Lotnictwo Policji wykorzystywane jest w pościgach za groźnymi przestępcami, w akcjach poszukiwawczych osób zaginionych, w zabezpieczaniu przejazdu kibiców, a także do ratowania powodzian. To wycinek działalności lotników policyjnych, ale świadczący o tym, że zadania przez nich wykonywane mają ogromny wpływ na bezpieczeństwo ludzi. Dlatego sprzęt latający, którym dysponują, powinien być najlepszej klasy.
ŚMIGŁOWCE
Zarząd Lotnictwa Policji Głównego Sztabu Policji KGP dysponuje piętnastoma śmigłowcami, które są rozmieszczone w sześciu bazach lotniczych. Są to helikoptery Mi‑2, Mi8T, W‑3, W‑3A, Bell‑206, Bell‑412 oraz PZL Kania. Niektóre śmigłowce policyjne, mimo niskiego poziomu zużycia, są przestarzałe. Z eksploatacji powinny być wycofywane przede wszystkim Mi‑2, bo najstarsze z nich mają ponad 40 lat. Ich naprawy są nieopłacalne. Remont generalny takiego helikoptera z 1971 roku wynosi około 6–7 milionów złotych. Od 2010 roku wycofano już dwa tego typu statki powietrzne, które były wykorzystywane przez komendy wojewódzkie Policji w Poznaniu i Łodzi.
Zdaniem insp. Jerzego Durala, naczelnika Zarządu Lotnictwa Policji, chcąc utrzymać w miarę sprawnie funkcjonujące Lotnictwo Policji, należy zapewnić środki finansowe i rozpocząć procedurę zakupu nowych śmigłowców, która powinna uwzględnić około 24-miesięczny cykl od złożenia zamówienia do zakończenia produkcji śmigłowca w wybranej konfiguracji.
Z opracowanej koncepcji rozwoju Lotnictwa Policji wynika, że ze względu na wykonywane zadania powinny być kupione śmigłowce rozpoznawcze, wielozadaniowe i transportowe. Z grupy tych pierwszych pożądane są helikoptery Bell‑429, EC‑135, AS‑355 lub AW‑109 Grand. Koszt zakupu jednego z pełnym wyposażeniem policyjnym, czyli systemem obserwacji, wciągarką, reflektorem olśniewającym, łącznością policyjną, wynosi około 40 mln zł. Z grupy śmigłowców wielozadaniowych rekomendowane są np. W‑3A, Bell‑412, AW‑139 lub EC‑155. Koszt zakupu bez wyposażenia policyjnego wynosi od 30 do 40 mln zł. Ze śmigłowców transportowych oczekiwane są np. Mi‑17, UH‑60 Black Hawk lub EC‑725. Koszt zakupu waha się od 60 do 80 mln zł.
– Z operacyjnego punktu widzenia najkorzystniejszym rozwiązaniem jest posiadanie floty, w której skład wchodzą statki powietrzne o jak najwyższych osiągach, wyposażone w kompletny sprzęt specjalny, a także zdolne do wykonywania jak największej liczby operacji bez konieczności czasochłonnych przygotowań do konkretnego zadania – wyjaśnia insp. Jerzy Dural.
Edward Filipek, kierownik jakości Lotnictwa Policji KGP, dodaje, że Policja powinna mieć śmigłowce maksymalnie od dwóch lub trzech producentów.
– Im więcej typów helikopterów, tym większy kłopot z naprawami, bo części do nich trzeba kupować od wielu producentów z różnych stron świata, a to zwiększa koszty. Poza tym, gdy jest dużo typów maszyn, potrzebni są mechanicy, którzy się na nich znają. Trudno też oczekiwać od pilotów, aby potrafili latać wieloma typami śmigłowców, bo obsługa każdego helikoptera wygląda inaczej – wyjaśnia Edward Filipek.
Koncepcja rozwoju lotnictwa policyjnego do 2020 roku zakłada dwa warianty. Pierwszy przewiduje, że Policja będzie miała 18 helikopterów. W wariancie tym przewiduje się docelowo 8 śmigłowców małych, 7 średnich oraz 3 helikoptery duże. Drugi zakłada, że lotnictwo policyjne będzie dysponowało 15 statkami powietrznymi. Ten wariant uwzględnia trudności w sfinansowaniu zakupu dużych śmigłowców, których zakup i eksploatacja generuje znacznie większe koszty niż śmigłowców średnich i małych.
Brak dużych śmigłowców we flocie zmniejszy koszty, ale spowoduje, niestety, zmniejszenie zakresu działalności Lotnictwa Policji, szczególnie we współdziałaniu z jednostkami AT, wydziałami realizacyjnymi oraz przy działaniach ratowniczo‑ewakuacyjnych.
Z analizy Zarządu Lotnictwa Policji wynika, że codziennie do realizacji zadań policyjnych powinno być sprawnych co najmniej 15 statków powietrznych, ale byłoby najlepiej, gdyby działania Lotnictwa Policji zabezpieczało 18 śmigłowców. Optymistyczny scenariusz zakłada, że będzie ich tyle do 2020 roku. Proponowany harmonogram uzupełniania sprzętu lotniczego przewiduje, że do tego czasu kupionych będzie 13 nowych helikopterów, które będą kosztowały około 545 mln zł.
