Zatamowali zagrażający życiu krwotok
st. post. Arkadiusz Mazurowski, st. post. Weronika Wójcik
15 sierpnia – Żyrardów
Był już wieczór, gdy policjanci z ogniwa patrolowo-interwencyjnego Komendy Powiatowej Policji w Żyrardowie zostali skierowani na interwencję domową. Ze wstępnych informacji wynikało, że w lokalu, do którego jadą, znajduje się młody mężczyzna. Uległ wypadkowi i poważnie krwawi. Na miejscu się okazało, że podczas prac remontowych 32-latek się przewrócił i uderzył ręką w szybę w drzwiach. Zrobił to tak niefortunnie, że kolejne minuty oczekiwania na karetkę coraz poważniej zagrażały jego życiu. Policjanci, którzy przyjechali na miejsce jako pierwsi, sprawnie zatamowali krwotok i monitorowali funkcje życiowe mężczyzny. Następnie pacjent został przekazany medykom, którzy przetransportowali go do szpitala.
Ewakuowali małżeństwo z pożaru
mł. asp. Paweł Wawrzonkowski, sierż. szt. Aleksandra Abolik
16 sierpnia – Szczecin
Funkcjonariusze z Komisariatu Policji Szczecin-Pogodno otrzymali zgłoszenie o pożarze mieszkania w jednym z bloków na terenie miasta. Na miejscu wyraźnie czuć było dym i zapach spalenizny. Policjanci zidentyfikowali źródło zadymienia, które znajdowało się za zamkniętymi drzwiami mieszkania na drugim piętrze. Stukanie w drzwi i nawoływanie odniosły skutek, bo już po chwili otworzyła je oszołomiona kobieta otoczona kłębami dymu. W środku był jej mąż i on także wymagał ewakuacji. Wezwana na miejsce straż pożarna ugasiła pożar, a załoga ZRM udzieliła kobiecie pomocy medycznej. Dzięki szybkiej i zdecydowanej reakcji przybyłych na miejsce pożaru funkcjonariuszy Policji, małżeństwo nie odniosło obrażeń.
Jej spostrzegawczość pozwoliła uratować dwie osoby
st. sierż. Aleksandra Kornacka
16 sierpnia – Węgrów
Tuż przed godziną 11.00 st. sierż. Aleksandra Kornacka, policjantka z KPP w Żyrardowie, spędzała wolny czas z narzeczonym, druhem OSP. Nagle zauważyła, że ktoś spada z drabiny. Razem pobiegli na posesję i zauważyli dwie nieprzytomne osoby leżące w pobliżu płonącej trawy. Zabrali je w bezpieczne miejsce i wezwali pomoc. Okazało się, że obie osoby nie oddychają. Natychmiast rozpoczęli resuscytację krążeniowo-oddechową, dzięki czemu poszkodowani odzyskali funkcje życiowe. Trafili do szpitala. Na ręce komendanta powiatowego Policji w Żyrardowie wpłynęły słowa uznania od komendanta powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Węgrowie dla st. sierż. Aleksandry Kornackiej.
Udzielili pomocy rannemu
sierż. szt. Łukasz Mazur, post. Kamil Reichel
17 sierpnia – Racibórz
Służba w pionie prewencji charakteryzuje się tym, że nie ma w niej mowy o rutynie. Każda interwencja jest inna, a wiele z nich zaskakuje. Z taką właśnie sytuacją zmierzyli się policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Raciborzu, którzy na wezwanie o pomoc dotarli jeszcze przed ratownikami medycznymi. Ich zdecydowane i profesjonalne działanie najprawdopodobniej uratowało życie 75-latka. Mężczyzna, podczas przygotowywania sobie posiłku, doznał zaburzenia równowagi z powodu zaburzeń neurologicznych. Kiedy upadał, wbił sobie w nadgarstek nóż, co spowodowało bardzo obfite krwawienie. Sierż. szt. Łukasz Mazur i post. Kamil Reichel opatrzyli ranę i opiekowali się rannym aż do przyjazdu służb medycznych.
