Strona główna serwisu Gazeta Policyjna

Pomagamy i chronimy

Nierzadko z narażeniem własnego zdrowia i życia, czasem po służbie, ale zawsze pod presją czasu – funkcjonariusze Policji co dzień pomagają i chronią również tę najważniejszą z wartości, jaką jest ludzkie życie. Oto tylko część takich właśnie interwencji, które polscy policjanci skutecznie przeprowadzili od połowy września do połowy października br.

Pomogli kobiecie z atakiem hiperglikemii

16 września – Piła

Policjanci sierż. Błażej Urbaniak, sierż. Gracjan Zygmunt oraz post. Jakub Kopacz z pilskiej jednostki sobotni wrześniowy wieczór zapamiętają na długo. Byli już po służbie i przechadzali się ulicami Piły. Przy osiedlu Zamoście zauważyli kobietę leżącą na chodniku. Podbiegli do niej sprawdzić, czy potrzebuje pomocy. Z bliska policjanci zauważyli, że kobieta ma silne drgawki i uderza głową o kostkę brukową. Natychmiast przystąpili do udzielenia pomocy i próby nawiązania z nią kontaktu. Niestety, nie reagowała. Mundurowi zadzwonili po zespół ratownictwa medycznego, który zabrał chorą do szpitala. Wstępnie badania ratowników wskazały, że kobieta dostała silnego ataku hiperglikemii. (KPP w Pile)

Wybił szybę i uratował dziecko

21 września – Zielona Góra

Dzielnicowy z I KP w Zielonej Górze tankował radiowóz, gdy podbiegł do niego mężczyzna, który zauważył kobietę próbującą dostać się do samochodu. Mama odebrała dziecko ze żłobka i przez przypadek zatrzasnęła klucze w aucie. Sierż. szt. Mariusz Kowalski wiedział, że temperatura jest wysoka, a auto szybko się nagrzewa, co stanowi zagrożenie dla zamkniętego dziecka, dlatego pobiegł pomóc kobiecie, która przerażona próbowała dostać się do pojazdu. Dzielnicowy również próbował dostać się do samochodu tak, żeby go nie uszkodzić. Niestety, nie udało się, dlatego policjant, za zgodą właścicielki wybił szybę i wyciągnął dziecko. (KMP w Zielonej Górze)

W służbie nawet w podróży poślubnej

22 września – Korfu

Do tego wydarzenia doszło podczas podróży poślubnej st. sierż. Artura Rocha i jego żony na jedną z greckich wysp. Gdy małżonkowie przebywali na plaży, ich odpoczynek został przerwany kobiecym krzykiem dobiegającym od strony morza. Policjant, który na co dzień pełni służbę w KP w Radzionkowie, zareagował instynktownie i bez wahania ruszył z pomocą. Płynąc w kierunku kobiety, zauważył, że podtrzymuje ona nad taflą wody mężczyznę, który nie dawał oznak życia. Chwilę później holował już nieprzytomnego w kierunku brzegu, gdzie oczekiwali hotelowi ratownicy. Po kilku minutach intensywnej reanimacji prowadzonej przez policjanta obywatel Czech odzyskał funkcje życiowe, a gdy ratownicy podali mu tlen, również świadomość. (KPP w Tarnowskich Górach)

Uratowała porzuconego psa

27 września – Bytom

Sierż. szt. Monika Kurek jest dzielnicową w KP III w Bytomiu. Około godziny 7.00 jechała samochodem na służbę. Kiedy dotarła do ul. Odrzańskiej, zauważyła dużego psa w typie rasy owczarka niemieckiego. Stał na środku jezdni, był wystraszony i kulał na jedną łapę. Stwarzał zagrożenie dla samochodów, które z trudem go omijały. Policjantka zatrzymała się w bezpiecznym miejscu i zachowując ostrożność, pobiegła do psa, który posłusznie poszedł z nią. Nadal wystraszony wskoczył do samochodu dzielnicowej, szukając schronienia. Policjantka w tym czasie zadzwoniła do dyżurnego, który poinformował pracowników schroniska o sytuacji. Pies trafił do schroniska, gdzie zaopiekował się nim weterynarz. (KMP w Bytomiu)