BAZY
W Policji jest sześć baz lotniczych. Centralna znajduje się na lotnisku Warszawa‑Babice, a terenowe są zlokalizowane przy komendach wojewódzkich Policji w Łodzi, Krakowie, Poznaniu, Szczecinie i we Wrocławiu. Wszystkie komórki lotnicze, z wyjątkiem Sekcji Lotnictwa Policji KWP w Łodzi, wynajmują obiekty na lotniskach cywilnych, które mają niski standard techniczny i socjalny. Baza sekcji łódzkiej została wybudowana w 2008 roku na terenie OPP w Łodzi. Kosztowała 3,5 mln zł. Jej nowoczesne zaplecze socjalne i techniczne umożliwia obsługę dwóch średnich, zaawansowanych technologicznie, śmigłowców.
– Miesięczny koszt utrzymania bazy wynosi 4 tys. zł. Jest mniejszy niż koszt wynajmowania baz zewnętrznych. Dla przykładu, miesięczne utrzymanie obiektu na lotnisku w Poznaniu kosztuje około 11 tys. zł. Dlatego tańszym rozwiązaniem byłoby posiadanie własnych baz, które zminimalizowałyby koszty ich utrzymania, wynoszące w skali roku od 1,7 do 1,8 mln zł – tłumaczy insp. Jerzy Dural.
Największe koszty generuje baza w Warszawie (69 proc.). Jest ona jednocześnie siedzibą Zarządu Lotnictwa Policji GSP KGP. Warto zaznaczyć, że lotnisko Warszawa‑Babice ma doskonałą lokalizację ze względów operacyjnych, bo znajduje się w centrum Polski, a dolot do centrum Warszawy zajmuje około 4 minut.
Pod koniec 2013 r. nadinsp. Wojciech Olbryś, zastępca komendanta głównego Policji, wysłał pismo do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, w którym m.in. wyraził wolę przejęcia przez Policję na własność nieruchomości użytkowanych przez Zarząd Lotnictwa Policji na lotnisku Warszawa‑Babice.
– Taki stan prawny pozwoliłby na przeprowadzenie niezbędnych remontów i modernizacji – mówi naczelnik ZLP.
Podobna sytuacja występuje we Wrocławiu, gdzie KWP przejmuje obiekty na lotnisku Wrocław‑Strachowice od Agencji Mienia Wojskowego.
PERSONEL
Na jakość lotnictwa policyjnego mają wpływ bazy lotnicze, śmigłowce, ale przede wszystkim personel lotniczy. Piloci i mechanicy mają bardzo duże doświadczenie zawodowe, zdobyte w lotnictwie wojskowym i cywilnym. Piloci spędzili w powietrzu po kilka tysięcy godzin. Mają uprawnienia m.in. do lotów nocnych, nad morzem, a także w górach. Potrafią wykonywać zadania przy złej pogodzie. Mechanicy czuwają nad bezawaryjnością śmigłowców. W Lotnictwie Policji służbę pełni 74 policjantów, w tym 33 pilotów i 41 mechaników. Wspiera ich 12 pracowników cywilnych. Znaczna część personelu lotniczego przekroczyła 50. rok życia, a średnia wieku kształtuje się na poziomie 46 lat. Są 23 wakaty – brakuje 17 pilotów i 6 mechaników. Insp. Jerzy Dural tłumaczy, że ich zatrudnienie umożliwi utrzymywanie przez sekcje lotnictwa policyjnego KWP dyżurów całodobowych w systemie 2x12 godz., co zwiększy wykorzystanie śmigłowców policyjnych w całym kraju.
ARTUR KOWALCZYK
W Polsce pierwszy raz wykorzystano śmigłowce do zadań policyjnych w 1965 roku. Były to dwa Mi‑4 i dwa SM‑1 Eskadry Lotnictwa Transportowo‑Łącznikowego MSW. Za ich pomocą poszukiwano więźniów, którzy uciekli z zakładu karnego w Krośnie.
Eskadrę Lotnictwa Transportowo‑Łącznikowego MSW przekształcono z czasem w 103. Pułk Lotnictwa Nadwiślańskich Jednostek Wojskowych MSW, który doposażono między innymi w śmigłowce Mi‑2, M‑8, Mi‑17, W‑3 i Bell 206. Do 1995 roku zabezpieczał on samodzielnie całą działalność lotniczą resortu spraw wewnętrznych, w tym wykonywał w pełnym zakresie zadania policyjne.
Początek działalności lotnictwa policyjnego w Polsce przypada na 1996 rok. Wtedy powstały dwa pierwsze zespoły w KWP w Krakowie i Poznaniu, które były wyposażone w 2 śmigłowce PZL Kania. W 2000 roku zlikwidowano 103. Pułk Lotnictwa Nadwiślańskich Jednostek Wojskowych MSW, od którego Policja przejęła 11 śmigłowców. Po modyfikacji zostały one wprowadzone do służby w nowych strukturach lotnictwa policyjnego, które rozpoczęło działalność 9 maja 2001 roku.