Strona główna serwisu Gazeta Policyjna

Miesiąc z życia Policji

Plus dla:

  • Wydziału dw. z Terrorem Kryminalnym i Zabójstw KSP za rozpracowanie tzw. gangu krasnali i dla Wydziału Realizacyjnego za jego wzorcowe zgarnięcie. Po 8 miesiącach pracy grupy specjalnej ujęto 5 mężczyzn, którzy mają na koncie napady na placówki bankowe w Warszawie i okolicach. Udało się ich kompletnie zaskoczyć, dzięki czemu Grzegorz G., ps. "Garnek", nie użył leżącego przy łóżku, gotowego do strzału, pistoletu maszynowego "Skorpion" .
  • Wydziałów Kryminalnego i Dochodzeniowo-Śledczego KSP za zatrzymanie kolejnego podejrzanego o napad i pobicie dzieci pracowników ambasady rosyjskiej. W lipcu 2005 roku zatrzymano 3 osoby, przy których znaleziono przedmioty z rozboju.
  • Rzeszowskiego Zarządu CBŚ za zatrzymanie na gorącym uczynku (rzadki przypadek) trzech producentów amfetaminy. Akcja miała miejsce pod Wrocławiem (przy udziale lokalnego CBŚ), jak się okazało na dzień przed przeniesieniem wytwórni w inne miejsce.
  • Śląskich policjantów za zatrzymanie kolejnych 3 pseudokibiców odpowiedzialnych za napaść na funkcjonariuszy podczas meczu Ruch Chorzów - ŁKS Łódź. Niby nic szczególnego, gdyby nie fakt, że chłopcy wpadli 19 miesięcy po rozróbie. Ogółem zarzuty postawiono już 108 osobom, z których 73 tymczasowo aresztowano.
  • Sekcji Kryminalnej KPP w Głogowie za zatrzymanie (przy wsparciu Grupy Realizacyjnej) w ciągu 24 godzin od przybycia do kraju Mariusza K. poszukiwanego europejskim nakazem aresztowania. Podejrzany jest on o współudział w zabójstwie na tle rabunkowym w Weilheim koło Stuttgartu. Wcześniej w Danii ujęto dwójkę Polaków, którym zarzuca się udział w tym samym morderstwie i kolejne w Kopenhadze. Ze względu na brutalność i ucieczkę przez dwa kraje niemiecka i duńska prasa nadały im przydomek "Polscy urodzeni mordercy''.
  • Policjantów z Piotrkowa Trybunalskiego i z katowickiego "Archiwum X". Pierwszym, dzięki użyciu AFIS, udało się ustalić i zatrzymać mordercę sprzed 9 lat. Drugim również dopomógł AFIS oraz nowoczesne metody badania śladów biologicznych - ujęli mordercę sprzed 16 lat!
  • Bytomskich policjantów - w sylwestra Dariusz Dziurka i Sebastian Wlazły z Sekcji Prewencji KMP w Bytomiu jechali na interwencję, gdy usłyszeli krzyk i zobaczyli dym wydobywający się ze szpitalnych okien. Powiadomili straż i rzucili się na pomoc dwóm pielęgniarkom ewakuującym ludzi. Obłożnie chorych wynosili m.in. na prześcieradłach. Wkrótce pomogli im policjanci z Sekcji Kryminalnej KMP w Bytomiu. W tym składzie prowadzono ewakuację do przyjazdu straży pożarnej. - Gdyby nie oni, ofiar pożaru mogło być więcej - ocenił działanie Dziurki i Wlazłego dyrektor placówki.

Minus dla:

  • Wołomińskiego sądu za świąteczny prezent - zwolnienie z aresztu Andrzeja P., ps. "Salaput", oskarżonego o udział w zorganizowanej grupie przestępczej, porwania dla okupu i o wymuszenia haraczy (odpowiadającego też przed innym sądem za morderstwo). Prokuratura zaskarżyła tę decyzję do sądu okręgowego, który podzielił jej zdanie i zadecydował, że "Salaput" ponownie trafi za kratki.
  • Krzysztofa D., oficera wrocławskiego CBŚ, który najpierw nagi i pijany paradował po stacji PKP w Skokowie. Zatrzymany, zwolniony wieczorem, następnego dnia w takim samym stanie wjechał autem w ścianę chłodni w Mórkowej k. Leszna. Było goło i wesoło, teraz będzie smutno - wydalenie ze służby i sprawa za jazdę na "podwójnym gazie".
  • Sierż. Romana K. ze Świdwina, który, jadąc po pijanemu, staranował auto na parkingu, a następnie odmówił dmuchania w balonik. Został zabrany na badanie krwi, ale w szpitalu rzucił się na kolegów po fachu. Udało się go poskromić dopiero po postrzeleniu w podudzie!
  • Policjanta z Sekcji Prewencji w Skarżysku-Kamiennej, który nie dość, że od roku zawieszony w związku z innymi postępowaniami (m.in. dotyczącymi kradzieży telefonu), to jeszcze potrącił po pijanemu 56-letnią kobietę, która z urazem stawu barkowego trafiła do szpitala.
  • 11 katowickich policjantów z różnych wydziałów, którzy podrzucali ludziom narkotyki, a następnie zatrzymywali ich, a potem domagali się łapówek, obiecując umorzenie śledztwa. Zostali zwolnieni ze służby, grozi im do 10 lat pozbawienia wolności. Kilku przyznało się do winy i poprosiło o dobrowolne poddanie się karze.
  • Naczelnika Wydziału PG KWP w Poznaniu i naczelnika Sekcji PG KMP w Poznaniu, którym Prokuratura Okręgowa w Katowicach postawiła zarzuty przyjęcia łapówek w łącznej wysokości blisko 200 tys. zł. Rzecznik prasowy prokuratury zapewnia, że prokuratura bardzo uważała, żeby policjanci nie padli ofiarą pomówienia przez przestępców, i że "w czasie śledztwa wszystkie dowody zostały zweryfikowane".
Czekamy na listy, artykuły, wypowiedzi (gazeta.listy@policja.gov.pl). Najciekawsze z nich zamieścimy na naszych łamach.

Archiwalne wydania POLICJA 997 w postaci plików PDF, można pobrać z archiwum strony.