Strona główna serwisu Gazeta Policyjna

Mundur ćwiczebny

Nowy mundur ćwiczebny jest granatowy i w opinii samych policjantów wygląda o wiele lepiej od obecnie używanego czarnego. Nowelizacja rozporządzenia Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji o umundurowaniu policjantów jest na ostatnim etapie procedury legislacyjnej. Jeśli niebawem dobiegnie końca, to jeszcze w tym roku do jednostek trafi około 10 tys. kompletów.

Najbardziej widoczną zmianą munduru ćwiczebnego jest jego kolor. Czarny, obowiązujący od 1997 r., zastąpi granatowy. Ale ważniejsze dla funkcjonariuszy zmiany dotyczą tkaniny i funkcjonalności munduru. Wykorzystana w nim tkanina bawełniano--poliestrowa sprawdziła się w wielu innych formacjach. Materiał wykonany jest techniką „rip-stop”, co oznacza, że zawiera mocne włókna zabezpieczające go przed rozerwaniem. Tkanina ta jest zarazem przewiewna i nie wchłania wilgoci, a mundur jest lżejszy od używanego do tej pory.

Jego wzór opracowano w Wydziale Koordynacji Gospodarki Kwatermistrzowskiej BLP KGP we współpracy z Instytutem Technologii i Bezpieczeństwa „Moratex” z Łodzi.

– Historia tego munduru ćwiczebnego zaczęła się jeszcze przed turniejem Euro w 2012 r. Wtedy mieliśmy pierwsze plany zmiany umundurowania dostosowane do potrzeb funkcjonariuszy – mówi naczelnik Wydziału Koordynacji Gospodarki Kwatermistrzowskiej BLP KGP st. asp. Krzysztof Błesznowski. – Wypuszczono pierwszą partię eksperymentalną 20 sztuk. Po analizie w WKGK zgłoszonych przez policjantów uwag całkowicie zmieniono jego konstrukcję i zakupiliśmy wstępną dokumentację techniczną w ITB „Moratex” oraz partię testową 450 mundurów. Zostały one przeznaczone do sprawdzenia w różnych warunkach atmosferycznych i różnych porach roku.

Pierwsza partia tych mundurów trafiła do jednostek w całym kraju wiosną 2015 r. Mundury te otrzymało także kierownictwo Policji. Zamysł tego był prosty: „przełożeni powinni wiedzieć, w czym będą chodzili ich podwładni”.

Mundur sprawdził się m.in. podczas ubiegłorocznych Światowych Dni Młodzieży, a testujący go funkcjonariusze wypowiedzieli się na jego temat w ankiecie. W ocenie większości z nich zaproponowane rozwiązania konstrukcyjne zapewniają swobodę ruchów i wygodę podczas użytkowania, a proces konserwacji nie wypłynął na zmianę wymiarów odzieży. Pozytywną ocenę uzyskały zaproponowane wymiary kieszeni oraz ich rozmieszczenie. Także większość nie narzekała na dyskomfort cieplny podczas użytkowania. Nieliczne były rozdarcia czy przetarcia munduru, za to funkcjonariusze z zadowoleniem stwierdzili, że zastosowany materiał na gniecie się, nie mechaci i nie zmienia barwy.

– Materiał jest ważny, bo dzięki niemu można mundur nosić w połączeniu  z bielizną termoaktywną o różnych porach roku i zapewnia pełną oddychalność tego munduru – mówi st. asp. Krzysztof Błesznowski i dodaje kolejne jego zalety: – Nie jest to wprawdzie materiał przeciwdeszczowy, ale też nie nasiąka za szybko. Jeśli mundur ubrudzi się, to można polać go wodą z butelki w trakcie służby i szybko usunąć plamę.

