Błąd pierwszy: strach przed użyciem opaski uciskowej lub bardzo długie zwlekanie z jej zastosowaniem w zagrażającym życiu krwotoku z kończyn.
Przez wiele lat nauka głosiła, że zastosowanie opaski uciskowej było ostateczną czynnością w postępowaniu podczas krwotoku z kończyny górnej czy dolnej. Procedura mówiła, iż jeśli wszystkie inne wysiłki związane z kontrolą krwotoku się nie powiodły, należy rozważyć założenie opaski uciskowej. Jej użycie przez osoby udzielające pierwszej pomocy spotykało się z niechęcią i było podejmowane z ostrożnością, a nawet potępiane przez osoby ze środowiska medycznego. Dane z amerykańskiej armii dowiodły jednak, że przeżycie poszkodowanego, u którego zastosowano opaskę uciskową, jest dziewięć razy większe niż osób, które jej nie miały. Przykłady potwierdzają, że może być założona na kończynę przez okres do dwóch godzin, bez żadnych obaw o amputację.
Można przyjąć, iż osoby przeszkolone, na co również wskazują Wytyczne Europejskiej Rady Resuscytacji 2015 r., nie powinny opóźniać założenia opaski uciskowej w czasie krwotoku z kończyn. Nie powinna być ona ostatnim wyborem w kwestii kontroli krwotoku – powinna być pierwszym.
Błąd drugi: pozwolenie, aby ból poszkodowanego zawładnął nami i nie pozwalał zrobić tego, co musimy zrobić.
Nie jest niczym nowym, że wszystkie sposoby kontroli krwotoku, tj. ucisk bezpośredni, stosowanie opaski uciskowej czy pakowanie rany, zwiększają ból i powodują dyskomfort poszkodowanego. Osoba ratująca życie nie powinna się zniechęcać do założenia opaski z powodu bólu czy dyskomfortu, które odczuwa ranny. Ból jest integralną częścią rany, więc nie powinien być źródłem strachu przed szybkim i skutecznym działaniem.
Należy przedstawić się poszkodowanemu, jeśli jest przytomny, następnie powiedzieć, że wiemy, co robimy, i że założenie opaski spotęguje u niego ból, ale jest konieczne, aby uratować mu życie – w innym przypadku się wykrwawi.
Błąd trzeci: niewykonanie wystarczającego uścisku podczas zastosowania opaski uciskowej, aby całkowicie ustało tętno obwodowe.
Opaska uciskowa powinna być wystarczająco ciasno założona na kończynę dolną lub górną w celu kontroli krwotoku. Głównym celem jest zapewnienie, że krew w żaden sposób nie wydostanie się poza stazę i nie dotrze do uszkodzonej kończyny. Jeśli krew będzie się wydostawać poza opaskę, ranny będzie dalej krwawił, tym samym cel założenia nie zostanie osiągnięty, a poszkodowany umrze.
Nieuciśnięcie opaski z odpowiednią siłą zwiększa prawdopodobieństwo wystąpienia zespołu przedziałowego w kończynie, co może spowodować uszkodzenie nerwów i mięśni.
Błąd czwarty: rozluźnianie opaski uciskowej.
W pewnym okresie nauki udzielania pierwszej pomocy wskazywano, że za każdym razem, kiedy opaska uciskowa zostanie nałożona na kończynę, powinna być rozluźniona po około 15 minutach ucisku, co miało umożliwić powrót krwi do uszkodzonej kończyny. Sądzono, że w ten sposób kończyna zostanie natleniona, lepsza będzie tolerancja opaski, co pozwoli na jej dłuższe zastosowanie. Można się domyślić, że rozluźnienie opaski kończyło się ponownym krwawieniem poszkodowanego. Takie metody były dopuszczalne na początku wybuchu wojny w Iraku czy Afganistanie, lecz gdy doprowadziły do śmierci kilku żołnierzy, zmieniono praktyki stosowania opasek ucis-kowych.
Należy pamiętać, że raz założona opaska nie powinna być rozluźniana i usuwana do momentu, gdy źródło krwotoku nie będzie powstrzymane przez zastosowanie innych środków.
Błąd piąty: strach przed użyciem lub nieużywanie drugiej opaski uciskowej.
