Strona główna serwisu Gazeta Policyjna

Bezzałogowe statki powietrzne

Drony w Policji

– Mogą być wykorzystywane do poszukiwań osób zaginionych, pracy operacyjnej, monitorowania natężenia ruchu drogowego i podczas zabezpieczania imprez masowych – mówi o bezzałogowych statkach powietrznych sierż. sztab. Paweł Sobczak z Biura Służby Kryminalnej KGP, który jest ich operatorem.

W Policji dronów jest kilka. Pod koniec ub.r. kupiono dwa. Pierwszy trafił do policjantów z Biura Operacji Antyterrorystycznych KGP, gdzie będzie wykorzystywany podczas działań rozpoznawczych i bojowych, a drugi otrzymali funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego Policji, którzy będą go używać podczas działań minersko-pirotechnicznych.

QUADROCOPTER

– Dron może podlecieć do urządzenia wybuchowego, które jest podłożone np. pod samochodem, i wtedy nie musimy podchodzić, żeby je zidentyfikować. Bezzałogowiec to idealne narzędzie do naszej pracy, bo zapewnia nam bezpieczeństwo – mówi o dronie Quadrocopter Inspire 1 PRO kom. Wiesław Woźny z Zespołu Minersko-Pirotechnicznego Wydziału do zwalczania Aktów Terroru CBŚP.

Ten statek powietrzny jest wyposażony w trzyosiowy gimbal 3D, na którym zamontowana jest kamera. To urządzenie, za pomocą którego bardzo precyzyjnie się nią steruje, i które zapewnia jej doskonały zakres widzenia.

Kamera robi zdjęcia bardzo dobrej jakości i nagrywa filmy w formacie 4K, który charakteryzuje się czterokrotnie większą liczbą pikseli w porównaniu do rozdzielczości Full HD.

– Kamerę można wykorzystać m.in. do oględzin miejsca, w którym doszło do zamachu bombowego. Za jej pomocą szybko ocenimy sytuację, zlokalizujemy krater, sprawdzimy miejsce pod względem bezpieczeństwa, a także będziemy widzieli rozmiar i skalę takiego zdarzenia. Poza tym obraz z góry jest doskonałym materiałem poglądowym np. dla sądu, biegłego itp. – mówi inny oficer, ps. „Kudłaty”, z Zespołu Minersko-Pirotechnicznego Wydziału do zwalczania Aktów Terroru CBŚP. – Dodatkowo jest to znakomite narzędzie, w które powinny być wyposażone wszystkie zespoły minersko-pirotechniczne, gdzie na co dzień minerzy pirotechnicy, ryzykując własne życie, podchodzą bezpośrednio do urządzenia, aby je rozpoznać czy zneutralizować. Za pomocą drona można zrobić to bezpieczniej i zdecydowanie szybciej, uzyskując przy tym doskonały materiał procesowy – dodaje.

Istnieje też możliwość bezpośredniego przekazu obrazu z drona do monitora lub tabletu z odległości do kilku kilometrów. Quadrocopter Inspire 1 PRO ma 4 silniki elektryczne wyposażone w śmigła. Zasilane są baterią. Na w pełni naładowanej czas lotu wynosi około 15 minut.

– Zależy on od pogody, która ma też wpływ na prędkość drona. Gdy nie ma wiatru, może on latać maksymalnie 65 km/h – mówi Zbigniew Kaczorek z Biura Logistyki Policji KGP, który zajmował się kupnem tego bezzałogowca.

Zasięg aparatury RC, która umożliwia sterowanie dronem, wynosi w otwartej przestrzeni około 2 km. W razie zerwania łączności nadajnik – odbiornik bezzałogowiec ma funkcję samodzielnego powrotu do wcześniej wskazanego miejsca.

Funkcjonariusze CBŚP, którzy są jego operatorami, przeszli szkolenie lotnicze. Zajęcia teoretyczne i praktyczne trwały 42 godz. Ćwiczenia odbywały się przy użyciu bezzałogowego statku powietrznego o masie do 25 kg. Po kursie zdali egzamin państwowy, po którym otrzymali świadectwa kwalifikacji UAVO na wykonywanie lotów VLOS, czyli w zasięgu wzroku, które wydał im prezes Urzędu Lotnictwa Cywilnego.

– W przyszłości chcemy zwiększyć swoje uprawnienia do wykonywania lotów BVLOS, czyli poza zasięgiem wzroku – mówi oficer CBŚP, ps. ,,Kudłaty”.