BLUZY

– Przy opracowywaniu bluzy sięgnęliśmy do doświadczeń innych jednostek. Przyjęliśmy założenie, że choć nazywamy go mundurem ćwiczebnym, będzie on używany przez funkcjonariuszy na co dzień, a nie tylko w szkołach Policji. Dlatego pewne cechy charakterystyczne, np. rozmieszczenie napisów, zapewniają łatwą identyfikację policjantów – mówi naczelnik WKGK BLP KGP. – Kieszeń na rękawie jest równoległa do linii szwów. Policjanci postulowali, aby kieszeń była umieszczona pod skosem, co ułatwiłoby im dostępność do niej. Problem ten rozwiązaliśmy przez wmontowanie suwaka w jej przedniej, bocznej części. Musieliśmy także zmienić rozmiary kieszeni, aby mieściły się w niej bloczek mandatowy czy notatnik.

Bluza zapinana jest pięcioma guzikami i dodatkowo u góry na taśmę samoczepną. Na rękawach, pod pachami, są po cztery otwory wentylacyjne. Bluzę można nosić wpuszczoną w spodnie, a także – w sytuacjach przewidzianych w rozporządzeniu – wypuszczoną luźno bez pasa.

SPODNIE

Wykonane są z tego samego materiału co bluza. W porównaniu z prototypowym wzorem mają więcej kieszeni o większej pojemności. Z boku są kieszenie tzw. typu cargo, a także kieszenie na wysokości łydki na np. opatrunek indywidualny. Nogawki są szerokie, proste, zapewniające komfort użytkowania. Rozporek zapinany jest na zamek błyskawiczny i dwa guziki. Na przedniej części nogawek, obejmującej kolana, są wzmocnienia z tkaniny zasadniczej. Na kieszeniach bocznych, centralnie po środku patki powinien być umieszczony napis POLICJA w kolorze srebrnym odblaskowym.

– Te spodnie są całkowicie inne od używanych do tej pory – mówi st. asp. Krzysztof Błesznowski. – Konstrukcja ściągacza umożliwia noszenie spodni zarówno na buty, jak i do butów.

FURAŻERKA

W trakcie testów zastanawiano się nad wyborem nakrycia głowy. Jednym była czapka z daszkiem, tzw. bejsbolówka, a drugim furażerka. Ostatecznie wybrano skromną, poręczną i elegancką furażerkę.

Furażerka w polskiej Policji nie jest nowością. Już przed II wojną światową to nakrycie głowy stanowiło element policyjnego munduru (wprowadzony rozporządzeniem Ministra Spraw Wewnętrznych z 22 kwietnia 1936 roku), występujący jednak dość rzadko na zdjęciach z epoki. Towarzyszyła ona w służbie polskim policjantom, a zachowany egzemplarz spoczywa w Muzeum Katyńskim.

Furażerki rozpowszechniły się jako element mundurowy już w okresie wojen napoleońskich, ale współczesny ich wygląd to efekt późniejszej ewolucji w kierunku nakrycia głowy z możliwością ochrony uszu lub „łódeczki” noszonej na czubku głowy. Polska furażerka zdecydowanie różni się fasonem od czapek tego typu o rodowodach niemieckim, rosyjskim czy angielskim. W czasie I wojny światowej dowództwo Amerykańskiego Korpusu Ekspedycyjnego w Europie stwierdziło, że tradycyjne kapelusze są niewygodne w warunkach polowych. Zdecydowano się wprowadzić furażerki wzorowane na francuskich „calot”. Zakładając hełmy, można je było włożyć pod naramiennik lub za pas. Do odrodzonej Polski czapki te trafiły wraz z amerykańskim sortami zakupionymi na potrzeby armii walczącej z najazdem bolszewickim, a następnie pojawiła się także polska wersja furażerki. Przyjęte było noszenie jej bez godła i oznaczeń stopnia.

Obecna furażerka do munduru ćwiczebnego nawiązuje swą formą do przedwojennej. Funkcjonariusze użytkujący ten nowy wzór nakrycia głowy jak na razie budzą swym wyglądem zainteresowanie i w zdecydowanej większości zyskują pozytywne opinie. W wielu sytuacjach furażerki okazują się praktyczniejsze niż bejsbolówki z daszkiem. Są wygodne, nie ograniczają pola widzenia, można je elegancko przenosić po zdjęciu z głowy. Dotychczasowe doświadczenia pokazują, że w przyszłości furażerki z powodzeniem mogą być używane przez wszystkich funkcjonariuszy wykorzystujących umundurowanie ćwiczebne. 

