Strona główna serwisu Gazeta Policyjna

Cieszę się Waszym dobrem (nr 129/12.2015)

Rozmowa z biskupem polowym Wojska Polskiego, delegatem Konferencji Episkopatu Polski ds. duszpasterstwa Policji gen. bryg. ks. Józefem Guzdkiem

Mija pięć lat od mianowania Jego Ekscelencji biskupem polowym WP. Jaki to był czas?

– Wspaniały! Spotkałem wielu dobrych i szlachetnych ludzi. Poznałem specyfikę wojskowej służby. Byłem świadkiem uzawodowienia armii, wprowadzania nowego systemu szkolenia żołnierzy oraz wymiany znacznej części sprzętu na nowoczesny i spełniający wymogi współczesnego pola walki.

Dla mnie, a myślę, że również dla środowiska wojskowego, niezwykle ważne były wizyty i spotkania w jednostkach na terenie kraju, zwłaszcza w tzw. zielonych garnizonach. Spotkania zorganizowane nie na sposób „akademii na cześć”, ale jako bezpośrednia wymiana zdań w grupie i podczas spotkań indywidualnych. Odwiedzałem także kilka razy żołnierzy pełniących służbę na misjach, np. w Afganistanie i Kosowie.

W lutym 2016 r. minie także pięć lat odkąd Ksiądz Biskup zajął się sprawami Policji...

– Sto tysięcy kobiet i mężczyzn w niebieskich mundurach, nierzadko ryzykując własnym zdrowiem, a nawet życiem, w trosce o nasze bezpieczeństwo toczy walkę ze światem przestępczym. Staram się, by słowa kierowane do funkcjonariuszy Policji były głęboko zakorzenione w Ewangelii i w życiowych realiach – tylko wtedy będą pomocne w rozwiązywaniu problemów i spraw ważnych dla tego środowiska. Stało się już tradycją, że w przeddzień Święta Policji w komendzie głównej odbywa się spotkanie z rodzinami policjantów, którzy polegli podczas pełnienia obowiązków służbowych. Na Tablicy Pamięci odsłaniane są inskrypcje z nazwiskami poległych. Ważnym elementem tego wydarzenia jest modlitwa.

Jestem pełen uznania dla działań, jakie podejmuje Fundacja Pomocy Wdowom i Sierotom po Poległych Policjantach. Na szczególne podkreślenie zasługuje to, że nie jest to tylko pomoc doraźna, ale świadczona przez wiele lat. Cenną inicjatywą jest przyznawanie stypendiów sierotom po poległych policjantach. Staram się towarzyszyć tej szlachetnej działalności i wspierać ją.

Wydarzeniem godnym podkreślenia jest także konkurs „Policjant, który mi pomógł”. Tegoroczna edycja wyłoniła w tym roku pięcioro wyróżnionych. Okazali się niezwykle wrażliwi na ludzką krzywdę. Nie szczędzili swojego czasu, aby pomóc – najczęściej matkom z dziećmi, aby zaznały spokoju i poczuły się bezpiecznie. W tym roku przekazałem wyróżnionym medal św. Jana Pawła II, papieża, który podczas każdej z wizyt w Polsce z taką wdzięcznością i serdecznością odnosił się do policjantów i dziękował im za zabezpieczanie pielgrzymki. Cieszę się każdym dobrem, które rodzi się w Waszym środowisku.

Przypomnijmy, że Ekscelencja sprawuje także pieczę duszpasterską nad celnikami, harcerzami, sokistami i nie tylko. Jak Ekscelencja znajduje na wszystko czas?

– Wstaję około 6.00. Jeśli w danym dniu nie mam mszy świętej w katedrze lub nie wyjeżdżam z posługą duszpasterską poza Warszawę, wówczas odprawiam ją w kaplicy prywatnej. W tej modlitwie polecam Bogu także policjantów i ich rodziny. Są dni, że od 8.00 przyjmuję tych, którzy zechcieli się ze mną spotkać. Czasem ma to miejsce w kurii, a innym razem w domu, przy katedrze polowej w Warszawie. Często jestem w drodze, odwiedzając garnizony w całej Polsce. Biskup polowy żyje „na walizkach”. Taki jego przywilej i obowiązek. W realizacji wielu przedsięwzięć pomaga dobre planowanie. A jeszcze ważniejsze jest przekonanie: teraz praca, służba, na wieczne odpoczywanie przyjdzie czas później.

