Strona główna serwisu Gazeta Policyjna

Rocznica wybuchu II wojny światowej

W całym kraju policjanci uczestniczyli w ceremoniach związanych z 84. rocznicą wybuchu II wojny światowej i je zabezpieczali. Uroczystości zaczęły się 1 września br. o 4.40 w Wieluniu, gdzie spadły pierwsze niemieckie bomby. Lotnicy III Rzeszy Niemieckiej niszczyli obiekty cywilne, zamienili w ruiny 75 proc. zabudowy miasta, a pierwsze bomby wycelowali w miejscowy szpital.

W rocznicowych uroczystościach w Wieluniu uczestniczył premier Mateusz Morawiecki, a Policję reprezentowali komendant wojewódzki Policji w Łodzi nadinsp. Sławomir Litwin oraz komendant powiatowy Policji w Wieluniu podinsp. Grzegorz Kurek.

O godzinie 4.45 syreny zawyły na Westerplatte. Tam w uroczystościach uczestniczył Prezydent RP Andrzej Duda. Policję reprezentowali m.in. zastępca Komendanta Głównego Policji nadinsp. Roman Kuster i komendant wojewódzki Policji w Gdańsku nadinsp. Andrzej Łapiński. To tu 84 lata temu padły strzały z pancernika Szchleswig-Holstein na polski półwysep Westerplatte, gdzie znajdowała się Wojskowa Składnica Tranzytowa. Załoga po licznych incydentach przeciwko ludności polskiej w Wolnym Mieście Gdańsku była w sierpniu 1939 r. zwiększona do prawie 200 ludzi. Ich zadaniem było w razie ataku wytrzymać 12 godzin. W rzeczywistości, odpierając zmasowane ataki niemieckie z powietrza, lądu i morza, załoga Westerplatte broniła się siedem dni.

1 września 1939 r. o 4.45 zaczął się także szturm na Pocztę Polską w Gdańsku, gdzie mieściła się m.in. centrala telefoniczna zapewniająca bezpośrednie połączenie z Rzeczpospolitą. Przed szturmem Niemcy przerwali łączność i w kilku atakach próbowali zdobyć placówkę. Kres obronie, która trwała do godziny 19, położyło odpalenie kilkusetkilogramowego ładunku podłożonego w podkopie saperskim. Gdy obrońcy schronili się do piwnic, Niemcy wpompowali tam benzynę, a następnie użyli miotaczy płomieni. Gdy z płonącego budynku wyszedł jako pierwszy dyrektor placówki z białą flagą, został zastrzelony. Wychodzący później naczelnik polskiej poczty został żywcem spalony miotaczem ognia. Obrońców poczty osadzono w Prezydium Policji, a po „procesie” rozstrzelano. Wojnę udało się przeżyć dwóm z nich, którzy uciekli po kapitulacji. Rewizję wrześniowego procesu, który w rzeczywistości był morderstwem sądowym, Niemcy przeprowadzili dopiero w 1995 r., uniewinniając wszystkie ofiary...

Uroczystości rocznicowe to także przypomnienie agresji ZSRR na walczącą z Niemcami Polskę w 1939 r. Ceremonia odbyła się m.in. w Warszawie przy pomniku Poległym i Pomordowanym na Wschodzie, gdzie 17 września br. w imieniu Komendanta Głównego Policji wieniec złożył I zastępca komendanta stołecznego Policji insp. Krzysztof Smela. Przypomnijmy, że 24 lutego br. w rocznicę agresji rosyjskiej na Ukrainę odsłonięto nowy element pomnika w formie podkładu kolejowego z inskrypcją „Ofiarom komunizmu i imperializmu rosyjskiego odpowiedzialnego za zbrodnie przeciwko ludzkości wobec narodów Europy Środowo-Wschodniej”.
17 września 1939 r. Związek Radziecki zaatakował Rzeczpospolitą Polskę, łamiąc postanowienia paktu o nieagresji wiążącego oba państwa, a wypełniając tajne porozumienie sowiecko-niemieckie o podziale terytoriów w naszej części Europy, zawarte 23 sierpnia 1939 r. w Moskwie.

Paweł Ostaszewski

zdj. Piotr Pawłowski i Marek Szałajski