Furażerka jest także granatowa i z materiału tkanego techniką „rip-stop”. Od wewnątrz obszyta jest podszewką poliestrową, a dookoła taśmą o szerokości 2,2 cm. Orzeł jest haftowany bezpośrednio na materiale.

– Furażerki nie nosi się naciągniętej prosto na głowę, musi być delikatnie przechylona na prawe ucho. Z fasonem. Po zdjęciu z głowy należy umieścić ją pod lewym naramiennikiem – mówi naczelnik Błesznowski.

KTO, GDZIE I Z CZYM?

W nowym mundurze ćwiczebnym służyć będą policjanci z oddziałów prewencji, wydziałów patrolowych i interwencyjnych oraz konwojowych. Mundur ćwiczebny policjanci będą mogli także nosić w pomieszczeniach dla osób zatrzymanych, a także sprawując opiekę nad psem służbowym.

Będzie można do niego zakładać zarówno półbuty, jak i trzewiki służbowe oraz łączyć go z wydawaną w ramach umundurowania służbowego koszulką polo z krótkim rękawem.

Kobiety i mężczyźni będą służyli w takich samych mundurach ćwiczebnych, ale większa gama rozmiarów ma zapewnić dopasowanie uniformów do każdej sylwetki.

PLECAK

Do tej pory w Policji plecaków oficjalnie nie było, ale będą.

– W odpowiedzi na potrzeby policjantów dotyczące przenoszenia wyposażenia osobistego w trakcie działań trwających niejednokrotnie kilka dni, stworzyliśmy jednolity plecak dla całej formacji, który ma być wykorzystywany przede wszystkim w oddziałach i pododdziałach prewencji – wyjaśnia st. asp. Krzysztof Błesznowski. – Funkcjonariusze będą mogli nosić wszystko, co tylko zechcą, byle tylko nie chodzili z torebkami reklamowymi ze sklepów.

Policyjny plecak jest skonstruowany w oparciu o najnowsze trendy, a w jego projektowaniu uczestniczyli funkcjonariusze OPP w Warszawie. Nie jest granatowy, lecz czarny, wykonany z tkanin technicznych. Posiada dwie niezależne komory otwierane na zamek błyskawiczny. Z zewnątrz, po bokach, ma naszyte kieszonki wykończone gumą. Ma system taśm, troków i gum umożliwiających kompresowanie plecaka, mocowanie dodatkowego ekwipunku oraz troczenie na zewnątrz innych przedmiotów. System nośny plecaka ma regulowane szelki z systemem szybkiego wypinania, pasem piersiowym  oraz taśmami i gumą umożliwiającą montaż niezbędnego sprzętu na szelce plecaka. Ma metalowy stelaż, ale ukryty. Pojemności plecaka to 35 litrów.Niestety wprowadzenie plecaków do użytkowania będzie wymagało znacznie poważniejszych zmian legislacyjnych i nastąpi później.

PILNA SPRAWA

Sprawa mundurów ćwiczebnych dla policjantów urosła w ostatnim okresie do poważnego problemu. W magazynach komend spadła dostępność najbardziej popularnych rozmiarów obecnie używanego czarnego umundurowania. Cierpią na tym przede wszystkim nowo przyjmowani do służby funkcjonariusze.

– Nie chcemy kupować więcej czarnego umundurowania, bo skoro ma być nowelizacja rozporządzenia, no to szkoda marnować pieniądze na umundurowanie, które za chwilę nie będzie już przydatne – wyjaśnia st. asp. Krzysztof Błesznowski. – W związku z tym zależy nam bardzo na jak najszybszym dokonaniu zmian w rozporządzeniu, abyśmy mogli zaspokoić potrzeby jednostek w zakresie umundurowania w najbardziej popularnych rozmiarach. Pieniądze są, bo zawsze muszą być przewidziane na umundurowanie ćwiczebne. Zmieni się tylko asortyment.

ANDRZEJ CHYLIŃSKI, SŁAWOMIR CISOWSKI
zdj. Andrzej Mitura