powinna znaleźć odzwierciedlenie w konkretnym źródle. Zdarza się, że podane informacje nie zawsze są prawdziwe, czyli niezgodne z faktami. Przepisy ustawy Prawo prasowe przewidują w takim przypadku pewne instrumenty prawne, za pomocą których można się domagać, by w publikacji prasowej zostały przedstawione w sposób odzwierciedlający rzeczywistość.

Warto zwrócić uwagę na treść art. 41 ustawy Prawo prasowe. Stanowi on, że publikowanie zgodnych z prawdą i rzetelnych sprawozdań z jawnych posiedzeń Sejmu, Senatu i organów stanowiących jednostki samorządu terytorialnego oraz ich organów, a także publikowanie rzetelnych, zgodnych z zasadami współżycia społecznego ujemnych ocen dzieł naukowych lub artystycznych albo innej działalności twórczej, zawodowej lub publicznej służy realizacji zadań określonych w art. 1 i pozostaje pod ochroną prawa; przepis ten stosuje się odpowiednio do satyry i karykatury. Zatem istotne jest ustalenie, czy – a jeśli tak, to w jaki sposób – doszło do naruszenia zasady dopuszczalnej krytyki.

SPROSTOWANIE

Sprostowanie jest podstawowym instrumentem prawnym przeciwdziałania nadużycia wolności prasy. Zgodnie z treścią art. 31a omawianej ustawy na wniosek zainteresowanej osoby fizycznej, osoby prawnej lub jednostki organizacyjnej niebędącej osobą prawną redaktor naczelny właściwego dziennika lub czasopisma jest obowiązany opublikować bezpłatnie rzeczowe i odnoszące się do faktów sprostowanie nieścisłej lub nieprawdziwej wiadomości zawartej w materiale prasowym. Sprostowanie stanowi wyraz oceny zainteresowanego oraz jego głos w sprawie. Jest to unormowanie ustawowe rzymskiej zasady audiatur et altera pars. Prawa do sprostowania nie ocenia się w kategoriach prawdy i fałszu. Kryterium prawdziwości nie jest przesłanką skuteczności dochodzenia prawa do sprostowania. Ma ono umożliwić zainteresowanemu przedstawienie własnej wersji wydarzeń. Służy ono zaprezentowaniu przez prostującego jego subiektywnego punktu widzenia. O słuszności tej argumentacji przekonuje także fakt, że redaktor naczelny ma prawo do komentowania tekstu sprostowania po jego opublikowaniu, z tym że nie może tego uczynić w tym samym numerze gazety lub wydaniu zarządzanego przez siebie medium. Konstrukcja prawna sprostowania opiera się więc na tym, że redaktor naczelny nie ocenia go w kategoriach tego, „kto ma rację”. Odmienny pogląd, który prezentuje osoba domagająca się sprostowania, nie stanowi podstawy do odmowy jego opublikowania. Redaktor naczelny ma natomiast możliwość wyrażenia swojego zdania i ustosunkowania się do treści zamieszczonego sprostowania. W tym samym numerze lub wydaniu może zamieścić prostą zapowiedź polemiki lub wyjaśnień – art. 32 ust. 6 zd. 2 (Sąd Apelacyjny w Gdańsku – sygn. akt V ACa 156/14).

Uprawnienie to przysługuje także jednostkom organizacyjnym Policji. Przepisy ustawy Prawo prasowe nie zawierają definicji jednostki organizacyjnej niemającej osobowości prawnej. Pojęcie to nie zostało zdefiniowane także w innych ustawach. W celu jego wyjaśnienia należy powołać się m.in. na uzasadnienie uchwały Sądu Najwyższego z dnia 26 stycznia 1996 r. (III CZP 111/95, Legalis), w którym czytamy, że: „użyte w omawianym artykule pojęcie «jednostka organizacyjna», którym ustawodawca posłużył się m.in. w art. 33 KC, z braku definicji legalnej, nie ma wyraźnie określonej treści. W doktrynie przyjmuje się, że jednostką tą jest twór społeczny, przejawiający się w postaci zorganizowanej formy działalności ludzkiej”. W doktrynie wskazuje się również, że jednostką organizacyjną niemającą  osobowości prawnej jest jednostka wyróżniająca się następującymi cechami:

1) posiada własną strukturę organizacyjną (może być określona przepisami prawa, umową lub statutem tej jednostki);

2) prowadzi określoną działalność; 3) posiada odpowiednie środki finansowe (majątek) niezbędne do prowadzenia tej działalności; 4) ma określony skład osobowy
i określoną reprezentację – w ramach jej struktury organizacyjnej określone osoby upoważnione są do reprezentowania jednostki w stosunkach z osobami trzecimi.

