– Pomyślałem, że ten konkurs będzie w sam raz dla mnie, chciałem napisać coś od serca, żeby nie było schematycznie. To mój pierwszy esej w życiu, pisałem go pod kierunkiem pani Marii Szorc, mojej nauczycielki historii.
Jak się Panu podobało w Wyższej Szkole Policji?
– Ten wyjazd to supernagroda, dostałem tam odpowiedzi na pytania, które nie dawały mi spać. Chciałbym w przyszłości zostać policjantem, jeszcze rozważam czy od razu po maturze, czy może najpierw skończyć studia. W rodzinie nie mamy jeszcze żadnego policjanta, więc byłbym pierwszy.
W bibliografii do eseju zamieścił Pan m.in. książkę Joanny i Rafała Pasztelańskich „Policjanci. Za cenę życia”.
– Tak, ta książka zrobiła na mnie spore wrażenie, opowiadałem o niej bliskim i nawet kilka osób się nią zainteresowało, a po przeczytaniu mieli o niej bardzo pozytywne opinie. Zresztą w moim otoczeniu jest duży szacunek dla Policji.
A zna Pan swojego dzielnicowego?
– Oczywiście, z imienia i nazwiska. Wiem, czego mogę oczekiwać po Policji.
Dziękuję za rozmowę.
AW
zdj. KPP w Mońkach