Strona główna serwisu Gazeta Policyjna

Pomocowe dwa kółka

Tomasz Dzierga to człowiek wulkan. Swoją pasję do roweru i wrodzoną chęć pomagania przekuł na realne wsparcie konkretnych ludzi. Zaczynał z kwotami rzędu kilkuset złotych, teraz podczas jednej wyprawy zbiera kilkadziesiąt tysięcy.

Nie potrafi usiedzieć na miejscu. W ubiegłym roku założył Stowarzyszenie „Ja jadę – Ty pomagasz”, które przez cały rok nagłaśnia rajd rowerowy odbywający się zwykle w maju. I przez cały rok w internecie trwa licytacja gadżetów i usług, które ofiarowują instytucje i osoby prywatne, aby wesprzeć dzieło pomocy.

Do Grecji dla dwojga

Tegoroczna, trzecia już eskapada pomocowa kom. Tomasza Dziergi, wykładowcy ze Szkoły Policji w Katowicach, zaczęła się 18 maja spod jego domu w Siemianowicach Śląskich. Jak zwykle startowi towarzyszył Festyn Bezpieczeństwa przygotowany przez różne służby. Wszystko, aby nagłośnić akcję, a jednocześnie promować zdrowe i bezpieczne zasady życia, zwłaszcza wśród najmłodszych. Tradycją stało się już, że policyjnego rowerzystę odprowadziła grupka cyklistów do granic miasta. Trzech pojechało nawet dalej – dwóch do Wiednia, a trzeci – asp. szt. Szymon Szociński z KMP w Katowicach towarzyszył Tomaszowi do Wenecji. Znajomość z Szymonem trwa jeszcze od kursu podstawowego, bo razem przyjmowali się do Policji. Notabene Szymon to śląski funkcjonariusz, który również podejmuje niebagatelne wyzwania – jeszcze przed pandemią z innym policjantem zdobył Kazbek (5054 m n.p.m.) na Kaukazie.

Trasa tegorocznego wyzwania obejmowała 15 państw i wiodła z Siemianowic Śląskich przez Czechy do Wiednia, stąd do stolicy Słowacji Bratysławy i dalej z powrotem do Austrii, stąd do Słowenii, Włoch, San Marino, Watykanu, promem z Włoch do Chorwacji, dalej przez Bośnię i Hercegowinę, Serbię, Bułgarię, Macedonię, z powrotem do Albanii i stąd już prosto do Grecji. Ideą Tomasza jest odwiedzenie jak największej liczby państw i ich stolic.

– Watykan musiałem zwiedzać pieszo, bo na teren Państwa Kościelnego nie wpuszczono mnie z rowerem – uśmiecha się Tomasz Dzierga. – San Marino mnie zaskoczyło, bo okazało się, że leży na wielkiej górze. Trud jednak się opłacił, bo wrażenia niezapomniane.

Policjant jak zwykle podróżował z namiotem i całym dobytkiem w sakwach. Dzięki uprzejmości IPA spał także w domach gościnnych organizacji w Grecji. Korzystał również z pojedynczych noclegów pod dachem w Słowenii i Austrii.

– W tym roku obyło się bez awarii technicznych na trasie – mówi Tomasz Dzierga. – Wyzwaniem były góry. Zaskoczyły nas na przykład wzniesienia we Włoszech. Były dużo niższe niż na Bałkanach, ale wjeżdżało się o wiele gorzej. Były bardzo duże kąty podjazdów, co niezwykle wycieńczało. Na Bałkanach, których obawiałem się przed wyjazdem góry, faktycznie były wysokie, ale i podjazdy długie. Najdłuższy liczył 24 km, cały czas pod górę, ale za to pod 6–7-procentowym nachyleniem. Ostatni odcinek do ambasady polskiej w Atenach Tomasz przejechał w towarzystwie greckiego stróża prawa.

