Wznowione w ubiegłym roku mistrzostwa w Sułkowicach, po przerwie w latach 2010–2012, cieszą się dużym prestiżem. Niełatwo w nich rywalizować, bo punktacji podlega para: człowiek – zwierzę. Tandem musi być zgrany idealnie, a i tak dyspozycja danego dnia, emocje spowodowane sprawdzianem czy nawet warunki pogodowe mogą zaważyć na osiągniętej w turnieju lokacie.
- Poziom zawodów był bardzo wysoki – mówi mł. insp. Marek Hańczuk, kierownik Zakładu Kynologii Policyjnej, a jednocześnie sędzia główny mistrzostw. – Trzeba jednak pamiętać, że praca węchowa to element, który wykonywany jest przez psa w formie zabawy. Stres zawodników przekłada się na zwierzę, które wyczuwa napięcie u człowieka i gorzej wtedy pracuje. Dlatego właśnie najwięcej punktów karnych zawodnicy zebrali w konkurencji tropienia śladów.
- W zawodach wzięło udział 34 policjantów i pięciu gości z innych służb: Straży Granicznej, Służby Więziennej, Straży Ochrony Kolei, Żandarmerii Wojskowej oraz policji litewskiej – dodaje podinsp. Grzegorz Wiorowski, zastępca kierownika ZKP. – Goście startowali honorowo, poza klasyfikacją generalną, gdyż ich psy nie mają wszystkich atestów.
Policyjni zawodnicy rywalizowali w konkurencjach obejmujących: ogólne posłuszeństwo psa, pokonywanie przeszkód terenowych, tropienie śladów ludzkich oraz ćwiczenia pościgowe i obrończe.
Od 30 września do 3 października br. w Zakładzie Kynologii Policyjnej Centrum Szkolenia Policji siedemnaście drużyn walczyło o miejsca na podium. Najlepsza okazała się ekipa z KWP w Poznaniu, w składzie: mł. asp. Jacek Burdziłowski z psem Hunterem, który w klasyfikacji indywidualnej zajął miejsce trzecie, i asp. Marek Sot z psem Ekolem, który indywidualnie uplasował się na drugiej pozycji. Drużynowo drugie miejsce zajęli przewodnicy z KWP w Opolu: mł. asp. Krzysztof Babisz z psem Czadem i asp. sztab. Tomasz Studenny z psem Eutą, który zdobył pierwsze miejsce w klasyfikacji indywidualnej. Trzecie miejsce drużynowo wywalczył zespół z KWP w Szczecinie i przewodnicy: sierż. sztab. Damian Kowalenko z psem Gabazonem i sierż. sztab. Kamil Brzeziński z psem Harfą.
- Do takich zawodów nie da się przygotować – przyznaje asp. Marek Sot z KPP w Śremie. – W codziennej służbie trzeba poświęcić psu wiele czasu i cierpliwości.
Jego słowa potwierdza mł. asp. Jacek Burdziłowski z KPP w Pile, kolega z drużyny wielkopolskiej, i dodaje: – To długoletnia, systematyczna praca z psem, ale przede wszystkim pasja. Bez niej nie będzie efektów w pracy i sukcesów na zawodach.
Zwycięzcy otrzymali pamiątkowe statuetki, dyplomy oraz nagrody pieniężne. Obecny na uroczystości zakończenia mistrzostw Komendant Główny Policji gen. insp. dr Marek Działoszyński pogratulował uczestnikom sułkowickiego finału.
- Zwycięzcami są wszyscy – powiedział szef polskiej Policji. – Jestem głęboko przeświadczony, że są tutaj najlepsi z najlepszych. Policja ma blisko 1000 psów służbowych i ponad 800 przewodników. Trzydzieści cztery osoby, które tu dzisiaj stoją, są najlepszymi fachowcami w swojej dziedzinie. Pasja policyjnej pracy połączona z miłością do zwierząt przynosi najlepsze efekty w służbie przewodnika. Nie wszyscy dostali dzisiaj nagrody, ale, tak jak w roku ubiegłym, zapewniam, że wszystkim państwu za udział w zawodach podziękuję w sposób materialny.
Generał Marek Działoszyński zapowiedział także, że kynologia policyjna będzie rozwijana, a zawody przewodników i psów służbowych będą odbywać się co roku.
zdjęcia/tekst: PAWEŁ OSTASZEWSKI