ROBOKOPTER

– Nasz dron był chyba pierwszym w Policji – przypuszcza sierż. sztab. Paweł Sobczak z Wydziału Poszukiwań i Identyfikacji Osób BSK KGP. Kupiono go w grudniu 2012 r. Jest wykorzystywany m.in. do poszukiwań osób zaginionych. Pod koniec ub.r. przeszedł modernizację, bo w czasie jego użytkowania wyniknęły pewne niedoskonałości. Przede wszystkim wzmocniono konstrukcję, żeby móc go wyposażyć w dodatkowy sprzęt. Razem z nim waży około 6,5 kg.

– Wymieniono gimbal 2D na 3D, czyli uchwyt np. na kamerę, który może się obracać w trzech osiach, co oznacza, że ma ona większe pole widzenia – mówi Zbigniew Kaczorek z BLP KGP.

Dokupiono też wydajniejsze baterie, które pozwalają na dłuższy czas lotu. Średnio wynosi on około 20 min. Na bezzałogowcu założono oświetlenie, które zapewnia jego widoczność i wskazuje, w jakim kierunku dron jest ustawiony do operatora. Można je włączyć i wyłączyć w czasie lotu w zależności od potrzeb.

– Dron został wyposażony w kamerę i termowizję, czyli urządzenie reagujące na temperaturę obserwowanego obiektu, które są stosowane wymiennie – mówi Zbigniew Kaczorek.

Pierwsza nagrywa obraz w rozdzielczości Full HD, robi zdjęcia i ma 30-krotny zoom optyczny. Druga umożliwia poszukiwania osób zaginionych i w dzień, i w nocy, bo może wychwycić źródło ciepła oddalone nawet o 500 metrów.

Po modernizacji dron jest obsługiwany przez dwie osoby. Operator zajmuje się jego prowadzeniem, a obserwator obsługuje kamerę, termowizję lub noktowizor.

– Pilot steruje dronem, a obserwator skupia się na poszukiwaniu osób zaginionych lub zwłok – wyjaśnia sierż. sztab. Paweł Sobczak. – W pierwszym przypadku używamy wymiennie kamery i termowizji, a w drugim tylko kamery – dodaje.

Loty poszukiwawcze odbywają się najczęściej nad łąkami, polami, lasami i bagnami. Ludziom przeszukanie 10 hektarów zajmuje około 2 godz. w zależności od terenu i umiejętności grup poszukiwawczych, a dron może to zrobić w 30 minut. Może latać w dzień i w nocy, w temperaturze od 0 do 50°C, ale niestety nie w warunkach, gdy np. wiatr przekracza 8 m/s, bo mógłby stracić stabilność.

ARTUR KOWALCZYK
zdj. Andrzej Mitura, BSK KGP (1)

Drony w Wojsku Polskim

Bartłomiej Misiewicz, rzecznik prasowy Ministra Obrony Narodowej:

– Drony w polskich Siłach Zbrojnych są używane od 2006 r. Na początku były to bezpilotowce typu Orbiter, które były przeznaczone dla Polskich Kontyngentów Wojskowych w Iraku i Afganistanie. Teraz Wojsko Polskie dysponuje trzydziestoma zestawami miniaturowych bezpilotowców typu FLY EYE polskiej produkcji oraz typu Orbiter produkcji izraelskiej. Są one wykorzystywane do rozpoznania, obserwacji i patrolowania. Realizowany obecnie program „Rozpoznanie obrazowe i satelitarne”, wchodzący w zakres Planu Modernizacji Technicznej Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej na lata 2013–2022, zakłada pozyskanie kilkudziesięciu zestawów bezzałogowych systemów powietrznych klas mini, taktycznych – krótkiego i średniego zasięgu, oraz operacyjnych MALE (medium altitude long endurance). Każdy zestaw to kilka sztuk bezzałogowców, których łącznie ma być kilkaset. 

zdj. MON

Drony w policji niemieckiej

Podinsp. Wiesław Gom, oficer łącznikowy polskiej Policji w Niemczech:

– Republika Federalna Niemiec składa się z szesnastu krajów związkowych, czyli landów federalnych, z których każdy ma własną policję i oddzielne przepisy prawa. Drony w policji niemieckiej wykorzystywane są od ponad 6 lat. Służą m.in. do fotografowania miejsc katastrof, monitorowania demonstracji, a także sprawdzania obiektów przed imprezami masowymi, czy nie znajdują się tam ładunki wybuchowe. Ich używanie zależy od uregulowań prawnych w danym landzie federalnym. Na przykład monitorowanie przebiegu demonstracji z bezzałogowca jest dozwolone m.in. w Saksonii, Dolnej Saksonii i Nadrenii Północnej-Westfalii, a zakazane w Berlinie, gdzie nie można latać nad skupiskiem ludzi. W stolicy Niemiec policyjne drony mogą wznosić się na wysokość 50 metrów, a na każdy ich start musi być wydana zgoda kontroli ruchu lotniczego. Zdaniem funkcjonariuszy niemieckich wykorzystanie bezzałogowców z jednej strony jest przydatne i ekonomiczne, ale z drugiej dość mocno ograniczone przepisami. 

