Gdy w „Manufakturze” trwa ewakuacja i akcja ratownicza, z różnych stron kraju nadchodzą równie dramatyczne informacje, m.in. w Kostrzynie nad Odrą skradziona cysterna z amoniakiem wjeżdża w tłum na imprezie masowej, a we Wrocławiu do szpitali z problemami układu oddechowego zgłaszają się pracownicy Urzędu Miejskiego. Zachodzi podejrzenie użycia broni biologicznej – wąglika... Tak rozpoczyna się aplikacyjny trening Krajowego Systemu Wykrywania Skażeń i Alarmowania (kryptonim „KSWSiA 2017”). Na szczęście tylko trening.
Przedsięwzięcie, za organizację którego odpowiadają Centralny Ośrodek Analizy Skażeń (COAS) Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych oraz Rządowe Centrum Bezpieczeństwa, sprawdza gotowość Policji jako elementu wchodzącego w skład KSWSiA, doskonali procedury uruchomiania, wymiany informacji i meldowania o skażeniach chemicznych, biologicznych, promieniotwórczych i nuklearnych w ramach KSWSiA oraz sprawdza aplikacyjnie wybrane elementy współdziałania między wojskowymi i cywilnymi elementami systemu. Doskonalenie tych procedur, ćwiczenie praktycznych elementów współdziałania, testowanie rozwiązań określonych w planie współdziałania jednostek wchodzących w skład jednolitego KSWSiA prowadzone jest corocznie w ramach treningów aplikacyjnych i raz na trzy lata podczas ćwiczeń z użyciem realnych sił i środków. Dotychczas, od 2007 r., przeprowadzono siedem treningów. Ten – w listopadzie 2017 r. – był ósmy.
SPRAWDZANIE GOTOWOŚCI I WSPÓŁDZIAŁANIA
– Wszyscy uczestnicy treningu realizują aplikacyjnie zadania wynikające z ich zakresu kompetencji i pracują w swoich stałych miejscach zatrudnienia. Informacje wymieniane są przez techniczne środki łączności, a podjęte decyzje są odpowiedzią na wydarzenia ze scenariusza. My jednak nie wiemy, co się zdarzy. Dyżurni komend wojewódzkich Policji informują nas o kolejnych zdarzeniach, a minister obrony narodowej wydał decyzję o podniesieniu stanu gotowości i uruchomieniu KSWSiA – mówi podinsp. Andrzej Swobut z Wydziału Dyżurnych GSP KGP, nadzorujący na stanowisku kierowania przebieg treningu. – O istotnych zdarzeniach informujemy SMS-em komendanta głównego Policji oraz dyrektora GSP KGP. Teraz tylko aplikacyjnie.
W trakcie treningu sprawdzane są m.in. procedury obiegu informacji. Zgodnie z przyjętymi założeniami meldunki o zdarzeniach opatrzone są czerwonym napisem TRENING KSWSiA 2017. Dlatego, gdy z Dzierżoniowa przychodzi meldunek o zagrożeniu spowodowanym wykryciem materiałów wybuchowych w remontowanym moście i ewakuacji okolicznej ludności, a nie ma na nim wskazanego w instrukcji treningu oznaczenia, wiadomo, że zdarzenie to nie jest związane z prowadzonymi ćwiczeniami i dalsze działania szkoleniowe nie ulegają zmianie.
MUSIMY BYĆ GOTOWI
Trening KSWSiA prowadzony jest w trakcie codziennej służby dyżurnej, a pełniący ją policjanci mają wsparcie funkcjonariuszy Zespołu Zarządzania Kryzysowego i Spraw Obronnych Wydziału Operacyjnego GSP KGP.
– Gdyby doszło do realnej sytuacji kryzysowej, dyżurny priorytetowo realizowałby zadania i procedury z nią związane, odsuwając udział w ćwiczeniu na drugi plan – wyjaśnia nadkom. Bogdan Pitura z Wydziału Operacyjnego GSP KGP.
Oficer GSP KGP na bieżąco przesyła informacje o działaniach podejmowanych przez Policję do Centrum Dyspozycyjnego KSWSiA (COAS) oraz Rządowego Centrum Bezpieczeństwa. Zachowana jest stała łączność z biorącymi udział w treningu komendami wojewódzkimi Policji.
Dyżurni nie tylko odbierają telefony i obsługują pocztę elektroniczną. W ich pomieszczeniu znajdują się telewizory z włączonymi serwisami informacyjnymi. To też jest podgląd na wydarzenia w kraju. Właśnie na czerwonym pasku pokazała się informacja o wyroku 20 lat więzienia dla zamachowca, który w maju 2016 r. we Wrocławiu podłożył bombę w autobusie.
– Choć te ćwiczenia mają tylko charakter sztabowy, jednak takie zdarzenia, jak to z bombą we Wrocławiu, udowadniają, że zagrożenie atakiem terrorystycznym w Polsce jest realne i wszystkie służby muszą być gotowe, by sprawnie działać i zminimalizować jego skutki – mówi podinsp. Andrzej Swobut.
Ćwiczenia trwają dwa dni. Wprawdzie w rzeczywistości udałoby się szybko zająć poszkodowanymi, ale złapanie sprawców czy odizolowanie skażonego terenu i usunięcie jego skutków wymagałoby więcej czasu. Poza tym tak rozległe działania wymagałyby skierowania do akcji dodatkowych sił z innych województw, a realizujący je musieliby wykonać więcej czynności.
OSIĄGNIĘTY CEL
– Dla nas głównym celem udziału w przedsięwzięciu było sprawdzenie gotowości Policji jako elementu wchodzącego w skład KSWSiA oraz wymiany informacji nie tylko między jednostkami organizacyjnymi Policji, ale także między służbami i instytucjami realizującymi zadania w ramach KSWSiA – mówi podkom. Arkadiusz Boimski z Wydziału Operacyjnego GSP KGP, który podczas treningu był członkiem zespołu podgrywającego. Dokumenty w ramach treningu opracowywane były zgodnie z obowiązującymi procedurami i przekazywane do właściwych podmiotów, przy uwzględnieniu procedur określonych w Planie współdziałania jednostek organizacyjnych wchodzących w skład jednolitego Krajowego Systemu Wykrywania Skażeń i Alarmowania, w tym do COAS realizującego zadania Centrum Dyspozycyjnego KSWSiA. Analiza działań podejmowanych przez Policję oraz inne podmioty, które brały udział w treningu, pozwoli na wypracowanie wniosków, które zostaną wykorzystane do właściwego przygotowania ćwiczenia KSWSiA w terenie pod kryptonimem PATROL 18, tym razem z realnym udziałem sił i środków Policji, jesienią 2018 r.
ANDRZEJ CHYLIŃSKI
zdj. autor