W większości przypadków zastosowanie pojedynczej opaski kontroluje krwotok. Są jednak sytuacje – w szczególności gdy krwotok dotyczy kończyn dolnych, a opaska zostaje założona na udo – w których zastosowanie jednej opaski jest niewystarczające do opanowania krwotoku. Doświadczenie pokazuje, że problem może wystąpić w szczególności u osób bardzo otyłych lub gdy mają bardzo dobrze umięśnione uda. Wtedy osoba udzielająca pomocy nie powinna zwlekać z zastosowaniem drugiej opaski uciskowej i jak najszybciej powinna ją założyć nad pierwszą opaskę, maksymalnie ją skręcając do momentu ustania krwawienia.
Błąd szósty: myślenie, że lepiej nic nie robić, gdy brak opaski uciskowej lub materiałów opatrunkowych.
Brak opaski uciskowej lub gazy hemostatycznej nie powinien powstrzymać prób kontrolowania krwotoku. Należy zwrócić uwagę na fakt, że krwotok może być często kontrolowany, a nawet całkowicie zatrzymany bez żadnego sprzętu. Bezpośredni ucisk na ranę przy użyciu obu rąk z wykorzystaniem masy ciała jest skuteczną metodą zmniejszenia czy też całkowitego zatrzymania krwawienia. Minusem tej metody jest wymagany czas ucisku, który trzeba poświęcić, aby była skuteczna. W większości przypadków wynosi on ponad 10 minut przy ciągłym ucisku rany. Czas ten pozwala na wytworzenie skrzepu w okolicy rany i, co jest kluczowe, nie powinien być luzowany w celu sprawdzenia, czy ucisk jest skuteczny. W przypadku braku gazy hemostatycznej można użyć zwykłej lub ubrania – najlepiej osoby poszkodowanej. Obie te metody są skuteczne, lecz różnicą między zastosowaniem gazy hemostatycznej a gazy zwykłej jest czas ucisku. Wykorzystanie gazy hemostatycznej wymaga od osoby udzielającej pomocy przynajmniej trzyminutowego ucisku (w zależności od danego hemostatyku), a następnie zastosowania opatrunku uciskowego, zaś w przypadku gazy zwykłej czas ucisku znacznie się wydłuży.
Błąd siódmy: korzystanie z niewłaściwie wykonanej prowizorycznej opaski uciskowej.
W przypadku, kiedy nie jest dostępna opaska uciskowa, osoby udzielające pomocy będą próbowały zastosować improwizowaną opaskę uciskową wykonaną z wykorzystaniem dostępnych materiałów, np. sznurówek, pasów, sznurków. Zwykle podczas ich użycia nie zostanie osiągnięty cel, a jedynie mogą one pogłębić uraz, prowadząc do wtórnych komplikacji.
Prowizoryczne konstruowanie opaski uciskowej polega na zwinięciu elas-tycznych środków, np. krawata, który ma szerokość około 5 cm, a następnie skrępowanie go za pomocą jakiegoś twardego przedmiotu, np. nożyczek lub specjalistycznego urządzenia tourni-key (zdj. obok).
Jeśli nie posiadasz odpowiednich środków do zatrzymania krwawienia, lepiej będzie, jeśli zastosujesz bezpośredni ucisk.
Warto pamiętać, że środkiem ratującym życie jest staza taktyczna, która powinna być obowiązkowym elementem wyposażenia każdego funkcjonariusza. Dziś nikt już nie kwestionuje jej skuteczności w warunkach taktycznych, choć stosowanie stazy ciągle wywołuje kontrowersje w ratownictwie cywilnym.
sierż. szt. rat. med. Aleksander Ziobro,
koordynator ratownictwa medycznego Szkoły Policji w Słupsku
zdj. autor
Niniejszy artykuł powstał na podstawie własnych obserwacji oraz pytań najczęściej zadawanych przez policjantów biorących udział w szkoleniu z zakresu udzielania pierwszej pomocy w Szkole Policji w Słupsku.
Bibliografia
International Trauma Life Support. Ratownictwo przedszpitalne w urazach, red. J.E. Campbell, R.L. Alison, Kraków 2017.
Procedury postępowania medycznego w Armii Stanów Zjednoczonych AP – Joint Theater Traum System Clinical Practice Guideline, [dostęp: 16.06.2020 r.].
The Merck Maual. Objawy kliniczne. Praktyczny przewodnik diagnostyki i terapii, Urban E. & Partner, Wrocław 2010.
Wytyczne Europejskiej Rady Resuscytacji 2015 r., red. J. Andres (ERC 2015).
wikipedia [dostęp: 16.06.2020 r.].
zdjecia poniżej przedstawiają