Termin do wniesienia sprostowania wynosi 21 dni od dnia opublikowania materiału prasowego. Sprostowanie ma postać pisemną, zaś ustawa przewiduje jedynie dwie formy nadania sprostowania, tj. nadanie w placówce pocztowej operatora pocztowego lub złożenie w siedzibie odpowiedniej redakcji. Zatem ustawodawca nie przewidział formy elektronicznej lub innej formy związanej z komunikacją na odległość.

Istotne jest rozróżnienie samego sprostowania, zwanego też repliką, od żądania sprostowania, które jest oświadczeniem woli. Żądający wyraża wolę, aby redaktor opublikował sprostowanie o konkretnej treści. Samo zaś sprostowanie (replika) jest oświadczeniem wiedzy. Oba oświadczenia muszą zostać podpisane przez podmiot uprawniony. Nie muszą to być dwa oddzielne pisma opatrzone dwoma oddzielnymi podpisami. Treść repliki może zostać zawarta w oświadczeniu woli
– żądaniu zamieszczenia sprostowania.

Podmiot uprawniony może działać przez pełnomocnika. Pełnomocnictwo musi zawierać upoważnienie zarówno do złożenia repliki, jak i żądania publikacji. Nie jest możliwe domniemanie uprawnienia do złożenia oświadczenia wiedzy z upoważnienia do złożenia oświadczenia woli – żądania publikacji. Pełnomocnictwo to ma charakter materialny i jest pełnomocnictwem rodzajowym. Obejmuje ono upoważnienie do składania sprostowań nieścisłych lub nieprawdziwych wiadomości zawartych w materiałach prasowych oraz wniosków o opublikowanie tych sprostowań wobec redaktorów naczelnych właściwych dzienników lub czasopism, zgodnie z treścią ustawy z 26 stycznia 1984 r. Prawo prasowe. Jeśli uprawniony działa przez pełnomocnika, niezbędne jest dołączenie do żądania i repliki odpisu pełnomocnictwa.

Tekst sprostowania nie może przekroczyć dwukrotnej objętości fragmentu materiału prasowego, którego dotyczy. Powyższe jest realizowane poprzez policzenie znaków występujących we fragmencie publikacji, którego sprostowania żąda uprawniony. Sprostowanie to sama treść repliki. Prawidłowo sformułowane żądanie, aby wywrzeć zakładany skutek, musi się odnosić czy też nawiązywać do tytułu artykułu oraz miejsca jego publikacji. Sąd Najwyższy w wyroku o sygn. akt I CSK 168/18 stwierdził, że sprostowanie, aby spełniało swoją funkcję informacyjną wobec odbiorców prasy, powinno w swojej treści oprócz określenia, iż jest sprostowaniem i podpisu (oznaczenia) wnioskodawcy, zwierać wskazanie tytułu artykułu, którego dotyczy, miejsca i daty publikacji oraz imienia i nazwiska jej autora (jeśli jest znany – przyp. autora). Części wstępnej, wyrazu „sprostowanie” oraz oznaczenia imienia i nazwiska (nazwy podmiotu) zainteresowanego nie uwzględnia się przy obliczaniu objętości tekstu.

Sprostowanie musi się odnosić do nieprawdziwych lub nieścisłych wiadomości prasowych dotyczących faktów. W drodze sprostowania można więc kwestionować fakty, a nie oceny. Orzecznictwo kładzie nacisk na konieczność odnoszenia się w sprostowaniu do całości wypowiedzi prasowej w jej aspekcie logicznym i gramatycznym. Niedopuszczalne jest więc sprostowanie do wybranych fragmentów zdania, chyba że taki fragment stanowi zamkniętą całość dającą się wyselekcjonować z całości, np. zdania złożonego. Kwestionowanie ocen lub wypowiedzi o niestanowczym charakterze nie spełnia wymogów formalnych instytucji sprostowania.

W sytuacji, gdy redaktor naczelny uzna, że naruszone zostały reguły sporządzania sprostowania, w tym dotyczące długości repliki, braku zaistnienia nierzeczowości lub nieścisłości publikacji prasowej, albo brak jest podpisu wnoszącego sprostowanie, powinien odmówić jego zamieszczania. W takim przypadku ustawa otwiera możliwość skierowania sprawy do sądu powszechnego.

mec. Magdalena Będziejewska-Michalska

radca prawny w Biurze Kadr, Szkolenia i Obsługi Prawnej KGP