Słońce, deszcz, góry, oberwanie chmury w Bośni i Hercegowinie, pokonywanie potoku, po tym jak osuwisko błota zabrało sporą część jezdni, i ucieczki przed bezpańskimi psami na Bałkanach – wszystko po to, aby pomóc dwójce beneficjentów akcji. Pierwsza to dziesięcioletnia Weronika Klitzing z Siemianowic Śląskich z prawostronnym porażeniem mięśni, drugi to Mirosław Żarnowski, lat 62, zamieszkały w Turowach, piesza ofiara nietrzeźwego kierowcy, który potrącił go na pasach, a senior do tej pory zmaga się z dolegliwościami i przechodzi kolejne rehabilitacje.

Tomasz Dzierga w czasie tej edycji akcji przejechał 4350 km i dzięki wsparciu wielu ludzi i instytucji oraz wolontariuszy ze Stowarzyszenia „Ja jadę – Ty pomagasz” zebrał 61 627 , czym pobił ubiegłoroczny swój rekord.

Wokół  Bałtyku dla trojga

IV edycja Akcji i Rajdu „Ja jadę – Ty pomagasz” zaczęła się 1 września 2023 r. Tym razem stowarzyszenie wybrało troje beneficjentów, którzy są w dwóch rodzinach. Od tego czasu w internecie są licytowane przedmioty, większość z nich to policyjne i ipowskie gadżety, także o wartości kolekcjonerskiej, przekazywane z całej Europy. W sieci można też znaleźć wszelkie namiary na aktualne wydarzenia związane z wyprawą, śledzić stan przygotowań, zapoznać się z trasą i beneficjentami akcji. To ostatnie najłatwiej zrealizować, skanując QR kod zamieszczony obok.

Przyszłoroczny rajd wokół Bałtyku przez Polskę, Litwę, Łotwę, Estonię, Finlandię do Szwecji wystartuje jak zwykle w Siemianowicach Śląskich spod domu Tomasza Dziergi. Jest już wyznaczona data – 24 maja 2024 r.

W brązowym berecie

2 października 2023 r., po prawie dwudziestu latach służby, kom. Tomasz Dzierga zamienił granatowy mundur i czapkę z białym otokiem na zielony uniform z brązowym beretem i stał się porucznikiem. Służy w sztabie 13. Śląskiej Brygady Wojsk Obrony Terytorialnej im. ppłk. Tadeusza Puszczyńskiego ps. „Konrad Wawelberg”. Znalazł się tu w ramach przeniesienia, a że lubi nowe wyzwania, więc zaczynając służbę wojskową, postanowił po raz pierwszy w życiu skoczyć na spadochronie. Skoczył z czterech tysięcy metrów, wszystko przebiegało zgodnie z planem do czasu lądowania, które zakończyło się złamaniem kości strzałkowej i piszczelowej. Wszystkie 28 kostnych części zostało związane na druty, a rowerowy pomagacz ma nadzieję, że już wkrótce wznowi treningi. Do maja 2024 r., gdy wyruszy w czwarty już duży pomocowy rajd, jeszcze trochę czasu zostało. Komisarz/porucznik Tomasz Dzierga, jak zwykle za naszym pośrednictwem prosił, aby serdecznie podziękować wszystkim, którzy wsparli jego wcześniejsze akcje i którzy już licytują, i przekazują datki na czwartą edycję rajdu.

O wszystkich poprzednich akcjach Tomasza można przeczytać w artykułach: „Korona komend Policji województwa śląskiego” – lipiec 2020 r., „Korona polskich szkół Policji” – wrzesień 2020 r., „Na rehabilitację Antosia” – sierpień 2021 r. i „Do Portugalii dla Zosi” – październik 2022 r., które cały czas dostępne są w naszym archiwum cyfrowym. Jego historię, dokonania i bieżącą akcję polecamy też bratniemu miesięcznikowi „Polska Zbrojna”, bo ze względu na podległość służbową i zmianę munduru my już będziemy przyglądać się im z pewnego oddalenia.

Paweł Ostaszewski

zdj. z archiwum Tomasza Dziergi