Strona główna serwisu Gazeta Policyjna

Uratowali życie

Nierzadko z narażeniem własnego zdrowia i życia, czasem po służbie, ale zawsze pod presją czasu – funkcjonariusze Policji co dzień pomagają i chronią również tę najważniejszą z wartości, jaką jest ludzkie życie. Oto tylko część takich właśnie interwencji, które polscy policjanci skutecznie przeprowadzili od połowy lutego do połowy marca tego roku.

Uprawiającemu nordic walking

16 lutego – Lębork. Funkcjonariusze lęborskiej drogówki pełnili służbę w okolicy kompleksu leśnego. Przy zaśnieżonej leśnej drodze zauważyli starszego mężczyznę wzywającego pomocy. Sierż. szt. Joanna Merchel i sierż. szt. Łukasz Bizewski pospieszyli z pomocą. Termometr wskazywał poniżej -12°C, a mężczyzna nie był w stanie poruszać się o własnych siłach ani wezwać pomocy, gdyż nie miał przy sobie telefonu. Okazało się, że 82-latek wybrał się do lasu na poranny nordic walking, lecz pośliznął się i upadł w taki sposób, że uszkodził biodro. Policjanci udzielili pierwszej pomocy i zaopiekowali się poszkodowanym do przyjazdu pogotowia ratunkowego. (KWP w Gdańsku)

Skrajnie wyziębionemu

16 lutego – Kłodzko. St. post. Dawid Kołodziej i post. Kacper Rak sprawdzali miejsca, w których mogą przebywać osoby bezdomne i narażone na wychłodzenie. Temperatura na zewnątrz spadła poniżej -15°C. W trakcie patrolu natknęli się na leżącego w śniegu mężczyznę. Nie ruszał się i nie mógł mówić, co wskazywało na to, że może być nietrzeźwy. Funkcjonariusze przenieśli poszkodowanego do radiowozu, okryli kocem i wezwali pogotowie ratunkowe. 55-latek w stanie silnego wychłodzenia został zabrany do szpitala. Ratownicy medyczni stwierdzili, że interwencja policjantów przyczyniła się do uratowania mu życia. (KWP we Wrocławiu)

Zdesperowanemu nastolatkowi

17 lutego – Malbork. W południe do KPP w Malborku wpłynęła informacja z Wojewódzkiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego o 19-latku chcącym odebrać sobie życie. Już po 2 minutach pod ustalonym adresem pojawili się dzielnicowi asp. Sebastian Ciepliński i asp. Paweł Cieśniewski. Na miejsce przybył też zastęp straży pożarnej. Niezbędne było wejście siłowe do mieszkania, gdyż nikt nie odpowiadał na dzwonienie i dobijanie się. W środku  funkcjonariusze zobaczyli młodego mężczyznę, który wisiał na kablu, a na przedramionach miał rany cięte. Policjanci natychmiast ruszyli w jego kierunku, zdjęli mu kabel z szyi i wspólnie ze strażakami udzielili pierwszej pomocy. Wezwani ratownicy medyczni zabrali młodego mężczyznę do szpitala. (KWP w Gdańsku)

Mężczyźnie na moście

27 lutego – Puławy. Dwoje policjantów z Warszawy spędzało czas wolny w Puławach. Gdy przejeżdżali mostem przez Wisłę, dostrzegli mężczyznę stojącego na barierkach. Sierż. Eliza Borek-Jaksim z KRP Warszawa II wyskoczyła z samochodu i ściągnęła desperata z mostu. W tym czasie . asp. Kamil Woszczyk z OPP KSP zadzwonił na numer alarmowy, informując o sytuacji, i ustawił odpowiednio samochód, zabezpieczając miejsce zdarzenia. Patrol, który przybył na miejsce, zastał mężczyznę wyrywającego się parze policjantów i przejął dalsze czynności. (KWP w Lublinie)