Rodzice odjechali, dziecko zostało
asp. Aleksandra Nóżka
22 sierpnia – Syców
Niemiecka rodzina, ze śpiącym na tylnej kanapie synem, podróżowała samochodem po Polsce. Gdy jego rodzice się zatrzymali, żeby skorzystać z toalety, nastolatek kilka minut później się obudził i zaczął ich szukać. W tym samym czasie ci wrócili do auta i odjechali bez niego. Zapłakanego chłopca wkrótce odnalazł patrol z Komisariatu Policji w Sycowie. W jego składzie była asp. Aleksandra Nóżka, która zna język niemiecki. Policjantka odnalazła rodziców chłopca w mediach społecznościowych i nawiązała z nimi kontakt. Ci przejechali już 150 km i dopiero od niej się dowiedzieli, że zgubili dziecko. Dzięki profesjonalnemu działaniu Policji ta oryginalna wakacyjna przygoda miała swój szczęśliwy finał.
„Szybko, proszę mi podać rękę, pali się!”
sierż. szt.Dawid Łaszcz
27 sierpnia – Mądrzechowo
Sierż. szt. Dawid Łaszcz, oficer prasowy w KPP w Bytowie, przebywał na urlopie z rodziną. Około godz. 16.00, przejeżdżając przez miejscowość Mądrzechowo, zauważył dym wydobywający się z domu. Wspólnie ze szwagierką, Anną Jażdżewską, druhną OSP, wybiegł z samochodu i pobiegł na ratunek. Widząc ogień, zaczął nawoływać i szukać poszkodowanych. W tym czasie druhna zadzwoniła pod numer alarmowy 112. Sąsiadka przekazała, że w budynku mieszka 64-latka. Oficer prasowy natychmiast zaczął szukać wejścia. Przez uchylone okno zauważył kobietę. Wszedł do zadymionego pokoju, podniósł przytomną, ale otumanioną dymem seniorkę i podał ją przez okno swojej szwagierce. Kobieta trafiła pod opiekę medyków.
Ewakuowali mieszkańców z objawami podtrucia oparami siarki
st. sierż. Łukasz Zawada, st. post. Patryk Lech
2 września – Busko-Zdrój
Do KPP w Busku-Zdroju wpłynęło zgłoszenie, że w jednym z pensjonatów na terenie buskiej dzielnicy zdrojowej doszło do rozszczelnienia rury w układzie dozującym siarkę do kąpieli. Na miejsce natychmiast przyjechali st. sierż. Łukasz Zawada i st. post. Patryk Lech. Zorientowali się, gdzie są ludzie potrzebujący pomocy, i przystąpili do ewakuacji. Trzy osoby znajdowały się w piwnicy, która częściowo była wypełniona wodą siarczkową. Jej opary spowodowały zatrucie 61-letniej kobiety oraz dwóch mężczyzn w wieku 57 i 24 lat. Policjanci ewakuowali kobietę oraz starszego z mężczyzn. Młodszemu na ratunek pospieszyli wraz ze strażakami. Wszystkie osoby zatrute oparami siarki trafiły do szpitali.
Udaremnił jazdę pijanemu
sierż. szt. Marcin Rychcik
7 września – jezioro Jeleń (Bytów)
Funkcjonariusz z Posterunku Policji w Kołczygłowach sierż. szt. Marcin Rychcik wypoczywał nad jeziorem Jeleń wspólnie z rodziną. Zauważył mężczyznę, który spożywał alkohol. Chwilę później 29-latek mimo wcześniej wypitego alkoholu wsiadł do pojazdu ciężarowego i zaczął odjeżdżać. Policjant, długo nie czekając, wsiadł na rower, i za nim ruszył. Gdy dogonił nietrzeźwego kierowcę, natychmiast zabrał mu kluczyki ze stacyjki. Powiadomił funkcjonariuszy, którzy przyjechali na miejsce i przebadali mężczyznę, który miał ponad dwa promile alkoholu w organizmie. Pijany powiedział, że wypił kilka piw i chciał wrócić do miejsca zamieszkania.
oprac. Katarzyna Chrzanowska, Tomasz Dąbrowski