W przygotowywanej nowelizacji ustawy o Policji znalazł się zapis, że zastępcami komendantów wojewódzkich do spraw logistyki mogą zostać cywile. Myśli Pan, że rzeczywiście będą lepiej wiedzieli, co trzeba kupić policjantom?
- Niekoniecznie cywil musi to robić lepiej, ale też nie ma powodów, aby z góry, przepisami ustawy, rezerwować to stanowisko dla oficera Policji. Przecież mówimy o menedżerach zarządzających finansami, zaopatrzeniem, transportem, łącznością i informatyką. Wielu dobrze wykształconych pracowników cywilnych będzie potrafiło sobie z tym poradzić. Komendant wojewódzki zaproponuje najlepszego kandydata. Zapis w nowelizacji ustawy o Policji wiąże się z myśleniem o logistyce, która ma być stopniowo ucywilniana, a etaty policyjne należy przesunąć do służb prewencyjnej i kryminalnej.
(...)
Kolejny zapis nowelizowanej ustawy dotyczy zwolnień lekarskich.
- To trzeba zmienić. Policjant otrzyma 100 proc. uposażenia, gdy ulegnie wypadkowi na służbie oraz gdy znajdzie się w szpitalu lub na zwolnieniu po zakończeniu hospitalizacji i to we wszystkich przypadkach, także bez związku ze służbą. 100 proc. uposażenia dostanie również chorująca policjantka w ciąży. W pozostałych sytuacjach funkcjonariuszowi będzie się należało 80 proc. uposażenia zasadniczego, tak jak każdemu obywatelowi.
Czyli dodatek służbowy, wysługa, stopień - wszystko to będzie wypłacane w 100 procentach?
- Oczywiście, tak.
Jeszcze jedna kontrowersyjna zmiana. Policjant ma tracić wcześniejszą emeryturę i inne przywileje, np. prawo do lokalu służbowego, po prawomocnym skazującym wyroku.
- Ale dotyczyć to będzie tylko osób skazanych za popełnienie przestępstw umyślnych, w związku ze służbą, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej oraz za udział w zorganizowanej grupie przestępczej.
Dlaczego akurat taki zapis? Przecież policjant, który zabije żonę, zachowa przywileje, a ten, który weźmie 20 złotych łapówki, straci nie tylko wcześniejszą emeryturę, ale także mieszkanie służbowe.
- Chcemy nadać wyraźny sygnał. Korupcja i współdziałanie z gangsterami, sprzedawanie im informacji są rakiem, który drąży Policję. Nawet jeśli założymy, że choroba dotyczy niewielkiej grupy funkcjonariuszy, to i tak często przekreśla pracę tych uczciwych, których jest zdecydowana większość.
(...)
Unika Pan słowa "reforma", w wielu publicznych wystąpieniach zastępując je słowem "modernizacja".
- Bo to lepiej oddaje sens zmian. Chcemy unowocześniać Policję, dostosowywać ją do współczesnych wymogów, jakie stawia codzienność. Warto też mówić o sanacji, o uzdrowieniu, czyli postawieniu - pod każdym względem - na dobrych policjantów, którzy tego dokonają.
Mniejsza o słowa. Na czym miałaby polegać ta modernizacja?
- Słowa też są ważne. W Policji jest wiele przedsięwzięć do zrealizowania, które wymagają kilkuletniego, stabilnego finansowania. Chcemy skonstruować ustawę gwarantującą dopływ zaplanowanych pieniędzy w czasie trwania tych zmian.
(...)
Rozmawiał Baweł Biedziak
Archiwalne wydania POLICJA 997 w postaci plików PDF, można pobrać z archiwum strony.