Strona główna serwisu Gazeta Policyjna

Wirtualne archiwum

Kolekcjoner nie powinien chomikować swoich skarbów, ale chętnie się nimi dzielić ze światem, zwłaszcza jeśli są wśród nich tak unikatowe okazy, jak oryginalne przedwojenne mundury i hełmy Policji Państwowej czy policyjne pancerze ochronne z lat 30. XX w.

Zdjęcia tych pancerzy można znaleźć na portalu policjapanstwowa.pl, ale dwa oryginalne egzemplarze są w posiadaniu podinsp. Jacka Walaszczyka z Biura Kryminalnego KGP – założyciela i administratora tego portalu.

– Jestem dość znany wśród kolekcjonerów i czasami dostaję oferty kupna różnych przedmiotów – wyjaśnia policjant. – I tak było z pancerzami, to bardzo rzadkie okazy i jestem dumny z tego zakupu. Znam tylko jedną osobę, która też ma taki pancerz – to kom. Krzysztof Musielak, p.o. dyrektora Biura Historii i Tradycji Policji KGP, też miłośnik policyjnej historii.

Jacek Walaszczyk na swoim portalu krótko opisuje historię używania pancerzy ochronnych w Policji Państwowej, ale niestety same pancerze musi trzymać u znajomego, bo w swoim mieszkaniu już nie ma miejsca. Część jego zbiorów znajduje się też w Podkarpackiej Izbie Pamięci Służb Policyjnych w Krośnie, skąd policjant pochodzi.

4,5 TYSIĄCA ZDJĘĆ

Jacek Walaszczyk od młodości pasjonuje się historią, w Policji służy 25 lat. W lutym ub.r. wrócił z Hagi, gdzie przez 11 lat pracował w Europolu (jest specjalistą od fałszerstw pieniędzy). Od marca 2016 r. pełni służbę w Biurze Kryminalnym KGP. Należy do Warszawskiego Stowarzyszenia Rodzina Policyjna 1939 i jest członkiem Klubu Kolekcjonerów Policyjnych. Od 2011 r. prowadzi portal policjapanstwowa.pl, który tylko w 2016 r. i w pierwszym kwartale br. odnotował ponad 80 tys. wejść: 85 proc. z Polski, a w pierwszej dziesiątce są Ukraina, Niemcy, Holandia, USA, Australia i… Kenia.

– Portal internetowy założyłem z myślą o spopularyzowaniu historii i tradycji Policji Państwowej II RP. Internet daje możliwość dotarcia do ogromnej liczby odbiorców, z którymi chciałem się podzielić swoją wiedzą i częścią zbiorów. Stworzenie portalu okazało się dużym wyzwaniem, nie zdawałem sobie sprawy, jak dużo czasu i pracy wymaga prowadzenie strony internetowej. Jednak rosnące zainteresowanie i odzew ze strony użytkowników dają mi dużą satysfakcję. 

W zbiorach policjanta znajduje się m.in. ponad 4,5 tys. zdjęć, większość dostępna jest na portalu, który jest systematycznie uzupełniany. Oprócz zdjęć ze swojej kolekcji zamieszcza też materiały udostępnione przez znajomych i kolekcjonerów, wśród których jest m.in. Paweł Kukiz (jego dziadek i brat dziadka byli przedwojennymi policjantami). Na portalu znajduje się też obszerna bibliografia dotycząca historii Policji. Wiele z tych książek ilustrowanych jest fotografiami ze zbiorów Jacka Walaszczyka: chętnie udostępnia swoje zbiory do książek naukowych, pomagając w ten sposób w popularyzowaniu wiedzy historycznej o polskich formacjach policyjnych pierwszej połowy XX w.