Jeśli znajdę nieco wolnego czasu, chętnie spędzam go na sali gimnastycznej. Raz w tygodniu gram około dwóch godzin z żołnierzami w piłkę nożną. Nie oszczędzamy się! Czasem mam wątpliwości, czy mogę kontynuować ten rodzaj aktywności sportowej. Jeśli któryś z uczestników wróci do rodzinnego domu i powie: „Popatrz, jak mnie biskup skopał”, to zabrzmi nieciekawie.

W Policji są kapelani, którzy chętnie przywdzialiby policyjny mundur. Czy nie warto stworzyć ordynariatu dla Policji?

– Część kapelanów marzy o tym, aby założyć policyjny mundur. Nawet poczynili pewne kroki w tym kierunku, przedstawiając mi wzór umundurowania. Argumentują, że kapelani Służby Celnej noszą mundury i stopnie tej formacji, a ich status kanoniczny jest taki sam, jak kapelanów Policji. Przypominają także, że są kraje, w których policyjni kapelani noszą umundurowanie i stopnie. Nie brak więc rozwiązań, które mogłyby być przyjęte także w naszym kraju.

Mimo że kapelani Policji jurysdykcyjnie podlegają swoim biskupom diecezjalnym czy przełożonym zakonnym, to jednak biskup ds. duszpasterstwa Policji posiada duże możliwości w zakresie koordynacji opieki duszpasterskiej. Biskupi w Polsce uznali, że nie ma potrzeby tworzenia odrębnego ordynariatu dla służb mundurowych, lecz oddania ich w celu koordynacji biskupowi polowemu WP.

W lipcu i październiku odbyły się dwie duże manifestacje służb mundurowych w Warszawie – pod KPRM i Sejmem. Podopieczni Ekscelencji domagali się poszanowania swoich praw i godziwej zapłaty za służbę i pracę…

– Służba policyjna, która wiąże się z wieloma niedogodnościami, np. praca na trzy zmiany, w niedziele i święta, często z narażeniem zdrowia, a nawet życia, domaga się sprawiedliwej zapłaty. Powinni o tym pamiętać sprawujący władzę, wszak bez dostatecznej liczby stróżów prawa i porządku publicznego groziłby nam chaos. Na bezpieczeństwie nie można oszczędzać. Takie też jest przekonanie społeczeństwa, które obdarza Policję dużym zaufaniem.

Fakt, że media prawie „nie zauważyły” protestu służb mundurowych, wcale mnie nie dziwi. Często się zdarza, że media zapominają o zasadzie proporcji. Osobiście bardzo byłem zawiedziony, że przed dwoma laty w Święto Policji przez cały dzień powtarzano informację o jednym z policjantów, który złamał prawo, a zabrakło zwyczajnej wdzięczności wobec 100 tys. innych policjantów, którzy pozostają wierni rocie ślubowania.

Ekscelencja już dawno apelował o przyjęcie chrześcijańskich uchodźców z Syrii. Jak przekonałby Ekscelencja nieprzekonanych do takich pomysłów?

– W mojej krótkiej wypowiedzi podkreśliłem wtedy, że chodzi o: uchodźców! Nawiązałem do tragicznych losów polskich obywateli, którzy na skutek zawieruchy wojennej znaleźli się poza granicami kraju. Szukali więc schronienia, aby ratować swoje życie tam, gdzie było to możliwe. Ponad 5 tys. dzieci uratowanych z sowieckich sierocińców znalazło gościnę w Indiach w latach 1942–1948. Około 120 tys. rodaków opuściło sowiecką Rosję i przez Iran, Irak, Palestynę i Włochy kierowało się w stronę Polski. Będąc w drodze, spotkali się ze współczuciem oraz zwyczajną życzliwością i pomocą. Ale na jakiś czas! Po zakończeniu wojny setki tysięcy Polaków walczących na Zachodzie Europy nie miało dokąd wracać, wszak ich domy po ustaleniach w Teheranie i Jałcie pozostały za wschodnią granicą Polski. Udawali się więc w różne rejony świata „za chlebem”. Nie czekali na pomoc socjalną, ale podejmowali się różnych zajęć, aby godnie żyć. Wspomnę tylko, że po demobilizacji polskiej armii na Zachodzie gen. Stanisław Maczek był barmanem.

Ataki terrorystyczne 13 listopada br. w Paryżu wstrząsnęły całą Europą. W ich kontekście zmienia się podejście do cudzoziemców napływających na Stary Kontynent. Czy czeka nas wojna cywilizacji?