Kobiecie na środku stawu

28 lutego – Wejherowo. Przed południem w niedzielę dzielnicowi z KPP w Wejherowie otrzymali zgłoszenie o awanturze domowej. 28-letnia kobieta weszła na środek częściowo zamarzniętego stawu i położyła się na lodzie. Postanowiono podjąć próbę jej wydostania. Funkcjonariusze zdobyli drabinę i położyli ją na lodzie. Sierż. szt. Anna Piankowska weszła na zaimprowizowany pomost, a st. asp. Łukasz Krefta, stojąc po pas w lodowatej, przybrzeżnej wodzie przesuwał drabinę do momentu, aż policjantka zdołała chwycić kobietę za rękę i przyciągnąć do siebie. Udało się ściągnąć ryzykantkę na brzeg. Pogotowie ratunkowe zabrało przemarzniętą 28-latkę do szpitala. (KWP w Gdańsku).

Zdesperowanemu 37-latkowi

3 marca – Ostrowiec Świętokrzyski. Dzielnicowy st. sierż. Marcin Bis otrzymał SMS-a z nieznanego numeru. Nadawcą była osoba zamierzająca odebrać sobie życie. Funkcjonariuszowi udało się ustalić, kto to jest i gdzie może przebywać. O swoich ustaleniach poinformował dyżurnego, a ten wysłał wsparcie. Nawoływanie i pukanie nie przyniosły rezultatu, dlatego dzielnicowy wspiął się na balkon mieszkania. Zaglądając przez okno, policjant zauważył mężczyznę leżącego na łóżku i postanowił wejść do środka. Udzielił nieprzytomnemu pierwszej pomocy. Poszkodowany odzyskał świadomość. Poinformował policjanta, że zażył około 20 tabletek i popił je alkoholem. Został zabrany do szpitala. (KWP w Kielcach)

Kobiecie na ulicy

10 marca – Lębork. St. sierż. Artur Mysłek z referatu patrolowo-interwencyjnego KPP w Lęborku i st. sierż. Wiesława Żynda z PP w Cewicach, pełniąc wspólnie służbę patrolową, zauważyli na jednej z ulic starszą kobietę, która upadła na chodnik i straciła przytomność. Policjanci podnieśli ją, ocucili i monitorowali czynności życiowe do czasu przybycia służb medycznych. Przewlekle chora 86-latka została przewieziona do szpitala. (KWP w Gdańsku)

Mężczyźnie w jeziorze

11 marca – Strzelce Krajeńskie. Policjanci ze Strzelec Krajeńskich prowadzili patrol wzdłuż Jeziora Górnego. W pewnym momencie zwrócili uwagę na mężczyznę dającego znaki, aby zatrzymać radiowóz. Mężczyzna poinformował funkcjonariuszy, że od strony jeziora dobiega wołanie o pomoc. W wodzie, kilka metrów od brzegu, dostrzegli człowieka. St. post. Krystian Jadwiżyc wszedł do jeziora, a post. Patryk Lewera zabezpieczał kolegę, trzymając go za rękę. W taki sposób wyciągnęli topiącego się na brzeg i udzielili mu pierwszej pomocy. Mężczyznę zabrano do szpitala. (KWP w Gorzowie Wlkp.)

Małżeństwu

12 marca – Gorzów Wlkp. Policjanci gorzowskiej Komendy Miejskiej Policji otrzymali zgłoszenie o starszym małżeństwie, z którym od dłuższego czasu nie było kontaktu. Na osiedle Piaski pojechali trzej policjanci: sierż. szt. Dawid Chudzik, st. post. Dawid Kamyk i post. Patryk Bucki. Zorientowali się, że w zgłoszonym lokalu ulatnia się gaz, weszli więc do mieszkania. W jednym z pomieszczeń policjanci znaleźli leżącego mężczyznę, a w kolejnym kobietę. Z małżeństwem nie było kontaktu, zostali więc wyniesieni na zewnątrz, gdzie odzyskali świadomość. 80-latka i 73-latkę przekazano służbom medycznym i odwieziono do szpitala. Gaz ulatniał się z uszkodzonej kuchenki gazowej. (KWP w Gorzowie Wlkp.)

oprac. KRZYSZTOF CHRZANOWSKI