Strona główna serwisu Gazeta Policyjna

Wystawa ruszyła w polskę

Miesiąc temu pisaliśmy o otwarciu w Warszawie ekspozycji „Państwowy Korpus Bezpieczeństwa – policja Polskiego Państwa Podziemnego w dokumentach”. Po prezentacji przed Pałacem Staszica na Trakcie Królewskim oraz przed siedzibą Komendy Stołecznej Policji wystawa dotarła do Krakowa. Później będzie eksponowana we wszystkich miastach wojewódzkich oraz w Radomiu. We wrześniowym numerze przy okazji relacji z uroczystości odsłonięcia wystawy zabrakło miejsca na przybliżenie dziejów i działalności PKB,

EKSPOZYCJA

Wystawa o Państwowym Korpusie Bezpieczeństwa przygotowana przez Biuro Edukacji Historycznej – Muzeum Policji KGP, Archiwum Akt Nowych oraz Urząd ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych ma charakter plenerowy. W Krakowie stanęła na Wzgórzu Wawelskim w pobliżu Baszty Sandomierskiej. Uroczyste otwarcie nastąpiło 15 września br. Funkcję gospodarza pełnił komendant wojewódzki Policji w Krakowie insp. Roman Kuster, który powitał organizatorów ekspozycji, a także licznie przybyłych gości – przedstawicieli lokalnych władz, duchowieństwa, oświaty i kultury oraz stowarzyszeń i fundacji działających na rzecz upamiętnienia przedwojennych stróżów prawa. Przybyli również reprezentanci służb mundurowych i placówek badawczych. Z komendy głównej przyjechał inicjator ekspozycji – dyrektor BEH-MP KGP nadkom. Krzysztof Musielak.

Wystawa prezentuje dokumenty, które zebrał Zespół Polskiego Państwa Podziemnego funkcjonujący w strukturach Archiwum Akt Nowych. W swoich zasobach ma 250 tys. oryginalnych kart dokumentów, z których połowa została pozyskana od osób prywatnych i organizacji, które przechowały te archiwalia przez niepewne lata powojenne. Wystawa o PKB składa się właśnie ze skanów takich dokumentów wyselekcjonowanych ze zbiorów dotyczących polskiej konspiracji podczas II wojny światowej. Trzeba trochę czasu i skupienia, aby zapoznać się z zaprezentowanymi dokumentami, ale naprawdę warto. Bez odwiedzania instytucji i archiwów mamy okazję przeczytać sprawozdania z działalności podziemnych policjantów, raporty wykonywane na bieżąco prawie osiemdziesiąt lat temu i meldunki z czasów okupacji.

Jeszcze w tym roku wystawa dotrze do Kielc, Rzeszowa i Gdańska. W każdym zagości na miesiąc.

PAŃSTWOWY KORPUS BEZPIECZEŃSTWA

PKB był częścią Polskiego Państwa Podziemnego, ewenementu na skalę światową. Podczas II wojny światowej Polacy stworzyli podziemne struktury odpowiadające ministerstwom i instytucjom działającym w warunkach pokojowych. Polskie Państwo Podziemne miało swoje konspiracyjne wojsko – Armię Krajową, czyli Siły Zbrojne w Kraju, ale także swoją ukrytą policję – Państwowy Korpus Bezpieczeństwa. O ile armia podlegała dowództwu wojskowemu, o tyle podziemna policja podporządkowana była władzom cywilnym. W okupowanej Polsce była to Delegatura Rządu na Kraj, pełniąca funkcję naczelnego organu władzy administracyjnej, działającego oczywiście niejawnie. Delegatura kierowała całym cywilnym pionem Polskiego Państwa Podziemnego. W jej skład wchodziły departamenty będące odpowiednikami ministerstw. Jednym z najbardziej prężnych był Departament Spraw Wewnętrznych, który zajmował się np. wywiadem politycznym, opracowywaniem aktów prawnych na okres powojenny, zapewnieniem bieżącego bezpieczeństwa Delegatowi Rządu na Kraj i całej delegaturze, a także budowaniem struktur w terenie. Częścią Departamentu Spraw Wewnętrznych był Główny Inspektorat Państwowego Korpusu Bezpieczeństwa, czyli coś na kształt komendy głównej podziemnej policji. Inspektorat składał się z pięciu Wydziałów: Organizacyjnego, Gospodarczego, Wyszkolenia, Inspekcyjnego, a także Straży Samorządowych i Służby Śledczej.