– Papież Franciszek wiele razy powiedział, że obecnie trwa trzecia wojna światowa, tylko „w kawałkach”. Ostatni spektakularny atak terrorystyczny, przeprowadzony w Paryżu, jest tego potwierdzeniem.

Przyszłości nie da się zbudować inaczej, jak na fundamencie prawdy! Pan Jezus powiedział: „Poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli”. Prawda jest niezbędnym warunkiem i gwarancją wolności. Słynna włoska dziennikarka i pisarka Oriana Fallaci, uznająca się za niewierzącą, wbrew politycznej poprawności miała odwagę powiedzieć: „Nie chcę widzieć minaretu wysokości 24 metrów w miejscowości Giotta, skoro ja w krajach muzułmańskich nie mogę nosić krzyżyka ani mieć Biblii”.

Chrześcijanie z Syrii, Iraku i Egiptu radzą nam, abyśmy w Europie głośno mówili o prawie do obrony życia i wolności, gdyż w przeciwnym razie drogo zapłacimy za milczenie i tchórzostwo. Wygnany abp Mosulu Emil Nona w wywiadzie dla dziennika włoskiego episkopatu „Avenire” powiedział wprost: „Słowo «niewierny» jest w islamie bardzo mocne. Dla islamu niewierny nie ma godności, nie ma praw. Z niewiernym można zrobić wszystko”. I przestrzegł zachodnie społeczeństwa: „Przyjdzie czas, kiedy pożałujecie waszej polityki. (…) Ich celem jest nawrócenie mieczem bądź zabicie wszystkich pozostałych”. Lekarstwem na choroby współczesnego świata jest prawda. Trzeba zrezygnować z poprawności politycznej, rozmywania granicy między dobrem i złem, prawdą i kłamstwem. Nie bójmy się mówić o grzechu, jednocześnie przypominając o miłosierdziu Bożym. 

Zbliżają się święta Bożego Narodzenia. Chcielibyśmy prosić o życzenia dla policjantów i pracowników Policji…

– Święta Bożego Narodzenia to czas umocnienia więzi z Bogiem, który chce być bliżej człowieka. Dlatego „stał się Człowiekiem” w osobie Jezusa Chrystusa Syna Bożego. A że przyszedł na świat w rodzinie, ten fakt mobilizuje wielu do umocnienia w tym czasie więzi rodzinnych.

Całej rodzinie policyjnej życzę tego podwójnego spotkania: z Bogiem i umocnienia więzi w rodzinach.

Dziękuję serdecznie.

PAWEŁ OSTASZEWSKI
zdj. autor


Ks. bp Józef Guzdek urodził się 18 marca 1956 r. w Wadowicach. Pochodzi z pobliskiej Choczni, z parafii św. Jana Chrzciciela. Skończył Liceum Ogólnokształcące im. Marcina Wadowity w Wadowicach, a następnie Metropolitarne Wyższe Seminarium Duchowne w Krakowie. Święceń kapłańskich udzielił mu 17 maja 1981 r. w katedrze wawelskiej kardynał Franciszek Macharski, arcybiskup metropolita krakowski.

Był wikariuszem w parafiach: Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Trzebini, św. Klemensa w Wieliczce i w kolegiacie św. Anny w Krakowie. W latach 1994–1998 pełnił funkcję prefekta w Wyższym Seminarium Duchownym Archidiecezji Krakowskiej. Był także kierownikiem Studium Formacji Stałej dla Kapłanów Archidiecezji Krakowskiej. Równocześnie piastował stanowisko dyrektora Wydawnictwa św. Stanisława BM Archidiecezji Krakowskiej. W 2001 r. został rektorem seminarium, które wcześniej kończył. 14 sierpnia 2004 r. Jan Paweł II mianował go biskupem pomocniczym metropolity krakowskiego. Sakrę biskupią przyjął 15 września 2004 r. w Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie-Łagiewnikach. Do 2010 r. sprawował funkcję wikariusza generalnego Archidiecezji Krakowskiej. 4 grudnia tego samego roku papież Benedykt XVI mianował go biskupem polowym WP. Ponadto z ramienia Konferencji Episkopatu Polski zajmuje się duszpasterstwem: kombatantów, Policji, harcerzy, Służby Celnej oraz Straży Ochrony Kolei. Jest także członkiem Ogólnopolskiego Komitetu Organizacyjnego Obchodów 1050. Rocznicy Chrztu Polski w 2016 r. oraz wiceprzewodniczącym Rady ds. Apostolstwa Świeckich.

Dewizą biskupa Józefa Guzdka są słowa In Te Domine speravi (Tobie, Panie, zaufałem).

P.Ost.