kom. Łukasz Jakś - KWP w Gorzowie Wlkp.
Po godzinnych negocjacjach uratował mężczyźnie życie
15 marca – Gorzów Wielkopolski. Po godzinie 22.00 policjanci otrzymali zgłoszenie o mężczyźnie, który pożegnał się z bliskimi i wyszedł z domu w nieznanym kierunku. Wiedząc, że jego życiu może grozić niebezpieczeństwo, funkcjonariusze natychmiast zebrali niezbędne informacje i rozpoczęli poszukiwania. Starali się ustalić miejsce, do którego mężczyzna mógł pójść. Ostatecznie udało się go odnaleźć na kładce. Mężczyzna nie chciał pomocy służb. Na miejscu był zastępca naczelnika Wydziału Sztab Policji gorzowskiej komendy kom. Łukasz Jakś. To właśnie jemu mężczyzna zaufał i tylko z nim chciał rozmawiać. Negocjacje trwały ponad godzinę, ale policjant zdołał przekonać mężczyznę, aby pojechał do szpitala i trafił pod opiekę specjalistów.
post. Maciej Urbański - KWP w Gorzowie Wlkp.
Udzielił pomocy seniorowi
21 marca – Żary. W godzinach popołudniowych post. Maciej Urbański jechał przez Żary w kierunku autostrady. W pewnym momencie zauważył starszego mężczyznę leżącego na chodniku. Bez zawahania zatrzymał się w bezpiecznym miejscu i podbiegł do seniora sprawdzić, co się stało, i udzielić mu pomocy. Mężczyzna nie reagował na próby kontaktu. Miał nieregularny przyspieszony oddech i wyczuwalne tętno. Świadkowie będący na miejscu nie znali tożsamości mężczyzny. Mundurowy poprosił ich o powiadomienie zespołu ratownictwa medycznego, a sam przystąpił do udzielania pomocy. Monitorował stan zdrowia seniora do przyjazdu służb. Po wstępnym udzieleniu pomocy medycznej ratownicy podjęli decyzję o przetransportowaniu mężczyzny do szpitala.
sierż. Szymon Zawalich, st. post. Szymon Sakowski - KWP w Olsztynie
Wyprowadzili braci z zadymionego mieszkania
23 marca – Pisz. Około południa policjanci z piskiej prewencji sierż. Szymon Zawalich i st. post. Szymon Sakowski jechali na interwencję. W drodze zauważyli płomienie i gęsty dym z komina jednego z domów. Natychmiast zadzwonili pod numer alarmowy 112 i pobiegli do budynku. Zajrzeli przez okno i zauważyli, że w pokoju są zabawki. Weszli do środka i zobaczyli zaspanego mężczyznę, który powiedział, że na poddaszu jest jeszcze jego brat. Mężczyźni wrócili z pracy po nocnej zmianie i zasnęli. Nic nie wzbudziło ich niepokoju. Górna kondygnacja była już zadymiona, lecz funkcjonariuszom udało się odnaleźć drugiego mężczyznę. Jak się okazało, w ostatnim momencie. Chwilę później dach stanął w płomieniach.
sierż. Joanna Włodarczyk - KWP w Gorzowie Wlkp.
Zatrzymała złodzieja
25 marca – Słubice. Policjantka z Wydziału Ruchu Drogowego KPP w Słubicach sierż. Joanna Włodarczyk spędzała dzień wolny w słubickiej drogerii. Funkcjonariuszka, robiąc zakupy w jednym ze sklepów, zauważyła, jak mężczyzna stojący przy półkach w pośpiechu chowa perfumy pod bluzę i szybko wychodzi ze sklepu, nie płacąc za towar. Bez chwili wahania ruszyła za nim. Po krótkim pościgu zatrzymała mężczyznę. Po ujęciu złodzieja policjantka zadzwoniła pod numer alarmowy 112, informując o zaistniałej sytuacji. Znalazła przy nim skradzione flakony z perfumami. Na miejsce szybko przybył patrol Policji, który zatrzymał 47-latka. Dzięki policjantce udało się zapobiec kradzieży.