zdj. Ambasada RP w Niemczech

Drony w policji brytyjskiej

Mł. insp. Monika Sokołowska, oficer łącznikowy polskiej Policji w Wielkiej Brytanii:

– Ponad jedna czwarta z 43 jednostek sił policyjnych Anglii i Walii rozważa kupno bezzałogowców. Mają być wykorzystywane m.in. do poszukiwań osób zaginionych lub sprawców przestępstw, a także do dokumentacji fotograficznej z miejsc ich popełnienia. Kilkanaście dronów ma New Scotland Yard, czyli policja londyńska, ale tylko jeden jest używany. Pozostałe służą do testów i treningów. Najbardziej rozwinięty system wykorzystywania bezzałogowców w brytyjskich służbach policyjnych ma Devon and Cornwall Police, a także Policja w Sussex, która w 2015 roku uzyskała z brytyjskiego Home Office, czyli tamtejszego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, 250 000 funtów na zakup i testowanie dodatkowych 5 dronów. Każdy z funkcjonariuszy obsługujących bezzałogowy statek powietrzny musi przejść szkolenie i uzyskać uprawnienia brytyjskiego Urzędu Lotnictwa Cywilnego (Civil Aviation Authority), a także posiadać ubezpieczenie. W trakcie ich używania policjanci muszą przestrzegać podstawowych zasad. Nie wolno im latać na odległość większą niż 500 metrów i wyżej niż około 122 metry. Nie mogą także zbliżać się bezzałogowcem na odległość mniejszą niż 50 metrów do ludzi, pojazdów i budynków. W czasie koncertów lub imprez sportowych, w których uczestniczy powyżej 1000 osób, odległość ta wynosi 150 metrów. 

zdj. Marek Krupa

Drony w Straży Granicznej

St. chor. SG Agnieszka Golias, rzecznik prasowy Komendanta Głównego Straży Granicznej:

– Od czerwca ub.r. Straż Graniczna ma cztery zestawy bezzałogowych statków powietrznych UAV, czyli tzw. drony, które służą do działań obserwacyjno-rozpoznawczych na wschodniej granicy Polski. W skład jednego zestawu wchodzą trzy bezzałogowe samoloty i moduły obserwacyjne, a także stacja kontroli i przekazu danych w czasie rzeczywistym. Drony umożliwiają m.in. obserwację obiektów i śledzenie pojazdów. Przez Straż Graniczną są wykorzystywane podczas działań zapobiegających nielegalnej migracji i do walki z przemytem.

zdj. mjr SG Krzysztof Grzech

 

Regulacje prawne

W Polsce zasady korzystania z przestrzeni powietrznej określa ustawa z 3 lipca 2002 r. Prawo lotnicze (Dz.U. z 2002 r. nr 130, poz. 1112). Szczegółowe zasady dotyczące wykonywania lotów bezzałogowych w Polsce opisano w trzech rozporządzeniach Ministra Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej.

Obecnie w Urzędzie Lotnictwa Cywilnego trwają prace nad projektem rozporządzenia w sprawie szczegółowego sposobu i warunków wykonywania lotów przez bezzałogowe statki powietrzne w polskiej przestrzeni powietrznej.

KTO MOŻE BYĆ OPERATOREM?

Latać dronem rekreacyjnie i sportowo może każdy, ale w innych celach tylko osoba, która ma badania lotniczo-lekarskie, ubezpieczenie OC, a przede wszystkim świadectwo kwalifikacji wydane przez prezesa Urzędu Lotnictwa Cywilnego. Jest ono potrzebne do lotów w celu świadczenia takich usług, jak robienie zdjęć lub nagrywanie filmów. Dokument ten potwierdza, że operator potrafi w sposób bezpieczny sterować bezzałogowcem.

– Żeby uzyskać uprawnienia, trzeba zdać egzamin w Urzędzie Lotnictwa Cywilnego, a wcześniej należy ukończyć szkolenie teoretyczne i praktyczne – mówi sierż. sztab. Paweł Sobczak z Biura Służby Kryminalnej KGP, który jest operatorem drona.

Do tej pory w Polsce wydano ponad 1800 świadectw kwalifikacji operatora bezzałogowego statku powietrznego.

– Zasady wykonywania lotów są jednakowe dla wszystkich. Jedyną różnicą między operatorami cywilnymi a operatorami tzw. lotnictwa państwowego, do którego zalicza się m.in. Policja, jest zwolnienie tych drugich z obowiązku posiadania cywilnych świadectw kwalifikacji – stwierdza Marta Chylińska z Urzędu Lotnictwa Cywilnego.

