Strona główna serwisu Gazeta Policyjna

Nie chodzi o bilans zysków i strat

W maju obchodziliśmy Dzień Weterana Działań poza Granicami Państwa. O znaczeniu misji dla polskiej Policji rozmawiamy z naczelnikiem Wydziału Misji Zagranicznych i Oficerów Łącznikowych Biura Międzynarodowej Współpracy Policji KGP kom. Markiem Dzierżęgą

Czy Dzień Weterana jest ważnym świętem dla polskich policjantów uczestników misji zagranicznych?

– Tak, ale nie tylko dla polskich policjantów. Od wielu już lat 29 maja na świecie obchodzony jest Międzynarodowy Dzień Uczestników Misji Pokojowych ONZ, ustanowiony jako wyraz uznania nie tylko dla policjantów czy żołnierzy, ale również cywilnych uczestników misji z całego świata. W kraju Dzień Weterana obchodzimy od 7 lat wspólnie z przedstawicielami innych resortów. To ważny dzień również dlatego, że stanowi okazję do przybliżenia społeczeństwu mało znanej tematyki misji pokojowych. Oczywiście największy i tym samym najbardziej znany jest udział Sił Zbrojnych w misjach, stąd wiodącą rolę w organizacji uroczystości Dnia Weterana pełni Ministerstwo Obrony Narodowej. Ale wkład Policji w misje nie pozostaje bez znaczenia. Blisko 3500 delegowań i 25 lat aktywności na polu misji, to znaczący dorobek.

W tym czasie Policja zmieniła się w sposób znaczący. Czy w Pana ocenie zmieniły się również misje zagraniczne?

– Zdecydowanie tak. Najmniejsze zmiany odczuwalne są w przypadku Jednostki Specjalnej Polskiej Policji (JSPP), która od początku swojej działalności na terenie Kosowa wykonuje zadania o zbliżonym charakterze. W 2001 r. na pierwszą misję skierowaliśmy pododdział, który wszedł do wąskiego grona najlepszych jednostek. Inaczej wygląda sytuacja w przypadku misji eksperckich. Tu zaszły znaczące zmiany. W pierwszych latach funkcjonowania misji wyzwaniem dla polskiej Policji było wyselekcjonowanie policjantów z dobrą znajomością języka angielskiego. Dzisiaj to nie stanowi już problemu. Wyzwaniem stała się natomiast zmiana charakteru misji. W szczególności Unia Europejska, w której misjach bierzemy udział, stawia na delegowanie policjantów z bardzo dużym, często unikalnym, doświadczeniem, a także z przygotowaniem specjalistycznym w kierunku służby na misjach. Wymaga się często od kandydatów doświadczenia na stanowiskach kierowniczych. Również ONZ stopniowo odchodzi od modelu nasycania misji jak największą liczbą policjantów, stawiając na specjalistów z poszczególnych dziedzin policyjnych. Taka sytuacja powoduje, że kandydaci z różnych krajów, ubiegający się o poszczególne stanowiska, muszą ze sobą konkurować. Pomimo istniejącego na misjach tzw. balansu narodowego, należy pamiętać o tym, że w kwalifikacjach często zwyciężają policjanci z państw, które wytworzyły wyspecjalizowane systemy szkoleniowe, przygotowujące do pełnienia służby na misjach. Nikogo nie dziwi, że kraje stosunkowo małe, takie jak np. Finlandia, Szwecja czy Holandia utrzymują od lat bardzo silną pozycję w misjach na całym świecie. Od kilku lat nacisk ze strony misji kładziony jest również na zagadnienia związane z rozumieniem istoty misji, jej działań w ramach mandatu, a także umiejętnościami kandydatów w zakresie mentoringu, monitoringu i doradztwa. W odpowiedzi na pojawiające się zmiany zmieniliśmy gruntownie podejście do szkolenia kandydatów na misje. Oprócz wprowadzenia wspomnianej tematyki do kursów krajowych kierujemy policjantów również na specjalistyczne szkolenia zagraniczne. Warto również wspomnieć, że poza byciem odbiorcami organizowanych za granicą kursów, sami jesteśmy również organizatorami kursów międzynarodowych organizowanych w ramach CEPOLU, czy też projektów unijnych, w trakcie których szkolimy przyszłych uczestników misji z Europy i nie tylko.