– Za pośrednictwem portalu dostaję wiele próśb o pomoc w poszukiwaniach genealogicznych i cieszę się, gdy moje informacje są przydatne. Zdarzyły mi się też dość nietypowe prośby. Jakiś czas temu jeden ze śląskich teatrów wystawiał sztukę o starszym przodowniku służby śledczej Karolu Śniegoniu, który jest pochowany w Miednoje, i reżyser zwrócił się do mnie z pytaniem o informacje o tym policjancie. Z kolei warszawscy gimnazjaliści, gdy jechali na zieloną szkołę do Lublina, zapytali mnie o historie przedwojennych policjantów związanych z tym miastem. A innym razem autor kryminału dopytywał o realia pracy policjantów w dwudziestoleciu międzywojennym.

ZACZYNAJĄ MÓWIĆ KAMIENIE

W 2014 r. z inicjatywy Jacka Walaszczyka udało się odbudować nagrobek posterunkowego Józefa Stępnia pochowanego na cmentarzu w Jędrzejowie w woj. świętokrzyskim. Przedwojenny policjant zginął w czerwcu 1920 r. zabity przez koniokradów; nagrobek ufundowali mu koledzy, a wykonał go lokalny artysta kamieniarz Piasecki. Podinspektor Walaszczyk nawiązał kontakt z przewodniczącą Oddziału Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Rodzina Policyjna 1939 w Kielcach Grażyną Szkonter, a na portalu opisał okoliczności śmierci post. Stępnia z posterunku PP w Nagłowicach. Ostatecznie samorząd powiatu jędrzejowskiego przyznał fundusze na renowację pomnika, a prac doglądała pani Szkonter wspólnie z miejscowymi policjantami.  

– Jest jeszcze wiele policyjnych nagrobków, które czekają na odnowienie, m.in. post. Michała Prymycza w Ostrowcu Świętokrzyskim, post. Władysława Migalskiego w Opatowie, pomniki w Ustrzykach, Nowych Skalmierzycach, na Ukrainie i Białorusi i wiele innych zapomnianych grobów cichych bohaterów, którzy policyjnej służbie poświęcili wszystko, co najcenniejsze. Powinniśmy ocalić ich historie od zapomnienia, bo gdy gaśnie ludzka pamięć, zaczynają mówić kamienie.

Policjant kolekcjoner zdradza, że ma jeszcze sporo pomysłów na publikacje, choćby o policyjnym umundurowaniu czy o poszukiwaniach sztandaru szwadronu konnego PP z Warszawy, który 24 września 1939 r. wziął udział w bitwie pod Husynnem.

– Skontaktował się ze mną mieszkający w USA wnuk policjanta z tego szwadronu: twierdził, że jego dziadek w rejonie tej bitwy zakopał sztandar policyjny. Należałoby tę historię zweryfikować i postarać się go odnaleźć. Warto też upamiętnić tę mało znaną bitwę szwadronu policji konnej z wojskami sowieckimi. Z lokalnymi pasjonatami historii chcieliśmy upamiętnić to wydarzenie, stawiając w tym miejscu obelisk.

Podinsp. Jacek Walaszczyk jest też zapraszany na różne sympozja. W 2016 r. na konferencji Fundacji Kresy – Syberia mówił o historii Policji Państwowej II RP, a w tym roku w kwietniu na seminarium naukowym „Policja – tradycja i współczesność”, przygotowanym przez Biuro Historii i Tradycji Policji KGP, zaprezentował wystąpienie „Pasja kolekcjonerska a rozwój wiedzy o historii Policji  i jej upowszechnianie”. Chociaż to nie tylko jego pasja, ale i misja – jak napisał na stronie głównej swojego portalu: To wirtualne archiwum jest świadectwem miłości Ojczyzny, pełnej poświęcenia i heroizmu służby wielu pokoleń polskich policjantów. Jest próbą zatrzymania w pamięci, ocalenia od zapomnienia pamiątek naszej przeszłości, cząstki naszego wspólnego narodowego dziedzictwa. 

ALEKSANDRA WICIK
zdj. ze zbiorów Jacka Walaszczyka