– W Policji wystarczy ukończyć wewnętrzny kurs z wykonywania lotów i obsługi urządzenia, które prowadzą cywilne ośrodki szkolenia – mówi sierż. sztab. Paweł Sobczak z BSK KGP.

Praktyka pokazuje, że policjanci, którzy są operatorami bezzałogowców, zdobywają jednak cywilne świadectwa kwalifikacji, żeby w razie jakiegoś wypadku nie było wątpliwości, czy mieli prawo sterować dronem.

GDZIE MOŻNA LATAĆ?

W Polsce bezzałogowym statkiem powietrznym można latać co do zasady w zasięgu wzroku operatora, ale należy pamiętać, że w niektórych strefach przestrzeni powietrznej są ograniczenia.

– Nie można latać np. w strefie kontrolowanej lotniska, chyba że uzyska się zgodę Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej na wlot w tę strefę – mówi Marta Chylińska z ULC.

Operator musi bezpiecznie wykonywać lot, aby dron nie stwarzał zagrożenia dla osób, mienia lub innych użytkowników przestrzeni powietrznej. Dla lotów w strefach ruchu lotniskowego lub w odległości mniejszej niż 5 km od granicy lotniska lub lądowiska wymagana jest zgoda zarządzającego danym lotniskiem.

– Operator drona o maksymalnej masie startowej nie większej niż 25 kg, używanego wyłącznie w operacjach VLOS, czyli w lotach w zasięgu wzroku operatora, planujący loty w strefach kontrolowanych lotnisk (CTR), ma obowiązek na minimum 7 dni przed nimi zgłosić to Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej – wyjaśnia Marta Chylińska.

Loty w centrum Warszawy wymagają zgody Biura Ochrony Rządu. Loty w strefie „R”, czyli Restricted Area, o ograniczonym ruchu lotniczym, zgody Prezesa Urzędu Lotnictwa Cywilnego. Więcej informacji na temat stref i uzyskiwania odpowiedniej zgody można znaleźć na stronie internetowej ULC.

ARTUR KOWALCZYK


Szczegółowe zasady wykonywania lotów bezzałogowych w Polsce opisano w trzech rozporządzeniach Ministra Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej:

• z 26 marca 2013 r. w sprawie wyłączenia zastosowania niektórych przepisów ustawy – Prawo lotnicze do niektórych rodzajów statków powietrznych oraz określenia warunków i wymagań dotyczących używania tych statków (Dz.U. 2013 nr 0, poz. 440)

• z 3 czerwca 2013 r. w sprawie świadectw kwalifikacji (Dz.U. 2013 nr 0, poz. 664)

• z 26 kwietnia 2013 r. w sprawie przepisów technicznych i eksploatacyjnych dotyczących statków powietrznych kategorii specjalnej, nieobjętych nadzorem Europejskiej Agencji Bezpieczeństwa Lotniczego (Dz.U. 2013 nr 0, poz. 524).


Sierż. sztab. Paweł Sobczak z Biura Służby Kryminalnej KGP, operator drona:

– Policjant ma prawo skontrolować operatora bezzałogowca, od którego powinien dowiedzieć się, czy lot wykonywany jest w celach komercyjnych, czy rekreacyjno-sportowych. Jeśli wykonuje on zlecenie zarobkowe, powinien mieć przy sobie świadectwo kwalifikacji, badania lekarskie wydane przez lekarza medycyny lotniczej, ważne ubezpieczenie OC. Osoby, które nie przestrzegają obowiązujących przepisów podczas wykonywania lotów, muszą liczyć się z grzywną, karą ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do roku, w zależności od sytuacji, do jakiej doprowadziły. Co do zasady loty powinny być wykonywane w strefie niekontrolowanej, tzw. G. Jeżeli jest to CTR – strefa kontrolowana lotniska, TMA – rejon kontrolowany lotniska lub węzeł lotnisk, MATZ – strefa kontrolowana lotniska wojskowego, ATZ – strefa ruchu lotniskowego, P – strefa zakazana, R – strefa ograniczona, D – strefa niebezpieczna, operator powinien posiadać pisemną zgodę Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej na wykonywanie lotów w wyznaczonej strefie EA (inaczej ROL – rejon ograniczeń lotów, strefa wydzielona) w dniu rezerwacji lotów. Jeżeli operator nie posiada świadectwa kwalifikacji, a loty są wykonywane hobbystycznie, mogą się one odbywać wyłącznie w strefie G i tylko dronem, którego masa nie przekracza 25 kg. Strefy lotów są wyszczególnione na stronie internetowej Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej.

 

zdj. Andrzej Mitura