Czy przy wzrastających wymaganiach dla kandydatów policjanci chcą jeździć na misje?

– Od samego początku misje zagraniczne cieszyły się i cieszą dużym zainteresowaniem ze strony policjantów, największym służba w Jednostce Specjalnej Polskiej Policji, choć nie jest ona bezpieczna. Nie brakuje również zainteresowania misjami eksperckimi, chociaż osoby kandydujące nie mają pełnej świadomości, jak trudne jest zakwalifikowanie się na misje w charakterze eksperta policyjnego.

Co misje zagraniczne dają polskiej Policji?

– Uważam, że nie należy stawiać uczestnictwa polskich policjantów w misjach zagranicznych w kategorii zysków czy strat. Misje pokojowe tworzone są w ramach rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ, bądź Aktu Wspólnego Działania UE. Udział polskiej Policji w misjach jest zatem konsekwencją naszego członkostwa w tych organizacjach. Realizujemy tylko postanowienia uchwał RM dotyczące powołania kontyngentów policyjnych w poszczególnych misjach. Korzyści jednak są. W mojej ocenie każda misja stanowi znaczącą szansę rozwoju dla jej uczestników. Policjanci pełniący służbę na misjach nie ograniczają się tylko do podniesienia swoich kwalifikacji językowych. Poznają także rozwiązania funkcjonujące w policjach innych krajów, a także budują sieć kontaktów. To w dużej mierze od przełożonych w kraju zależy, czy zdobyta przez nich wiedza zostanie wykorzystana po powrocie do jednostki macierzystej. Ponadto, stale rosnąca skala współpracy międzynarodowej jest doskonałym polem do wykorzystania doświadczenia uczestników misji pokojowych, w szczególności misji eksperckich.

Jak kształtują się perspektywy misji?

– Priorytetem jest utrzymanie policjantów w misjach, w których Rada Ministrów powołała kontyngenty policyjne. Są to przede wszystkim misje UE. Chcielibyśmy zwiększyć zaangażowanie w misji doradczej UE na Ukrainie. Staramy się także o wyższe stanowiska w innych misjach, w których obecnie uczestniczymy. Dotychczas polscy policjanci pełnili na nich służbę na wymagających, ale stosunkowo niskich stanowiskach. Taka sytuacja wynikała w dużej mierze z możliwości delegowania policjantów na krótki czas, od roku do maksymalnie dwóch lat. Obecnie, w wyniku zmiany przepisów zainicjowanej przez Wydział Misji Zagranicznych i Oficerów Łącznikowych, zaistniała możliwość delegowania na dłużej. To daje nam szansę na liczenie się w walce o wyższe stanowiska na misjach. Chciałbym podkreślić, że długotrwałe delegowanie byłoby możliwe jedynie w przypadkach obejmowania stanowisk kierowniczych misji.

Chcielibyśmy też wzmocnić naszą reprezentację w komórce planowania i zarządzania misjami UE w Brukseli (CPCC). Od ubiegłego roku służbę pełni tam jeden polski policjant. Jest to pierwszy policjant zakwalifikowany do pełnienia służby w strukturach Europejskiej Służby Działań Zewnętrznych. W związku z zakończeniem misji ONZ w Liberii nie jesteśmy obecni na misjach ONZ, ale za to staramy się zwiększyć uczestnictwo w misjach UE.  Z misji ONZ nie zamierzamy jednak rezygnować. Być może kolejną będzie trudna misja w Sudanie Południowym. Rozpoznajemy także możliwości delegowania funkcjonariuszy do francuskojęzycznych misji ONZ.

Dziękuję za rozmowę.

ANDRZEJ CHYLIŃSKI
zdj. Piotr Kozłowski