Z powodu intensywnych opadów doszło w końcówce do kilku kraks. Kierownictwo wyścigu zdecydowało się skasować wyniki tego etapu. Drugi, liczący 203 km, zaplanowano z Leszna do Karpacza. Policjanci, jak zwykle, zabezpieczali trasy przejazdu peletonu, ale także... startowali w wyścigu dla miłośników kolarstwa. W niedzielę 30 lipca br. w ramach Orlen Tour de Pologne Amatorów – Memoriał Ryszarda Szurkowskiego rozegrano Górskie Mistrzostwa Polski Policji w Kolarstwie Szosowym o Puchar Komendanta Głównego Policji. Wyścig amatorski przeprowadzono na trudnej 83-kilometrowej trasie z sumą przewyższeń sięgającą niemal 2000 m. Finisz rozegrał się na legendarnym podjeździe pod hotel Orlinek w Karpaczu.

Ogółem na starcie memoriału stanęło ponad 2000 fanów kolarstwa, w tym prawie 100 zawodników z Policji. Zgodnie z regulaminem o Puchar Komendanta Głównego Policji mogli walczyć zarówno funkcjonariusze, pracownicy, jak i emeryci formacji. Najlepszy wśród wszystkich startujących amatorów był Adam Adamkiewicz, strażak z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Poznaniu, który jest aktualnym mistrzem Polski strażaków PSP, a wcześniej zawodowo uprawiał kolarstwo. Najlepszą panią okazała się Maja Włoszczowska, utytułowana kolarka górska, dwukrotna wicemistrzyni olimpijska, która w 2021 r. zakończyła profesjonalną karierę. Wywołało to krytykę niektórych środowisk, że tak doświadczona zawodniczka nie powinna startować razem z amatorami. Maja Włoszczowska przyjechała na metę faktycznie jako pierwsza kobieta, ale dopiero na 68. miejscu wśród wszystkich amatorów. Poza tym, jako zawodowiec nie brała udziału w wyścigach szosowych. Jej start miał promować udział w masowych imprezach amatorskich i popularyzować kolarstwo, a nagrodę przeznaczyła na cele charytatywne. Wszystko odbyło się zgodnie z regulaminem wyścigu, a w peletonie amatorskim nie brakuje byłych zawodników, którzy wcześniej profesjonalnie ścigali się na szosie.

W Górskich Mistrzostwach Polski Policji w Kolarstwie Szosowym panie ścigały się tylko w kategorii open. Pierwsze miejsce zajęła Monika Mazur, drugie Sandra Kowalczyk, a trzecie Małgorzata Lipińska.

Mężczyźni byli klasyfikowani w dwóch kategoriach: M1 – do 44 lat (rok urodzenia 1979 i młodsi) oraz M2 – od 45 lat (rocznik 1978 i starsi). W M1 triumfował Mariusz Kamiński, który zajął dziesiąte miejsce w klasyfikacji wszystkich startujących. Drugie miejsce wywalczył Krzysztof Parma z KPP w Stalowej Woli, a trzecie Adrian Stempniak. W starszej kategorii najlepszy był Artur Wojtowicz, który przyjechał na metę na 67. pozycji wśród wszystkich startujących, wyprzedzając Maję Włoszczowską. Drugie miejsce zajął Tomasz Stępień, a trzecie Tomasz Kołogryw. Wszyscy wymienieni zawodnicy – oprócz reprezentanta ze Stalowej Woli – startowali w barwach Reprezentacji Polskiej Policji w Kolarstwie.

W klasyfikacji drużynowej właśnie policyjna reprezentacja zajęła trzecie miejsce na siedemnaście sklasyfikowanych zespołów. Pierwsze miejsce wywalczył ROWMIX TEAM, drugie Agrochest Team, a trzecie policjanci. Do sukcesu zespołowego liczyły się czasy: Mariusza Kamińskiego, Adriana Stempniaka, Pawła Baranka i Moniki Mazur.

Medale i puchary zwycięzcom wręczali: organizator wyścigu Czesław Lang, Komendant Główny Policji gen. insp. Jarosław Szymczyk i jego zastępca nadinsp. Roman Kuster. Generałowie Policji, razem z dowódcą Centralnego Pododdziału Kontrterrorystycznego Policji „BOA” nadinsp. Dariuszem Ziębą i zastępcą komendanta wojewódzkiego Policji w Gorzowie Wielkopolskim insp. Szymonem Sędzikiem stanęli także na starcie memoriału. Dwaj ostatni kierują Reprezentacją Polskiej Policji w Kolarstwie.

***

Z kronikarskiego obowiązki należy odnotować, że kolarze ze środowiska policyjnego startowali również pod koniec maja br. w Arłamowie w ORLEN LangTeam Race. Nie prowadzono tam oficjalnej klasyfikacji mundurowej, ale Reprezentacja Polskiej Policji w Kolarstwie zajęła drugie miejsce w klasyfikacji drużynowej za ROWMIX TEAM, a przed MILKS Baszta Bytów. Na wynik zespołowy policyjnej drużyny zapracowali: Adrian Stempniak, Mariusz Kamiński, Filip Socha i Martyna Klekot.

Paweł Ostaszewski

zdj. z archiwum zawodników