To nie jedyna pomoc płynąca z Polski dla Białorusi w czasie pandemii. Pierwszy konwój humanitarny dotarł za wschodnią granicę 24 kwietnia br. Obecny, zorganizowany również pod auspicjami Fundacji Solidarności Międzynarodowej, która jako instytucja Skarbu Państwa ściśle współpracuje z Ministerstwem Spraw Zagranicznych, przeszedł za to do historii jako największe tego typu przedsięwzięcie w dziejach III RP. Konwój złożony z 47 wozów był tak duży, że aby zapewnić jego sprawny przejazd, musiano go podzielić na pięć kolumn. Każda z nich ruszała na trasę w kilkuminutowych odstępach, pilotowana przez policyjne radiowozy.
SOLIDARNOŚĆ I WSPÓŁPRACA
Tuż przed odjazdem kolumn 4 czerwca br. na placu przed Komendą Główną Państwowej Straży Pożarnej w Warszawie został zorganizowany briefing dla prasy. Wzięli w nim udział m.in.: minister-członek Rady Ministrów, wykonujący zadania Szefa Kancelarii Prezesa RM Michał Dworczyk, sekretarz stanu w MSWiA Maciej Wąsik, podsekretarz stanu w MSZ Maciej Lang, podsekretarz stanu w MSZ Paweł Jabłoński, ambasador nadzwyczajny i pełnomocny Republiki Białoruś w Rzeczpospolitej Polskiej Władimir Czuszew, prezes Zarządu Fundacji Solidarności Międzynarodowej Rafał Dzięciołowski oraz szefowie służb uczestniczących w konwoju: Komendant Główny Policji gen. insp. Jarosław Szymczyk, Komendant Główny Państwowej Straży Pożarnej nadbryg. Andrzej Bartkowiak i Komendant Główny Straży Granicznej gen. dyw. SG Tomasz Praga.
– Mimo że pandemia nie minęła, że rząd w Polsce cały czas walczy z koronawirusem, dzielimy się tym, czym możemy się podzielić z naszymi przyjaciółmi – powiedział minister Michał Dworczyk. – Ta pomoc nie byłaby możliwa bez zaangażowania i pracy szeregu instytucji. Chciałbym przede wszystkim podziękować służbom, bez was drodzy państwo ten konwój nie mógłby jechać.
Do słów podziękowań dołączył się również podsekretarz stanu w MSZ Paweł Jabłoński, który podkreślił, że Polska pomaga krajom dotkniętym koronawirusem od początku pandemii. – To jest drugi konwój z pomocą na Białoruś, ale były też konwoje do krajów bałkańskich, wysłaliśmy pomoc do Hiszpanii, Włoch i za ocean do Stanów Zjednoczonych, gdzie udały się polskie misje medyczne – dodał.
Nadbryg. Andrzej Bartkowiak podziękował wszystkim funkcjonariuszkom, funkcjonariuszom oraz pracownikom służb podległych MSWiA za zaangażowanie i serce włożone w zorganizowanie konwoju.
Na zakończenie głos zabrał ambasador Republiki Białoruś w RP Władimir Czuszew, który w języku polskim wyraził wdzięczność za pomoc humanitarną. – Ta pomoc podkreśla nasze dobrosąsiedztwo i przyjazne stosunki – powiedział. – Świadczy również o rozwijaniu dwustronnych relacji, co widoczne jest we współpracy nie tylko resortów zdrowia dwóch krajów w sprawie przeciwdziałania skutkom koronawirusa, ale też innych instytucji – ministerstw spraw zagranicznych, ambasad, straży granicznych, straży pożarnych i policji. My, Białoruś i Polska, jesteśmy w sercu Europy, jesteśmy sąsiadami, mamy wspólną historię i dziedzictwo, wspólnotę kulturalną. Polska jest nie tylko naszym geograficznym sąsiadem, ważnym członkiem Unii Europejskiej, ale także jednym z największych partnerów handlowych i inwestycyjnych naszego kraju.
TRANSPORT I PILOTAŻ
W konwoju, który 4 czerwca wyruszył ze stolicy, uczestniczyło 47 pojazdów ciężarowych: 23 z Państwowej Straży Pożarnej i po 12 z Policji i Straży Granicznej. Wszystkie służby delegowały dwuosobowe załogi do wystawionych pojazdów. Dowódcą policyjnego kontyngentu był naczelnik Wydziału Zarządzania Kryzysowego i Przygotowań Obronnych Policji Głównego Sztabu Policji KGP mł. insp. Jacek Witas. Na Białoruś pojechało łącznie 3 funkcjonariuszy i 22 pracowników Policji. W skład grupy ratowniczej wchodziło 12 pojazdów Policji, wystawionych przez: Biuro Logistyki Policji KGP, Centralny Pododdział Kontrterrorystyczny „BOA”, oraz komendy wojewódzkie z: Lublina, Łodzi, Katowic, Krakowa, Opola i Radomia. Ponadto do granicy z Białorusią każda z pięciu jadących kolumn pilotowana była przez dwa radiowozy rd wys-tawione przez Komendę Stołeczną Policji. Nad bezpiecznym przejazdem konwoju czuwali na terenie swoich garnizonów policjanci z Mazowsza i Podlasia, a w drodze powrotnej z Lubelszczyzny.
Rano 5 czerwca br. przed przekroczeniem granicy pojazdy uformowały jedną kolumnę i w ten sposób wjechały na teren Białorusi. Następnie pod eskortą radiowozów białoruskiej milicji sześć pojazdów udało się w konwoju do Grodna, gdzie mieszka wielu Polaków, a pozostałe do Mińska. Tam trafiły do centrum logistycznego, skąd zostały dystrybuowane w różne rejony kraju. Wieczorem 6 czerwca wszystkie załogi policyjnych pojazdów szczęśliwie wróciły do swoich baz w Polsce.
PAWEŁ OSTASZEWSKI
zdj. autor