Wyciągnęli ją z płonącego mieszkania

30 września – Gniezno

Policjanci z KPP w Gnieźnie st. sierż. Mateusz Nowak i sierż. Łukasz Nowicki dostali zgłoszenie o pożarze w budynku wielorodzinnym. Pierwsi pojawili się na miejscu i od razu udali się do mieszkania, z którego wydobywał się dym. Mężczyzna, który schodził z piętra, powiedział policjantom, że w mieszkaniu znajduje się kobieta z problemami zdrowotnymi. Drzwi do mieszkania były zamknięte, więc mundurowi je wyważyli, wtedy poczuli podmuch gorącego dymu. Na kolanach i z latarkami w rękach znaleźli kobietę, jednak nie dali rady jej wyciągnąć. Wrócili i poprosili sąsiada o mokre ręczniki, które owinęli wokół głowy. Dotarli do poszkodowanej i powoli wyciągnęli ją na klatkę schodową. Kobieta trafiła do szpitala. (KPP w Gnieźnie)

Pożar w środku nocy

1 października – Szczecin

Do zdarzenia doszło o północy, z soboty na niedzielę. Na miejsce pożaru, który wybuchł w mieszkaniu w domu wielorodzinnym, pojechali sierż. szt. Karol Berski, sierż. Tomasz Chłodowski i st. post. Klaudia Bartosińska z Komisariatu Policji Szczecin – Nad Odrą.Na miejscu okazało się, że pożar już się rozwinął, a w zadymionym mieszkaniu znajdują się ludzie. W dodatku do środka można było się dostać już wyłącznie przez okno. I to właśnie tamtędy policjanci przeprowadzili natychmiastową ewakuację. W międzyczasie przybyli im z pomocą koledzy z KMP w Szczecinie oraz strażacy, którzy gasili ogień od strony drzwi, aby umożliwić ewakuację seniorów. Żadna z uratowanych tamtej nocy osób nie odniosła obrażeń. (KMP w Szczecinie)

Zero tolerancji dla piratów drogowych

2 października – Otwock

Sierż. szt. Przemysław Skarżyński i sierż. Tomasz Strużyński w godzinach szczytu na jednym z rond w Otwocku zauważyli driftujące bmw. Okazało się, że kierowcą jest znany lokalny pirat drogowy. Podczas kontroli pojazdu mundurowi ujawnili wycieki oleju, usterki oświetlenia, łyse opony, modyfikacje zagrażające bezpieczeństwu, m.in. przeróbki układu hamulcowego, oraz kierownicę bez klaksonu i poduszki powietrznej. Zabrakło także gaśnicy i trójkąta ostrzegawczego. Niedojrzały emocjonalnie kierowca w czasie interwencji zachowywał się butnie i arogancko. Nie przyjął wysokiego mandatu, licząc zapewne na łaskawość sądu. Interwencja na tym etapie zakończyła się zatrzymaniem prawa jazdy, a auto trafiło na lawetę. (KPP w Otwocku)

Uratował życie noworodka

12 października – Stalowa Wola

Po godzinie 21.00 do stalowowolskiej komendy wbiegła kobieta z noworodkiem na rękach. Dziecko dławiło się, miało zasinioną twarz. Dziewczynka zakrztusiła się pokarmem i traciła funkcje życiowe. Dyżurny powiadomił zespół ratownictwa medycznego, a policjant wydziału dochodzeniowo-śledczego st. asp. Marcin Gomułczak rozpoczął udzielanie pierwszej pomocy. Ułożył dziecko na przedramieniu twarzą zwróconą ku dołowi, a następnie wykonał uderzenia między łopatkami – trzytygodniowe niemowlę odzyskało oddech i zostało wkrótce przewiezione do szpitala. Policjant wiedział, jak zareagować, ponieważ był ratownikiem  medycznym. (KWP w Rzeszowie)

oprac. Tomasz Dąbrowski, Katarzyna Chrzanowska