mł. asp. Waldemar Pawłowski, sierż. Igor Dąbek - KWP w Poznaniu
Policjanci eskortowali kobietę, która urodziła w samochodzie
26 marca – Śrem. Około godz. 2.10 policjanci z ogniwa patrolowo-interwencyjnego mł. asp. Waldemar Pawłowski i sierż. Igor Dąbek, patrolując ulicę, zauważyli samochód, który wyprzedzał na podwójnej ciągłej. Kierujący machał i krzyczał przez okno. Policjanci podjechali do pojazdu i zauważyli w nim kobietę trzymającą na kolanach noworodka z nieodciętą pępowiną. Kierujący autem powiedział, że jego żona urodziła córeczkę w drodze do szpitala. Policjanci bez wahania ruszyli z pomocą i zdecydowali się na eskortowanie toyoty. Używając sygnałów świetlnych i dźwiękowych, pilotowali auto do śremskiego szpitala. Następnie pobiegli na SOR po wózek, pomogli matce wraz z noworodkiem wysiąść z pojazdu i przewieźli je na porodówkę.
sierż. Krystian Chylewski - KWP w Gdańsku
Ocalił życie 70-latce
1 kwietnia – Gdynia. Do dyżurnego KMP w Gdyni zadzwoniła kobieta, która zgłosiła, że nie może nawiązać kontaktu ze swoją mamą. Do miejsca zamieszkania seniorki udał się patrol w składzie sierż. Krystian Chylewski i post. Agnieszka Okrój z OPP w Gdańsku.
Sierż. Krystian Chylewski skontaktował się ze zgłaszającą i zadawał jej pytania, dzięki którym podjął decyzję o siłowym wejściu do mieszkania. Wezwał na miejsce ratowników medycznych i strażaków, z którymi wszedł do podnośnika, i wjechał na górę do balkonu. Po wejściu do środka policjant zauważył kobietę leżącą na podłodze. Zapewnił jej bezpieczeństwo i komfort cieplny, okrywając kocami, oraz monitorował jej funkcje życiowe. Po przyjeździe załogi pogotowia ratownicy zabrali 70-latkę do szpitala.
sierż. Arkadiusz Sółkowski - KWP w Olsztynie
Zatrzymał pijanego kierowcę
9 kwietnia – Ostróda. O godz. 17.45 do dzielnicowego zadzwoniła kobieta, prosząc o interwencję. Policjant ustalił, że ulicami miasta porusza się pojazd, który może być prowadzony przez nietrzeźwego kierującego. Dzielnicowy z KPP w Ostródzie sierż. Arkadiusz Sółkowski, który był po służbie, powiadomił o tym oficera dyżurnego ostródzkiej jednostki i sam wyruszył ulicami miasta. Po chwili natrafił na opisany pojazd. Kierujący oplem był zdziwiony obecnością dzielnicowego, który zabrał mu kluczyki i zabronił dalszej jazdy. Na miejsce dotarli policjanci ostródzkiej drogówki. Podczas badania stanu trzeźwości 59-latka okazało się, że ma ponad dwa i pół promila alkoholu w organizmie. Dodatkowo nie miał uprawnień do kierowania.
asp. Krzysztof Leśniewski - KWP w Olsztynie
Odnalazł schorowanego 74-latka
15 kwietnia – Bartoszyce. Dzielnicowy z Bartoszyc asp. Krzysztof Leśniewski w czasie popołudniowej służby patrolował okolicę ul. Gdańskiej. W pewnym momencie zauważył starszego zdezorientowanego mężczyznę. Nie miał butów, za to na głowie miał środki higieny osobistej. Policjant podszedł do 74-latka, jednak kontakt z nim był znacznie utrudniony. Funkcjonariusz powiadomił dyżurnego i dowiedział się, że właśnie znalazł osobę, za którą miały zostać wszczęte poszukiwania. Okazało się, że 74-latek był leczony w miejscowym szpitalu i niepostrzeżenie wyszedł z placówki. Dzięki reakcji dzielnicowego mężczyzna trafił pod opiekę personelu medycznego.
oprac. Katarzyna Chrzanowska