Strona główna serwisu Gazeta Policyjna

Pomoc powstańcom

Z roku na rok, a nawet z miesiąca na miesiąc, jest ich coraz mniej. Siedemdziesiąt sześć lat temu stanęli do nierównej walki z Niemcami. O Polskę, o Warszawę, o honor polskiego żołnierza. Dziś ci, którzy wtedy byli najmłodszymi powstańcami w walczącej Warszawie, dobiegają dziewięćdziesiątki. Czasami samotni, ale nie osamotnieni.

Pandemia koronawirusa dotknęła wszystkich aspektów naszego życia. Wpłynęła na gospodarkę, relacje międzyludzkie, zmieniła sposób spędzania czasu. Na zarażenie COVID-19 najbardziej narażeni są seniorzy. Nie można zostawić ich samym sobie. Funkcjonariusze i pracownicy Biura Komunikacji Społecznej KGP ochoczo włączyli się w dzieło pomocy powstańcom warszawskim.

Dziś to często samotni już ludzie, schorowani, liczący na naszą pomoc. Dwa lata temu w stolicy przy ul. Nowolipie 22 otwarto Dom Wsparcia dla Powstańców Warszawskich, prowadzony przez Stowarzyszenie Monopol Warszawski, z udziałem Towarzystwa Przyjaciół Warszawy oraz pomocy władz stolicy. W funkcjonowaniu placówki ogromną rolę odgrywa rzesza ludzi dobrej woli. Nowa, docelowa siedziba na Woli miała zostać oddana do użytku w tym roku. Na razie jednak, z powodu pandemii, ograniczeniu uległy niemal wszelkie aktywności proponowane w domu dziennego pobytu. Do wiosny tego roku powstańcy mogli w ciągu dnia uczestniczyć w zajęciach aktywizacyjnych, spotkaniach towarzyskich, odczytach, występach artystycznych czy kołach zainteresowań. Ważnym punktem działalności Domu Wsparcia dla Powstańców Warszawskich były spotkania z młodzieżą szkolną oraz przedszkolakami, podczas których kombatanci dzielili się swoimi wspomnieniami. Wcześniej organizowano wspólne wyjścia do placówek kultury, zwiedzano razem Warszawę oraz inne miasta Mazowsza. Dla seniorów przygotowywano zabiegi rehabilitacyjne, mogli skorzystać z usług fryzjerskich i kosmetycznych. Powstańcy mieli zapewniony bezpłatny transport. Na muranowskich Nowolipkach zawsze mogli liczyć na ciepły posiłek, kawę, herbatę, wodę, soki i owoce.

Dziś najważniejsze stało się dostarczenie powstańcom ciepłego obiadu i zakupów. Wszystko po to, aby seniorzy bez potrzeby nie wychodzili z domu. Pracownicy Domu Wsparcia dla Powstańców Warszawskich poszli jeszcze dalej – kontaktują się także z przychodniami w celu przygotowania recept, na podstawie których wykupują potem leki dla podopiecznych. Do akcji pomocy dostarczania obiadów i zakupów włączyły się służby mundurowe i różne środowiska. Do powstańców jeżdżą przedstawiciele Inspekcji Transportu Drogowego, strażnicy miejscy, żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej i Żandarmerii Wojskowej, strażnicy graniczni, harcerze, a od września br. także pracownicy i funkcjonariusze Biura Komunikacji Społecznej KGP. Mundur policyjny tylko przy pierwszej wizycie wzbudził lekkie zadziwienie. Ale przecież w Powstaniu Warszawskim brali udział także policjanci, ci przedwojenni oraz działający w Państwowym Korpusie Bezpieczeństwa, o czym obszernie pisaliśmy miesiąc temu. Od początku naszego udziału w pomocy dla kombatantów jesteśmy witani z ogromną sympatią i wdzięcznością, która jasno pokazuje, jak bardzo ta akcja jest potrzebna.

Przypomnijmy – Powstanie Warszawskie zaplanowane na kilka dni trwało ponad dwa miesiące – od 1 sierpnia do 2 października 1944 r. Do walki stanęła w przeważającej mierze młodzież stolicy. Według historyków Powstanie Warszawskie było jedną z pięciu najbardziej zaciętych bitew II wojny światowej. Wymieniane jest w jednym rzędzie obok: Bitwy na Łuku Kurskim, walk o Monte Cassino, obrony Stalingradu i lądowania aliantów w Normandii.

PAWEŁ OSTASZEWSKI

zdj. autor