PKB powstał w 1940 r., ale jego początków należy szukać jesienią 1939 r., gdy zawiązywała się konspiracja w warszawskiej policji. Do 1943 r. był formacją kadrową, która miała ujawnić swoje pełne struktury podczas ogólnonarodowego powstania. W terenie powoływano Straże Samorządowe (na obszarach miejskich) i Straże Obywatelskie (na terenach wiejskich). Prowadzono tajne szkolenia policyjne oparte na przedwojennych kursach. Do PKB przyjmowano zarówno mężczyzn, jak i kobiety. Służyli w niej także członkowie tzw. Policji Polskiej, formacji powołanej przez okupanta, do której mieli się zgłosić pod karą śmierci przedwojenni funkcjonariusze Policji Państwowej. Działający w konspiracji policjanci Polnishe Polizei oddali Polskiemu Państwu Podziemnemu nieocenione usługi, bardzo często płacąc za nie cenę najwyższą.

POWSTANIE

Struktury PKB ujawniły się podczas wybuchu Powstania Warszawskiego (1 sierpnia – 2 października 1944 r.). Pekabiści przejęli komisariaty Polnische Polizei. W walczącej stolicy, gdzie punkty oporu często były od siebie odseparowane, a w strefie walk znalazła się ludność cywilna, zapewniali bezpieczeństwo i porządek. Szacunki mówią o ok. 1000 funkcjonariuszy PKB w powstańczej stolicy. Pełnili oni służbę patrolową, wartowniczą. Zatrzymywali podejrzanych – szpiclów, wywiadowców wroga, ale także sprawców pospolitych przestępstw. Prowadzili ewidencję ludności, przechowywali rzeczy i dokumenty zabitych, organizowali wspólnie z komitetami domowymi, które były najniższym szczeblem cywilnych władz terenowych, całodobowe obserwacje przeciwpożarowe i przeciwlotnicze. Gdy Niemcy odcięli w stolicy wodocią- gi, funkcjonariusze pilnowali porządku przy studniach wykopanych na podwórkach.

Mimo odseparowania walczących dzielnic – a co się z tym wiąże – także komisariatów PKB, powstańcza policja zdała egzamin celująco. Założenia były przecież takie, że komendant Państwowego Korpusu Bezpieczeństwa miasta Warszawy Bronisław Chajęcki będzie dowodzić całością sił ze stołecznego ratusza. Realia powstańczej Warszawy wymusiły usamodzielnienie się komendantów w terenie, którzy działali w zmieniającym się obszarze, często innym niż zakładano przed walkami. Skuteczność PKB pokazała, jak ważne są wyszkolenie i postawa funkcjonariuszy, którzy służbę pełnili w warunkach decentralizacji decyzji.

Dochodziło także do potyczek z siłami wroga, a jeden z najsłynniejszych funkcjonariuszy PKB – Bolesław Kontrym, także cichociemny i przedwojenny policjant, walczył w Śródmieściu jako dowódca 4. kompanii (złożonej m.in. z oddziału osłonowego Delegatury Rządu na Kraj) Zgrupowania AK Bartkiewicz.

Gdy zryw chylił się ku upadkowi, władze powstańcze wyposażyły funkcjonariuszy PKB w legitymacje AK, które zapewniły im traktowanie przez nieprzyjaciela jak innych walczących żołnierzy. Niestety, po zakończeniu wojny spotkały ich represje ze strony instalujących się w Polsce komunistów. W więzieniu na Mokotowie stracono m.in. Bronis-ława Chajęckiego. Wyrok na komendancie wykonano w 1953 r. Pięć lat później dowódcę zrehabilitowano. Jego szczątki odnaleziono dopiero w 2013 r. w powązkowskiej Kwaterze „Na Łączce”. Trzy lata później notę identyfikacyjną komendanta w Pałacu Prezydenckim odebrała jego wnuczka. Tak samo, o czym już pisaliśmy na naszych łamach, potoczyły się powojenne losy Bolesława Kontryma.

Podobnie było z głównym inspektorem (komendantem głównym) PKB Stanisławem Tabiszem, który został zamordowany w więzieniu mokotowskim w 1948 r. Miał wtedy sześćdziesiąt lat i piękną patriotyczną kartę. Podobnie jak Bronisław Chajęcki w 1920 r. walczył z nacierającymi na Polskę bolszewikami. Jego szczątków jeszcze nie odnaleziono. 

PAWEŁ OSTASZEWSKI

zdj. autor archiwum