Strona główna serwisu Gazeta Policyjna

Nie trzeba słów, wystarczą czyny

Komendant wojewódzki Policji w Bydgoszczy insp. Paweł Spychała wyróżnił dwóch policjantów z Komendy Miejskiej Policji w Bydgoszczy medalem „Pomagajmy sobie wzajemnie”.

Historia medalu sięga 2003 roku, kiedy to ówczesny komendant wojewódzki Policji w Bydgoszczy insp. Henryk Tokarski podjął decyzję o stworzeniu wyróżnienia dla osób szczególnie zaangażowanych i wyróżniających się w działalności społecznej, a także narażających życie i zdrowie dla ratowania życia ludzkiego.

MŁ. ASP. MARIUSZ RZYDUCH

jest dzielnicowym w Komisariacie Policji Bydgoszcz-Śródmieście. Nie czuje się bohaterem. Jak mówi, zrobił to, co potrafił.

31 stycznia tego roku, około godziny 0.30 mł. asp. Mariusz Rzyduch, będąc w mieszkaniu, usłyszał dobiegające zza drzwi krzyki i hałasy. Na korytarzu zobaczył sąsiadkę trzymającą na rękach dziecko. Kobieta krzyczała, że jej dwumiesięczny synek nie oddycha i nie porusza się. Sama próbowała przywrócić czynności życiowe synkowi, jednak jej się nie udało. Funkcjonariusz bez chwili namysłu podjął czynności ratujące życie dziecka. Przywrócił malcowi oddech i pozostałe funkcje życiowe. Sprawne działanie, opanowanie i zachowanie „zimnej krwi” przez policjanta zapewne zapobiegło tragedii.

– Mariusz jest funkcjonariuszem ambitnym, dyspozycyjnym i zaangażowanym w realizowane zadania służbowe. Wyróżniany nagrodami motywacyjnymi. W uratowaniu dziecka w dużej mierze pomógł mu fakt, że sam jest ojcem i bez problemu potrafił odnaleźć się w tak trudnej sytuacji – mówi o swoim podwładnym asp. sztab. Robert Przybylski, zastępca naczelnika Wydziału Prewencji Komisariatu Policji Bydgoszcz-Śródmieście.

PODINSP. ARTUR KRAJEWSKI

naczelnik Sztabu w Komendzie Miejskiej Policji w Bydgoszczy, działa społecznie. W czasie wolnym od służby prowadzi spotkania profilaktyczne z uczniami szkół podstawowych, przedszkoli, szkół średnich, specjalnych oraz z dziećmi z poszczególnych sołectw gminy Szubin. Uczestniczy też w funkcjonowaniu Zespołu Szkół w Szubinie, gdzie z własnej inicjatywy zorganizował i przeprowadził kilkanaście festynów, podczas których szkoła uzyskała około 40 tys. złotych na budowę wielofunkcyjnego boiska.

– Dlaczego pomagam? – zastanawia się podinsp. Artur Krajewski. – Trudno w kilku słowach to wytłumaczyć. Jednym zdaniem mogę powiedzieć: bo serce tak podpowiada. Uważam, że z racji wykonywanego zawodu jesteśmy – my, policjanci – wewnętrznie zobowiązani do skutecznego działania nie tylko w walce z przestępczością, ale też i w innych sferach życia ludzkiego. Nie możemy przechodzić obojętnie wobec problemów, które widzimy, a które możemy pomóc rozwiązać. Wiele takich działań podpowiada mi samo życie. Tak było w tym roku z imprezą, którą współorganizowałem dla sparaliżowanego całkowicie 14-letniego Konrada. Jest sygnał, jest wiadomość – musi być działanie. Takich przykładów można by mnożyć. To nie tylko pomoc materialna, ale też rozwijanie zainteresowań młodych ludzi w poznawaniu świata. Stąd też dziesiątki wyjazdów z młodzieżą na mecze piłkarskie, siatkarskie, koncerty. Co prawda zawsze z końcem roku obiecuję sobie, ale przede wszystkim żonie i dzieciakom, że następny rok będzie spokojniejszy. Jednak już tegoroczny styczeń zweryfikował moje plany. Jest bowiem wiele inicjatyw, które będę musiał zorganizować i poprowadzić w 2016 roku. Mam nadzieję, że rodzina to rozumie.

Dzięki społecznikowskiej pasji podinsp. Artura Krajewskiego zebrano prawie 300 tysięcy zł na cele charytatywne, przekazano potrzebującym kilkanaście pralek, telewizorów, lodówek, mebli, dziesiątki ubrań i wiele innych niezbędnych rzeczy. Najbardziej jednak cieszy kujawsko-pomorskiego pomagacza to, że oddał szpik swojemu genetycznemu bliźniakowi, chorej 12-letniej dziewczynce. 

asp. sztab. PAULINA MALINOWSKA
WKS KWP w Bydgoszczy
zdj. Zespół Prasowy KWP w Bydgoszczy