Do rywalizacji przystąpili zwycięzcy eliminacji w komendach wojewódzkich i Komendzie Stołecznej Policji. Byli najlepsi z ponad 4700 uczestników pierwszego etapu. Teraz rywalizowali w dwóch konkurencjach: symulacji na stanowisku kierowania oraz teście wiedzy policyjnej. Scenariusz symulacji służby na dyżurce opierał się na zdarzeniach inspirowanych prawdziwymi sytuacjami: interwencja domowa, zniszczenie mienia, przyjęcie interesanta i zdarzenie nadzwyczajne podczas konwoju osoby zatrzymanej. Można powiedzieć, że był to kolejny dzień dyżurnego, jednak w związku z tym, że do Katowic przyjechali sami najlepsi z kraju, zespół przygotowujący przez kilka miesięcy przebieg tej konkurencji w każdym epizodzie umieścił pewien haczyk wymagający głębszej wiedzy od uczestników. Dyżurni pracowali bez wsparcia pomocników, do dyspozycji mieli pięć patroli i 40 minut pracy w stresie pod okiem sędziów oceniających ich w trzech obszarach: prewencyjnym, informatycznym oraz psychologicznym.
Haczyki
W pierwszej scence dziecko zgłosiło na ulicy napotkanemu patrolowi, że ojciec pobił matkę. Chłopczyk doprowadził policjantów do mieszkania, a tam rzeczywiście okazało się, że mężczyzna pobił swoją żonę, która była w widocznej ciąży. Funkcjonariusze dostrzegli mundur. Okazało się, że agresywny pan był wojskowym... W tym momencie chodziło o to, by dyżurny zapytał o broń, amunicję i dokumenty potwierdzające jej legalność, a następnie za pokwitowaniem wszystko to zabezpieczyć. Umieszczono w tym epizodzie żołnierza, bo – jak pokazuje praktyka – patrole czasami nie wiedzą, jak mają postępować w sytuacjach, gdy damskim bokserem okazuje się mundurowy.
Druga scenka wyglądała na banalną. Do dyżurnego zadzwonił prezes spółdzielni mieszkaniowej, powiadamiając, że dwóch młodych mężczyzn uszkodziło skrzynkę elektryczną, co spowodowało, że w całym osiedlu nie było prądu. Sprawcy nie oddalili się... Tu zadaniem dyżurnego było wskazanie patrolowi, że odcięcie prądu nie jest wykroczeniem, a należy iść w kierunku przestępstwa. Codzienność służby dyżurnej to także kontakt ze zdenerwowanymi ludźmi, którzy swoje rozmaite kłopoty przenoszą na Policję. W trzecim epizodzie pojawiła się wzburzona kobieta, krzycząc: „Zabili Lucjana!”, „Proszę zabezpieczyć ciało!”, „Morderstwo podczas operacji!”. Kobieta rozpaczała, że straciła „najbliższego przyjaciela”... Zadaniem dyżurnego było dojście do tego, że nie jest to zabójstwo człowieka, tylko śmierć ukochanego buldoga francuskiego podczas operacji u weterynarza ratującej życie psa, na którą właścicielka czworonoga wyraziła zgodę. Nie było tu żadnego czynu przestępnego.
Wydarzenie nadzwyczajne było sednem ostatniego epizodu. Podczas konwoju osoby zatrzymanej radiowóz uderzył w przebiegającego drogą dzika. Nic nikomu się nie stało, pojazd nie został uszkodzony, ale zatrzymany udawał nieprzytomnego, odepchnął funkcjonariusza i zbiegł. Wprawdzie zatrzymano go po 50 metrach pościgu, ale... De facto było to wydarzenie nadzwyczajne i należało postępować zgodnie ze wszelkimi algorytmami, łącznie z powiadomieniem odpowiednich organów, przełożonych etc. Poza tym może konwojowany rzeczywiście stracił na chwilę przytomność? Tego nikt nie wiedział, dlatego należało na miejsce zadysponować ratownictwo medyczne.
Nadkom. Dariusz Hędrzak, który wygrał turniej, 18 lat jest policjantem. Przez wiele lat służył w pionie kryminalnym, a na stanowisku dyżurnego KPP w Brzozowie jest od czterech lat.
To był mój zwykły dzień
– W naszym powiecie jest spokojnie, choć interwencji domowych nie brakuje. Przez nasz teren prowadzi droga krajowa nr 19 w Bieszczady i dochodzi do rozmaitych wypadków. Często na dyżurze jestem sam, także symulacja stanowiska kierowania na tym turnieju i sytuacje, z którymi musieliśmy się tu zmierzyć, były jakby wyjęte z mojej codzienności – powiedział nadkom. Dariusz Hędrzak.
Turniej odbył się pod honorowym patronatem ministra spraw wewnętrznych i administracji Tomasza Siemoniaka. Organizatorem był Główny Sztab Policji Komendy Głównej Policji z udziałem Szkoły Policji w Katowicach.
W trakcie gali finałowej nagrody wręczali I zastępca Komendanta Głównego Policji nadinsp. Roman Kuster, zastępca dyrektora Głównego Sztabu Policji insp. Adam Szeliński oraz komendant Szkoły Policji w Katowicach insp. Rafał Stanisławski. Swoją obecnością uroczystość zaszczycił wojewoda śląski Marek Wójcik. Laureaci otrzymali: kolejno złotą, srebrną oraz brązową odznakę zwycięzcy konkursu wiedzy i sprawności zawodowej, nagrody pieniężne ministra spraw wewnętrznych i administracji oraz Komendanta Głównego Policji, a także okolicznościowe puchary.
Andrzej Chyliński
zdj. autor
Klasyfikacja generalna:
I miejsce
nadkom. Dariusz Hędrzak – KWP w Rzeszowie
(dyżurny Zespołu Dyżurnych Wydziału Prewencji i Ruchu Drogowego KPP w Brzozowie),
II miejsce
st. asp. Krystian Repak – KWP w Szczecinie (dyżurny KMP w Szczecinie),
III miejsce
nadkom. Michał Szaraniec – KWP w Opolu (dyżurny KPP w Oleśnie).